Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - czas na sąd

Anonymous - 2012-12-03, 14:04
Temat postu: czas na sąd
Witajcie . własnie dostałem z prokuratury zawiadomienie ,że sprawa preciwko mnie o znęcanie fizyczzne i psychiczne wobec żony , została skierowana do sądu . Do końca miałem nadzieje ,że do tego nie dojdzie . Cóz nie jestem bez winy , choć patrząc teraz widze jak zręcznie zostałem wmanipulowany . Cały czas modle sie i mam przekonanie że Pan Bóg wie co robi. Jeśli jest taka jego wola , niech się tak stanie . Rodzina mi podpowiada walke , adwokata , ja tak nie chce i wiem ,że tą ścieżką nie pójde . Może jestem naiwny i nie pasuje do tego świata. Nie bardzo wiem o co walczyć . Chce pozostać przy prawdzie .
Czy dam rade?

Anonymous - 2012-12-03, 19:17

mirnie napisał/a:
Nie bardzo wiem o co walczyć . Chce pozostać przy prawdzie .

To słuszna droga.
mirnie napisał/a:
choć patrząc teraz widze jak zręcznie zostałem wmanipulowany

Mirnie nie znam szczegółów, ale takimi wnioskami wpędzasz się w poczucie skrzywdzenia a stąd tylko krok do manipulacji. Jak chcesz zachować powyższe, to nie warto bawić się w takie wybielanie.
Swój udział znasz tylko tego jesteś pewien pozostałe rzeczy to dorabianie idei bez znajomości intencji.

Stań w prawdzie, może nie wygrasz przed sądem, ale dla siebie na pewno, nigdy nie jest za późno.

Anonymous - 2012-12-04, 09:26

Masz racje Jarku , teraz ja póbuje oszukać siebie , ale sam siebie nie oszukam . Bardzo chce zdać egzamin przed samym sobą , wiem że bez pomocy PB nie dam rady , dlatego modle się prosząc o siły ,rozum ,o pomoc. Widze swoje wady ,błędy które popełniłem. Tak bardzo chce wytrwać w prawdzie do końca ,nie dać się poniesc emocją ,zwalczyć w sobie pyche , nie rozliczac , nie oskarżać . Musze sobie udowodnić ,że jestem dojrzałym ,odpowiedzialnym człowiekiem. Czuje ,że egzamin będzie trudny.
Anonymous - 2012-12-12, 22:03
Temat postu: Re: czas na sąd
mirnie napisał/a:
Witajcie . własnie dostałem z prokuratury zawiadomienie ,że sprawa preciwko mnie o znęcanie fizyczzne i psychiczne wobec żony , została skierowana do sądu . Do końca miałem nadzieje ,że do tego nie dojdzie . Cóz nie jestem bez winy , choć patrząc teraz widze jak zręcznie zostałem wmanipulowany . Cały czas modle sie i mam przekonanie że Pan Bóg wie co robi. Jeśli jest taka jego wola , niech się tak stanie . Rodzina mi podpowiada walke , adwokata , ja tak nie chce i wiem ,że tą ścieżką nie pójde . Może jestem naiwny i nie pasuje do tego świata. Nie bardzo wiem o co walczyć . Chce pozostać przy prawdzie .
Czy dam rade?




Bierz adwokata bo Cię Prokurator zje na sprawie w sądzie. Prokurator będzie oskarżycielem.
Walcz, bo jak Ci przywalą wyrok, to będziesz płacić alimenty na żonę...

Nie licz na Boga ! On Ci nie pomoże...

Kto ma miękie serce musi mieć twardą D...(no wiesz co)

Anonymous - 2012-12-12, 22:46
Temat postu: Re: czas na sąd
mirnie napisał/a:
...dostałem z prokuratury zawiadomienie,
że sprawa przeciwko mnie o znęcanie fizyczne i psychiczne wobec żony,
została skierowana do sądu. (...) Cóz nie jestem bez winy,
choć patrząc teraz widze jak zręcznie zostałem wmanipulowany.
Cały czas modle się i mam przekonanie że Pan Bóg wie co robi.
Jeśli jest taka jego wola, niech się tak stanie
.
Rodzina mi podpowiada walke, adwokata, ja tak nie chce i wiem,
że tą ścieżką nie pójde. Może jestem naiwny i nie pasuje do tego świata.
Nie bardzo wiem o co walczyć. Chce pozostać przy prawdzie.
Czy dam rade?

Pan Bóg wie, co robi, to pewne.
A Ty, wiesz co robisz?
Nie wszystko co się dzieje w Twoim życiu jest wolą Boga.
Czy powiedzenie w sądzie/prokuraturze prawdy,
nawet gdy jest ona dla drugiej strony bolesna, wstydliwa jest wg Ciebie złem?
Dlaczego słowo "walka" od razu kojarzy Ci się z czymś złym/niedobrym?

Chcesz pozostać przy prawdzie, to dobrze,
ale prawda nigdy nie broni kłamstwa, oszustwa, pomówienia
nigdy nie broni zła i grzechu.

Prawdy w sercu
Korzystaj z tego co już masz
daru rozumu i męstwa

Pozdrawiam

Anonymous - 2012-12-13, 07:17

yorky napisał/a:

Nie licz na Boga ! On Ci nie pomoże...

Yorky skąd u Ciebie to rozżalenie...wiesz czasem tak się zdarza, że nie zawsze nasz scenariusz znajduje u Niego aprobatę.
Ale sprawia to ludzka przypadłość, pycha, egoizm może właśnie to waleczne, agresywne nastawienie do sądu jakie sugerujesz mirniemu.

Anonymous - 2012-12-13, 08:03

Jeśli nie chcesz adwokata to chociaż sam przygotuj się do tej sprawy. Mówisz o trwaniu w prawdzie, więc sam przed soba przyznaj czy żona ma rację, czy ty faktycznie zostałeś wmanipulowany. Przedstaw wszystko tak jak było bez koloryzowania, usprawiedliwiania. Owszem Bóg jest z tobą, ale on nie każe ci składać ofiary z siebie, to nie jest jakiś czas pokuty za który przyjdzie nagroda. Może już zbyt długo trwasz w przekonaniu, że masz tak siedzieć, czekać i im więcej na siebie przyjmniesz tym większa łaska na ciebie spłynie - tu nie ma pokuty i nagrody za nią, to jest życie, które musisz przeżyć.
Pomyśl o konsekwencjach takiego biernego postępowania, niestety ludzie są okrutni w swoich ocenach i nikt ci braw za przyjęcie na siebie całkowitej winy nie będzie bił, a wręcz przeciwnie. Nie ma nic złego w obronie siebie, prawdy. Obudź się, broń swoich argumentów - tych prawdziwych, nie kłam, nie wymiguj się i proś Boga, by pomógł właśnie wygrać prawdzie.
Pod Twoją Obronę ....
Pogody Ducha

Anonymous - 2012-12-14, 21:01

yorky napisał/a:
Nie licz na Boga ! On Ci nie pomoże...

On pomaga, zdecydowanie! Ale też i wymaga wysiłku naszego własnego, więc rękawy zakasać i do roboty :-) Tudzież - walki o prawdę :-)

Anonymous - 2012-12-15, 14:32

Yorky ,Lea ,Jarosław,Mallgos, Nirwanna , dziękuje że jesteście ,niezaleznie od tego co napisaliście , fajnie ,że nie zostałem sam ze swoimi problemami.
Przypominają mi się słowa

.....kochajcie swoich nieprzyjaciół i módlcie się za nich ........jeśli czujecie się prześladowani to pamiętajcie ,że mnie pierwszego znienawidzili.......

W moim życiu niedawno pojawił się PB ,a z Jego strony doświadczyłem miłości , odkryłem że dostałem piękny dar , który daje mi siłe , pewnośc ,spokój ,że moje życie ma sens , cel. Nie chce tego stracić ,nie chce się pogubić. Dużo myślałem o moim problemie , myślałem czego oczekuje PB , a czego ja oczekuje .

Anonymous - 2012-12-15, 20:29

mirnie,

Czy Ty czujesz się/jesteś prześladowany?

Czas neoficki jest piękny, ale i niebezpieczny,
łatwo ulec zwodniczym emocjom, myślom, uczuciom
przypisując trudne/ciężkie/raniące wydarzenia/sytuacje
działaniu czy też woli Pana Boga,
podpierając się przy tym odpowiednimi cytatami z Biblii.

Duch trzeźwego myślenia (2 Tm 1,7)
jest w Twojej sytuacji jak najbardziej wskazany
o Niego się módl

Pozdrawiam

Anonymous - 2012-12-15, 21:17

Mirnie zastanów się dobrze czy ty czasem w trakcie tego kryzysu nie byłes bierny, czy to nie ta sama postawa pogłębila problem? To oczywiście takie wolne myśli, nad którymi możesz, a nie musisz się zastanawiać. Każdy kto wypowiada się tu próbuję napisać coś dobrego dla ciebie. Nie chodzi bynajmniej o walkę, bo ona sama w sobie jest zła. Chodzi o przygotowanie się do przedstawienia prawdy i obrony swojej godności.
Cokolwiek uczynisz możesz liczyć na moją modlitwę.
Pogody Ducha

Anonymous - 2012-12-17, 12:38

http://www.niedziela.pl/m...=nd200716&nr=24

[ Dodano: 2012-12-27, 10:36 ]
http://www.radiomaryja.pl...m-radosc-wiary/


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group