Anonymous - 2013-08-28, 13:23 rozpoczęłam dzisiaj odmawianie nowenny pompejańskiej [ Dodano: 2013-09-02, 19:16 ] troche sie bałam tej nowenny bo myslałam ze to bedzie trudne, ale jest bardzo proste i jak kończe jedna to sie nie moge doczekać kolejnego dnia gdy zaczne następną... to dopiero pierwsze dni ale łatwiej mi o spokój wewnetrzny, a moj ślubny zamilkł, tak jak wczesniej dzownił dosc czesto, tak teraz prawie nic zero.. ale cyztałam ze na początku jej odmawiania moze sie wszystko pogorszyć.. zresztą ja nie zakąłdam ze ona zdziała cud, alez pewnoscią da mi wiele łąsk, między innymi bede wiedziała co dalej z moim małżeństwem... jak w trakcie odmawiania tej nowenny sie nie rozpadnie do końća to przetrwa... bo tez w duchu chce by sie to wyjaśniło i jeżeli powrót nie jest Bogu miły czy możliwy to chciałabym żeby ta nowenna to pokazała.. moją intencją jest uratowanie małżeństwa i uzdrowienie ale przyjmę każda Bożą decyzję, bo wiem, że cokolwiek Bóg zdecyduje będzie dobre dla mnie, a tego co nie jest dobre dla mnie to nei chce.. [ Dodano: 2013-09-24, 20:13 ] jestem juz w połowie nowenny i wszystko we mnie sie zmienia, mam ogromną niechęć do meza, strasznie duzo złosci i gniewu, poza tym inne rzeczy tez mi sie komplikują... trwam cały czas w modlitwie, poszłam na terapie... zastanawiam sie ostatnio dlaczego Bóg miałby uratować moje małżeństwo... jest tyle osób które maja podobne problemy a modlą sie wiecej dłuzej, wiecej robią dla siebie i innych a nei zostają wysłuchani... chyba nie zasługuje na to by dla mnie Bóg taki cud uczynił... |
