Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Zawzięty mąż

Anonymous - 2012-11-21, 02:54

Izka, lubisz tego swojego męża choć troszkę? Przykre to o czym piszecie. Nie da się niestety zmienić drugiej osoby skoro ona sama nie widzi potrzeby zmian. To co się da może trzeba po prostu zaakceptować. Postawić granice, jak nie skutkują wobec drugiej osoby, to może sobie samej. Granice analizowania i poczucia skrzywdzenia. Drugi człowiek może nam dac tylko tyle ile jest w stanie, tyle ile ma w sobie. A to mieszanka nawyków, doświadczeń. Złych zachowań nie da się ot tak zmienić, bo to w wiekszości wypadków nie choroba tylko osobowość. Nie pozostaje więc nic innego jak zając się sobą. W taki sposób, żeby nauczyć się czerpać radość z wielu innych aspektów życia a nie tylko koncentrować się na zaburzonej relacji. Jest ona bardzo ważna i cieniem się kładzie na inne sfery życia. Może jednak warto dać sobie trochę oddechu, nie szarpać się. Małymi kroczkami zadbać o siebie.
Anonymous - 2012-11-21, 07:39

Załamana pisze o daniu sobie oddechu od sztywnych reakcji mojego męźa. Zyąć swoim życidem . Pewnie źe próbowałam już nie raz nie dwa. Ale po latach prania mózgu przez takiego nieobliczalnego typa to wiele normalnych spraw załamuje mnie z bezsilności np jak wtedy cierpią na tym dzieci gdy mąż manifestuje swoje emocje na mnie. Synowie widzą, że ojciec nie szanuje matki. Mówią mi tak znowu tate zdenerwowałaś, że np śmiałam powiedzieć swoje zdanie. Bardzo obawiam się że takie zachowania napięte i ta wrogość mojego męźa w moim kierunku rzuci cień na przyszłość dla moich sxynów . Że oni qównieź nie będą szanować swoich żon. A to juź cierpienie dla mnie podwńójne. Oni nigdy nie zobacxzyli swego ojca w pokorze, aby mnie przeproshił za coś, aby mówił o Bogu albno żeby się modlił albo żeby möwíĺ dziecióm o ljakichš wartościach życiowych. Więc skąd mają to wiedzieć i wierzyć w miłość. Oni tez będą chcieli być podejrzewam takimi jak ich ojciec.
Anonymous - 2012-11-21, 18:27

Reasumując :te wszystkie dziecinne zachowania wyciągam wniosek jeden:Niedojrzałość emocjonalna do założenia rodziny.Wychowywanie w rodzinach dysfunkcyjnych , czerpanie negatywnych zachowań i przekładanie ich w przyszłości w swojej rodzinie na pewno odgrywają znaczącą rolę, niestety ale dzieci powielają zachowania rodziców w moim przypadku córka też jest dobrym obserwatorem i w przyszłości może dać się tak traktować jak ja, myśląc że to normalne.Musimy coś zrobić dla nas,dla naszych dzieci.
Zastanawiające jest to,że trwamy u boku mężczyzn,którzy nas poniżają nie zwarzając na dzieci ,które na to patrzą i te nasze dzieci również żyją w rodzinie dysfunkcyjnej .
Powodem niepowodzeń, kryzysów w naszych małżeństwach mogą również być obciążenia międzypokoleniowe ,jednak tu to już raczej pomóc może ksiądz egzorcysta.

Anonymous - 2012-11-21, 19:47

SadWomen napisał/a:
Musimy coś zrobić dla nas,dla naszych dzieci.


Cudownie...
JAKI MASZ POMYSŁ?
pozdrawiam

http://www.youtube.com/watch?v=-Mj8I1chdB0

:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Anonymous - 2012-11-21, 20:08

Jeszcze dokładnie nie wiem, modlę się o jasność umysłu, ale wiem jedno nie mogę się dawać wciąż sobą pomiatać , jak zwykłym śmieciem....
Anonymous - 2012-11-21, 21:06

Pewnie że są to błędy pokoleniowe. Jest to zapisane nawet w piśmie św nie wiem dokładnie gdzie ale jest na pewno bo czytałam że za bĺędy ojca, będzie cierpiało wiele pokoleń. Dlaczego żyjemy u boku tych mę mężczyzn dlatego źe nasza wiara jest głęboka w Pana Boga. Wzięłyśmy ten swój krzyż i go niesiemy z nadzieją o cud o nawrócenie naszych męźów. Chwilami czuje się taka naiwnna i głupia, że jak ja mogłam ć dać się oszukać i wykorzystać. Własny mąż któremu ofiarowałam swoje dziewictwo, urodziłam 3 synów swoją miłość, szczerość młodość dziś potrafi mnie tak upadlać wyklinać, szarpać karać emocj.i sekśualnie. A wszystko zaczęło się od momentu jak poszłam na studia potem do pracy . Dziś jestem niezaleźna i bardzo szanowana w pracy. A wracam do domu to tak jakbym wchodziła do piekła same zło, agresja, obojętnośä, lekcewaźenia, odrzucenie poprostu szatan króluje.telewizor bębni po 5 godz dziennie. Co ja wyłccze to odrazu wyzwiska w moim kierunku. Zresztą sychar jest pomocą katolicką więc główny nacisk jest na wiarę i trwanie małźeństwa. Ja miałabym taki pomysł aby ksiądz w parafi pofattygował się do takic h rodzin i porozmawiał z takimi osobami i żeby takich wizyt było kilka a gdyby taki osobnik powiedziałby do księdza spie ...i inne wulgaryzmy to wtedy ksiądz poczułby to na własnej skórze co przeżywa tysiące kobiet i jak to jest wtedy miło Bo takich osobników nie jest człowiek w stanie nakłonić na wizyte u psych. Rzeczą oczywistą jest przecieź to, źe to my jesteśmy czepliwe i mamy coś z głowami.
Anonymous - 2012-11-21, 21:24

Dziewczyny, cokolwiek tu byście nie napisały o waszych mężach, to i tak zmiany zacząć trzeba od siebie.
Czy to będzie terapia dla osób doznających przemocy, bo taka potrzebę widzę u Was, czy 12kroków , czy jeszcze coś innego, to rozwój duchowy i intelektualny jest jednym z warunków bycia szczęśliwym .

Ja też się buntowałam , że znowu ja, aż kiedyś usłyszałam na kazaniu ks. Pawlukiewicza
że ten który mądrzejszy , ten rozpoczyna zmiany w rodzinie :mrgreen: Bóg go wybiera i szkoda czasu na tupanie nóżkami :lol:
Trzeba podjąć decyzję i do roboty.

"Jeśli chcesz czegoś , czego nigdy nie miałaś ,rób coś czego nigdy nie robiłaś".

Pogody Ducha

Anonymous - 2012-11-21, 21:29

SadWomen napisał/a:
Powodem niepowodzeń, kryzysów w naszych małżeństwach mogą również być obciążenia międzypokoleniowe ,jednak tu to już raczej pomóc może ksiądz egzorcysta.


Witaj.
oczywiście, że modlitwa kapłana zawsze i wszędzie jest pożądana, gdyż brak wiary w złło osobowe nie eliminuje jego wpływu nawet na niewierzącego jednak najpierw samemu trzeba włożyć wysiłek nim do kapłana pójdzie się po pomoc, bo wtedy jest ona efektywniejsza.Kapłan tylko towarzyszy uzdrowieniu, wyprasza je lecz leczy Chrystus gdy serce proszącego jest w dyspozycji do uzdrowienia.
Oczywiście taka rada jak żywa wiara i życie sakramentalne wdrozone w codziennośc to podstawa, ale dalej dobrzeby było poprosić o rozeznanie grupe modlitewną, która pomoże ustalić przyczyny takich problemów z jakimi się borykacie. Wszystko bowiem co dzieje się w świecie materialnym ma swój początek w duchu.
To ułatwi posługę kapłanowi, gdy poprosicie go o wsparcie modlitewne.
Same też możecie się modlić jednakże ważne jest jak się modlicie, gdyż modlitwa modlitwie nie jest równa.
Jezus powiedział, że 21 <Ten zaś rodzaj złych duchów wyrzuca się tylko modlitwą i postem>».Mt. 17;21 czyli najtrudniejsze do usunięcia zło, przemyślcie zatem jak sie modlicie, czy pościcie? A jeśli tak to czy robicie to dobrze?
(6) Czy wy nie wiecie, w jakim to poście mam upodobanie? Oto, co Pan i Bóg zawyrokował: zerwijcie pęta niesprawiedliwości, odwiążcie sznury mocujące brzemię, wypuśćcie na wolność uwięzionych i wszystkie jarzma połamcie. (7) Chlebem swoim podzielcie się z głodnymi, udzielcie schronienia ubogim, bez dachu nad głową, przyodziejcie nagiego, gdy go zobaczycie, i nie odwracajcie się od kogoś, w kim wasza krew płynie. (8) Wtedy twoja światłość zabłyśnie jak jutrznia, a twoje rany zabliźnią się szybko. Twoja sprawiedliwość będzie szła przed tobą a chwała Pana iść będzie za tobą. (9) Gdy zaczniesz wtedy wołać, Pan ci odpowie, i na głos twój rzeknie: Oto jestem. Jeśli zdejmiesz z innych twe jarzmo i gróźb zaprzestaniesz, i odejdziesz od twoich wszystkich złych zamiarów,
(Ks. Izajasza 58:6-9, Biblia Warszawsko-Praska)

Czyli modlitwa najpierw zmieni i uzdrowi was dziewczyny, a dopiero potem poprzez waszą zmiane wpłynie pośrednio na męza,, inaczej Bóg naruszyłby wolnośc waszego współmałzonka, a On go chce wyleczyć , nie połamać i złozyć według waszej woli i wyobrazenia. :-D

Anonymous - 2012-11-22, 01:00

Cytat:
Ja też się buntowałam , że znowu ja, aż kiedyś usłyszałam na kazaniu ks. Pawlukiewicza
że ten który mądrzejszy , ten rozpoczyna zmiany w rodzinie :mrgreen: Bóg go wybiera i szkoda czasu na tupanie nóżkami :lol:
Trzeba podjąć decyzję i do roboty.


wolała bym być ta mniej mądrą osobą i niech Bóg wybierze mojego męża do tego zadania ja jestem łatwiejsza do przekonania :-)

Cytat:
Czyli modlitwa najpierw zmieni i uzdrowi was dziewczyny, a dopiero potem poprzez waszą zmiane wpłynie pośrednio na męza,, inaczej Bóg naruszyłby wolnośc waszego współmałzonka, a On go chce wyleczyć , nie połamać i złozyć według waszej woli i wyobrazenia. :-D


nie rozumiem jak moja zmiana może wpłynąć na mojego męża ? naprawde nie rozumiem.

Wolałabym żeby go Bóg jednak połamał i złożył według własnego uznania nie mojego bo na pewno lepiej by mu wyszło ;-)

Anonymous - 2012-11-22, 01:22

Izka napisał/a:
nie rozumiem jak moja zmiana może wpłynąć na mojego męża ? naprawde nie rozumiem.


to proste.
poprzez zmianę twojego nastawienia do problemów, wyciszenie, zmiane reakcji, co wpłynie na męża.

Jesli Twój mąż jest chory i widzi swiat inaczej to jego reakcje sa adekwatne do jego odbioru swiata. Teraz aby coś zmienić i polepszyć to albo Ty musisz zachorować i zacząć odbierać świat tak jak mąż, albo całkowicie wyzdrowieć nauczyć się miłości i z ta miłością pielęgnowac swojego chorego tak, aby poczuł sie kochany i zapragnąl wyzdrowieć dla Ciebie. A po drodze w procesie zdrowienia Bóg sam objawi Mu sie ze swoja Miłością. Teraz rozumiesz?

Anonymous - 2012-11-23, 00:03

kinga2 napisał/a:
aby poczuł sie kochany i zapragnąl wyzdrowieć dla Ciebie


bardzo bym chciała aby chciał wyzdrowieć dla mnie

Anonymous - 2012-11-23, 10:57

wspieram modlitwą :)
Anonymous - 2012-11-23, 19:24

Kingo,bardzo mądre słowa napisałaś,aczkolwiek ja w moim przypadku czasem nie wiem jak się odnieść do zachowania mojego męża.Opiszę krotko jakie upokorzenie mnie spotkało kilkanaście dni temu.Mąż wrócił z pracy dość poddenerwowany ,czułam że coś się stało.Jako,że pierwsza wróciłam do domu zdążyłam ugotować obiad i podałam mężowi.Spytałam co Go gryzie,odpowiedział,że dostał mandat 400 zł i jest bardzo z tego powodu wkurzony,zaczęłam Go pocieszać,że to nie koniec świata,że damy rade to spłacić itp...spytałam również o okoliczności "załapania" mandatu, w jednej chwili wstał od stołu rzucił talerz z jedzeniem do zlewu ,powiedział:"**uj Cie to obchodzi,daj mi spokój w****alaj do garów", wyszedł z domu trzaskając drzwiami.Mnie zamurowało.Późnym wieczorem wrócił ,ja już leżałam w łóżku,odpalił komputer i siedział do świtu a ja wyłam jak bóbr w kołdrę.
Zastanawia mnie jedno,jak mam się odnieść do zachowania męża ,jak postępować,kiedy rozmowa nie ma sensu,zawsze odpowiada,że to moja wina i zasłużyłam sobie na to, ale w imię czego?Jak traktować męża, po takim niemiłym epizodzie?Na następny dzień normalnie mam przejść do porządku dziennego jak gdyby nic się nie stało?Czy może się nie odzywać wcale?czy nadal próbować ,oznajmiać mu,że robi źle?Może postawić sprawę na ostrzu noża i zamieszkać osobno,ale czy to coś da?

Anonymous - 2012-11-23, 21:18

SadWomen,
witaj.
Twój mąż nie panuje nad sobą i swoimi emocjami. problem w tym, że Ty nawet chcąc go jakoś pocieszyć w trudnej sytuacji nie wpisujesz się w jego rozumienie sytuacji.
Kiedy go pocieszyłaś że jakoś spłacicie ten dodatkowy rachunek to było ok, jednak zapytanie co było przyczyną naruszyło już równowagę męża. Ty pytałaś z troski i czystego zainteresowania, mąż jednak odebrał to jako ponowne przymuszenie do przeżycia sytuacji jaka go upokorzyła i przyznanie sie do tego, że ktoś był od niego silniejszy, bo mu mandat wlepił, i do tego że był " głupi" bo mu mogli ten mandat wlepić.
Więc się na Tobie wyżył bo nie odreagował wcześniej swojego upokorzenia. Nie twierdzę , że zrobił dobrze, ale takie jest podłoże jego zachowania.
Jak ty masz się zachować? Normalnie. Nie przesadnie, rób swoje, ale jak bedziecie rozmawiać o czymkolwiek to powiedz, że jego zachowanie było złe, ale mu wybaczasz bo rozumiesz,że był zdenerwowany. Nie oznacza to przyzwplenia na takie zachowania, wyraźnie mu zakomunikuj ze to przemoc i jesli sam sobie z tym nie potrafi radzić to są poradnie gdzie mu pomogą. Jeśli zrobisz to z autentyczną troską i miłością to mąż przemysli to nawet jesli pozornie z początku sie ofuknie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group