Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Dziecko w czasie kryzysu - Dzieci cierpią najbardziej

Anonymous - 2013-11-22, 18:00

Bardzo ładnie opisany stan ducha , jakiś problem .
O tyle ważny , że odczuwa tak wiele osób .
Gdzieś jest ta ZŁA ONA czasem ZŁY ON .

Cytat:
Problem jest we mnie, to pewne, nazywa się "niegotowość na wybaczenie" i "nienawiść".

Też tak myślę .
Chyba jest też tak , że ONA jest takim celem zastępczym .
Ona jest ZŁA i WINNA .
Każdy jej gest "ludzki" trzeba koniecznie zanegować ,
bo to zburzy ten obraz potwora .

NIEŚWIADOMIE jednak ONA przypomina nam NASZĄ WINĘ .
Istnienie ONEJ oskarża NAS SAMYCH ,
burzy nasze dobre mniemanie o sobie .

A ONA jest tymczasem
takim samym jak my
dzieckiem Boga .
A nam trudno to przyjąć .
Gorzej - ONA okazała się lepsza od nas .
W tym , w tamtym ,
........ okazuje się nadal .
A przecież powinna być ZŁA do cna .

Dlaczego chcemy aby ktoś był ZŁY ???

Tu cały czas idzie o NAS SAMYCH .
To coś jak problem "dobrego syna"
w przypowieści o marnotrawnym .

Anonymous - 2013-11-22, 23:49

A w czym niby "ona" jest lepsza od nas? Mi się też w głowie cały czas kołacze coś na kształt tego smoka, ona tylko udaje,przecież wiadomo.Po co jej nasze dzieci,żeby pokazać jaka to ona miła i fajna? Po co ona naszym dzieciom? Po co??
Anonymous - 2013-11-23, 09:11

cześć bosonia,

u mnie "ciocia" w ciąży... ciekawe jak to teraz będzie...
niby wiem, że i tak by nie wrócił... ale jednak coś tak się jeszcze tliło, że może...
Adaś mój już mówi, że teraz "tata będzie miał dla niego mniej czasu"... mniej niż wtorki 2 godz. i co drugi weekend...

Anonymous - 2013-11-23, 10:43

AJA rozumiem Cie doskonale i nawet rozkład "odwiedzin" podobny...
mój mąż ma dziecko z kochanką, ale żyje z jeszcze inną, młodą, bezdzietną - więc dzieci może być więcej - ta perspektywa czasami smuci-że mimo wszystko może być jeszcze gorzej, jeszcze mniej czasu dla dzieci
ale pojawienie się nowego dziecka często nie umacnia kochanków tylko jeszcze różni, bo przecież w większości oni uciekali od żony, zobowiązań, problemów w wolny związek bez zobowiązań oparty na samych przyjemnościach...

Anonymous - 2013-11-23, 12:55

Boże ,do kogo oni uciekają i po co ??!!! Paprają życie sobie i dzieciom ,nie mogę tego pojąć !

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group