To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Strony www, książki - Marriage builders-ameryaknie z pomocą dla polskich małżeństw

Anonymous - 2014-02-12, 09:59
Temat postu: Marriage builders-ameryaknie z pomocą dla polskich małżeństw
Witam,
Pragnę się podzielić z Wami znalezioną przeze mnie stroną internetową www.marriagebuilders.com. [strona w języku angielskim]
Na tej stronie można odnaleźć wskazówki, jak ratować swoje małżeństwo. Autorem jest dr. Willard Harley, amerykański terapeuta małżeński, autor 16 książek w tym temacie.

Zapraszam także do obejrzenia wywiadu w amerykańskiej telewizji chrześcijańskiej It's a new day na YouTubie http://www.youtube.com/wa...JqLqefTca2kFp3W
oraz w specjalnie przygotowanym programie: http://www.youtube.com/watch?v=UGjriUcN39Q [jest 6 części]

Kilka słów o dr Willardzie Harley’u .Amerykanim, praktykujący chrześcijanin, zwolennik ratowania każdego małżeństwa. Ma około 60 lat, około 30 lat szczęśliwego małżeństwa za sobą, razem z żoną synem i córką od dwudziestu ponad lat prowadzą doradztwo małżeńskie, terapie małżeńskie z wielkim sukcesem. Pomogli tysiącom par. Dr Harley jest autorem 16 książek o tematyce poradnictwa małżeńskiego.
Jego książki opierają się na założeniu, że Bóg chce abyśmy byli razem szczęśliwi, abyśmy byli jednością, stawia nas na swoich drogach, ale jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy. Dr Harley pokazuje jak ich nie popełniać i jak być szczęśliwym przez całe swoje małżeństwo.
Kto ma ochotę zapoznać się z jego pomysłami na wyjaśnienie jak to w zasadzie z nami jest z tą miłością, małżeństwem zachęcam. Początki jego poszukiwań sięgają lat 70-tych, gdy zaczynał swoja praktykę i nie był w stanie pomóc nikomu, lub wychodziło to z trudem. Potem jednak zobaczył pewną regularność, dość oczywistą: że Ci, którzy do niego przychodzą i chcą rozwodu, mówią, że się nie kochają. A Ci, którzy o rozwodzie nie mówią, kochają się, aczkolwiek wiedzą, że jest źle. Stało się więc oczywiste, że najważniejsze jest w ratowaniu małżeństwa przed rozpadem, jest fakt aby zagościła w nim na nowo miłość. A co, jak jej nie ma. Trzeba ją odbudować. I da się to zrobić, podążając za wskazówkami dr Harleya, ale uwaga ścieżka ta jest bardzo wąska a kroczy się nią razem ze swoim małżonkiem. Na końcu jest jednak szczęście.

W tym wątku umieszczać będziemy tłumaczenia najważniejszych wskazówek. Jest ich 10. Choć nazwy jeszcze nic nie mówią, po czasie wszystko stanie się jasne.

1. Bank Miłości (Love Bank)
2. Instynkty i nawyki (Instincts and Habits)
3. Najważniejsze Emocjonalne Potrzeby (The Most Important Emotional Needs)
4. Polityka Niepodzielnej Uwagi (The Policy of Undivided Attention)
5. Niszczyciele Miłości (Love Busters)
6. Polityka Radykalnej Szczerości (The Policy of Radical Honesty)
7. Dawca i biorca (The Giver & Taker)
8. Trzy stany umysły w małżeństwie (Three States of Mind in Marriage)
9. Polityka Wspólnej Zgody (The Policy of Joint Agreement)
10. Cztery wskazówki efektywnej negocjacji (Four Guidelines for Successful Negotiation)

Z mężem od 3 miesięcy podążamy tymi wskazówkami i nasza miłość wraca do nas. To nie jest reklama, nie zachęcam do kupowania książek, w zasadzie można zrozumieć całość już po lekturze tego, co jest na stronie oraz z filmików. Warto to poznać, bo nagle człowiek robi wielkie: aaaaa! to dlatego....naprawdę uświadamia i pomaga.
Jeśli ktoś ma ochotę pomóc w tłumaczeniu zachęcam. Zależy nam, aby inni też mogli poczytać.

[ Dodano: 2014-02-12, 10:16 ]
Proszę wybaczyć, że tekst jest kwadratowy, nie jestem tłumaczem :( Jeśli coś jest niejasne postaram się wyjaśnić innymi słowami.

1. Bank Miłości

Wyobraźmy sobie, że w każdym z nas znajduje się specjalne miejsce nazwane Bankiem Miłości. W tym banku każdy kogo znamy ma tam swoje imienne konto. W czasie naszych kontaktów z ludźmi wywołują oni dwojakiego rodzaju emocję. Gdy ludzie są skojarzeni z pozytywnymi uczuciami, „jednostki miłości” zostają zdeponowane na ich kontach, kiedy są skojarzone z negatywnymi uczuciami, jedności miłości są wyciągane. Ludzie z pozytywnym (dodatnim) saldem są dla nas emocjonalnie atrakcyjni, ludzie z negatywnym (ujemnym) są odpychani. To jest sposób, w jaki nasze emocję popychają nas do otaczania się ludźmi, którzy traktują nas dobrze i unikania tych, którzy nas ranią.
Okazuje się, że nasze emocjonalne reakcje względem ludzi, pociąg czy odrzucenie, nie są kwestią naszego wyboru. Nasze reakcje są zależne od tego jakie saldo w naszym banku miłości ma konkretna osoba. Spróbujmy „wybrać” osobę, która jest skojarzona z najgorszymi Twoimi doświadczeniami – jest to prawie niemożliwe. Lub spróbujmy czuć odrzucenie w stosunku do tych, których kojarzymy z najlepszymi uczuciami. To nie My decydujemy kogo lubimy lub nie lubimy – to ich skojarzenie z Naszymi uczuciami, w zależności czy dokonują depozytów jednostek miłości czy wyciągają je ze swoich kont w Naszych bankach miłości. To determinuje Nasze emocjonalne reakcje na nich.
Lubimy tych, którzy mają dadatnie-pozytywne saldo Banku Miłości i nie lubimy tych, którzy mają negatywne-ujemne saldo. Jeśli saldo na koncie sięga konkretnego progu, pojawia się bardzo szczególna reakcja – romantyczna miłość, zakochanie. My po porostu nie tylko lubimy tą osobę, my jesteśmy w niej zakochani. Jest to uczucie niesamowitego pociągu, przyciągania do kogoś płci przeciwnej.
Uczucie miłości sprawia, że chcemy spędzać więcej czasu z kimś, kto w sposób specjalny dba o nas – ktoś, kto efektywnie sprawia, że czujemy się szczęśliwi i wie jak unikać zachowań, które czynią nas nieszczęśliwym. Oczywiście generalnie chcielibyśmy spędzać czas z każdym kogo lubimy, ale uczucie miłości względem jednej osoby daje nam dodatkową motywację i ta osoba, staje na pierwszym miejscu. Okazuje się, że nie tylko czekamy, aby być z tą osobą, ale pragniemy tej osoby. Kiedy jesteśmy razem czujemy się spełnieni, kiedy jesteśmy osobno czujemy się samotni i niekompletni. Więc uczucie miłości jest efektywne nie tylko w przyciąganiu ludzi do siebie, ale także w zachęca ludzi, aby spędzili ze sobą całe życie razem w małżeństwie.
Ale nasze uczucia dają nam więcej nić uczucie miłości. Kiedy nasze uczucia starają się zidentyfikować kto nas uszczęśliwia, motywują nas także to odwzajemniania się poprzez zachęcanie nas do uszczęśliwiania tej drugiej osoby. Czyniąc to sprawiają, że staje się to wręcz bez wysiłku. Zauważyliście, że kiedy jesteście zakochani, zdajcie się być instynktownie uczuciowi, rozmowni, podziwiający i skłoni do zbliżeń? Dzieje się tak ponieważ Nasze emocje chcą utrzymać tę osobę w pobliżu, więc dają nam instynktowną pomoc w uszczęśliwianiu tej drugiej osoby, co powoduje wyzwolenie jego/jej uczucia miłości do Ciebie. „Spojrzenie miłości” nie tylko komunikuje nasze uczucie miłości do kogoś, ale także wzmacnia nasze instynkty, aby robić wszystko, aby uczynić drugą osobę szczęśliwą.
Gdy mężczyzna i kobieta są zakochani (są w miłości), ich emocje zachęcają ich aby uszczęśliwili się przez całe życie. W zasadzie, myśl o spędzeniu życia w rozdzieleniu jest zazwyczaj przerażająca. Wydaje się, że są stworzeni, by być ze sobą wieczność. W większości przypadków kobieta i mężczyzna żenią się, bo są z sobie zakochani (są w miłości, kochają się). A kochają się ponieważ ich banki miłości są powyżej progu, który sprawia, że tak czują.
Ale co idzie do góry, idzie także na dół, i salda w bankach miłości nie są wyjątkiem. Jak większość par małżeńskich zauważa, uczucie romantycznej miłości jest bardziej kruche niż wcześniej myśleli. I salda Banku Miłości opadają poniżej progu romantycznej miłości, para nie tylko traci swoje uczucie pasji dla siebie, ale traci także instynkt uszczęśliwiania się. Co na początku czynione było bez wysiłku, teraz wydaje się dziwne, nawet odrzucające. Zamiast spojrzenia miłości, para prezentuje spojrzenie apatii. I bez miłości, mąż i żona nie chcą spędzić swojego życia razem. Zamiast tego myślą o rozwodzie, lub przynajmniej w życiu obok siebie, ale oddzielnie.
Do tej pory powinno być już jasne, dlaczego Bank Miłości jest istotnie ważnym konceptem (teorią) dotyczącą małżeństwa. Jeżeli chcecie, aby Twoje instynkty i emocje wspierały Twoje małżeństwo, musicie utrzymać poziomy na swoich kontach powyżej progu „bycia w miłości, zakochania”. Ale jak można utrzymać taki poziom tak wysoko? I co zrobić, jeśli poziom ten już zdążył opaść do tej pory poniżej tego progu?
Pracowałem długo i ciężko, aby znaleźć odpowiedzi na to pytanie, ponieważ one były kluczem do ratowania małżeństw. Bez miłości, małżonkowie są słabo zmotywowani by zostać ze sobą całe życie, ale z odbudowaną miłością i towarzyszącym instynktom, aby spędzić życie razem, groźba rozwodu znika. Małżeństwa są uratowane, jeśli miłość jest odbudowana.
Wszystkie moje pozostałe teorie (koncepcje) pomogą mi wyjaśnić odpowiedzi na te pytania, ale generalna zasada jest prosta: Jeśli para małżeńska chce mieć szczęśliwe i spełniające małżeństwo, musi deponować w Banku miłości ile się tylko da miłości oraz unikać wyciągania z niego tej miłości. Aby to osiągnąć, zachowanie musi się zmienić. Mąż i żona muszą się nauczyć jak siebie uszczęśliwiać i jak przestać unieszczęśliwiać.
[W pierwszym przypadku będziemy mówić o spełnianiu swoich potrzeb, w drugim o nie dokonywaniu Love Busterów czyli niszczycieli miłości oraz łamaniu kilku prostych polityk]
O tym dlaczego można zmienić swoje zachowanie będzie w tekście ” Instynkty i nawyki”

Anonymous - 2014-02-12, 19:55

Samboja będę śledziła
Anonymous - 2014-02-12, 20:56

Łał - zapowiada się coś świetnego! :-D czekam na cd :-)
Anonymous - 2014-02-12, 21:46

Ja też zapisuję sie fanklubu :mrgreen:
Anonymous - 2014-02-12, 23:06

I ja :)
ze szczególnym uwzględnieniem jak te konta w banku miłości wypełnić, kiedy się razem nie mieszka :(

Anonymous - 2014-02-14, 13:08

Ok, to ja wrzucam pierwsza przetłumaczoną przeze mnie część, żeby już można było poczytać dalej. Będzie nie po kolei, ale trudno :P Później może znajdziemy spoób, żeby to złożyć w jakiś w miarę wspólny tekst, żeby było po kolei.


5. Love Busters - Niszczyciele miłości.

Wstęp

Miłość, którą wzajemnie darzycie się ze swoim współmałżonkiem, ulega bezpośrednim wpływom niemal każdego z waszych zachowań. Do tej pory (pisze autor), skupiałem się na zachowaniach, które odpowiadają na wasze najwazniejsze potrzeby emocjonalne. Kiedy zachowujecie sie w ten sposób, okazujecie sobie troskę, ale depozyt zgromadzony w ten sposób w waszym Banku Miłości nie przysłuży się waszemu małżeństwu, jeżeli inne zachowania spowodują debet. Żeby pomóc wam kontrolować wasze zachowania tak, aby uniknąć wypłat z konta w Banku Miłości, przedstawię wam następne podstawowe pojęcie Niszczycieli Miłości (Love Busters).

Dlaczego któreś z nas miałoby ranić osobę, którą obiecywało kochać i otaczać troską?

U źródeł problemu leży brak empatii. Uderzyło mnie to, kiedy oglądałem jeden z odcinków Star Treka. Spock pozwolił dać się opanować obcemu, aby ten mógł się skomunikować z Kapitanem Kirkiem z Enterprise.
Jak tylko obcy wniknął do ciała Spocka, powiedział: "Jacy wy się muicie czuć samotni."
W świecie tego obcego wszyscy byli połączeni ze sobą telepatycznie, więc każdy mógł czuć to, co czują inni. Wszyscy byli emocjonalnie połączeni ze sobą. Kiedy obcy posiadł ciało Spocka, zorientował się, że my jesteśmy emocjonalnie od siebie odcięci i ocenił ten stan jako pełen izolacji i samotności.

Jedną z najważniejszych konsekwencji naszej emocjonalnej izolacji jest to, że nie jesteśmy w stanie poczuć tego, w jaki sposób wpływamy na innych, a to rodzi pokusę krzywdzenia innych, bo robiąc to, nie czujemy bólu, który sprawiamy drugiej osobie. Gdybyśmy byli emocjonalnie połączeni z innymi, tak jak ci obcy, pokusa zrobienia czegoś kosztem innej osoby byłaby dużo mniejsza, bo robiąc to krzywdzilibyśmy również siebie.
I to jest to, z czym najbardziej muszę walczyć, kiedy próbuję przekonać kogoś do unikania zachowań mogących skrzywdzić współmałżonka. Nie mogę wzbudzić empatii. Każde z małżonków skarży się, jak egoistycznie zachowuje się druga strona bez większej świadomości własnego egoizmu.

To brak empatii sprawia, że egoizm jest w ogóle możliwy. Nie czujemy tego, co czują inni i dlatego zwykle bagatelizujemy negatywny wpływ, jaki mamy na innych i uważamy nasz egoizm za nieszkodliwy. Wybuch złości uważamy za twórcze wyrażenie naszych uczuć, brak szacunku widzimy jako sposób na pokazanie drugiej stronie właściwej perspektywy, a żądanie nie jest niczym więcej, jak zachętą do zrobienia tego, co już dawno powinno być zrobione. Żadne z tych zachowań nie jest oceniane jako zyskiwanie czegoś kosztem współmałżnka, ponieważ to z małżonków, które sprawia ból, samo go nie czuje. Ale za każdym razem, kiedy jedno z małżonków powoduje cierpienie drugiego, jedno na pewno ma miejsce – depozyt zgromadzony w Banku Miłości maleje.
Wszelkie zachowania będące wyrazem egoizmu jednego z małżonków wobec drugiego nazywam Love Busters, ponieważ właśnie to powodują – niszczą miłość, jaką mąż i żona do siebie czują. Najbardziej typowe Love Busters podzieliłem na sześć kategorii: samolubne żądania, lekceważące osądy, wybuchy złości, irytujące nawyki, zachowania niezależne i nieuczciwość.
Pierwsze trzy kategorie są to instynktowne, ale egoistyczne, sposoby uzyskania od innych tego, czego się chce. Kiedy prośba nie działa, często przeradza się w żądanie ("Nie obchodzi mnie, co o tym myślisz – masz to zrobić, albo...!"). Jeśli to nie działa, małżonek próbuje lekceważącego osądu ("Gdybyś miał trochę oleju w głowie i nie był taki samolubny i leniwy, zrobiłbyś to."). A jeśli i to zawiedzie, wybuch złości często jest ostatnią próbą ("Dopilnuję, żebyś pożałował, że tego nie zrobiłeś!"). Oczywiście żądania, brak szacunku i złość nie odnoszą skutku. Zwykle nie robisz czegoś dla małżonka z powodu tych niszczycielskich zachowań, ale z troski. Jezeli twój współmałżonek żąda od ciebie czegoś, okazuje lekceważenie i złość, stajesz się mniej troskliwy, przez co robisz dla niej/niego mniej. Zamiast skutku w postaci uzyskania tego, czego twój współmałżonek potrzebuje, żądania, lekceważenie i złość wywołują opór. Chcę, żebyś w małżeństwie dostawał wszystko, czego potrzebujesz, ale te zachowania ci tego nie zagwarantują. Za to jeśli się w nich zatracisz, nie tylko nie uzyskasz tego, co chcesz, ale zniszczysz też miłość, którą darzy cię druga osoba. Te instynkty i nawyki, które pomagają wykształcić, sprawiają, że twoja druga połowa jest nieszczęśliwa, a zawartość waszego konta w Banku Miłości topnieje.

Czwarte destruktywne dla miłości małżeńskiej zachowanie, irytujące nawyki, to zachownaia, które są bezrefleksyjnie powtarzane, a przeszkadzają twojemu współmałżonkowi. Małżeństwo jest związkiem, który powoduje przebywanie na bardzo bliskiej wspólnej przestrzeni, gdzie praktycznie wszystko co robisz ty, albo twój współmałżonek wpływa na drugą stronę. Jeśli chcecie trwać w miłości, wasze nawyki, nawet te niewinne, powinny powodować wpływy na konto w Banku Miłości, a nie wypłaty z niego.

Piąty niszczyciel, to niezależne zachowanie, czyli takie postępowanie jednego z małżonków, w którym ignorowane są uczucia i dobro tego drugiego. Jeżeli twoje decyzje podejmowane są tak, jakby ta druga osoba nie istniała, lekceważysz ją i waszą miłość. Jako że zwykle dotyczy to zaplanowanych czynności, wymagających wcześniejszego przemyślenia, najprostszym sposobem, żeby uniknąc takich zachowań jest wyłączenie ich z planu.

Wreszcie szósty Love Buster, nieuczciwość, powoduje ogromne wypłaty z Banku Miłości zawsze, kiedy zostaje odkryta, a małżonkowie zwykle dowiadują sie nawzajem o swojej nieszczerości dzięki temu, że są ze sobą silnie emocjonalnie związani. Jeżeli ty albo twoja druga połowa macie skłonność do kłamania albo ukrywania prawdy, pozbądźcie sie tego nawyku z waszego małżeństwa zanim wszystko zniszczy. Aby pomóc pozbyć się tego niszczyciela poświęciłem mu oddzielną sekcję, co do której, jeśli będziecie mieć czas ją przeczytać, myślę że zgodzicie sie ze mną, że zasługuje na specjalną uwagę. Jest to Polityka Radykalnej Szczerości.

[ Dodano: 2014-02-15, 14:47 ]
5. Love Busters

Samolubne żądania


Wszyscy urodziliśmy się z instynktami, które mają pomóc nam przetrwać próby i trudy życia. Niektóre z nich są bardzo pomocne, inne wywołują kontrolę i przemoc. Do tych drugich, szczególnie szkodliwych w małżeństwie, należy stawianie żądań.

Jeśli prosimy o coś, czego chcemy lub potrzebujemy, a prośba ta zostaje odrzucona, nasz instynkt skłania nas do podjęcia bardziej radykalnych kroków. Zwykle pierwszą myślą w takiej sytuacji jest żądanie. Żądania niosą ze sobą groźbę kary – coś w rodzaju "Jeśli mi odmówisz, to pożałujesz". Innymi słowy, może ci się nie podobać to, czego chcę, ale jeśli tego nie zrobisz, dopilnuję, żebyś cierpiał/cierpiała jeszcze bardziej. Ludzie, którzy stawiają żądania, wydają się nie zwracać uwagi na to, co czują inni, myślą tylko o swoich własnych potrzebach. Wydają się mówić "Jeśli nie podoba ci się to, czego chcę, trudno! A jeśli odmówisz, sprawię, że będzie jeszcze trudniej".

Żądania opierają się na sile. Nie działają, chyba że osoba wysuwająca je ma moc wypełnienia swoich gróźb. Ale kto ma taką władzę w małżeństwie? Teoretycznie władza powinna być podzielona, mąż i żona powinni współpracować aby osiągać wspólne cele. Ale jeśli jedno z małżonków zaczyna stawiać żądnia – razem z groźbami, które są przynajmniej zasugerowane – to jest walka o władzę. Siła obu stron zostaje poddana próbie – kto wygra bitwę?
Jeżeli strona stawiająca żądania nie ma wystarczającej władzy, żeby poprzeć je groźbą, sama często zostaje ukarana przynajmniej poprzez wyśmianie, ale jeżeli władza męża i żony jest mniej więcej równa, bitwa trwa, dopóki jedno z nich sie nie podda. W efekcie ten, kto spełnia żądanie drugiej strony, czuje urazę i mniej chętnie podchodzi do spełniania potrzeb współmałżonka w przyszłosci. Jeżeli żądanie nie zostaje spełnione, oboje małżonkowie czują urazę.

Chcę, abyście ty i twój współmałżonek otrzymywali od siebie nawzajem to, czego najbardziej potrzebujecie w waszym małżeństwie. Chcę, żebyście spełniali nawzajem swoje potrzeby emocjonalne i wspierali się, kiedy trzeba. Ale uwierzcie – żądania nie są drogą do osiągnięcia tego celu.

Kiedy prosze moją żonę, Joyce, żeby coś dla mnie zrobiła, może radośnie się zgodzić, ale może też wyrazić niechęć do zrobienia tego. Ta niechęć może być efektem jednego z wielu czynników – jej potrzeb, jej wygody albo jej poczucia tego co mądre czy słuszne. Jeśli naciskam, czyniąc z prośby żądanie, do czego to prowadzi? Próbuję zignorować jej niechęć, deklaruję, że moje życzenie jest ważniejsze niż jej uczucia i grożę sprawieniem jej przykrości, jeśli nie zrobi tego, czego chcę. Zmuszam ją do wybrania mniejszego zła – albo moja kara, albo to, co wywołało jej niechęć. Może się zgodzić na spełnienie mojego żądania, ale nie będzie z tego powodu szczęśliwa. W ten sposób osiągam swój cel, ale robię to jej kosztem, mój zysk jest jej stratą, a ona z pewnością będzie się czuła wykorzystana.

"Ale nie znasz mojego męża!", mogą powiedzieć niektóre żony. "Wyleguje się całymi dniami i nie mogę go skłonić do zrobienia czegokolwiek. Jedyne, po co w ogóle rusza palcem, to po to, żeby nacisnąć przycisk na pilocie. Gdybym nie zażądała, żeby wstał i mi pomógł, nic by nie zrobił."

"Nie możesz mówić o mojej żonie", mógłby powiedzieć któryś mąż. "Ona myśli tlyko o sobie! Całe życie spędza na zakupach i spotkaniach z przyjaciółkami. Gdybym czasami nie zażądał, zeby została w domu, w ogóle bym jej nie widywał."

Bez wątpienia ty i twój współmałżonek potrzebujecie efektywnych sposobów motywowania siebie nawzajem do wypełniania swoich potrzeb, ale żądania nie są niczym mniej niż przemocą. Faktycznie są one zwykle pierwszym stadium przemocy werbalnej, która prowadzi później do konfliktów w małżeństwie.
Kiedy żądasz i oczekjesz od współmałżonka posłuszeństwa, stajesz się stroną contolującą i manipulującą. Druga strona będzie sie starała uciec od tej przemocy i zamiast odpowiadać na twoje potrzeby, będzie chciała mieć z tobą jak namniej wspólnego. Czy tego właśnie chcesz? Chcesz zniechęcić do siebie swojego współmałżonka?
Żadne z was nie jest sierżantem i żadne nie jest szeregowcem. Nie macie prawa mówić sobie nawzajem co macie robić, a jeśli spróbujecie, przekonacie się, że to nie działa. Jesli spróbujesz zmusić współmałżonka do spełniania twoich potrzeb,w najlepszym przypadku będzie to tymczasowe rozwiązanie, a niechęć na pewno w końcu zacznie mu toważyszyć. Żądania, tak jak i inne formy manipulacji, nie budują zgodności, tylko urazę.

Jest rozsądna alternatywa dla samolubnych żądań – troskliwe prośby. Ten sposób na uzyskanie od współmałżonka tego, czego potrzebujesz, zaczyna się po prostu od wytłumaczenia tego, co chciałbyś, żeby było zrobione i zapytanie współmałżonka, jak by się czuł wypełniając twoja prośbę. Jeżeli współmałżonek czułby się niekomfortowo robiąc to, o co prosisz, przedyskutujcie alternatywne sposoby, na jakie mógłby ci pomóc, a które nie byłyby dla niego/niej nieprzyjemne.
Możesz odpowiedzieć "Już tego próbowałem i nie działa". Możliwe, że on/ona po prostu nie chce tego samego, co ty, ale to jest własnie punkt, w którym ngocjacje powinny się zacząć. Kiedy wyćwiczysz się w sztuce negocjacji, będziesz w stanie zaakceptować odmowę i spróbować znaleźć sposoby, dzięki którym twój współmałżonek entuzjastycznie zrobi to, o co prosisz.
Techniki skuteczej negocjacji będą omówione później. Ale pamiętaj, jeśli ty albo twój współmałżonek poddajecie sie controlującym i wykorzystującym drugą strone instynktom, aby osiągnąć swoje cele, na pewno zniszczycie miłośc, która macie dla siebie nawzajem – a w dłuższej perspektywie i tak nie uzyskasz tego, czego potrzebujesz.

Anonymous - 2014-03-05, 16:24

:-)
Anonymous - 2014-03-05, 19:36

Dzięki dziewczyny :mrgreen:
Anonymous - 2014-03-06, 09:57

Dziękuję i czekam na więcej :-)
Anonymous - 2014-04-09, 22:23

Przepraszam ogromnie, że nie wrzucam dalszych części... ale czasu i woli brak. Mam połowe nastepnego punktu przetłumaczoną... Jak tylko dotłumaczę drugą połowę, to zamieszczę. Po połowie nie chcę wam wrzucać ;)
Anonymous - 2014-04-10, 09:30

Dzięki za dobre chęci :-)
Anonymous - 2014-06-10, 12:44

Dziewczyny Kochane

Nie znam angielskiego, a z tego co wkleiłyście, są to bardzo mądre i wspierające nasze pragnienia, działania.
Upraszam serdecznie o tłumaczenie całości. Myślę, że to może być bardzo przydatne dla wszystkich bez wyjątku potrzebujących pomocy w uzdrowieniu małżeństwa.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group