Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Intencje modlitewne - Modlitwa za uzdrowienie małżeństwa Ani i Radka

Anonymous - 2013-04-30, 18:59

Żyrafa,

ja (powtarzam ja) z perspektywy czasu kochalabym miloscia stanowcza, stawialabym granice, posunelabym sie do separacji, a na pewno nie chowalabym sie w swoj wlasny cien liczac, ze maz sie zmieni, ze niemozliwe zeby nie kochal nas, nie chcial o nas dbac i troszczyc sie, nie robilam wiele lat NIC czekajac na cud
cud sie nie wydarzyl chociaz patrzac na jakosc mojego zycia teraz to czasem mysle, ze to juz chyba niebo.......
tylko nie ma nas jako RODZINY, maz zaslepiony, pelen nienawisci, szukajacy usprawiedliwien i racjonalizujacy wszystkie swinstwa jakie zrobil i robi
moglam tego uniknac, a nie robilam NIC !!!!!
fajnie, ze dzialasz i wspieram Cie w kazdym, najmniejszym kroku zblizajacym do zapewnienia Tobie i dzieciom spokoju i poczucia bezpieczenstwa, bo uwierz (powtarzam jeszcze raz) najgorszym moim grzechem byl grzech zaniechania.......

Anonymous - 2013-05-02, 10:08

katalotka72,
Pomodl sie w naszej intencji. Trudno po ludzku uwierzyc, ze mozemy byc kochajacym sie szanujacym sie malzenstwem. Ale moze modlitwa i moje wielkie NIE dla dotychczasowych relacji zmienia nas na duuuuzo lepsze malzenstwo. Amen

Anonymous - 2013-05-03, 11:45

Czytając te posty przyszło mi do głowy kilka myśli.
Ostatnio rozmawiając z panią psycholog o własnej matce wypłynęło, że powinnam mamie wybaczyć jej nieskuteczność działania w chwilach przemocy rodzinnej... A mam już prawie 40 na karku :) to się ciągnie, ta nasza nieskuteczność. I nie chcę tu nikogo obrażać!
Są dwie książki, które warto przeczytać aby wiedzieć dlaczego nasi mężowie stają się tacy jacy są. Jedną wygrzebałam gdzieś tu na forum i pomaga mnie i mojemu porzuconemu bratu w odkrywaniu siebie. To książka Terrence'a Reala: Nie chcę o tym mówić - o męskiej depresji (ale kobietom też pomaga). W Merlinie kosztuje teraz tylko 7 zł :)
To wiedza do głowy a dla wiary (bo sama psychologia i terapeuta to za mało), to John Eldredge: dzikie serce - tęsknoty męskiej duszy. To jest książka, którą dzielą się Panowie ze Szkoły Nowej Ewangelizacji w Bielsku :)
I jeszcze dokładam świętego Ekspedyta, którego niedawno odkryłam a sprawą Dominikanów. "Pomocy tego świętego doznają wszyscy wzywający Go z ufnością w ciężkich i trudnych sprawach, jako to: procesach, zgubach, rozlicznych cierpieniach, burzach, zarazach, pożarach, powodziach itp. Pomaga również w nawracaniu grzeszników, jednaniu zwaś­nionych, łagodzi spory familijne — jednym słowem św. Expedyt jest potężnym Opiekunem i łaskawym Orędownikiem naszym. Mam zamiar Go wykorzystać ;)
więcej można przeczytać tutaj http://www.mariateresa.oj...dyt-Nowenna.htm
Pamiętam o wszystkich Sycharowcach w swojej codziennej modlitwie :)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group