To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - to ja zdradziłam...

Anonymous - 2014-02-03, 00:06

Dabo napisał/a:
Co ci powiem..............
Sam to przerabiałem to wiem.
Też jeździłem bez celu, planowałem ze szczegółami zemstę, pisałem głupie smsy, aaaaaaaaaaa skoda gadać, po prostu emocje wygrały, i to też trzeba przerobić. (dziś jest nie wiele lepiej) Sam nie wiedziałem czy korzystniej będzie się podpalić, powiesić, czy utopić, bo przecież nie siebie chciałem ukarać tylko żonę, więc trzeba było wybrać najbardziej bolesną kare. I do dziś nie wybrałem, i dalej łaze po tym świecie i dalej nie wiem. Chyba za leniwy jestem żeby się zdecydować, albo wiem ze ta moja zołza nawet się tym nie przejmie i jeszcze zwali winę na mnie że jakiś chory jestem. Więc jej nie dam tej satysfakcji. :mrgreen:


Dabo my tu mamy autorce wątku odpisać jak ma postąpić względem męża by było dobrze, a nie nad sobą się rozczulać :-P :!: Złe emocje po zdradzie targają człowiekiem przez całe życie. Jak Bóg będzie też taki pamiętliwy za te nasze grzechy jak zdradzeni są względem tych co ich zdradzili to będzie ciężko ... od Świętego Piotra uzyskać te klucze do niebiańskiego lokum :mrgreen:

Anonymous - 2014-02-03, 00:12

Uzmysławiam kobicie że nic nie zrobi , kiedy chłopa zacznie nosić. nie znam ani jej ani jego. Ale jeżeli ja spokojny człowiek byłem zdolny do takich głupot, to co ci mniej spokojni??/
Ja wiem ze jeżeli pójdzie w zaparte jak osioł że to koniec i ze błąd i ze to i tamto, słowem nie wspomni otym jak i gdzie było , to guzik z tego. Ale wiem że jeżeli Ona chce to i on pewnie wybaczy i coś z tego będzie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group