Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Czytania i rozważania Pisma św. - GDY MYŚLISZ - NADZIEJA UMARŁA, jestes tego pewny ?

Anonymous - 2012-09-20, 23:08
Temat postu: GDY MYŚLISZ - NADZIEJA UMARŁA, jestes tego pewny ?
OŻYWIENIE WYSUSZONYCH KOŚCI
1 Potem spoczęła na mnie ręka Pana, i wyprowadził mnie On w duchu na zewnątrz, i postawił mnie pośród doliny. Była ona pełna kości.
2 I polecił mi, abym przeszedł dokoła nich, i oto było ich na obszarze doliny bardzo wiele. Były one zupełnie wyschłe.
3 I rzekł do mnie: «Synu człowieczy, czy kości te powrócą znowu do życia?» Odpowiedziałem: «Panie Boże, Ty to wiesz».
4 Wtedy rzekł On do mnie: «Prorokuj nad tymi kośćmi i mów do nich: "Wyschłe kości, słuchajcie słowa Pana!"
5 Tak mówi Pan Bóg: Oto Ja wam daję ducha po to, abyście się stały żywe.
6 Chcę was otoczyć ścięgnami i sprawić, byście obrosły ciałem, i przybrać was w skórę, i dać wam ducha po to, abyście ożyły i poznały, że Ja jestem Pan».
7 I prorokowałem, jak mi było polecone, a gdym prorokował, oto powstał szum i trzask, i kości jedna po drugiej zbliżały się do siebie.
8 I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, ale jeszcze nie było w nich ducha.
9 I powiedział On do mnie: «Prorokuj do ducha, prorokuj, o synu człowieczy, i mów do ducha: Tak powiada Pan Bóg: Z czterech wiatrów przybądź, duchu, i powiej po tych pobitych, aby ożyli».
10 Wtedy prorokowałem tak, jak mi nakazał, i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach - wojsko bardzo, bardzo wielkie2.
11 I rzekł do mnie: «Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: "Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas".
12 Dlatego prorokuj i mów do nich: Tak mówi Pan Bóg: Oto otwieram wasze groby i wydobywam was z grobów, ludu mój, i wiodę was do kraju Izraela,
13 i poznacie, że Ja jestem Pan, gdy wasze groby otworzę i z grobów was wydobędę, ludu mój.
14 Udzielę wam mego ducha po to, byście ożyli, i powiodę was do kraju waszego, i poznacie, że Ja, Pan, to powiedziałem i wykonam» - wyrocznia Pana Boga.
[/b]

Anonymous - 2012-09-22, 20:39

rewelacja :-)
Anonymous - 2012-11-23, 23:19

Niesamowite. Poproszę o kontynuację prorokowania. Jest to potrzebne dla wzmocnienia serc ludzkich. :-)
Anonymous - 2012-11-24, 16:48

Mira, dziękuję. :-D
Anonymous - 2012-12-03, 22:25

Byłem, czytałem. :-)
Anonymous - 2013-11-18, 21:24
Temat postu: Bartymeusz - "Jezusie, Synu Dawida, ulituj się nade m
Cytat:
To, co boli, może zostać przemienione w pokój, strata zaś tym, dzięki czemu zyskałem więcej niż się spodziewałem.

(...) Zrozumienie ma siłę leczącą. Być może odzyskał by wiarę w siebie, gdyby pojawił się w ktoś, kto uwierzyłby w niego. Potrzebujemy nadziei wyprowadzającej nas na światło. Potrzebujemy człowieka, który ryzykowanie zainwestuje w nas, swój czas, wrażliwość i niemożność przewidzenia tego wszystkie, co może się wydarzyć.

(...) Nasze uczucia powinny wyrazić prawdę o wielkim bólu, jaki nas paraliżuje i wielkim zawiedzeniu się na kimś, kto nas oszukał, nie był szczery, nie pomyślał, że możemy bardzo cierpieć.

Możemy skarżyć się przed Bogiem, wyrażać swoje pretensje, zawiedzenie się Nim. To, co wypowiadamy przed Bogiem, porządkuje się w sercu. Odzyskujemy właściwą ocenę naszych przeżyć i naszej przeszłości. Dochodzimy do umiejętności zgodzenia się na nią, jaką była. Potrzeba często wracać do modlenia się uczuciami, jakie przepływają przez nasze serce, tworząc klimaty radości lub smutku. Przez wszystko możemy mówić do Boga; również przez swój żal, agresję i rozczarowania.

Uczucia są w nas zdrowe, gdy się nimi modlimy. Jeśli z tego rezygnujemy, zauważamy, że nie możemy sobie z nimi poradzić. Uczucia niewypowiedziane zawierające ból, mogą przeobrazić się w nękające nas zło, włącznie z chorym poczuciem winy. Uczucia należy z siebie wyprowadzać i kierować je w stronę Boga. On wyprowadzi z nich to, co dobre dla nas.
http://pierzchalski.eccle...age=00&id=00-03

Warto przeczytać całość :mrgreen:

Anonymous - 2013-11-20, 11:47

dzieki Mirka :lol:
Anonymous - 2013-11-20, 20:49

Starotestamentalny tekst o wyschłych kościach był jednym z pierwszych, które zrobiły na mnie fenomenalne wrażenie, kiedy mój mąż odszedł, ja byłam pogrążona w chaosie i rozpaczy i w tym bólu powoli następowało moje nawrócenie. Często do tekstu wracałam, bo zadziwiało mnie to powstawanie nowego życia tam, gdzie nie było NIC. Zostawała nadzieja.

Od pięciu miesięcy naprawiamy z mężem nasze małżeństwo, obydwoje jesteśmy w terapii i jeszcze nigdy nie było nam tak dobrze z z sobą.
No i jeszcze nigdy nie miałam takiej NADZIEI, że będzie wszystko dobrze :mrgreen:

Anonymous - 2013-11-20, 22:00

Chwała Panu
Anonymous - 2013-11-20, 22:04

mgła1 napisał/a:
Starotestamentalny tekst o wyschłych kościach był jednym z pierwszych, które zrobiły na mnie fenomenalne wrażenie, kiedy mój mąż odszedł, ja byłam pogrążona w chaosie i rozpaczy i w tym bólu powoli następowało moje nawrócenie. Często do tekstu wracałam, bo zadziwiało mnie to powstawanie nowego życia tam, gdzie nie było NIC. Zostawała nadzieja.

Od pięciu miesięcy naprawiamy z mężem nasze małżeństwo, obydwoje jesteśmy w terapii i jeszcze nigdy nie było nam tak dobrze z z sobą.
No i jeszcze nigdy nie miałam takiej NADZIEI, że będzie wszystko dobrze :mrgreen:

Jesli możesz, to umieść to świadectwo tutaj: http://www.kryzys.org/viewforum.php?f=3 :-)


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group