Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Czytania i rozważania Pisma św. - Wniebowstąpienie Pańskie

Anonymous - 2013-05-12, 18:48
Temat postu: Wniebowstąpienie Pańskie
Niedziela, 12 maja 2013 roku - Wniebowstąpienie Pańskie

Łukasz 24,46-53

Został zabrany do Nieba



Rzekł do nich Jezus: «Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie, w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie przyobleczeni mocą z wysoka». Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce błogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, błogosławiąc Boga.

Spośród wszystkich ludzi, którzy widzieli lub słuchali Jezusa, Jedenastu byli tymi, po których można się było spodziewać najmocniejszej wiary. Nie tylko widzieli znaki i cuda, ale też potrafili być Jezusowi posłuszni, jak nikt inny. Jednak po zmartwychwstaniu, łatwiej było Jezusowi objawić siebie Marii Magdalenie, z której wyrzucił kiedyś siedem złych duchów, jak też dwom uczniom odchodzącym od wspólnoty, idącym do Emaus, niż Jedenastu, którym zarzucał "brak wiary".

Dopiero, gdy udowodnił im niewiarę, kazał im iść i głosić Ewangelię całemu stworzeniu. Jezus udowodnił im niedowiarstwo. Chcąc ich uratować od niebezpieczeństwa, mówi im: "idźcie", czyli postępujcie do przodu, bądźcie w drodze, rozwijajcie się, doświadczajcie coraz to nowych sytuacji, głosząc wiarę. Nic nie jest tak niebezpieczne dla uczniów Jezusa, jak siedzenie za stołem z założonymi rękami i wątpienie.

Jezus, po zmartwychwstaniu, zaprasza na spotkanie z sobą nie tylko uznających Jego zmartwychwstanie. Niektórzy z uczniów wątpili. Zatem: wątpiący, niedowierzający Bogu, również idą tam, gdzie Jezus polecił - do Galilei. Przyszli nawet na górę. Dlaczego? Przecież wątpili w rzeczywistość zmartwychwstania Mistrza? Jezus mówi do wątpiących, a oni go słyszą i widzą. Ważne jest jednak to, że mając wątpliwości, nie rozumiejąc tego, co dzieje się ze mną, co Bóg zamierza wobec mnie, gdy trzeba się piąć w górę, nie do końca wiedząc, po co i jak długo - iść z tymi, którzy zaufali Jezusowi.

Chrystus Zmartwychwstały jakby nie dostrzegał wątpiących, sceptyków, nie przygotowanych do zadań, jakie zamierzał im zlecić. W takim stanie umysłu, ducha i serca, posyła uczniów na głoszenie Ewangelii. Oni zmieniali się również pod wpływem głoszonej Ewangelii. Uczyli się Chrystusa Zmartwychwstałego, głosząc Go innym. Głosząc innym Ewangelię, uczymy się przyjmować Ewangelię. Wątpliwości, namiętności, rozterki, porywczość - jak widzimy, nie są przeszkodą, aby zostać posłanym. Dorastamy w wierze, gdy innym w niej pomagamy dorastać. Zaczynamy żyć nadzieją, optymizmem chrześcijańskim, gdy w drugich budzimy chęć do życia, do nie poddawania się trudnościom, gdy zachęcamy do zaufania Chrystusowi.

U Jezusa Zmartwychwstałego nie ma uczniów gorszych i lepszych, przygotowanych i nie przygotowanych do głoszenia Ewangelii. Odchodzi do Ojca. Uczniów będą męczyły pytania i wątpliwości, Jego fizyczna nieobecność. Co Pan zostawia? Najważniejsze. Zapewnienie, że jest z nimi. Nie pozostawił również nas samymi sobie, gdy wstąpił do nieba. Uczymy się zachowywać wszystko, co powiedział. Pożegnanie Jezusa z uczniami przypomina nasze pożegnania i odejścia. Dzieciństwo, młodość, okres zwycięstw, trudny czas doświadczeń z ludźmi z wiarą.

Czterdzieści dni ukazywania się Jezusa Zmartwychwstałego, pocieszania uczniów, a potem odejście do Ojca. Te czterdzieści dni, to czas przemiany, odkrywania tego, kim jest Jezus dla nich - uczniów, oraz kim oni są dla Niego. To już nie czas postaw i doświadczania pustyni, rozterki, rozgoryczenia i rozczarowań. Nadszedł czas epifanii Jezusa. Zmartwychwstały idzie z nami, dopóki nie zostaniemy przyjęci do nieba.

Na górze, Pan żegna się z uczniami błogosławieństwem. Pod tym znakiem uczniowie wracają do Jerozolimy, przepełnieni radością: "Stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga" (Łk 24, 53). Służba uczniów naznaczona została znamieniem radości i wdzięczności. Radość i wysławianie Boga, jest odpowiedzią na Jego życie i śmierć, Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie. Już narodzenie się Jezusa było wielką radością. Niejako dopełnienie tej radości znajdujemy w Jego Zmartwychwstaniu i Wniebowstąpieniu. Radość jest łaską, a równocześnie odpowiedzią na łaskę jakiej Bóg nam udzielił, skoro uwierzyliśmy w Jego powstanie z martwych.

Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie Jezusa sprawiło, że z naszego serca znika wszystko, co przygnębiające, mroczne, rodzące lęk. W radości, nasze serce staje się wielkie. Doświadczamy naszej wielkości i wolności w Chrystusie. Gdy wielbimy Boga, ukazujemy moc Jego działania w sobie i jesteśmy żywym znakiem Jego obecności pośród nas. Radość nas przenika i przemienia. Ona też jest mocą przekonywującą, gdy głosimy, że Pan prawdziwie Zmartwychwstał, myśmy Go poznali i uwierzyli Miłości. Więcej, w radości naszej oczekujemy Jego przyjścia w chwale.

Jezus, błogosławiąc swoich uczniów na górze, wzniósł się do nieba. Błogosławieństwo jest wznoszeniem się do nieba, ale i tych, których On błogosławi. Błogosławienie jest kierunkiem dla myśli i odczuć człowieka. Na stwarza, rzeźbi, przywraca do życia Boże błogosławieństwo, ale i błogosławieństwo człowieka. Jest w nim życzliwość, dobroć, troska, wyrażanie swojej opieki i czuwania nad tym, nad którym czynię moje błogosławieństwo.

Błogosławiąc uczniów pragnął, aby ich życie było płodne, twórcze. W błogosławieństwie zawiera się pragnienie, aby człowiek panował nad sobą i tym, co może uczynić go niewolnikiem grzechu. Jezus przekazuje w tym znaku swoje plany i cele, które od tej pory stają się planami, celem i pragnieniami Jego uczniów. Udzielanie błogosławieństwa uczniom jest równoczesnym daniem go tym, do których Jego uczniowie pójdą realizując Jego misję.

Tam, gdzie Boże błogosławieństwo tam jest i ład, pokój, zgoda i posłuszeństwo Bogu. Uczniowie przyjmując błogosławieństwo Jezusa są tymi, którzy okazywali Mu posłuszeństwo, a przez to przyszli z Nim aż na górę na chwilę Jego odejścia. Jezus okazuje swoim uczniom szczególną przychylność. Ten znak jest wyrazem Jego obecności pośród tych, których wybrał.


http://pierzchalski.eccle...age=00&id=00-03


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group