To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Prośba o solidna porade

Anonymous - 2014-03-01, 23:10

myśle, że chyba bym poszła w separację. Zbieraj dowody (na wszelki wypadek). No nie wiem, czy bym się nie posunęła do... zachowania telefonu :) z smsami. Nie będziesz musiał mieć obaw, że fakt, że to Ty składasz wniosek o separację, mógłby mieć wpływ na ewentualną winę przy ewentualnym późniejszym rozwodzie. Jak będziesz miał separację, masz otwartą drogę do podziału majątku. I w ten sposób możesz ukrócić finanse (moim zdaniem jedynie). Ja bym sprzedała dom i kupiła dwa mieszkania (wiem, wiem, komfort itp, ale moim zdaniem komfort psychiczny ważniejszy) w pobliżu (ze względu na dzieci). Kredyt da się podzielić, zrestrukturyzować. No chyba, że to, co zostanie "na czysto" wystarczy - to by było idealnie. Jak byś chciał być idealnym mężem (i przy okazji przed sądem wykazać się dobrą wolą), możesz przejąć resztę kredytu, a żonie kupić np małe dwupokojowe mieszkanie, sobie drugie, ale z kredytem. W ten sposób odpowiedzialność za własny prąd itp żona będzie musiała ponosić sama. No, skoro chce rozwodu, niech ma przedsmak.
Ja bym tak zrobiła.
Jeszcze jedno przychodzi mi do głowy, ale to już paskudne, chociaz chyba pod żaden grzech główny nie podlega(?) Masz telefon do "pani przyjaciółki". Mógłbyś spróbowac ją (sucho! bez awantur!) poinformowac ją o swoim zamiarze :) może się ogarnie, że za chwilę Twoja żona nie będzie na każde zawołanie, bo będzie musiala ciężko pracować i w swoim zakresie ogarniać dzieci. Możesz mi wierzyc, że "w tym środowisku" dzieciata kobieta, która nie może każdej chwili "wyskoczyc" i zostawić dzieci z naiwnym mężem, nie jest w cenie :)
Tylko pamiętaj, że nigdy nie grozi si.ę czymś, czego się nie zamierza zrealizować - tzn najpierw decyzja (pewna!), później ewentualne poinformowanie "pani przyjaciółki" - tylko jako dodatkowa szansa (może się ogarnie i znajdzie sobie inna panią :))

i oczywiście cały czas popieram, to co piszą inni - skoncentruj się na swoim rozwoju, swojej równowadze i swojej relacji z dziećmi. Na żonę nie masz wpływu. Możesz mi wierzyć :(



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group