Anonymous - 2013-10-25, 11:02 Temat postu: Sprawa rozwodowa i co dalej..... Kochani moi w poniedziałek o godzinie 11:30 mamy sprawę rozwodową.Jest mi ciężko z tego powodu,moje drugie małżeństwo dobiega końca a ja wciąż zadaję sobie pytanie dlaczego tak jest?Dlaczego ON nie chciał być chociaż przyjacielem dla moich synów....dlaczego nas nie szanował...dlaczego na pierwszym miejscu były dla niego pieniądze,dlaczego wciąż słyszałam że jestem do niczego....dlaczego moje dzieci to dla niego dzieci cudze....dlaczego nas Pan Bóg złączył skoro nie możemy razem iść przez życie....... Zaniedbałam ostatnio modlitwę ...zaniedbałam niedzielną mszę świętą....a dzisiaj czuję ogromną potrzebę być bliżej Boga iść na mszę do spowiedzi....samo mi się teraz płacze gdy to Wam piszę........czuję się jak wrak człowieka....straciłam pracę....wszystko mi się sypie...... Jedno co mnie cieszy to to że moi synowie wrócili do siebie,są w końcu sobą,starszy syn ma leczenie na depresję i terapię u psychologa...wychodzi chłopak na prostą teraz wreszcie widać uśmiech na jego twarzy ma plany na przyszłość ma marzenia....to tak jak by wrócił z dalekiej podróży...młodszy syn przychodzi do mnie przytulić się ze słowami MAMO KOCHAM CIĘ....BĘDZIE DOBRZE... W piątek była u nas pani kurator,stwierdziła że rozwód powinniśmy dostać na pierwszej rozprawie,bo chodzi o dobro dzieci....a tu nagle mój mąż mówi że on nie podpisze mi rozwodu... Jak to jest gdy jedna ze stron się nie zgadza co wtedy się dzieje??? Od lipca nie mieszkamy razem,ja mam swój dom a mąż swój,odrębne gospodarstwa...to co nas łączy to córka,ona po wyprowadzce męża też się wyciszyła bo była kłębkiem nerwów... Jakie padną pytania w sądzie? proszę Was o modlitwę i wsparcie duchowe. Anonymous - 2013-10-25, 11:09 Przeczytaj dwa teksty napisane przez prawnika: http://kryzys.org/viewtop...ce2d2a67d0a898c http://kryzys.org/viewtop...ce2d2a67d0a898c Anonymous - 2013-10-25, 11:13 Dziękuję. |
