Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Dziecko z łoża niesakramentalnego

Anonymous - 2013-11-08, 11:30
Temat postu: Dziecko z łoża niesakramentalnego
Kochani. Potrzebuję wsparcia. Wczoraj dotarła do mnie wiadomość, że kochanka mojego męża jest w ciąży. Ja teraz sama wychowuję 3 wspaniałych naszych dzieci. Czy ktoś z Was był w takiej sytuacji/ Jak sobie radziliście? Czy powinnam powiedzieć prawdę swoim dzieciom?
Anonymous - 2013-11-08, 11:36

Ja nie mówiłabym na razie nic. Myślę, że sama potrzebujesz trochę czasu aby w sobie to poukładać. Na tę straszną prawdę przyjdzie z pewnością odpowiedniejsza pora...
Bardzo Ci współczuję. Masz moją intencję...

Anonymous - 2013-11-08, 12:00

poczekaj... ochłoń... na tyle, na ile to możliwe... może to nie Ty powinnaś im powiedzieć...
i pomyśl sobie, że dopadną go obowiązki, od których uciekł... ;-)

działaj najspokojniej jak potrafisz... dla Dzieci... żeby One się nie wystraszyły...

Anonymous - 2013-11-08, 12:08

Dorka jestem z Tobą, Boże,ty wszystko ogarniasz.... Nie mów nic dzieciom, po co, niech im to ojciec powie, a przynajmniej nie teraz, w emocjach, najpierw Ty musisz się oswoić z tą sytuacją, nie wiem, czy te rady są dobre, ale będe z Tobą w modlitwie.
Anonymous - 2013-11-08, 12:14

wspieram modlitwą, ja o nieślubnym dziecku męża dowiedziałam się jak miało prawie rok-przyszło wezwanie o alimenty, mąż już dawno z kolejną kobietą żył, nie miałam pojęcia że taka osoba była nawet w jego życiu, że ma dziecko - SZOK
teraz ten chłopiec ma 4 lata, nasze dzieci nie wiedzą o istnieniu przyrodniego brata
nie wiem czy mąż ma jakiś wkład w wychowanie tamtego, nic nie wiem na jego temat oprócz tego jak ma na imię
i póki co niech tak zostanie, chociaż kiedyś będę chciała aby wiedziały że taka osoba jest -myślę że to i tak nie uniknione

Anonymous - 2013-11-08, 12:34

moge sobie tylko wyobrazić co czujesz...
moge tylko powiedziec, mysl osobie rób wsyztsko by Tobie było dobrze, Tobie i dzieciom.

Anonymous - 2013-11-08, 22:07

Dorotko, po prostu przytulam i pomodlę się z intencji Twojej rodziny...
Anonymous - 2013-11-09, 23:00

Dorotkam to trudna sytuacja i dla serca i dla umysłu, dlatego polecam Twoją osobę w moich modlitwach.
Anonymous - 2013-11-10, 19:53

Dorotkam o takich sytuacjach mówił ks. Dziewiecki na rekolekcjach w Porszewicach warto posłuchać. Przytulam, to wszystko jest trudne, rozmawiaj o tym z Bogiem i rozmawiaj o tym co czujesz o całej tej sytuacji z kimś, jak się wygadasz będzie Ci lżej.
A o dla Ciebie
http://www.youtube.com/watch?v=A4efLxfHD_U

Anonymous - 2013-11-14, 23:37

Witaj, jestem w podobnej sytuacji. Mój mąż też ma nieślubne dziecko. Kiedy się o tym dowiedziałam, myślałam, że nie przeżyję, ale przeżyłam. Jesteśmy nadal razem i układa się nam dobrze, co nie oznacza, że zapomniałam. Mojemu 15 -letniemu synowi powiedziałam o przyrodnim bracie i dałam mu wolną rękę co do tego, czy chce go poznać, czy nie. O ile wiem to do tej pory (minęlo już 7 lat) nie szukał kontaktów i do poznania nie doszło. Mój mąż płaci alimenty, ale kontaktów również nie utrzymuje. Uwierz wszystko da się przeżyć, tylko trzeba chcieć. Oczywiście najlepiej, jeśli naprawy chcą wszystkie zainteresowane strony. Ty masz dla kogo być silna. Nerwy i pochopne decyzje nie służą dobru - pamiętaj o tym zawsze! Przytulam i życzę powrotu do "normalności" w innych niż dotąd realiach, ale jednak. Teor
Anonymous - 2013-11-15, 12:49

TEOR napisał/a:
kontaktów również nie utrzymuje.

i Twoim zdaniem to jest fair? możesz być szczęśliwą żoną WIEDZĄC,
że tamto dziecko nie ma ojca???
a co, gdyby to z Twoim nie chciał utrzymywać kontaktu???

Anonymous - 2013-11-15, 16:46

AJA, przeczytaj artykuł o. Salija: http://miesiecznik.wdrodz...93#.UoY34ydIVMh
To o czym pisze o. Salij jest "podparte" Biblią, patrz choćby historia Izmaela: http://biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=21

Anonymous - 2013-11-15, 17:05

TEOR napisał/a:

Mój mąż płaci alimenty, ale kontaktów również nie utrzymuje.


Nie rozumiem takich facetów.
Rozumiem, że można sie odciąć od matki dziecka, bo trudno być z dwoma kobietami jednocześnie, jeśli sie nabroiło, ale nie chcieć zobaczyć swojego dziecka? Jakby nie patrzeć na okoliczności to ta sama krew...

Nirwana,
ten cytat masz na mysli?
"Nazajutrz rano wziął Abraham chleb oraz bukłak z wodą i dał Hagar, wkładając jej na barki, i wydalił ją wraz z dzieckiem. Ona zaś poszła i błąkała się po pustyni Beer-Szeby."

Zauważ co dzieje się dalej:
Bóg ulitował się nad Hagar : " Ale Bóg usłyszał jęk chłopca i Anioł Boży2 zawołał na Hagar z nieba: «Cóż ci to, Hagar? Nie lękaj się, bo usłyszał Bóg jęk chłopca tam leżącego. 18 Wstań, podnieś chłopca i weź go za rękę, bo uczynię go wielkim narodem».

Anonymous - 2013-11-15, 17:09

AJA, a ja proponuję abyś posłuchała tej ( i nie tylko tej) konferencji ks Dziewieckiego

http://www.youtube.com/watch?v=M6FaotoITQs


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group