Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - pomocy

Anonymous - 2013-08-26, 08:10
Temat postu: pomocy
witam,
jestem nowa a problem jakby powszechny...
jesteśmy małżeństwem od 8 lat mamy 6letniego synka. Bardz kocham mojeg męża od jakiegś czasu zauważyłm że izoluje się odemnie. Pytałam chciałam rozmawiać cały czas odpowiadał wymijająco obecny a jakby go nie było. W końcu na moje pytanie czy chce ze mną być powiedził ż nie ze mnie nie kocha ze cale nasze małżeństwo itd....
chciał sie wyprowadzić ale został po kilk dniach znowu to samo.Poprosiłm by został do 8 .10. to rocznica naszego ślubu. Wyjeżdza na smotne wypady potrzebuje wolności samotności...chce zmienic swoje zycie.Dodam iz on zawsze był taka niespokojną dusza i miał w naszym związku dużo wolności nie ograniczałam go nigdy jesli chodzi np o jakies wyjazdy jego pasje.
nie rozumiem nie pomuję co się dzieje mówi żebym mu odpuścila daa czas. przemyslałam sprawe tez go preprosiłam za swoje niedoskonałości powiedziłam ze damy rade zmienimy nasze zycie ze poczekam.nie wiem jak mam się zachowywać co robić jest m cięzko

[ Dodano: 2013-08-26, 08:16 ]
nie kłocimy się odnosimy się do siebie z szcunkiem. on nie wie czy chce....
ostatnio powiedział żebym zajęła się swoim życiem czemu on nie rozumie że nie moje czy twoje jest poprostu nasze
mówi zobaczymy jak będzie że jescze nie wszystko stracone.Śpimy w jednym łóżku przynamniej mogę się do niego przytulic i pocuć bicie serca to tak uspokaja....

Nie wiem jak do niego dotrzec
Cały czas jest tki rozdarty zamyślony

Anonymous - 2013-08-26, 08:19

Witaj, Wesko :-)
Przeniosłam Twój temat, tu będzie lepiej widoczny.
Rozgość się u nas i czytaj forum i nasze materiały na nim zamieszczone, to skondensowana w jednym miejscu wiedza o kryzysach małżeńskich i sposobach i pokonywania.
Czy oglądałaś film "Ognioodporny"? - http://pl.gloria.tv/?media=297261 Polecam :-)
Może znajdziesz czas na jesienne rekolekcje? http://www.rekolekcje.sychar.org/
Może masz w pobliżu Ognisko Sychar? www.ogniska.sychar.org
Pozdrawiam :-)

Anonymous - 2013-08-26, 08:24

mowi ze chce mnie od siebie uwolnic ze mnie unieszczeslwia.chwilami czuje ze zyce mnie przerasta jabym leciała w przepasc ten ból niepewnosci co dalej?

[ Dodano: 2013-08-26, 08:27 ]
czytałam już Wasze fora od dłuższeo czasu i mam nadzieje..

[ Dodano: 2013-08-26, 08:29 ]
Potrzeuję wsparcia ciężko poradzić sobe z tym co się dzieje w głowie

Anonymous - 2013-08-26, 08:29

Wesko, spokojnie, tak szast-prast na pewno nie dasz rady nic zrobić, to tak nie działa. Zdobądź wiedzę o kryzysie, o tym jak na kryzys reaguje mężczyzna, a jak kobieta, poczytaj/posłuchaj o "jaskini" męźczyzny... I kluczowe! Postaraj się usłyszeć co mówi Twój mąż! Być może on odczuwa, że go oplotłaś jak bluszcz, stąd sugestia abyś zajęła się SWOIM życiem. Owszem, w małżeństwie jest "nasze" życie, ale składające się cały czas z żyć dwóch odrębnych jednostek.
Opiszesz, jak wygląda Twoje życie? :-)

Anonymous - 2013-08-26, 08:35

uświadomilam sobie ze tak naprawdę nie ma swojego zycia ,poprostu żyję chodzę do pracy zajmuję się domem zwykła codzienność.może masz rację z tym bluszczem ...

[ Dodano: 2013-08-26, 08:51 ]
Co mi radzisz? odsunąć się nie pytać ,tylko cięzko łzy powstrzymac

[ Dodano: 2013-08-26, 09:04 ]
Czekać na jego krok?

Anonymous - 2013-08-26, 09:52

Chce samotności, musze pomyśleć, chce pomieszkać sam....
zazwyczaj są to typowe objawy ...wiadomo czego

Anonymous - 2013-08-26, 10:36

Myślisz ze to koniec?
Anonymous - 2013-08-26, 10:37

grzegorz_ napisał/a:
Chce samotności, musze pomyśleć, chce pomieszkać sam....
zazwyczaj są to typowe objawy ...wiadomo czego

Czyżby?
Ja w zeszłym roku czytałem "Dzikie serce. Tęsknoty męskiej duszy"....polecił mi zakonnik w Zakroczymiu... znalazłem tam parę moich tęsknot.... Ja myślałem, że taki kurde dorosły jestem i poważny mam być. A ostatnio odnajduję w sobie takie proste pasje... które dają mi satysfakcję i radość :) I wcale nie przeszkadzają w dążeniu moim do ratowania małżeństwa. Bo zmieniam siebie przecież :) Może mojej żonie się spodoba....
A poza tym zmieniłem pod wpływem tej książki podejście do moich synów.

Anonymous - 2013-08-26, 10:38

Nie, Wesko. Jeśli jesteście sakramentalnym małżeństwem, to dopóki żyjecie - NIC nie jest skończone.
Anonymous - 2013-08-26, 10:39

Z męskiego punktu widzenia jak do niego dotrzeć?co robić?co to oznacza?
Anonymous - 2013-08-26, 10:54

Weska
by być ratownikiem swojej rodziny to trzeba być silnym Bogiem ratownikiem.
Trzeba zdobyć wiedzę ratowniczą , oprzeć się na skale - Jezus

teraz nie czas na dotarcie do do mężą - treeraz czas na szkolenie ratownika.

Zapraszam na nasze rekolekcje :mrgreen:

Anonymous - 2013-08-26, 10:56

Weska

Nie miałem na myśli żadnego końca...
Myślę tylko, że powinnaś poobserwować męża i wykluczyć to, że chce wolności, ale tylko od ciebie.

Anonymous - 2013-08-26, 10:57

Witaj weska u mnie było tak samo, i jest nadal od 01.03.2013 dzień podobny do dnia, tyle ze mój mąż coraz więcej pije i ma swoje fobie, urojenia nic do niego nie dociera, ma tylko jedno w głowie wypady z kolegami na piwko. Ja się nie odpuściłam tylko się odsunełam nie proszę go o nic nie narzucam się, informuje go tylko o sprawach związanych z naszymi dziećmi, bo tak na dobrą sprawą tylko tyle mogę na razie zrobić, modlić się i czekać na rozwój wydarzeń i żyć!!
Anonymous - 2013-08-26, 12:32

Dzis mi oznajmil ze nie jest pępkiem świata i moje życie nie kręci się wokół niego żebym sobie budowała swoje żebym się wzięła za pracę a jak nie to mogę sie zwolnic i miec wszystko w d.... tak jak on

[ Dodano: 2013-08-26, 12:39 ]
Mam wrażenie że próbuje mnie do siebie zrazić oczrnić się

[ Dodano: 2013-08-26, 12:43 ]
Martusia-1970 jak TY to wytrzymujesz jak sobie radzisz?

[ Dodano: 2013-08-26, 12:47 ]
czekam az mi się urlop skończy z niecierpliwością pójdę za tydzień do pracy dziecko do szkoły będzie więcej zajęć mniej czasu na myślenie


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group