Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Moja bezsilność mnie dusi! Szukam pomocy, wsparcia....

Anonymous - 2013-05-21, 10:14

Grzegorz wiem, choć w moim wypadku to była zdrada dla głupiego zaspokojenia fizyczności i nie było w moim wypadku opcji, że skutkować to będzie tym, iż będę z tamtymi kobietami w sensie, że odejdę od żony ... w tym wypadku jest nieco inaczej i właśnie to mnie najbardziej przeraża w tym wszystkim
Anonymous - 2013-05-21, 10:25

A skąd wiesz jaka TA ( o ile ma miejsce ) zdrada jest?
Anonymous - 2013-05-21, 10:27

Nie wiem czy jest, a jeśli jest jaka jest ... no, ale wiesz jakie są kobiety ... nie zdradzają tak dla samego fizycznego zaspokojenia, podchodzą bardziej emocjonalnie niż mężczyźni Dlatego też zakładam, że jeśli w wypadku mojej żony do tego doszło to właśnie tak było, że bardziej zadziałały emocje i namiętność aniżeli sama potrzeba sexu :(
Anonymous - 2013-05-21, 10:33

To stereotypy.... obiegowe opinie, czesto nie mające nic wspólnego z rzeczywistoscią
Anonymous - 2013-05-21, 10:36

Kurde grzegorz ja ci powiem, że sam już nie wiem co myśleć, w co wierzyć a w co nie wierzyć, mam taki pęd myśli przez głowę, że chyba najlepszy światłowód nie ma takiej przepustowości danych, jak ja obecnie
Anonymous - 2013-05-21, 10:46

pogubiony napisał/a:
w moim wypadku to była zdrada dla głupiego zaspokojenia fizyczności

Pocałunki i pieszczoty to zaspokojenie fizyczności?

Anonymous - 2013-05-21, 10:56

No w tym konkretnym kontekście, czyli w moim wypadku dokładnie tak było. Nie było w tym wszystkim takich uczuć, jakie zwykle w takich sytuacjach z żoną występowały. Byłem głupi robiąc tak durne rzeczy. Nadmienię, że te rzeczy zdarzyły się kilka lat wstecz, w ostatnim czasie nic takiego nie miało miejsca
Anonymous - 2013-05-21, 11:03

Chodziło mi o to, że pocałunki czy pieszczoty raczej rozbudzają pożądanie, a nie zaspokajają fizycznie...
No, ale może u Ciebie było inaczej ;-)

Anonymous - 2013-05-21, 11:14

u mnie na tym się zaczęło i na tym skończyło, ale co by nie powiedzieć była to zdrada i to niestety stało się tak dwukrotnie :(
Anonymous - 2013-05-21, 11:21

pogubiony napisałeś :
Cytat:
rozumiem, że obecnie jest słaba psychicznie, a jakiś tępy samiec zwyczajnie to może wykorzystać, a ona po prostu podda się temu, a nie trzeba wiele w takiej sytuacji pewnie ... kilka ciepłych słów, czułości której jej brakuje, czy namiętności i potem już nie wyhamuje ... niemniej jednak moja dusza i rozum krzyczą na samą myśl o tym


Cytat:
choć w moim wypadku to była zdrada dla głupiego zaspokojenia fizyczności i nie było w moim wypadku opcji, że skutkować to będzie tym, iż będę z tamtymi kobietami w sensie, że odejdę od żony


Cytat:
no, ale wiesz jakie są kobiety ... nie zdradzają tak dla samego fizycznego zaspokojenia, podchodzą bardziej emocjonalnie niż mężczyźni



No wybacz , ale nalezy sie kilka słów prawdy , gorzkiej .
Sam nazwałeś swoje postępowanie : TĘPY SAMIEC
Przyszło Ci do głowy , że perfidnie wykorzystałeś tamte kobiety .
Kimkolwiek by nie były panny , rozwódki czy mężatki ( pomijam tu ich głupotę i winy ) .
Jak myslisz , jak się poczuły ?
Jeżeli miały swoich mężów , co oni czują ?
Czy to dochodzi do tępego samca ?

Ale może masz dużo szczęścia i ten "kolega"
nie okarze się takim tępym samcem .

....... żeby jednak dotarło raz na zawsze i na przyszłość
skoro Tobie było wolno to kolega też ma prawo do "głupiego zaspokojenia fizyczności"

Anonymous - 2013-05-21, 11:22

Dobrze, że nazywasz to po imieniu, nie zaprzeczasz. Czasami mężczyźni mają zadziwiającą zdolność do klasyfikowania zdrady jako wyłącznie aktu fizycznego. Każda zdrada (nawet "tylko" emocjonalna) jest bardzo bolesna, przysparza ogromu cierpień.
Twoje emocje będą z czasem słabły, początkowo pewnie tylko na chwilę, ale to zawsze jakiś oddech i moment na chłodniejszą ocenę sytuacji.
Jeśli wytrwasz i z zaangażowaniem będziesz realizował zmiany na lepsze, myślę że istnieje szansa na poukładanie tej rozsypanej układanki :)

Anonymous - 2013-05-21, 11:23

pogubiony napisał/a:
WYBACZYŁBYM JEJ TO
Pogubiony trzymaj się tego i w przyszłości nie wypominaj.
Anonymous - 2013-05-21, 11:24

oby, oby tak się stało
Anonymous - 2013-05-21, 11:52

Tolek52 napisał/a:
pogubiony napisał/a:
WYBACZYŁBYM JEJ TO
Pogubiony trzymaj się tego i w przyszłości nie wypominaj.



pogubiony napisał/a:
oby, oby tak się stało


Mam nadzieję, ze "oby" tyczyło sie kwestii "nie wypominana" a nie "wybaczenia"


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group