To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Dział techniczny - Coelho i okolice

Anonymous - 2014-02-05, 22:31

Przepraszam, Paul Coelio jest jednym z najbardziej antychrześcijańskich pisarzy. Nikt tego nie zauważył? Miodzio, Ty jako człowiek od O.D. powinieneś.
To ważna informacja, szczególnie dla kobiet. Mojej żonie kiedyś się to podobało. Już wtedy powinienem uważać.
------
Dla jasności, nie na nią lecz na siebie. Praprzyczyna naszych kłopotów jest we mnie i moim życiu bez Boga. Paul Coelia to jakieś N. E.

Anonymous - 2014-02-05, 22:40

Orsz,
Gdybys wiedział, to zakazałbyś żonie czytać
te "mądrości" Coehlo?

Anonymous - 2014-02-05, 22:48

Zakazałem :-P .
Na poważnie. Jej nie treba było specjalnie tłumaczyć. Owszem była zafascynowana tym cukierkiem i zmusiła mnie do przeczytania jednej czy dwu książek. Mnie od razu odrzuciło. Przekonałem w rozmowie na argumenty. Wówczas mieliśmy przed sobą jeszcze 5 lat dobrego pożycia.
Ale po co Ci Grzegorzu te informacje?

Anonymous - 2014-02-05, 23:00

Z ciekawości.
Coehlo to bajeczki dla grzecznych dzieci:)
Gdybyś żonie zabronił "50 twarzy Greya" to zrozumiałbym (podobno teraz w tym się kobiety rozczytuja)

Anonymous - 2014-02-05, 23:10

To nie bajeczki Grzegorzu. To dzieło złego. Poczytaj w internecie na ten temat.
Dzieci są ostatnią grupą docelową tych książeczek. Moim zdaniem to może być doskonały materiał studyjny dla egzorcystów, ewentualnie badaczy trików manipulacyjnych i form zniewoleń.

Anonymous - 2014-02-05, 23:15

Panowie,

nie przesadzacie? Przecież to fikcja... tak samo jak Graham Masterton...

Anonymous - 2014-02-05, 23:33

Silvero właśnie tym wpisem udowadniasz mi że w tych wszystkich sporach to właśnie ja mam rację. Nie wiem co Grzegorz sądzi o Coelio. Jednym z zadań cierpienia jest właśnie wyprowadzanie z tego dobrostanu który znieczula od złych doznań współczesnej antykultury szerzących antywartości. Ból ma Cię Silvero uwrażliwić na pewne zjawiska, zmusić do refleksji. Ból nie jest po to by się go pozbyć. Jest to potężne narzędzie sprowadzające nas na drogę prawdy. Każe zadawać pytania, skąd się to wzięło i po co jest?
Widzisz to Miodzio? Widzisz o co idzie spór. Bynajmniej nie o moje małżeństwo. Moja żona zaakceptowała cierpienie. Więc nie w tym rzecz. Chodzi o Ciebie Miodzio. O to czy chcesz odkrywać prawdę, razem z Silvero i Grzegorzem.

----------------------

Z wikipedii
Graham Masterton
Po szkoleniu dziennikarskim wydawał magazyn dla mężczyzn Mayfair. W wieku dwudziestu czterech lat został wybrany na redaktora naczelnego magazynów Penthouse i Penthouse Forum. Debiut Grahama Mastertona jako autora horrorów, z czego jest najbardziej znany, wiąże się wraz z wydaniem Manitou (The Manitou) w 1976 roku – opowieści o indiańskim szamanie narodzonym ponownie w obecnych czasach, aby zemścić się na białym człowieku. Powieść bardzo szybko stała się światowym bestsellerem. Książkę zekranizowano w 1978, film do dziś cieszy się uznaniem wśród widzów. Od tego czasu Masterton opublikował mnóstwo horrorów, w tym Kostnica (Charnel House), który dostał nagrodę Special Edgar od Mystery Writers of America, Zwierciadło piekieł (Mirror), nagrodzone Srebrnym Medalem przez West Cost Review of Books, oraz Wizerunek zła (Family Portrait), który to był jedynym niefrancuskim zdobywcą prestiżowej nagrody Prix Julia Verlanger. Trzy spośród opowieści Grahama Mastertona zostały przeniesione na ekran w serialu z gatunku horroru Tony’ego Scotta: The Hunger, Sekretna księga Shih Tan, w roli głównej wystąpił Jason Scott Lee. Film znalazł się na liście nominowanych do nagrody Bram Stoker Award typowany przez Horror Writers Association. Inna krótka opowieść, Underbed, o chłopcu odnajdującym tajemniczy świat pod swoimi kocami, została uznana najlepszą krótką opowieścią przez Horror Critics Guild. Dziecko ciemności (The Chosen Child), którego akcja ma miejsce w kanałach ściekowych Warszawy, została uznana najlepszą powieścią roku z gatunku horror przez Science Fiction Chronicle i wysoko oceniona przez Publisher’s Weekly. Oprócz wyżej wymienionych Masterton otrzymał jeszcze wiele mniej prestiżowych nagród za swoje opowiadania i powieści, a niektóre z jego dzieł przez dłuższy czas utrzymywały się na listach bestsellerów.

Graham Masterton jest również autorem poradników z dziedziny erotyki.

Obecnie Masterton regularnie pisuje do takich czasopism jak Cosmopolitan, Men's Health, Woman, Woman's Own, a nawet takich jak rodzima Nowa Fantastyka(TO WARTO WIEDZIEĆ - dopisek mój, orsz). Wydaje także nowe książki i zbiory opowiadań.

Mieszka w Surrey w Anglii. Ma trzech synów; jego żona Wiescka zmarła 27 kwietnia 2011

No proszę jaka przykładny tatuś i mąż....
-------------------------------
Skad znasz takiego człowieka Silvero? Ja pierwszy raz o nim słyszę.

Anonymous - 2014-02-06, 00:06

Orsz

Raz słuchałem audiobooka Coehlo "Weronika postanawia umrzeć".
Wysłuchałem do konca, szału nie było, ale można przeczytać.
Coehlo to literatura popularna, na która mi trochę szkoda czasu.

A co do Masterona...jakaś jego ksiązkę dot seksu miałem w ręce. Z tego co pamiętam
było to dość frywolne porady, przynajmniej wiele lat temu tak mi sie wydawało.

Ogólnie : czytać warto ! Ksiązki wartościowe, ale "wartościowe" to nie określenie tożsame z "katolickie"

Anonymous - 2014-02-06, 00:15

Orsz.... mnie chodziło tylko o to, że beletrystyka może byc tylko fikcją i mądry człowiek potrafi odcedzić a nie brać za pewnik... Masterton był tylko przykładem piszącym horrory dla nastolatków.....

Czytasz i sam decydujesz. Kontrast-Coelho, niby taki uniesiony a anty chrześcijański, masterton, "prawy" a pisze horrory o indiańskich demonach....

Anonymous - 2014-02-06, 07:09

Orsz napisał/a:
Przepraszam, Paul Coelio jest jednym z najbardziej antychrześcijańskich pisarzy. Nikt tego nie zauważył? Miodzio, Ty jako człowiek od O.D. powinieneś.
.

Orsz jakbys więcej wiedział to bys nie pisał takich haseł.
O.D jest instytucja wydzielona z kościoła-już dawno odstawiła pierwowzory Starego Testamentu .
O.D to postęp dla procedur koscioła,to rozwój i skupianie się nad codziennymi zadaniami jakimi jest praca i rozwój rodzinny,to także kierunek idacy w polityke ,biznes i finanse.
Ogólnie napisze :
nowy powiew dla wiary.
Zatem O.D podchodzi jak i ludzie jacy go buduja do sparw typu Coelho z rozwaga.
A brzmi ona tak :
jeżeli jest we mnie odpowiedni poziom wiary i wiem co sobą stanowię
pozycje takowe nie sa w satnie mnie zachwiać.
Wiekszym niebezpieczeństwem sa chocby dewiacje przedstawicieli koscioła patrz
ks.Natanek i wielu temu podobnych,wieksza dewiacja jest upatrywanie we wszystkim szatana -a co za tym idzie strach wyolbrzymiony przed nim ,a co za tym idzie służenie w ten sposób dwum panom.
Wiekszym niebezpieczeństwem jest dewiacja religijna i proces uwsteczniania sie w niej ,poprzez włąsne ograniczenia.
Tak Orsz O.D w swoich szeregach(patrz do swoich domów) skupia i ludzi innej wiary-bo według O.D wazny jest człowiek i jego świat moralny i to jaki jest i czy jest w nim dobro-a nie pustostan słowny.
Zatem jestes typowym reprezentantem tej społeczności katolickiej jaka po wielu latach stania z boku,bycia biernym -nagle uległa zachłyśnieciu,upoiła sie .
Z tym ze to z czasem moze spowodowac więcej zła niz dobra.
Proponuję ci Orsz jakiegos bardzo dobrego i rozsądnego przewodnika duchowego,kogos kto pokarze ci róznicę miedzy tym co masz teraz w sobie -a co powinienes miec własciwie .
i znajdziesz w tym wszystkim odpowiedz Orsz że to nie film,ksiązka,zdjęcie,figurka jest zagrożeniem-jedynie ty sam i twoja postawa pełna błedów.
A gdy juz powstaniesz taki jaki winienes powstać,będa w tobie przekonania na tyle mocne -ze nic nie zbije cię z tropu i zakłóci twój poziom wiary.
Zobaczysz dopiero co to znaczy być szczęśliwym w tym procesie.
Napisz z jakiego miasta pochodzisz a może nakieruję cie na ośrodek O.D

pozdrawiam

Anonymous - 2014-02-06, 10:19

miodzio63 napisał/a:
to nie film,ksiązka,zdjęcie,figurka jest zagrożeniem-jedynie ty sam i twoja postawa pełna błedów

Czemu wszystko odnosisz do mnie? Mnie Coelio nie bierze. Innych owszem i to bardzo. Jest on słodką, wspaniale pachnącą lecz trującą landrynką. Uwielbiają go młode dziewczyny i wali on po ich duszach, wypaczając je mentalnie a czasem wręcz wprost szerząc zgorszenie (romans z księdzem, chyba było coś takiego). Wszystko tkliwie opakowane, och jakie cudowne wzruszające. Sama miłość...
A Coelio mnie nie bierze nie dlatego bo jestem gruboskórnym hipopotamem tylko to jest wrażliwość bez prawdziwych wartości, bez Boga. A gdy nie ma Boga jest szatan. Trzeciego wyjścia nie ma. A jeśli tak nie jest to wytłumacz mi to. Bóg stworzył świat. Bóg powinien być wszędzie. Czemu Go gdzieniegdzie nie ma? Czemu go niema w ludziach? Człowiek tak sam z siebie wybiera zło? Ale basta, nie o tym chciałem.

miodzio63 napisał/a:
Orsz jakbys więcej wiedział to bys nie pisał takich haseł. [...]
O.D to postęp dla procedur koscioła,to rozwój i skupianie się nad codziennymi zadaniami jakimi jest praca i rozwój rodzinny[...]
Zatem O.D podchodzi jak i ludzie jacy go buduja do sparw typu Coelho z rozwaga.

To nie hasło lecz pytanie o konkrety w rozwoju rodziny, to troska o niewinne zagubione dusze. Przynajmniej tu, na tym forum nie powinniśmy promować zła. Czemu ja muszę być tą syreną alarmową? Ty masz głęboką formację jak się domyślam, ja nie. Moja formacja to moja żona (jak na razie jedyna która okazała się dość skuteczna). Ty Miodzio powinieneś w trosce o rodziny wypunktować nam czemu tylko osoby takie jak to napisałeś -majace odpowiedni poziom wiary i które moga o sobie powiedzieć wiem co sobą stanowię - mogą czytać Coelio. Przepraszam, że tak Cię palcem popycham ;-) . Ale zwróć uwagę jaki jest target książek Coelio. To właśnie osoby nie takie jakim te książki nie zaszkodzą. Widzisz ten dramat? Więc gdzie rozwaga? Na czym ona polega? Na ufności, że Pan Bóg za nas te dusze uratuje? Nie rozumiem. Przecież to my na tym forum jesteśmy najbardziej ofiarami tego stanu rzeczy tego zagubienia. Czy to nie jest sygnał dla nas od Boga by nie lekceważyć własne tej dbałości o rodzinę o której przecież Ty napisałeś?

Anonymous - 2014-02-06, 10:25

Orsz

Czy uważasz, że kobiety to takie głupie istotki, które poczytają sobie
harlekiny, Coehlo, zapragną takiej romantycznej miłosci jak w ksiązkach
i zdradzą męża?
Co w tej sytuacji mąż?
Powinien być jak ten strażnik moralności i wybierać filmy, lektury swojej kobiety?
Toż to talibaństwo

Anonymous - 2014-02-06, 10:38

Pod rozwagę...

A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo czy jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę? Kor 1, 7, 16

Anonymous - 2014-02-06, 10:42

Dokładnie tak Grzegorzu. kto Cię tak zmanipulował to myslenia takimi schematami jak talibanostwo? Mnie to nie rusza. Nikogo nie powinno.
A poza tym. Te książeki omawianego autora sa dla młodziutkich kuzek. Moja żona na taką książkę nie spojrzy nawet.
Grzegorzu, masz portki no nie? Masz więc pewne dary, obowiązki, a co za tym idzie okreslone prawa. Nie wyrzekaj się ich w imię poprawności politycznej i z powodu strachu przed stygmatyzacją.

[ Dodano: 2014-02-06, 10:43 ]
Filomena napisał/a:
A skądże zresztą możesz wiedzieć, żono, że zbawisz twego męża? Albo czy jesteś pewien, mężu, że zbawisz twoją żonę?

Dzięki, dziś wieczorkiem...
oczywiście chodzi mi o to, że sięgnę po Księgę zawierajaca te słowa. ;-)



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group