|
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR :: Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
|
|
Zapowiedzi, spotkania, rekolekcje - Jak powołać Ognisko w swojej parafii/diecezji?
Anonymous - 2013-10-17, 20:56 Temat postu: Jak powołać Ognisko w swojej parafii/diecezji? Przeczytałem http://sychar.org/wymagania/ ale za wiele nie ma tam wskazówek. Zatem pytanko do Was, forumowicze a nade wszystko liderzy wspólnot. Proszę o pomoc, o podpowiedzi. Widzę bowiem, jako duszpasterz, że zapotrzebowanie jest na pomoc w towarzyszeniu małżeństwom w kryzysie. Prawdą jest też to, że człowiek potrzebuje wspólnoty, bo Bóg jest wspólnotą. We wspólnocie łatwiej o dostrzeżenia światła na drodze trudnej, wyboistej, ale ku niebu.
Anonymous - 2013-10-17, 21:36
Cieszę się zainteresowaniem księdza tym problemem... ale jest to Ruch oddolny... zatem dobrze by było gdyby ksiądz znalazł takie osoby, które chciałyby poprowadzić Ognisko... Zanim taka osoba zdecyduje się na prowadzenie to powinna być znana Wspólnocie... przyjeżdżać na rekolekcje ogólnokrajowe czy Ogniskowe... powinna zgłosić Krajowemu Opiekunowi Wspólnoty Sychar swoją gotowość... znaleźć parafię i opiekuna księdza który pełniłby rolę opiekuna Ogniska... przed otwarciem Ogniska modlimy się na forum nowenną w tej intencji... Tak więc to wszystko trwa w czasie... ale to dobry czas... potrzebny...
pozdrawiam ...
Anonymous - 2013-10-17, 21:40
Dziwne to trochę w sumie. No ale cóż - kto pyta, nie błądzi.
Anonymous - 2013-10-17, 21:42
Tak powstawały wszystkie ogniska... bez pośpiechu...
Anonymous - 2013-10-17, 22:28
Marzeno czy twoja wypowiedź nie ma z tym coś wspólnego?
http://www.deon.pl/religi...dza-wierze.html
Anonymous - 2013-10-17, 22:53
Ks.Marek napisał/a: | Dziwne to trochę w sumie. No ale cóż - kto pyta, nie błądzi. | .Samo życie proszę księdza, rozdałam troche ulotek ludziom w Iławie i kto wie jak Pan Bóg poprowadzi, gdzie powstanie ognisko w naszej diecezji, ale tak naprawdę to i ksiądz mógły byc załozycielem ogniska .Zgłoszenie do ks Pawła , po broszurki chyba do admina. Ja miałam z rekolekcji krajowych i ze spotkań w nowo otwieranych ogniskach.
Prosze ksiedza Marka o cierpliwośc i wypowiedza się kolejne osoby , które może są decyzyjniejsi
Polecam uczestnictwo w spotkaniach ogniskowych w najblizszych ogniskach i krajowych rekolekcjach
Anonymous - 2013-10-17, 23:03
Zapewniam Cię Tolku, że nie...
Pozdrawiam
Anonymous - 2013-10-18, 09:34
Marzena N napisał/a: | Zapewniam Cię Tolku, że nie... | Marzeno to nie Ty powinnaś zapewniać lecz Twoja postawa i otwartość na ludzi, czyli w skrócie Twoje świadectwo życia. O całą resztę nie powinnaś się martwić, o to zadba Bóg.
Anonymous - 2013-10-18, 09:39
Tolku o co Ci chodzi? ... podzieliłam się doświadczeniem powstawania Ognisk... Jeśli kiedyś uda się wypracować lepsze rozwiązania powstawania Ognisk to będziemy się tylko cieszyć bo problem małżeństw w kryzysie jest jak wiemy ogromny...
Anonymous - 2013-10-18, 09:50
Tolek52 napisał/a: | czyli w skrócie Twoje świadectwo życia. |
Coś brakuje temu świadectwu życia? http://www.przewodnik-kat...ie_wysycha.html
Anonymous - 2013-10-18, 09:50
Marzeno uważam, że swoją wypowiedzią wylałaś księdzu kubeł zimnej wody na głowę. Ksiądz chce być opiekunem tych ludzi czyli wykonał ponad połowę roboty a sama wiesz jak ciężko jest o opiekuna duchowego. Czy nie uważasz, że w takiej sytacji należy wyjść naprzeciw i nie gasić inicjatywy w zarodku?
[ Dodano: 2013-10-18, 10:07 ]
Elżbieta napisał/a: | Coś brakuje temu świadectwu życia? | Tak Elżbieto, czasu i nie własnych słów lecz tego jak sie to zycie przeżyje a Marzena jeszcze nie stoi nad kresem własnego życia (oczywiście taką mam nadzieję ale wszystko w ręku Boga). Więc nie może być jeszcze świadectwa życia. Link jaki podesłałaś jest tylko i wyłącznie wypowiedzią Marzeny o samej sobie oraz zaprzyjaźnionego kapłana.
Pod krzyżem Chrystusa to świadectwo dał setnik wykonujący wyrok "Zaiste Ten był synem Bożym"
Anonymous - 2013-10-18, 10:14
Tolek52 napisał/a: | Czy nie uważasz, że w takiej sytacji należy wyjść naprzeciw i nie gasić inicjatywy w zarodku? |
To wyjdę z inną inicjatywą.
Jak już Ksiądz odczyta wolę Bożą i ma być z Sycharem na dobre i na złe, to już się cieszę, że będziemy mieć aktywnego Księdza na FORUM POMOCY SYCHAR.
Ps. Tolku, dla mnie świadectwo życia Marzeny jest bardzo pozytywne! Nie widzę tego, co Ty widzisz, ale ważniejsze świadectwo jest też tam, w tym samym numerze, tuż obok:
http://www.przewodnik-kat...o_wszystko.html
ps. 2
Tolku, Ksiądz Marek jest już zainteresowany inicjatywą, reszta (czyt. wola Boża) zasadzona jest w Woli Bożej.
'Katolickie rozdwojenie jaźni
Zdaniem pań za mało mówi się też o konsekwencjach, jakie pojawiają się wraz z rozwodem rodziców w życiu dzieci. – Dla nich to przecież ogromna tragedia. Zachwiany zostaje wzorzec i tym samym pod dużym znakiem zapytania staje kwestia wejścia naszych dzieci w związek małżeński. Pytają: „Po co mam iść tą drogą, skoro rodzicom się nie udało?” − tłumaczy Agata. Wspólnie zastanawiają się też, dlaczego społeczeństwo akceptuje fakt, że szczególnie młode dziewczyny bez skrupułów rozbijają rodziny, wiążąc się z żonatymi mężczyznami. I dlaczego na rozprawach pojednawczych małżeństw mających ślub kościelny wśród mediatorów nie ma kapłanów, którzy mogliby uratować wiele związków? Wszystkie również zgodnie stwierdzają, że w Kościele częściej pomaga się parom żyjącym w związkach niesakramentalnych. – Pytamy, dlaczego nas się nie zauważa? W chwilach buntu zastanawiamy się nawet, czy nie prościej byłoby znaleźć się w takim związku, żeby ktoś o nas zadbał? – przyznają. Niepokoi je także słabe przygotowanie wielu spowiedników do kontaktu z osobami porzuconymi, które czują się niewinne rozpadowi małżeństwa.
Ale co najważniejsze, chcą zachęcić innych do tworzenia wspólnot osób porzuconych przez współmałżonka. − Marzy nam się, aby powstały one w każdej parafii, a przynajmniej, żeby osoby porzucone, które postanawiają wytrwać w wierności sakramentowi małżeństwa, mogły z łatwością korzystać z darmowego doradztwa prawnego i pomocy chrześcijańskiego psychologa − mówi Nina i zaraz dodaje, iż ma świadomość, że wiele kobiet w takiej sytuacji krępuje się szukać pomocy w swojej społeczności. − Wielu katolików ma rozdwojenie jaźni. Ludziom, którzy się rozwiedli życzą, żeby jeszcze sobie ułożyli życie z kimś innym, czyli życzą im życia w grzechu – zauważa z kolei ks. Pierzchała.
Kiedy po kilku godzinach rozmowy zbieramy się już do wyjścia, kapłan odbiera telefon. Dzwoni do niego pewna fizjoterapeutka, także porzucona przez męża, deklarując bezpłatną pomoc w rehabilitacji mamy Wiery. Ta nie kryje łez wzruszenia. – Dziewczyny, żeby z tą pomocą było łatwiej, trzeba koniecznie założyć porządną skrzynkę kontaktową − Agata już w drzwiach mówi o swoim najnowszym pomyśle. Jestem pewna, że wspólnie zrealizują ich jeszcze wiele."
Anonymous - 2013-10-18, 10:15
[quote="Tolek52"]Marzeno uważam, że swoją wypowiedzią wylałaś księdzu kubeł zimnej wody na głowę.
Tolku Ks Marek zadał pytanie więc odpisałam dzieląc się doświadczeniem... ufam, że to i tak nie ostudzi zapału księdza i będzie wspierał małżonków w kryzysie... może przyjechać np. na następne rekolekcje z małżonkami z którymi pracuje... i jeśli zdecydują się to powstanie nowe Ognisko ...
Anonymous - 2013-10-18, 10:37
Marzena N napisał/a: | może przyjechać np. na następne rekolekcje z małżonkami z którymi pracuje... i jeśli zdecydują się to powstanie nowe Ognisko | Marzeno i od tego trzeba było zacząć Od zaproszenia na rekolekcje a nie od zniechęcania trudnościami wypowiedzią jaką mogę zreasumować, "ksiądz siedź cicho to nie od ciebie zależy"
|
|