Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Stwierdzenie nieważności małżeństwa-ratowanie
Anonymous - 2014-03-03, 14:26
JakubekKaz napisał/a: | Chwala Panu i... warto bylo czekac prawie 6 lat | - az tyle - tak sie zastanawiamod czego zalezy długosc procesu znam rózne przypadki
Dobrze ,ze warto było czekac .Chwała Panu!
Anonymous - 2014-03-03, 14:27
Chwała Panu!!!!
Anonymous - 2014-03-03, 15:03
Chwała Panu!
Anonymous - 2014-03-03, 15:07
Anonymous - 2014-03-03, 16:41
Chwała Panu
Anonymous - 2014-03-03, 16:48
gogol napisał/a: |
JakubekKaz napisał/a:
Chwala Panu i... warto bylo czekac prawie 6 lat | - też się cieszę, a zresztą Ty byłeś pewien, że tak bedzie. Chwała Panu
Anonymous - 2014-03-03, 19:17
JakubekKaz napisał/a: | Wlasnie otrzymalem ORZECZENIE II-giej Instancji:
Moje MALZENSTWO zostalo zawarte w sposob WAZNY!!!!
Chwala Panu i... warto bylo czekac prawie 6 lat
Jestem przeSZCZESLIWY!!!!!!!!!! |
No dobrze a jak szacowna małżonka się czuje...:-)
Anonymous - 2014-03-03, 22:07
Gratulacje Jakub.
Wymiar Sprawiedliwości jest zawsze Sądem, który dopuszcza Bóg
Anonymous - 2014-03-04, 07:05
Chwała Panu.Mam nadzieję i w moim przypadku również tak będzie...Zaufałam Bogu..
Jakub czy jako broniący sakramenty korzystałeś z adwokata kościelnego czy sam przechodziałeś proces...?
Anonymous - 2014-03-04, 09:00
jolatwardowska napisał/a: | Chwała Panu.Mam nadzieję i w moim przypadku również tak będzie...Zaufałam Bogu..
|
Zaufałaś Bogu, że w Twoim przypadku również tak będzie...
A jak będzie inaczej, to przestaniesz UFAĆ BOGU?
Koniecznie zastanów się nad swym ZAUFANIEM BOGU.
Bóg nie jest spełnianiem życiem, to KTOŚ większy od naszych pragnień, marzeń oraz życzeń.
Moja rada: odzyskać relację z Panem Jezusem
(czyli łaska uświęcająca strzeżąca od złego, bo różne przyjdą pokusy, np. by przestać ufać Bogu).
Pozdrawiam.
Anonymous - 2014-03-04, 16:09
zaufałam Bogu, iż On najlepiej wie co dla mnie dobre...pomimo iż nie z punktu widzenia mojego , lecz dobre z punktu widzenia Boga..
Anonymous - 2014-03-05, 21:42
jolatwardowska napisał/a: | zaufałam Bogu, iż On najlepiej wie co dla mnie dobre...pomimo iż nie z punktu widzenia mojego , lecz dobre z punktu widzenia Boga.. |
Głowa do góry! Trzymaj się!
Anonymous - 2014-03-10, 15:25
Kochani, jak ,myślicie powinnam brać adwokata kościelnego, pomoże mi aby ważne było małż,przy pisaniu dokumentów , oczywiście zgodnie z prawdą .Bo nie chodzi mi aby oszukiwać.Ja chcę walczyć o sakrament a boję się że sama nie dam rady , jakie jest wasze zdanie?
Anonymous - 2014-03-12, 12:16
Przez pierwsze kilka lat... czyli do Igo ORZECZENIA "stawalem na glowie" w toczacej sie sprawie:
1. Czytalem wszystko, co sie dalo i gdzie sie dalo w temacie PROCESOW.
2. Pytalem wszedzie i Wszystkich... nawet potencjalnych "informatorow" = wiedzacych cokolwiek na temat.
3. Nie korzystalem z adwokata i prowadzilem sprawe sam, ale "sam" nie bylem
4. Przeczytaj jeszcze raz wpis Zen77, poniewaz jest w nim sedno sprawy: wszystko co zrobisz nie moze przedstawic Cie w swietle jako "nawiedzonej"!
5. Pisz oraz mow tylko i wylacznie prawde, ale pod takim kątem jakbyś tak po ludzku i zwyczajnie stwierdzala i potwierdzala, ze wiedzialas co robisz biorac SLUB!!
6. Skorzystaj z porady prawnika w Trybunale, ale badz ostrozna, poniewaz najczesciej trafiaja do nich Ci, ktorzy potrzebuja pomocy by stwierdzic = udowodnic NIEWAZNOSC, a Ty jestes po DRUGIEJ stronie barykady.
7. Przeczytaj wielokrotnie i bardzo uwaznie nasza, sycharowska BROSZURE...
"Walcz" bez WALKI
|
|
|