|
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR :: Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
|
|
Dział techniczny - zamęt
Anonymous - 2013-12-17, 11:33
Andrzej napisał/a: | następujący problem teoretyczny |
No właśnie czy wiesz i znasz znaczenie słowa TEORETYCZNY ????
bo mnie się wydaje że nie............
teoretyczny nie znaczy jednozanaczny
Proponuje poczytaj sobie większość rozważań soborów watykańskich i z tym związanych tematów
a będziesz miał całokształt....
Wiesz czemu???
To proste Andrzeju :
bo skoro wbrew Bogu dopuszczasz rozwód jaki choćby zaistniał(nawet w twoim przypadku)
..to znaczy że wykroczyłeś wbrew sakramentowi.. a skoro wkroczyłeś wbrew sakramentowi to znaczy że żyjesz w grzechu....
a skoro nie naprawiłeś tego-bo nie masz jak
To oznacza że jesteś jawnym i świadomym grzesznikiem od lat.
Widzisz w tym sens???
bo ja raczej nie ....
ponieważ mowa jest o czym innym
a to poniżej
Andrzej napisał/a: | Istnieje znaczna różnica między współmałżonkiem, który szczerze usiłował być wierny sakramentowi małżeństwa i uważa się za niesłusznie porzuconego, a tym, który wskutek poważnej winy ze swej strony niszczy ważne kanonicznie małżeństwo”. |
i naprawdę nie rozumiem tego że tacy światli ludzie...zajmujący się tak poważnym tematem patrz forum
nie rozróżniają tego....
osoby świadomie grzeszącej .....od osoby wmieszanej w grzech...
rece opadaja
[ Dodano: 2013-12-17, 11:40 ]
Andrzej napisał/a: | będziesz musiał się liczyć z dalszymi konsekwencjami. |
Andrzej rób co chcesz tym tylko dokładnie pokazujesz
JAK PIĘKNIE ZAMYKASZ USTA tym jacy nie pasują do twoich myśli.
kolejny raz napisze wołami
obyś tym razem załapał
NIE POPIERAM ROZWODÓW-JENO PISZE DLA BOGA NIE MA ROZWODU!!!!!!
a ty mnie uczysz czego???
Że mam wierzyć że jest rozwód
to kim zatem człek pozostaje po tym rozwodzie???
Bo mnie się wydawało że wciąż mężem/żoną sakramentalnymi....
|
|