Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Gdzie znaleźć konkretna pomoc?

Anonymous - 2011-11-28, 14:58
Temat postu: Gdzie znaleźć konkretna pomoc?
Moi Drodzy,

Ok. 3 lata temu żona powiedziała mi, że odchodzi, że zakochała się w kimś innym. Dowiedziałem się też, że niedługo po ślubie też mnie zdradzała i to właśnie do tego człowieka teraz odchodzi. Zabrała dwoje dzieci, meble i koniec. Po 9 miesiącach wróciła. Po powrocie zapytała czy ją przyjmę. Przyjąłem bez warunków. Wiedziałem, że nie kocha mnie bo po takim kolejnym zauroczeniu w innym nie może mnie nagle kochać. Moja żona niestety nie jest wierząca, tzn. praktykuje to co jej odpowiada m.in. ślub kościelny. Do kościoła przestała ze mną chodzić kiedy jakiś rok po ślubie powiedziała, że co niedziela to dla niej za często. Myślę, że to zbiegło się z pierwszymi zdradami. Po powrocie chodziliśmy do poradni psychologicznej osobno oraz razem do poradni małżeńskie. Niestety zawiodłem się na tego typu poradach, które zmierzały do przekonania nas, że "powinniśmy ułożyć sobie życie tak aby być szczęśliwymi osobno". Zrezygnowaliśmy z tych terapii i jak do tej pory żyjemy raczej koło siebie niż z sobą. Widzę niestety do czego to zmierza. Żona raczej się nie angażuje w ratowanie związku. Dowiedziałem się, że chadza do wróżek. Dowiedziała się od jednej, że nie jestem jej pisany i że za jakiś czas znów odejdzie ode mnie. Mam do was wszystkich pytanie, gdzie szukać najlepszej pomocy dla naszego małżeństwa. Ja wpadam w depresję bo nie mogę nawet pracować widząc, że to wszystko znów się powtórzy. Znów będę bez dzieci, żony, rodziny. I nie jest tak, że nie widzę również moich win w tym wszystkim. Oczywiście wiem, że kobieta zaczyna szukać u innego rzeczy, których ja jej nie daję: miłości, czułości, zrozumienia, braku "obciążeń" religijnych, sexu, etc.

BŁAGAM O PODPOWIEDŹ, GDZIE SZUKAĆ POMOCY!
WIERZĘ, ŻE JESZCZE NIE JEST ZA PÓŹNO ALE SAM JUŻ NIE WIDZĘ MOŻLIWOŚCI.
NIE MAM SIŁY! RATUNKU!!!

Przy okazji, jeśli ktoś mógłby się pomodlić za nawrócenie mojej żony i wskrzeszenie naszego małżeństwa to będę dozgonnie wdzięczny.

Anonymous - 2011-11-28, 15:37

8 grudnia można uprosić nawrócenie u Matki Bożej choć sama mam dużo wątpliwości
spróbuję

Anonymous - 2011-11-28, 15:50

Wielkie dzięki. Jeżeli mógłbym coś zrobić za to dla Ciebie do daj znać.
Anonymous - 2011-11-28, 16:50

walczylam przez kilka lat o meza roznymi sposobami, spalalam sie i nie wiedzialam dlaczego... przeciez chcialam dobrze, depresja, mysli samobojcze, staniecie przed sciana - dalej nie moge!!!
dzis walcze o siebie i zmieniam siebie, bo na to mam wplyw i moge...
i modle sie modle sie modle sie modle sie modle sie......
ile darow dostalam przez ten czas to czasem mysle, ze nie udzwigne :mrgreen:
i czekam na ten najwiekszy i najwazniejszy - nawrocenie meza, powrot do domu i scalenie Rodziny :-D
oddaj Panu Bogu i Panience Najswietszej swoj bol i zobaczysz to dziala!!

Anonymous - 2011-11-28, 21:20

Galgal witaj na forum

My działamy dwutorowo ( obie burty muszą być w równowadze , bo inaczej łódź zatonie)
- wzrost duchowy i przemiana umysłu

na pierwszy ogień
- modlitwa , dostaniesz modlitewne wsparcie od Sycharków
np
http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=44

albo zapraszamy do Róż różańcowych

http://www.kryzys.org/viewtopic.php?t=3925

na skypa na modlitwe i pogaduchy codziennie

http://www.kryzys.org/vie...p=149795#149795

mój nick na skype : Mirakulum
na pewno coś znajdziesz tu w dziale życie duchowe

http://www.kryzys.org/viewforum.php?f=22

rekolekcje , kazania , itp tu będą już obie " burty"


w sprawie drugiej burty
Jak daleko masz do najbliższego Ogniska Sycharowskiego ???

A na najbliższy wolny wieczór polecam
film Ognioodporny"
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Masz moja modlitwę

Pogody Ducha

Tak mi przyszła ta łódź do głowy - bom z nad morza ;-)

Anonymous - 2011-12-01, 00:11

galgal1967 napisał/a:
Żona raczej się nie angażuje w ratowanie związku. Dowiedziałem się, że chadza do wróżek. Dowiedziała się od jednej, że nie jestem jej pisany i że za jakiś czas znów odejdzie ode mnie. Mam do was wszystkich pytanie, gdzie szukać najlepszej pomocy dla naszego małżeństwa. Ja wpadam w depresję bo nie mogę nawet pracować widząc, że to wszystko znów się powtórzy. Znów będę bez dzieci, żony, rodziny.


Witaj na forum.
Z tej krótkiej historii jaką opisałeś wyłania się obraz bardzo poranionej rodziny. Bo poraniliście się nie tylko jako małżonkowie, ale i jako rodzina.
Nie napisałeś nic o rehabilitacji duchowo-małzeńskiej po pierwszych zdradach żony. To właśnie brak dobrze i dogłębnie przeżytego pierwszego kryzysu, a następnie porządnej rekonwalescencji dziś owocuje ponownym kryzysem.
Wszystko teraz co możesz zrobić najlepszego to zacząć kurację psycho-duchową od siebie. Zmieniając siebie masz szansę na odbudowę małżeństwa.
Po pierwsze trzeba zadbać o odbudowę i silną relację z Bogiem- sporo napisała Ci o tym Miraculum, ale skoro żona uczęśzcza do wróżki to zachęcam także do rozmowy z diecezjalnym egzorcystą o możliwościach i sposobach ochrony duchowej nie tylko dla CIebie, ale i dzieci, bo one w przypadku " romansu" rodzica z okultyzmem mogą ponieść konsekwencje duchowe i doznać cierpienia bez swojej winy.
Z drugiej strony koniecznie potrzebujesz terapii psychologicznej z uwagi na zachowania depresyjne i zagubienie jakie opisujesz. Zachęcam jednak do terapii u kapłana bądź w katolickim ośrodku psychologicznym. Poranienie przez terapeutę jest w takim wypadku mało prawdopodobne.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group