Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Znajdź sobie kogoś !

Anonymous - 2013-11-22, 09:29

Dabo

Lepiej sie tak nie zarzekać;)
Co bedzie za rok czy dwa to zycie pokaże

Anonymous - 2013-11-22, 10:30

Grzegorz, czy możesz przestać insynuować?
Anonymous - 2013-11-22, 10:44

grzegorz_,
czemu w Tobie tyle zlosliwosci i jadu ??
rozumiem zranienie i bol, ale po co saczyc to kazdemu ??
pisz o swoich watpliwosciach, ale nie wlewaj swojego jadu kazdemu przed nos
pozdrawiam

Anonymous - 2013-11-22, 13:06

Witam Wszystkich uczestniczących w tej rozmowie.
Chciaałabym przypomnieć, ze jesteśmy na forum katolickim i nie tylko sprzeciwiamy sie tutaj rozwodom, ale również nie promujemy,nie sugerjemy i nie namawiamy do odejścia (poza separacja w przypadkamch zagrazajacych naszemu zdrowiu) od swoich skramentalnych małzonków.
Dabo ja myslę, że na tym forum są głównie osoby zranine i szukające pomocy, a nie wściekłe i samotne.
Katalotko, to smutne, że Twój stosunek do męza jest taki a nie inny. Rozumiem, ze mąż aktywnie przyczynił się do takiego stanu rzeczy, myślę jednak że naszym malżonkom bardziej przyda sie nasz za nich modlitwa i powierzenie ich Bogu, mimo tego, ze poszli sobie "w siną dal"

Aga, samemu często trudno jest pokochać człowieka, który w naszym odczuciu nas krzywdzi. Miłość, to jest łaska, nieraz trzeba poprosic o tę łaskę Boga, o wskazanie jak to mozemy zrobić. Musimy sobie jadnak uświadomić, że miłść to nie jest tylko uczucie, ale nasz decyzja, nasz wybór.

Anonymous - 2013-11-22, 14:20

katalotka72 napisał/a:
grzegorz_,
czemu w Tobie tyle zlosliwosci i jadu ??
rozumiem zranienie i bol, ale po co saczyc to kazdemu ??
pisz o swoich watpliwosciach, ale nie wlewaj swojego jadu kazdemu przed nos
pozdrawiam


Realizmu trochę nikomu nie zaszkodzi.
Można oczywiście się tutaj wzajemnie klepać po pleckach i pisać
będzie dobrze, on/ona wróci.... a nawet jak nie wrócić to będę żył/żyła jak zakonnik
ale można też spojrzeć na sytuację rozsądnie, prawda?
Po co się samemu okłamywać?

Anonymous - 2013-11-22, 14:37

grzegorz_ napisał/a:
można też spojrzeć na sytuację rozsądnie, prawda?

Po raz kolejny pytam - "rozsądnie" znaczy jak? Tytuł brzmi "znajdź sobie kogoś", więc do czego zmierzasz? - kolejny raz pytają Cię po kolei Moderatorzy forum :roll:
Jesteś, jak rozumiem, za znalezieniem sobie kogoś. Jeśli nie, to napisz wyraźnie, bo wciąż insynuujesz tutaj coś, a nie chcesz nazwać tego po imieniu.

Anonymous - 2013-11-22, 16:54

Proponuję Elżbieto Tobie jak i reszcie dopatrujących się w słowach Grzegorza czegoś, czego tam nie ma, by spróbować raz jeszcze odczytać prawdziwy sens tych słów.
Ani w nich jadu żadnego, ani też namów by sobie kogoś znaleźć, tylko proste, niczym nie zawoalowane spostrzeżenie, dla mnie całkowicie zrozumiałe, że nierozsądnym jest zarzekać się co do przyszłości, co do której absolutnie NIKT pewności mieć nie może.

Anonymous - 2013-11-22, 18:23

Sychar przypomina trochę Szpital .
"Zieloni" to lekarze .
Reszta piszących to pacjenci , zwykle z dłuższym
stażem w szpitalnych realiach .

Do tego Szpitala
trafiają najprzeróżniejsze PRZYPADKI ,
lekko chorzy i ledwie żywi .
I jak to w szpitalu różne oddziały .
Dużo ma coś z oczami tylko , ale spora liczba
na onkologii .
Lekarze , generalnie pocieszają ,
ci co leżą na onkologii
sieją "dywersję"
bo wciąż widzą , że kogoś wynoszą . :mrgreen:
Ale cuda się zdarzają .
Może to też kwestia WIARY ?

Anonymous - 2013-11-22, 19:04

mare1966 napisał/a:
ci co leżą na onkologii
sieją "dywersję"
bo wciąż widzą , że kogoś wynoszą

Dobrze że to onkologia, bo jest szansa ze jakiemuś lekarzowi się uda, albo wymyślą jakiś lek. Gorzej jak byś użył porównania z hospicjium. :mrgreen:
Skoro musimy byc tacy powarzni i posępni, to przepraszam.
Nie podpiszę żadnej deklaracji ,powiem że dziś miszkam sam, jestem samodzielny, zaczyna mi to bardzo pasować, nie zamierzam szukac zadnych drógich połówek ,wystarczy ze już jedna pękła. Nie chcę się upodlić następnymi połówkami . Dla tego też tu czasem zaglądam, bo w realu nie spotykam ludzi o podobnych poglądach.

P.S. Dziwne że kobiety tak stasznie poważnie traktują życie , wspominam ciągłą chęć zony do poważnych rozmów. Poco tyle się użalać z uśmiechem łatwiej przez zycie. :-D

Anonymous - 2013-11-22, 19:29

Dabo :
Cytat:
P.S. Dziwne że kobiety tak stasznie poważnie traktują życie , wspominam ciągłą chęć zony do poważnych rozmów. Poco tyle się użalać z uśmiechem łatwiej przez zycie.


To może "machniom" Dabo ? :mrgreen:
Mi "twoja" gadatliwa pasi
a tobie "oddam" moją uśmiechniętą .
Sztuka jest sztuka , obie ślubne ,
może "na górze" się nie zorientują ? :roll:


A tak konkretnie to co ci pasuje Dabo ?
Jakie są plusy ?

Anonymous - 2013-11-22, 21:21

Panowie,
zapraszam: http://www.kryzys.org/viewforum.php?f=12
macie specjalny kącik na pogaduchy.

Nie trzeba pisać w czyimś wątku, gdy ktoś przeżywa tragedię i potrzebuje pomocy oraz wsparcia.
I tylko o to chodzi, a nie, że kobiety się nie uśmiechają. Nie mylcie jednego z drugim...

Może warto w tym miejscu odświeżyć świadectwo?
http://www.kryzys.org/vie...ghlight=#113554

Anonymous - 2013-11-22, 21:35

zz:
Anonymous - 2013-11-22, 22:05

E chłopacy, dziewdzyny nas nie lubieją. Idziemy do tej piaskownicy co nam Elżbieta podała? Porzucamy kamieniami, a może coś mądrego wypiszemy??? :mrgreen:
Mare ja się mieniać nie będę, zadne tam machniom, to moje i tyle, nie dam. W akcie wieczystym jest zapisana na mnie, ale teraz niestety gości gdzie indziej. :mrgreen:

Anonymous - 2013-11-22, 22:08

miodzio63 napisał/a:
"Jeszcze dwadzieścia zdrowasiek i może wróci mój ukochany Jasiek".....


Ty to napisałeś.


Czy ktoś każe Ci czytać to świadectwo?
Czemu się uparłeś, że coś odświeżam dla samego odświeżania?
Chodzi o coś głębszego.
Po prostu autorka świadectwa ma dziś 10 rocznicę Sakramentu Małżeństwa.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group