Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Nie czuję miłości

Anonymous - 2012-04-11, 08:07
Temat postu: Nie czuję miłości
Proszę Was o pomoc modlitewną,bo już innej nadziei dla mnie nie ma.Przez rok życia w stresie (i w trójkącie)nabawiłam się takiej depresji i nerwicy,że mam trudności z codziennymi czynnościami.Najgorsze jest to,że nie czuję miłości do męża,2 lata temu powiedział mi,że jest niewierzący.Z kochanką skończył miesiąc temu,jak mu powiedziałam,że pozabijam dzieci i siebie,bo tego nie wytrzymam.Chyba się wystraszył.Mimo,że stara się o dom,nie czuję by coś nas łączyło.Tyle razy na nim sie zawiodłam,nie potrafie mu zaufać i boje się tego.Za miesiąc komunia syna,nie czuję sie na siłach temu podołać.Czy ja jestem jeszcze zdolna do miłości ?Proszę proście dla mnie o Miłosierdzie Boże a ja odwdzięczę się wam modlitwą.
Anonymous - 2012-04-11, 09:40

Cytat:
Czy ja jestem jeszcze zdolna do miłości ?
- zdecydowanie jesteś ,mamy w sobie pokłądy miłości o których sami nie wiemy ,to Boża miłośc i te miłość wykorzystaj.

w twojej intencji Zdrowaś Mario łąski pełna Pan z Toba

Anonymous - 2012-04-11, 12:07
Temat postu: Re: Nie czuję miłości
elza41 napisał/a:
Proszę Was o pomoc modlitewną,bo już innej nadziei dla mnie nie ma.Przez rok życia w stresie (i w trójkącie)nabawiłam się takiej depresji i nerwicy,że mam trudności z codziennymi czynnościami.Najgorsze jest to,że nie czuję miłości do męża,2 lata temu powiedział mi,że jest niewierzący.Z kochanką skończył miesiąc temu,jak mu powiedziałam,że pozabijam dzieci i siebie,bo tego nie wytrzymam.Chyba się wystraszył.Mimo,że stara się o dom,nie czuję by coś nas łączyło.Tyle razy na nim sie zawiodłam,nie potrafie mu zaufać i boje się tego.Za miesiąc komunia syna,nie czuję sie na siłach temu podołać.Czy ja jestem jeszcze zdolna do miłości ?Proszę proście dla mnie o Miłosierdzie Boże a ja odwdzięczę się wam modlitwą.

Pod Twoją obronę...
Odwagi, zaufaj Panu Zmartwychwstałemu, całkowicie oddaj Mu siebie i swoje sprawy. Nie ma innej opcji, Ty się Mu oddajesz z całym "bagażem" swojego życia a On Cię uleczy, tylko Mu zaufaj, już dziś.

Anonymous - 2012-04-11, 21:33

elza41 napisał/a:
Z kochanką skończył miesiąc temu,jak mu powiedziałam,że pozabijam dzieci i siebie,bo tego nie wytrzymam.

elza41,
Witaj,
zachęcam do kontaktu z kapłanem z Odnowy w Duchu Świętym lub diecezjalnym egzorcystą, bo Twoje zachowania, jak opisujesz, mogą być wywołane działaniem zła jakie mąż wprowadził w wasze zycie, a do tego z psychologiem ze Stowarzyszenia Psychologów Chrześcijańskich, zwyczajnie potrzebujesz pomocy w swojej depresji.
Czy masz jakąś lekarską pomoc?
Agresja w depresji nie może być lekceważona, autodestrukcja jest czymś innym niż groźby wobec otoczenia połączone z autodestrukcją. Nie wolno Ci tego zlekceważyć, konieczna jest fachowa pomoc, najpierw dla Ciebie.

Anonymous - 2012-04-11, 23:23

Elzo
"Miłość" , to nie uczucie , to postawa .

zaczyna się od zakochania , fascynacji ale staje sie miłością gdy wzrasta , gdy jest połączona z Bożą miłością , gdy jest drogą która prowadzi do miłowania każdego człowieka w Bogu , a trudnego małżonka "mimo wszystko" .

Miłość jak z 1 listu do Korytnian

Jak to wygląda w praktyce ?

poczytaj w dziele świadectw, jak to było i jest z tą miłością u sycharków .

http://www.kryzys.org/viewforum.php?f=3

zapraszam na rekolekcje ,poznasz , zobaczysz , zapytasz na żywo :mrgreen:

http://www.kryzys.org/vie...p=175768#175768

Pogody Ducha

Anonymous - 2012-04-12, 11:04

Dziękuję tym wszystkim,którzy odpowiedzieli na mój wpis,za kazdy odruch serca.Kilka razy na dzień odmawiam Koronke do Bożego Miłosierdzia za Was,bo i tak trudno mi się skupić na jakiejs pracy,więc łapię za różaniec.Rzeczywiscie moja sytuacja psychiczna nie jest najlepsza.Co jakis czas na wspomnienie o tym wybucham płaczem ,trudno mi nawet prowadzic rozmowy z dziećmi.Mam ogromny żal i ból do męża,z którym nie potrafię sobie poradzić.Zbliża się rocznica od tego jak przyprowadził kochankę do domu i się nią pochwalił.to było na drugi dzień po komunii naszego pierwszego syna.Wtedy od razu mu wybaczyłam tak z serca,pomyślałam,że każdemu może się zdarzyć,mówił że zależy mu na rodzinie.Przez tydzien się z nią rozstawał,wspierałm go w tym,zeby nie był sam,nawet jej mi było żal.Ja nie byłam wtedy ważna dla nikogo ani to co czułam.Niestety po tygodniu do niej wrócił,kłamał,obiecywał i tak w kółko przez prawie rok.Każda nie dotrzymana obietnica bolała coraz bardziej.Nie bardzo miałam komu o tym opowiedzieć,moze dlatego tak to się we mnie zbierało.Osobowość mam depresyjną od 20-tu lat wspomagam sie farmakologicznie,ale póki sytuacja była w normie,to było ok.W takich warunkach myślę ,że każdy ma prawo się załamać.Bardziej teraz potrzebuję kogoś z kim mogłabym porozmawiać,poradzić się.Przepraszam,że tak to opisuję ale chyba tego potrzebuję.Dziękuję za wszystkie rady bo rzeczywiście nie potrafię realnie ocenić co powinnam teraz zrobić.O tym,,zabijaniu''nie myslałam poważnie,oddawało to moją bezradność i bezsilność.Mieszkam 40km.od Rzeszowa ,żeby gdzieś pojechać muszę ją z kimś zostawić i tłumaczyć się po co na co.Ale spróbuję poszukać jakiejś fachowej pomocy.Polecam się waszym modlitwom i obiecuję je również ze swej strony.Dziekuję za wszystko.Z Bogiem.
Anonymous - 2012-04-12, 11:16

Witaj.
Nie masz z kim pogadać to pisz tu, pisz jak najwięcej możesz, niech Ci ulży, czasem ktoś Cię pocieszy, doradzi ale przede wszystkim wiedz że ze swoimi problemami nie jesteś sama.
Są inni ludzie ale jest i ON, nasz Pan i Stwórca, nasz Pasterz który żadnej owieczki, także i Ciebie nie zostawi samej. Pamiętaj o tym.

Anonymous - 2012-04-12, 20:14

Cytat:
Bardziej teraz potrzebuję kogoś z kim mogłabym porozmawiać,poradzić się.


tez polecam spotkania z psychologiem, moze znajdziesz gdzies grupe wsparcia, terapeutyczną.

wspieram modlitwą.

Anonymous - 2013-02-26, 17:26

polecam fachowe lektury kochana bo chyba,jestes a jest nas duzooooooooo r.noorwood kobiety co kochaja za bardzo przeczytac nikomu nie zaszkodzilo,i jest portal www.kobiece serce.pl SZCZESC BOZE Ci

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group