Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Życie duchowe - GRZECHY MIĘDZYPOKOLENIOWE

Anonymous - 2013-08-07, 23:15
Temat postu: GRZECHY MIĘDZYPOKOLENIOWE
Bardzo zaintrygowało mnie pojęcie GRZECHU POKOLENIOWEGO
cytuję

Cytat:
„Dziedziczymy wiele duchowego dobra, ale i wiele zła. Nawet, jeśli sobie tego nie uświadamiamy, skutki grzechów minionych pokoleń mogą ciążyć na naszym obecnym życiu i powodować problemy, z którymi nie potrafimy sobie poradzić” – mówił o. Józef Witko OFM podczas rekolekcji „Uzdrowienie międzypokoleniowe”, które odbyły się 19-21 lutego 2013.


Czy ktoś jest na forum, kto rozwinął by ten wątek. Czytałam, że możemy przeprosić Boga za grzechy naszych przodków i je odpokutować-- ale jak???

Anonymous - 2013-08-08, 00:35

zuzka71 napisał/a:
Czy ktoś jest na forum, kto rozwinął by ten wątek. Czytałam, że możemy przeprosić Boga za grzechy naszych przodków i je odpokutować-- ale jak???

Witaj poczytaj tu:
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=9661
http://www.magazynfamilia...e,7324,120.html
http://poznaj-prawde-o-ok...zypokoleniowym/
http://www.odnowa.jezuici...idzypokoleniowe

Jak jeszcze coś bedzie niejasne śmiało pytaj. :-)

Anonymous - 2013-08-08, 01:26

Bardzo dziękuję za linki,z wielkim zainteresowaniem przeczytałam wszystko, ale znowu utknęłam na pytaniu,jak się uwolnić , jak rozumieć te słowa?

Cytat:
Co zrobić, aby uwolnić się od złego dziedzictwa?

Aby uwolnić się od złego dziedzictwa trzeba najpierw uznać przed Bogiem zarówno grzechy swoich przodków, jaki i te, które my sami popełniliśmy świadomie lub nieświadomie. Następnie powinniśmy przeprosić Pana Boga za wszystkie popełnione przez nas grzechy i wyznać je w sakramencie pokuty. Na koniec mamy wynagrodzić Panu Bogu i człowiekowi za wszelkie wyrządzone zło. Dopiero wówczas Bóg okaże nam swoje miłosierdzie, przebaczy i obficie pobłogosławi.

Anonymous - 2013-08-08, 01:54

zuzka71 napisał/a:
jak rozumieć te słowa?

Kazdy z nas rodzi się, zyje w okreslonym środowisku, dziedzictwie, nie mamy często na to wpływu, ale na swoje postępowanie i samokształcenie tak.
Kiedy odkrywamy grzech, który przenosi sie konsekwencjami przez pokolenia wtedy odcinamy sie duchowo poprzez modlitwę, zadośćuczynienie przeminę zycia.
Modlimy sie za siebie i pierwotnych sprawców zła, przebaczając im z serca grzech oraz jego konsekwencje jakie ponosimy.Prosimy Boga, aby przeciął konsekwencje zainicjowanego zła.
Jeśli przodkowie zyją mówimy im o wybaczeniu ich grzechów i w zalezności od ich reakcji modlimy sie z nimi lub za nich i za siebie. Formy rózne w zaleznosci od natchnienia i potrzeb.
Jesli nie zyja wybaczamy im z serca i zamawiamy w ich intencji np. Mszę Św, aby Bóg przebaczył im tak jak przebaczyła ofiara.
Zadośćuczynienie
Jesli konsekwencje dotykaja tylko potomka to wybaczenie jest zadośćuczynieniem, a jesli wyszły jeszcze poza rodzine np.ktoś zagarnął cudzy majatek, odebrał komus dobre imie itd, to w miare mozliwości naprawiamy szkodę w imieniu przodka.

Cudze grzechy na spowiedzi wyznajemy tylko wtedy, gdy stały sie okolicznościa popełnienia przez nas grzechu który oddajemy Bogu w konfesjonale , ( np.dziadek począł pozamałzeńskie dziecko, któremu przekazał majatek nalezny prawowitym dzieciom okradając je, a ja z chciwosci nie podzieliłam sie tym majatkiem, który odziedziczyłam czy nie oddałam całosci mimo, ze znam włascicieli itd.
z małosci ducha ukryłam dokumenty które przywracaja dobre imie osobie, która została pomówiona przez moich pradziadków itp.)

Mam nadzieje, ze pomogłam :-)

Anonymous - 2013-08-08, 01:54

zuzka71 napisał/a:
jak rozumieć te słowa?

Kazdy z nas rodzi się, zyje w okreslonym środowisku, dziedzictwie, nie mamy często na to wpływu, ale na swoje postępowanie i samokształcenie tak.
Kiedy odkrywamy grzech, który przenosi sie konsekwencjami przez pokolenia wtedy odcinamy sie duchowo poprzez modlitwę, zadośćuczynienie przeminę zycia.
Modlimy sie za siebie i pierwotnych sprawców zła, przebaczając im z serca grzech oraz jego konsekwencje jakie ponosimy.Prosimy Boga, aby przeciął konsekwencje zainicjowanego zła.
Jeśli przodkowie zyją mówimy im o wybaczeniu ich grzechów i w zalezności od ich reakcji modlimy sie z nimi lub za nich i za siebie. Formy rózne w zaleznosci od natchnienia i potrzeb.
Jesli nie zyja wybaczamy im z serca i zamawiamy w ich intencji np. Mszę Św, aby Bóg przebaczył im tak jak przebaczyła ofiara.
Zadośćuczynienie
Jesli konsekwencje dotykaja tylko potomka to wybaczenie jest zadośćuczynieniem, a jesli wyszły jeszcze poza rodzine np.ktoś zagarnął cudzy majatek, odebrał komus dobre imie itd, to w miare mozliwości naprawiamy szkodę w imieniu przodka.

Cudze grzechy na spowiedzi wyznajemy tylko wtedy, gdy stały sie okolicznościa popełnienia przez nas grzechu który oddajemy Bogu w konfesjonale , ( np.dziadek począł pozamałzeńskie dziecko, któremu przekazał majatek nalezny prawowitym dzieciom okradając je, a ja z chciwosci nie podzieliłam sie tym majatkiem, który odziedziczyłam czy nie oddałam całosci mimo, ze znam włascicieli itd.
z małosci ducha ukryłam dokumenty które przywracaja dobre imie osobie, która została pomówiona przez moich pradziadków itp.)

Mam nadzieje, ze pomogłam :-)

Anonymous - 2013-08-08, 01:54

zuzka71 napisał/a:
jak rozumieć te słowa?

Kazdy z nas rodzi się, zyje w okreslonym środowisku, dziedzictwie, nie mamy często na to wpływu, ale na swoje postępowanie i samokształcenie tak.
Kiedy odkrywamy grzech, który przenosi sie konsekwencjami przez pokolenia wtedy odcinamy sie duchowo poprzez modlitwę, zadośćuczynienie przeminę zycia.
Modlimy sie za siebie i pierwotnych sprawców zła, przebaczając im z serca grzech oraz jego konsekwencje jakie ponosimy.Prosimy Boga, aby przeciął konsekwencje zainicjowanego zła.
Jeśli przodkowie zyją mówimy im o wybaczeniu ich grzechów i w zalezności od ich reakcji modlimy sie z nimi lub za nich i za siebie. Formy rózne w zaleznosci od natchnienia i potrzeb.
Jesli nie zyja wybaczamy im z serca i zamawiamy w ich intencji np. Mszę Św, aby Bóg przebaczył im tak jak przebaczyła ofiara.
Zadośćuczynienie
Jesli konsekwencje dotykaja tylko potomka to wybaczenie jest zadośćuczynieniem, a jesli wyszły jeszcze poza rodzine np.ktoś zagarnął cudzy majatek, odebrał komus dobre imie itd, to w miare mozliwości naprawiamy szkodę w imieniu przodka.

Cudze grzechy na spowiedzi wyznajemy tylko wtedy, gdy stały sie okolicznościa popełnienia przez nas grzechu który oddajemy Bogu w konfesjonale , ( np.dziadek począł pozamałzeńskie dziecko, któremu przekazał majatek nalezny prawowitym dzieciom okradając je, a ja z chciwosci nie podzieliłam sie tym majatkiem, który odziedziczyłam czy nie oddałam całosci mimo, ze znam włascicieli itd.
z małosci ducha ukryłam dokumenty które przywracaja dobre imie osobie, która została pomówiona przez moich pradziadków itp.)

Mam nadzieje, ze pomogłam :-)

Anonymous - 2013-08-08, 09:07

Witam!
Jest taka forma, nazywa się Nowenna Uzdrowienia , Krucjata Eucharystyczna. czy Chrystusoterapia.
Najpierw przez 4 dni modliwy się za 4 pokolenia naszych przodków zaczynając od 4 pokolenia. Jest to (obowiązkowo) każdego dnia uczestnictwo we Mszy św. i przyjmowanie Komunii św. w ich intencji, również z prośbą aby Bóg odciął wpływ ich grzechu na nas. Oczywiście po wcześniejszej DOBREJ spowiedzi. Również jakieś trudy dnia codziennego czy dodatkowe modlitwy możemy ofiarować w tej intencji. 2 dzień za 3 pokolenie - pra dzadków. 3 dzień za dziadków, 4 za rodziców. Nastęonie przez 9 dni za 9 miesięcy naszego życia płodowego. Ostatniego dnia możemy trochę uczcić dzień naszych urodzin. Dopieścić siebie? Poczuć się ważnym, kochanym, szczęśliwym z faktu, że się urodziliśmy. Wszystko powinno tego dnia być świąteczne. To że jesteśmy, żyjemy, urodziliśmy się jest ogromnym Darem od Boga. On nas kocha wię my też, tego dnia wyjątkowo powinniśmy kochać siebie.
Następnie może być kilka dni przerwy, ja nie robiłam. I..............w ten sam sposób omadlamy każdy rok naszego życia, począwszy od urodzenia. tzn., oddajemy Bogu aby uzdrowił wszelkie złe wpływy czy doświadczenia jakie doznaliśmy w zyciu, każdym roku naszego życia. A więc? tyle dni ile mamy lat (+1?)czyli w którym roku (niepełnym) obecnie jesteśmy.
To trochę trwa, ale warto. Mocą Chrystusa odcinamy się od zła, które nas spotkało. miało wpływ. I.............od GRZECHÓW NASZYCH PRZODKÓW. Oczywiście jakieś predyspozycje psychuczne jeszcze będą, ale to są tylko powierzchowne już następstwa, z którymi możemy dużo łatwiej sobie poradzić. Nie ma tej wewnętrznej "liny". która nas wiąże przez grzechy przodków i to co nas spotkała, głównie w dziciństwie. zabrał, uleczył to Chrystus Swoją Mocą. Teraz wystarczy.............trochę ;-) jeszcze nad sobą popracować.

Można poszukać w internecie pod tytułami jak na początku, ewentualnie będzie dokładniej napisane.
P.S. W ten sposób można modlić się nie tylko za siebie ale też za swoich bliskich

Pozdrawiam.

[ Dodano: 2013-08-08, 09:49 ]
Oczywicie wszelkie inne formy modlitwy za przodków. o których była mowa są jak najbardziej na miejscu. Można też zamówić Gregoriankę za zmarłego przodka, jeśli nas stać. W Nowennie Uzdrowienia chodzi o odcięcie się od konsekwencji ich grzechów na nasze życie.
Dodam tak jeszcze zupełnie od siebie. Myślę, że dobrze jest jeśli przebaczyliśmy naszym przodkom to co było złe i grzeszne.

Anonymous - 2013-08-08, 15:03

a jak się ma odpokutowanie tych grzechów?
Anonymous - 2013-08-08, 15:36

Nie znam się na tym dokładnie. Wg mnie każdy ponosi odpowiedzialność za siebie i sam musi odpokutować. My............możemy przez Nowennę Uzdrowienia przerwać ten "ciąg" konsekwencji ciążacy na nas i (ewentualnie) przenoszący się na nasze dzieci.
To co z mojej wiedzy. Możemy pomóc duszom w czyśćcu włąsnie przez modlitwy, Komunię święta. Największą wartość ma ofiara Mszy świętej. Też..........kościół wierz, że Gregorianka, czyli 30 Mszy św. odprawianych codziennie otwiera duszy drogę z czyśca do nieba. Dlatego jest..............zalecana? zwłaszcza w przypadku ...bardziej grzesznego życia? Jednak bliżej radziłabym porozmawiać z Księdzem co do zmarłych. Nie jestem teologiem. Ale też o przebaczeniu. Kiedyś słyszałam, że jeśli z serca nie przebaczymy zmarłemu, to jakby to nieprzebaczenie przeszkadza mu wejść do nieba.
To co pisałam wcześnij. Chodziło mi o.............nas. Mnie, Ciebie, żeby.....................przeszłość, grzechy przodków..............nie były taką kulą u nogi, która...........trzyma nas i przeszkadza w rozwoju, w zerwaniu...............ze złymi nawykami?

Anonymous - 2013-08-08, 15:41

delirium napisał/a:
Dodam tak jeszcze zupełnie od siebie. Myślę, że dobrze jest jeśli przebaczyliśmy naszym przodkom to co było złe i grzeszne.

a jeżeli nie ma się pewności, jaki to grzech i czy w ogóle zaistniał? tzn. czy musi istnieć znajomość tego grzechu - czy to nie jest koniecznie do podjęcia trudu tej nowenny?

Anonymous - 2013-08-08, 16:15

Jeśli z serca przebaczysz, na pewno nie ma znaczenia. NTylko niektóre grzechy innych ludzi możemy znać. Większości jednak nie znamy lub nie jesteśmy pewni. I bardzo dobrze, Nie chodzi o roztrząsanie czujegoś życia, nawet gdyby był to ktoś bliski.
Tylko Bóg wie wszystko. I właśnie Jemu przeż Chrystusa, oddajemy to wszystko. Mocą Chrystusowej Męki, ofiary, zostaje uleczone.
To nie nasze dzieło, ale Chrystusa. My przez Nowennę tylko "poddajemy' jakby" podsuwamy" aby zostało uleczone, obmyte wszystko co było złe i grzeszne. przez zbawczą Krew ChrystusaNasz wysiłek w tym.............w porównaniu z Chrystusem.............? Chodzi o zaufanie Chrystusowi, jednak wysiłek, bo konsekwencja, codzienna. Czasami..............mogą być przeszkody, trudne, niespodziewani goście............i jak tu iść do kościoła?
Ale pytałam, wyjątkowe przeszkody nie przerywają Nowenny. gdyby.np szpital? chociaż tak naprawdę nawet w szpitalu można przystąpić do Komunii św. i w większości przypadków być na Mszy św. A dodatkowe kłopoty też oddawać jako umartwienie. O przeszkodach mówię? bo tak jak w innych przypadkach wytrwałęj modlitwy, ten rogaty trochę się wścieka i może chcieć nas zniechęcić. Nie przejmuj

Anonymous - 2013-08-08, 17:02

Może się przyda:

http://www.apologetyka.ka...30-bogosawiestw

Anonymous - 2013-08-08, 17:05

delirium napisał/a:
Jeśli z serca przebaczysz, na pewno nie ma znaczenia. NTylko niektóre grzechy innych ludzi możemy znać.

Przyznam szczerze, że moje pytanie troszkę nielogiczne było - bo faktycznie, nie da rady wszystkich grzechów naszych przodków znać.

Zastanawia mnie też jeszcze jedna sprawa: jeżeli padłam ofiarą czyjegoś czaru/uroku/przekleństwa, ale ta osoba nie jest związana z rodziną - to jak taką pętlę można przerwać? Kiedy widać, że się jest w sidłach zła - mimo starań - a nie wiadomo, z jakiej strony to zło do nas przyszło...

Anonymous - 2013-08-08, 20:28

Nie zrozumcie mnie źle, ale sądziłam, że wystarczy szczera rozmowa z Bogiem, przebaczenie pokoleniom, prośba Boga o jego przebaczenie i ofiara w postaci Komunii Sw. i Mszy, nie wiedziałam, że tyle rytuałów potrzbeba
Cytat:
Najpierw przez 4 dni modliwy się za 4 pokolenia naszych przodków zaczynając od 4 pokolenia. Jest to (obowiązkowo) każdego dnia uczestnictwo we Mszy św. i przyjmowanie Komunii św. w ich intencji, również z prośbą aby Bóg odciął wpływ ich grzechu na nas. Oczywiście po wcześniejszej DOBREJ spowiedzi. Również jakieś trudy dnia codziennego czy dodatkowe modlitwy możemy ofiarować w tej intencji. 2 dzień za 3 pokolenie - pra dzadków. 3 dzień za dziadków, 4 za rodziców. Następnie przez 9 dni za 9 miesięcy naszego życia płodowego




Czy rzeczywiście Bóg potrzebuje tych wszystkich zachodów?

Cytat:
w ten sam sposób omadlamy każdy rok naszego życia, począwszy od urodzenia. tzn., oddajemy Bogu aby uzdrowił wszelkie złe wpływy czy doświadczenia jakie doznaliśmy w zyciu, każdym roku naszego życia. A więc? tyle dni ile mamy lat (+1?)czyli w którym roku (niepełnym) obecnie jesteśmy. To trochę trwa, ale warto.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group