Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Nieustający majowy Różaniec - tworzenie Grupy modlitwy
Autor Wiadomość
Kwiatuszek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-01, 00:11   

nagarek napisała:;
"Z radością mogę już dziś podać terminy Mszy świętych, które za wstawiennictwem św. Rity - patronki nie tylko spraw trudnych i beznadziejnych, ale także problemów małżeńskich (o tym prawdopodobnie nie wszyscy wiedzą) odprawione zostaną w intencjach, w których nasza Grupa modlitewna będzie się modlić, a także w intencji wszystkich małżeństw z Sycharu oraz w Bogu znanych intencjach osobistych wszystkich członków Grupy modlitewnej.
A oto terminy:
(...)
26 czerwca o 7.00."-w tym dniu 14 lat temu wraz z Mężem złożyliśmy przysięgę małżeńską.
 
     
nagarek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-01, 00:17   

O kurczę, to mam nadzieję, że jest to, Kwiatuszku, Boży znak dla Ciebie i dla Was razem z mężem. Znak, że będzie u Was znowu wszystko dobrze i będziecie znowu razem. :-D

[ Dodano: 2013-05-01, 03:04 ]
Melduję, że żołnierz Nagarek o godzinie 03:04 w nocy po spełnionej służbie modlitewnej idzie z uśmiechem na twarzy spać.
Odkładając oczywiście wyłącznie do jutra najskuteczniejszą broń wszechczasów - Różaniec św.
Z Panem Bogiem.
 
     
DominikaS
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-01, 07:06   

Ja juz jestem po :) bardzo mi ciezko bo wiem ze moj maz ma kochanke ze najprawdopodobnie teraz sprawy szybko sie potocza ... ale modle sie z Wami
 
     
Kwiatuszek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-01, 11:22   

nagarek-18.06 mam termin rozprawy rozwodowej :cry:
DominikaS napisała
"Ja juz jestem po :) bardzo mi ciezko bo wiem ze moj maz ma kochanke ze najprawdopodobnie teraz sprawy szybko sie potocza(...)"-mój Mąż również ma kochankę.Przez 1,5 roku nie potrafił mi tego powiedzieć.Wyprowadził się do Rodziców.Mieszkamy w małej miejscowości gdzie wszyscy o wszystkich wiedzą.Niestety ja dowiedziałam się na końcu.Poszłam do domu Teściów by w końcu dowiedzieć się prawdy.Drzwi otworzył mi Mąż i zbladł.Poprosiłam kochankę Męża do przedpokoju,przedstawiłam się i zadałam jej 3 pytania ale nie otrzymałam odpowiedzi ponieważ Mąż wciąż przerywał.Ale dotarł do mnie,że to prawda.Bardzo cierpię...Przed świętami Bożego Narodzenia otrzymałam pozew rozwodowy.Nawet mnie nie poinformował,że złożył wniosek w sądzie.Kilka dni temu otrzymałam pismo z sądu o z terminem rozprawy....Doskonale rozumiem Twoje cierpienie zresztą jak każdy z Sycharków...
 
     
nagarek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-01, 11:25   

I bardzo dobrze robisz, Dominiko.
Cieszę się, że modlisz się razem z nami (i ze mną :-D
Wspaniale, że kolejny żołnierz odłożył gorącą od modlitw broń - Różaniec św. i to tylko do jutra.
Jeśli ktokolwiek ma jeszcze wątpliwości lub trudności z codziennym odmawianiem Różańca św. (zwłaszcza codziennym i trwającym w naszej Grupie modlitewnej przez godzinę) przypomnę jak wielką, niewyobrażalną potęgą jest modlitwa Różancowa:
Dowód nr 1?

W Hiroszimie i Naasaki, w której zginęły tysiące ludzi, domostwa były zmiecione z powierzchni ziemi, a ci, którzy przeżyli z pewnością zazdrościli tym, którzy umarli (z powodu chorób popromiennych, nowotworów, zawałów popromiennych, niewyobrażalnych upośledzeń ciała i umysłu noworodków urodzonych w tym właśnie okresie itp.) przetrwały nietknięte dwa domy. Jeden w Hiroszimie, a drugi w Nagasaki. Mało tego - podczas, gdy wszystko wokół było zniszczone, a te domy stały z głowami podniesionymi do góry (czy raczej z dachami, które są głowami domów), to otaczające je podwórka i trawniki również pozostały nietknięte. A przed domem na ganku w Hiroszimie był nawet kot, cały i zdrowy (pewnie zaskoczony, co się, myszka pieczona, dzieje wokół), a poza domem ogródek z pomidorami i winogronami. Nic nie zostało zniszczone, ani potłuczonej szyby, ani potłuczonej dachówki!
Dlaczego ocalały właśnie te dwa domy, a w nim ludzie, którzy w przyszłości nie mieli nawet żadnych objawów choroby popromiennej?
Właśnie w tych domach modlono się codziennie na Różańcu.
Tylko w dwóch domach. Ale tom wystarczyło Bogu, aby dać nam jedno z największych świadectw, dowodów na to, jak potężną bronią przeciwko atakom złego jest Różaniec św.
Zdecydowanie nawet potężniejszą, niż bomby atomowe.
I to jeszcze nie koniec:
Katedra w Hiroszimie została całkowicie zniszczona z wyjątkiem figur: Najświętszego Serca Jezusowego i Niepokalanego Serca Maryi, które pozostały nietknięte.
Czyż to nie dowodzi mocy Boga i Jego ponad wszelką wątpliwość istnienia?
Dowodzi. :-D
2) a kolejny, drugi, zawsze niesamowicie wzruszający mnie "dowod" na potęgę Różańca św., to tzw. Pokojowa rewolucja przeprowadzona w lutym 1986 na Filipinach, która obaliła dyktaturę Ferdinanda Marcosa.
I w sytuacji, gdy w tym totalitarnym państwie, nie liczącym się w ogóle z ludzkim życiem, gdy dwadzieścia pięć czołgów i sześć tysięcy żołnierzy stanęło naprzeciw zwykłym ludziom, mającym nawet malutkie dzieci na rękach, uzbrojonych w (ktoś by mógł powiedzieć: same tylko) Rożańce i śpiewających pieśni maryjne kto wygrał tę rewolucję?
Ludzie z Rożańcami w rękach oraz Bóg i Maryja poprzez potęgę najskuteczniejszej broni, jaką jest modlitwa Różańcowa!!
W Filipinach, państwie totalitarnym, nie padł wówczas nawet jeden strzał.
A żołnierze zaczęli się z ludźmi modlić...
Chwała Panu!

Posiadając tak potężną broń, nie bójmy się niczego.
I bądźmy wytrwali w naszych modlitwach majowych.

[ Dodano: 2013-05-01, 11:38 ]
Kwiatuszku, tak mi przyszło do głowy...
A może podobnie jak w Filipinach zaczniesz pokojową i bezkrwawą rewolucję z mężem i Jego kochanką?
Co sądzisz o tym, aby iść do Nich raz jeszcze, ale z Różańcem w ręku oraz ze Szkaplerzem?
Myślę, że nawet gdyby Cię początkowo zagadywali (a tak naprawdę zagadywali wyrzuty swojego własnego sumienia), to może im zabraknąć sił i odwagi na to, aby sprzeciwić się Bogu.
Szatan ma tylko pewne ograniczone sposoby działania przez ludzi i na ludzi.
Ale niczym jest jego zła moc w porównaniu z bezgraniczną Mocą Boga.
Zły jest z góry na pozycji przegranej.
Może widząc w Twoich, zdradzonej żony, Rożaniec w ręku i słysząc Twoje słowa, że prosisz ich oboje o opamiętanie, o rozsądek oraz o powrót męża do domu, może nie zobaczyłabyś niczego innego, lecz ich wielkie zaskoczenie :shock:
Którego kolejnym etapem byłoby nawrócenie Twojego męża i Jego do Ciebie powrót?
Co o tym sądzisz?

[ Dodano: 2013-05-01, 13:02 ]
I oto mam do zakomunikowania, że mamy kolejną osobę, która dołączyła przed chwilą do naszej Grupy modlitewnej, czyli przemiłą moją znajomą z Niemiec.
Ogromnie życzliwą i pobożną, dojrzałą panią, którą niestety mąż zdradził...
Wiem, iż Ona będzie nas wszystkich z głębi serca wspierać modlitwą.
Czyli jak widać, nasza Grupa Modlitewna przekroczyła już nawet granice naszego kraju. :mrgreen:

Oto nasza Lista osób należących do Grupy wg stanu na dzień 01. maja 2013r:

Wolne są te godziny, przy których nie ma słowa: "zajęta" :-D

00-01 - zajęta przez: Filomena
01 - 02 -
02 - 03: zajęta przez: Nagarek
03 - 04: zajęta przez: Ania77
04 - 05:
05 - 06: zajęta przez: Rolcia1
06 - 07: zajęta przez: DominikaS
07 - 08: zajęta przez: Teściowa
08 - 09: zajęta przez: Barbara1986
09 - 10: zajęta przez: Ewa1974
10 - 11: zajęta przez: Lucyna
11 - 12:
12 - 13: zajęta przez: Landis85
13 - 14:
14 - 15:
15 - 16: zajęta przez: Elżbieta
16 - 17: zajęta przez: Kasia z Niemiec
17 - 18:
18 - 19:
19 - 20: zajęta przez: Kaja 112233
20 - 21: zajęta przez: Kinga2
21 - 22: zajęta przez: Teresa
22 - 23: zajęta przez: Krzysztof
23: 24: zajęta przez: Awaga
 
     
Dorota2
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-01, 22:00   

Jutro i pojutrze (2 i 3 maja) mogę znowu wziąć 11-12 tą i jak nie będę spała to dodatkowo między 1 - 2 w nocy ( dziś się obudziłam po 1-wszej i przez chwilę się modliłam na różańcu, co prawda nie przez całą godzinę, ale przynajmniej ta przerwa była trochę krótsza :-) . Jutro nie muszę wcześnie wstawać ... :-)
 
     
Kwiatuszek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-01, 22:21   

"Kwiatuszku, tak mi przyszło do głowy...
A może podobnie jak w Filipinach zaczniesz pokojową i bezkrwawą rewolucję z mężem i Jego kochanką?
Co sądzisz o tym, aby iść do Nich raz jeszcze, ale z Różańcem w ręku oraz ze Szkaplerzem?
Myślę, że nawet gdyby Cię początkowo zagadywali (a tak naprawdę zagadywali wyrzuty swojego własnego sumienia), to może im zabraknąć sił i odwagi na to, aby sprzeciwić się Bogu.
Szatan ma tylko pewne ograniczone sposoby działania przez ludzi i na ludzi.
Ale niczym jest jego zła moc w porównaniu z bezgraniczną Mocą Boga.
Zły jest z góry na pozycji przegranej.
Może widząc w Twoich, zdradzonej żony, Rożaniec w ręku i słysząc Twoje słowa, że prosisz ich oboje o opamiętanie, o rozsądek oraz o powrót męża do domu, może nie zobaczyłabyś niczego innego, lecz ich wielkie zaskoczenie :shock:
Którego kolejnym etapem byłoby nawrócenie Twojego męża i Jego do Ciebie powrót?
Co o tym sądzisz?"

Myślę,że nie jest to jeszcze czas mojego Męża, jeszcze nie "dobił "swojego dna...
Obecny czas wykorzystuję pracują nad sobą.Dostrzegam jak wielkiego uzdrowienia Pan dokonał we mnie i moim życiu ale jeszcze wiele pracy przede mną.

Dziś z przyjaciółką pojechałam do Sanktuarium Maryjnego.Modliłyśmy się przed obrazem Najświętszej Matki i nagle okazało się ,że Msza Św będzie I Komunią Św. dla czwórki niepełnosprawnych dzieci.Postanowiłyśmy pozostać na mszy...Obie przeżyłyśmy coś niesamowitego,nie do opisania....W moim sercu "wyryły "się słowa Ojca ,które powiedział podczas krótkiego kazania "nie wiesz, co kryje się w sercu drugiego człowieka"...poczułam jak te słowa są skierowane do mnie a dotyczą mojego Męża.Wypowiadając te słowa Kapłan spojrzał na mnie "podkreślając",że kieruje je do mojej osoby...a mnie popłynęły łzy...

[ Dodano: 2013-05-01, 22:42 ]
nagarek-w dniu jutrzejszym tj. w czwartek i piątek będę się modliła w godzinach 13-14.
 
     
nagarek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-02, 00:22   

Dorota i Kwiatuszku i oczywiście wszystkie inne osoby z naszej Grupy i wspierające nas w modlitwach, nawet nie wiecie jak bardzo się cieszę, że modlimy się razem, że robimy wspólnie razem szturm na Niebo i to z najpotężniejszą bronią - Różańcem św.
Normalnie jak w Filipinach. :mrgreen:
Ja mam dzisiaj trudniejszy dzień (psychicznie). Wczoraj, czyli pierwszego dnia modlitw, była wielka euforia i stan uskrzydlenia, że wcześniej czy później mąż do mnie wróci i zaczniemy znowu razem i oczywiście z Bogiem, życie pełne radości z bycia ze sobą razem i miłości. Czyli tak, jak to było dawniej...
A dziś dostawałam przez cały dzień po głowie. Ale jako założyciel Grupy Modlitewnej chyba nie mam prawa narzekać, lecz muszę brać głowę do góry i czekać na łaski od Boga.
Dodam, że pewien ogromnie lubiany przeze mnie duchowny z sycharu powiedział mi kiedyś, że powinniśmy odmawiać modlitwy błagalne z podziękowaniem: Panie Jezu, dziękuję, że mi to dasz.
To może my też powinniśmy po każdej codziennej modlitwie grupowej dziękować Bogu za to, że nam to, o co prosimy da? :-D

[ Dodano: 2013-05-02, 00:29 ]
Panie Boże, dziękuję za to, że mi dasz powrót mojego męża, jego prawdziwą miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz za to, że uwalniasz go od hazardu i od innych, znanych Ci naszych problemów...
Już mi się uśmiech na twarzy pojawił, mimo trochę gorszego nastroju dzisiaj. :-D
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-02, 01:13   

Melduję, że nie zapomniałam i mam modlitewne wsparcie w czasie "mojej" godziny. :-D
 
     
nagarek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-02, 02:02   

Kingo, niesamowite, góra pół godziny temu myślałam o Tobie. :-D
A Ty się odezwałas.
Teraz zaczyna się moja godzina. :-D
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-02, 02:45   

:mrgreen:
 
     
Elżbieta
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-02, 12:44   Litania Loretańska

Pamiętajmy chwalić w maju Świętą Marię, naszą Matkę. :-D


Litania Loretańska do Najświętszej Maryi Panny

Kyrie, elejson.
Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas.
Chryste, wysłuchaj nas.

Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.

Święta Maryjo, módl się za nami.
Święta Boża Rodzicielko, módl się za nami.
Święta Panno nad pannami, módl się za nami.

Matko Chrystusowa, módl się za nami.
Matko Kościoła, módl się za nami.
Matko łaski Bożej, módl się za nami.
Matko nieskalana, módl się za nami.
Matko najczystsza, módl się za nami.
Matko dziewicza, módl się za nami.
Matko nienaruszona, módl się za nami.
Matko najmilsza, módl się za nami.
Matko przedziwna, módl się za nami.
Matko dobrej rady, módl się za nami.
Matko Stworzyciela, módl się za nami.
Matko Zbawiciela, módl się za nami.

Panno roztropna, módl się za nami.
Panno czcigodna, módl się za nami.
Panno wsławiona, módl się za nami.
Panno można, módl się za nami.
Panno łaskawa, módl się za nami.
Panno wierna, módl się za nami.

Zwierciadło sprawiedliwości, módl się za nami.
Stolico mądrości, módl się za nami.
Przyczyno naszej radości, módl się za nami.
Przybytku Ducha Świętego, módl się za nami.
Przybytku chwalebny, módl się za nami.
Przybytku sławny pobożności, módl się za nami.
Różo duchowna, módl się za nami.
Wieżo Dawidowa, módl się za nami.
Wieżo z kości słoniowej, módl się za nami.
Domie złoty, módl się za nami.
Arko przymierza, módl się za nami.
Bramo niebieska, módl się za nami.
Gwiazdo zaranna, módl się za nami.
Uzdrowienie chorych, módl się za nami.
Ucieczko grzesznych, módl się za nami.
Pocieszycielko strapionych, módl się za nami.
Wspomożenie wiernych, módl się za nami.

Królowo Aniołów, módl się za nami.
Królowo Patriarchów, módl się za nami.
Królowo Proroków, módl się za nami.
Królowo Apostołów, módl się za nami.
Królowo Męczenników, módl się za nami.
Królowo Wyznawców, módl się za nami.
Królowo Dziewic, módl się za nami.
Królowo wszystkich Świętych, módl się za nami.
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta, módl się za nami.
Królowo wniebowzięta, módl się za nami.
Królowo różańca świętego, módl się za nami.
Królowo rodziny, módl się za nami.
Królowo pokoju, módl się za nami.
Królowo Polski, módl się za nami.


Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.


K. Módl się za nami, Święta Boża Rodzicielko.
W. Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych
Módlmy się. Panie, nasz Boże, daj nam, sługom swoim, cieszyć się trwałym zdrowiem duszy i ciała, † i za wstawiennictwem Naświętszej Maryi, zawsze Dziewicy, * uwolnij nas od doczesnych utrapień i obdarz wieczną radością. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Antyfona

Pod Twoją obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko, naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód racz nas zawsze wybawiać, Panno chwalebna i błogosławiona. O Pani nasza, Orędowniczko nasza, Pośredniczko nasza, Pocieszycielko nasza. Z Synem swoim nas pojednaj, Synowi swojemu nas polecaj, swojemu Synowi nas oddawaj.

Modlitwa św. Bernarda

Pomnij, o Najświętsza Panno Maryjo, że nigdy nie słyszano, abyś opuściła tego, kto się do Ciebie ucieka, Twej pomocy wzywa, Ciebie o przyczynę prosi. Tą ufnością ożywiony, do Ciebie, o Panno nad pannami i Matko, biegnę, do Ciebie przychodzę, przed Tobą jako grzesznik płaczący staję. O Matko Słowa, racz nie gardzić słowami moimi, ale usłysz je łaskawie i wysłuchaj. W. Amen.
 
     
nagarek
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-02, 18:28   

Właśnie wsparcie nas codzienną modlitwą i oddawanie intencji wszystkich osób z naszej Grupy modlitewnej oraz osób wspierającej Grupę modliwami obiecała również moja dobra koleżanka, Gosia.
Która obiecała, że będzie się za nas modlić nie tylko przez cały maj, ale nawet o wiele, wiele, wiele dłużej (zachęca nas, abyśmy nie konczyli modlitwy w maju, lecz przedłużyli te nasze grupowe modlitwy ;-)
Dodam, że Gosia to solidna firma. Jak coś obieca, to jest na 102.
Czyli będziemy obmodleni przez Nią na 100% wszyscy. :-D
Dodam, że jeszcze kilka lat temu Gosia pracowała w Radio Maryja.

I dodam, że moja mama również z naszą Grupą się modli.
Chociaż ani Gosia, ani moja mama nie modlą się o stałych godzinach (więc nie znajdują się na Liście), to jednak oddają nasze intencje Grupowe oraz wszystkich osób z Grupy Bogu pod opiekę. :->
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2013-05-02, 21:09   

Kochani mamy wakaty godzinowe,
na ten czas proście Świętych i Aniołów, swoich Patronów by wypełnili ten wolny czas swoja modlitwą, aby cała doba była otoczona modlitewnie.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group












Stanowisko Episkopatu Polski:

"Metoda in vitro jest niezgodna z prawem Bożym
i naturą człowieka..." – więcej na stronie >>>






To naprawdę bardzo ważna ankieta zwolenników in vitro - włącz się!
Możesz w niej wyrazić swój sprzeciw głosując przeciw petycji...











"Pan naprawdę Zmartwychwstał! Alleluja!

„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6)
"To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia" (1 P 2,20b)
"Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15)



To może być także Twoje zmartwychwstanie - zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!








Jan Paweł II:

Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych.





Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy


W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.

UZASADNIENIE

Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.

Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).

Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.

Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.

Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.

Jestem katolikiem (katoliczką), osobą wierzącą. Moje przekonania religijne nie pozwalają mi wyrazić zgody na rozwód, gdyż jak mówi w punkcie 2384 Katechizm Kościoła Katolickiego: "Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne", natomiast Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego w punkcie 347 nazywa rozwód jednym z najcięższych grzechów, który godzi w sakrament małżeństwa.

Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.

Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.



List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny

Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>



Wszechświat na miarę człowieka

Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)



Musicie zawsze powstawać!

Możecie rozerwać swoje fotografie
i zniszczyć prezenty.
Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia
i próbować dzielić to, co było dla dwojga.
Możecie przeklinać Kościół i Boga.

Ale Jego potęga nie może nic uczynić
przeciw waszej wolności.
Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go,
by zobowiązał się z wami...
On nie może was "rozwieść".

To zbyt trudne?
A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym.
Miłość się staje
Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.

Nie jest umeblowana mieszkaniem,
ale domem do zbudowania i utrzymania,
a często do remontu.
Nie jest triumfalnym "TAK",
ale jest mnóstwem "tak",
które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".

Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić!
Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść.
I nie wolno mu odebrać życia,
które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.

Michel Quoist



Rozważania o wierze/Dynamizm wiary/Zwycięstwo przez wiarę

Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.

Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.

Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.

ks. Tadeusz Dajczer "Rozważania o wierze"


Małżeństwo nierozerwalne?!... - wierność mimo wszystko

„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...

„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".

Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.

Maria

Forum Pomocy "Świadectwa"


Slowo.pl - Małżeństwo o jakim marzymy. Jednym z elementów budowania silnej relacji małżeńskiej jest atrakcyjność współmałżonków dla siebie nawzajem. Może nie brzmi to zbyt duchowo, ale jest to biblijna zasada. Osobą, dla której mam być atrakcyjną kobietą, jest przede wszystkim mój mąż. W wielu związkach dbałość o wzajemną atrakcyjność stopniowo zanika wraz ze stażem małżeńskim, a często zaraz po ślubie. Dbamy o siebie w okresie narzeczeństwa, żeby zdobyć wybraną osobę, lecz gdy małżeństwo staje się faktem, przestajemy zwracać uwagę na swój wygląd. Na przykład żona dba o siebie tylko wtedy, kiedy wychodzi do pracy lub na spotkanie ze znajomymi. Natomiast w domu wita powracającego męża w poplamionym fartuchu, komunikując mu w ten sposób: "Jesteś dla mnie mniej ważny niż mój szef i koledzy w pracy. Dla ciebie nie muszę się już starać". Tego typu postawy szybko zauważają małe dzieci. Pamiętam, jak pewnego dnia ubrałam się w domu bardziej elegancko niż zwykle, a moje dzieci natychmiast zapytały: "Mamusiu, czy będą u nas dzisiaj goście?". Taką sytuację można wykorzystać, by powiedzieć im: "Dbam o siebie dla was, bo to wy jesteście dla mnie najważniejszymi osobami, dla których chcę być atrakcyjną osobą". Nie oznacza to wcale potrzeby kupowania najdroższych ubrań czy kosmetyków. Dbałość o wygląd jest sposobem wyrażenia współmałżonkowi, jak ważną jest dla nas osobą: "To Bóg mi ciebie darował. Poprzez troskę o higienę i wygląd chcę ci wyrazić, jak bardzo mocno cię kocham". Ta zasada dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn.



"Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9,23)
"Nie bój się, wierz tylko!" (Mk 5,36)


Słowa Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości: "Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie" (J 6, 53). Ile tego życia będziemy mieli w sobie tu na ziemi, tyle i tylko tyle zabierzemy w świat wieczności. I na bardzo długo możemy znaleźć się w czyśćcu, aby dojść do pełni życia, do miary nieba.
Pamiętajmy jednak, że w Kościele nic nie jest magią. Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania mówił:
- do kobiety kananejskiej:
«O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» (Mt 15,28)
- do kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne:
«Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!» (Łk 7,37.50)
- do oczyszczonego z trądu Samarytanina:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Łk 17,19)
- do kobiety cierpiącej na krwotok:
«Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła» (Mt 9,22)
- do niewidomego Bartymeusza:
«Idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Mk 10,52)


Modlitwa o odrodzenie małżeństwa

Panie, przedstawiam Ci nasze małżeństwo – mojego męża (moją żonę) i mnie. Dziękuję, że nas połączyłeś, że podarowałeś nas sobie nawzajem i umocniłeś nasz związek swoim sakramentem. Panie, w tej chwili nasze małżeństwo nie jest takie, jakim Ty chciałbyś je widzieć. Potrzebuje uzdrowienia. Jednak dla Ciebie, który kochasz nas oboje, nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego proszę Cię:

- o dar szczerej rozmowy,
- o „przemycie oczu”, abyśmy spojrzeli na siebie oczami Twojej miłości, która „nie pamięta złego” i „we wszystkim pokłada nadzieję”,
- o odkrycie – pośród mnóstwa różnic – tego dobra, które nas łączy, wokół którego można coś zbudować (zgodnie z radą Apostoła: zło dobrem zwyciężaj),
- o wyjaśnienie i wybaczenie dawnych urazów, o uzdrowienie ran i wszystkiego, co chore, o uwolnienie od nałogów i złych nawyków.

Niech w naszym małżeństwie wypełni się wola Twoja.
Niech nasza relacja odrodzi się i ożywi, przynosząc owoce nam samym oraz wszystkim wokół. Ufam Tobie, Jezu, i już teraz dziękuję Ci za wszystko, co dla nas uczynisz. Uwielbiam Cię w sercu i błogosławię w całym moim życiu. Amen..

Święty Józefie, sprawiedliwy mężu i ojcze, który z takim oddaniem opiekowałeś się Jezusem i Maryją – wstaw się za nami. Zaopiekuj się naszym małżeństwem. Powierzam Ci również inne małżeństwa, szczególnie te, które przeżywają jakieś trudności. Proszę – módl się za nami wszystkimi! Amen!


Modlitwa o siedem Darów Ducha Świętego

Duchu Święty, Ty nas uświęcasz, wspomagając w pracy nad sobą. Ty nas pocieszasz wspierając, gdy jesteśmy słabi i bezradni. Proszę Cię o Twoje dary:

1. Proszę o dar mądrości, bym poznał i umiłował Prawdę wiekuistą, ktorą jesteś Ty, moj Boże.
2. Proszę o dar rozumu, abym na ile mój umysł może pojąć, zrozumiał prawdy wiary.
3. Proszę o dar umiejętności, abym patrząc na świat, dostrzegał w nim dzieło Twojej dobroci i mądrości i abym nie łudził się, że rzeczy stworzone mogą zaspokoić wszystkie moje pragnienia.
4. Proszę o dar rady na chwile trudne, gdy nie będę wiedział jak postąpić.
5. Proszę o dar męstwa na czas szczególnych trudności i pokus.
6. Proszę o dar pobożności, abym chętnie obcował z Tobą w modlitwie, abym patrzył na ludzi jako na braci, a na Kościół jako miejsce Twojego działania.
7. Na koniec proszę o dar bojaźni Bożej, bym lękał się grzechu, który obraża Ciebie, Boga po trzykroć Świętego. Amen.


Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi

Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na moją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie moje ciało i moją duszę, wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen.

św. Ludwik de Montfort

Pełnia modlitwy



We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane... (Hbr 13,4a) - konferencja dr Mieczysława Guzewicza (www.mojemalzenstwo.pl), małżonka, ojca trojga dzieci, doktora teologii biblijnej, członka Rady Episkopatu Polski ds. Rodziny - Górka Klasztorna 2007.04.20-22 - część 1We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane... (Hbr 13,4a) - konferencja dr Mieczysława Guzewicza (www.mojemalzenstwo.pl), małżonka, ojca trojga dzieci, doktora teologii biblijnej, członka Rady Episkopatu Polski ds. Rodziny - Górka Klasztorna 2007.04.20-22 - część 2Kto powinien rządzić w małżeństwie? - ks. Piotr PawlukiewiczKapitanie, dokąd płyniecie? - ks. Piotr PawlukiewiczJakie są nasze rzeczywiste wielkie pragnienia? - ks. Piotr PawlukiewiczOdpowiedzialność za miłość - dr Wanda Półtawska - psychiatra Bitwa toczy się o nasze serca - ks. Piotr PawlukiewiczKto się Mnie dotknął? - ks. Piotr Pawlukiewicz Miłość jest trudna - ks. Piotr Pawlukiewicz
Przebaczenie i cierpienie w małżeństwie - dr M. Guzewicz, teolog-biblistaZ każdej trudnej sytuacji jest dobre wyjście - ks. Piotr PawlukiewiczMłodzież - ks. Piotr PawlukiewiczSex, poezja czy rzemiosloWalentynki - ks. Piotr Pawlukiewicz Mężczyźni - ks. Piotr PawlukiewiczFałszywe miłosierdzie - ks. Piotr PawlukiewiczSakrament małżeństwa a dobro dziecka - ks. Piotr Pawlukiewicz
Ja ... biorę Ciebie ... za żonę/męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.
Przeciąć pępowinę, aby żyć w prawdzie i zgodnie z wolą Bożą | Tylko dla Panów | Mężczyźni i kobiety różnią się | Tylko dla Pań
Mąż marnotrawny | Miłość i odpowiedzialność | Miłość potrzebuje stanowczości | Umierać dla miłości
Trudne małżeństwo | Czy wolno katolikowi zgodzić się na rozwód?
Korespondencja Agnieszki z prof. o. Jackiem Salijem
W 2002 roku Jan Paweł II potępiając w ostrych słowach rozwody powiedział, że adwokaci jako ludzie wolnego zawodu, muszą
zawsze odmawiać użycia swoich umiejętności zawodowych do sprzecznego ze sprawiedliwością celu, jakim jest rozwód.
KAI
Ks. dr Marek Dziewiecki - Miłość nigdy nie pomaga w złym. Właśnie dlatego doradca katolicki w żadnej sytuacji nie proponuje krzywdzonemu małżonkowi rozwodu, gdyż nie wolno nikomu proponować łamania przysięgi złożonej wobec Boga i człowieka.
Godność i moc sakramentu małżeństwa chrześcijańskiego | Ks. biskup Zbigniew Kiernikowski "Nawet gdy drugiemu nie zależy"

Bitwa toczy się o nasze serce - ks. Piotr Pawlukiewicz


Kto powinien rządzić w małżeństwie? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Kiedy rodzi się dziecko, mąż idzie na bok - ks. Piotr Pawlukiewicz


Do kobiety trzeba iść już z siłą ducha nie po to, by tę siłę zyskać - ks. Piotr Pawlukiewicz


Czy kochasz swojego męża tak, aby dać z siebie wszystko i go uratować? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Jakie są nasze rzeczywiste wielkie pragnienia? Czy takie jak Bartymeusza? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Miłość jest trudna: Kryzys nigdy nie jest końcem - "Katechizm Poręczny" ks. Piotra Pawlukiewicza


Ze względu na "dobro dziecka" małżonkowie sakramentalni mają żyć osobno? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Cierpienie i przebaczenie w małżeństwie - konferencja dr Mieczysława Guzewicza, teologa-biblisty


Co to znaczy "moja była żona"? - dr Wanda Półtawska - psychiatra, członek Papieskiej Rady ds. Rodziny


"We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane" (Hbr 13,4a) - dr M. Guzewicz


Nic nie usprawiedliwia rozwodu, gdyż od 1999 r. obowiązuje w Polsce ustawa o separacji :: Każdy rozwód jest wyjątkowy



Żyć mocniej




Książki warte Twojego czasu ---> książki gratis w zakładce *biuletyn*
Strona wygenerowana w 0,02 sekundy. Zapytań do SQL: 9