Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Dzieci cierpią ... czy jest szansa ?

Anonymous - 2013-01-01, 12:00

Staram się nie naciskać, choć teraz wyrzucam sobie, że Ją posłuchałem i sie przeniosłem do mamy. Ale może bez tego nie zrozumiałbym tej całej sytuacji, tego co naprawdę zrobiłem, a raczej tego czego nie zrobiłem dla Niej (Ona była naprawdę w każdej sytuacji ze mną i dla mnie). Dziś po tym wszystkim, nawet słysząc wtedy słowa, że mnie nie kocha, nie mogę powiedzieć na Nią choc jednego złego słowa.

Wczoraj bylismy razem u naszych przyjaciół na Sylwestra. Cały czas staram się być takim jaki Ona by chciała, a widzę, że to też wpływa pozytywnie na mnie.
Spokój, rozwaga, rozmowa, wytłumaczenie, czas dla dzieci, itp.
Zero gonitwy, zdenerwowania, krzyku.

Cały czas widzę światełko w tunelu :-)
Dzięki Ci Boże.

Anonymous - 2013-01-01, 15:17

ARKUS napisał/a:
Porzucona 33 pomodlę się dzis za Ciebie.
Diś to ja mam troche więcej sił i postaram się o siłę dla Ciebie.
Głowa do góry. Ja mam cały czas nadzieję ...
Pamiętaj masz dla kogo żyć !!!


Dzięki ARKUS:) Bardzo potrzebne mi teraz wsparcie i dziękuję wszystkim tutaj za to że jesteście. Z wami czuję się silniejsza.

Cytat:
Cały czas staram się być takim jaki Ona by chciała, a widzę, że to też wpływa pozytywnie na mnie.
Spokój, rozwaga, rozmowa, wytłumaczenie, czas dla dzieci, itp.
Zero gonitwy, zdenerwowania, krzyku.


Zmiana na pewno jest potrzebna jak chcecie być razem. Ale też nie wydaje mi się, że trzeba się we wszystkim dostosować i być takim, jak ona by chciała. Bo na dłuższą metę porzucisz zachowanie, do którego nie masz przekonania, którego nie masz w nawyku i pod drugą osobę też nie można się zmieniać. Ona musi też coś zmienić ze swojej strony. Trzymam za ciebie kciuki:)

Anonymous - 2013-01-03, 20:19

W sobote wybieram się do psychologa, by jeszcze lepiej zrozumieć gdzie moge coś poprawić. Modlę się, staram się nie przejmować zbyt mocno (tego się nie da zrobic tak łatwo, ale staram się) i robię małe kroki by byc lepszym dla siebie, dzieci i ... tej, która może to kiedyś zauważy.

Moja żona ma wkrótce urodziny i sam nie wiem co mógłbym Jej kupić by Ją w tej sytuacji ucieszyć (wiem, że Jej jest też ciężko, ale nie wiem jaki bedzie tego finał).

Czy mogę liczyć na podpowiedź Pań ?

Anonymous - 2013-01-03, 20:32

:)

Myślę, że kwiaty są zawsze na miejscu. A jeśli chodzi o prezent - najlepiej jest trafić w jej potrzeby. Ty znasz ją najlepiej, może lubi książki, może chciałaby jakąś płytę, perfumę? Może marzy o czymś od dawna? Pomyśl, wydaje mi się że nie ma uniwersalnego pomysłu na prezent:)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group