Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Jestem chwile przed pozwem rozwodowym ...

Anonymous - 2013-10-20, 21:55

slaw napisał/a:
tak czy tak, złotego środka nie ma i nie będzie ...

BŁĄD, jest platynowy środek- modlitwa i tego chyba jeszcze nie próbowałeś zbyt namietnie.
Włóż tyci, tyci wysiłku w modlitwę co wkładasz w Twoje szarpanie. Spróbuj, to nie kosztuje, jak nie wyjdzie to napewno nic nie stracisz.
Jako facet rozumiem cię dość dobrze. Kiedyś jednego amanta też ogniem i mieczem przepędziłem, starczyło na 7 lat. Teraz mi się nie chce- źle powiedziałem- dowiedziałem się ze to na nic- i widzę że spokojną modlitwa wiecej sie osiąga, bynajmniej dla siebie samego.

Anonymous - 2013-10-21, 18:39

tak, jest tylko jeden podstawowy ludzki problem z tym związany...
modlitwa pomaga, uspokaja, daje nadzieję ... ale i nie pozwala się od tego odpiąć ...

Anonymous - 2013-10-21, 20:51

slaw napisał/a:
tak, jest tylko jeden podstawowy ludzki problem z tym związany...
modlitwa pomaga, uspokaja, daje nadzieję ... ale i nie pozwala się od tego odpiąć ...


Jest taka, która odpina: Jezu Ty się tym zajmij :)

Anonymous - 2013-10-21, 22:48

Filomena ma rację...... sama się długo szarpałam, a gdy oddałam Bogu sprawę on się tym zajął i wciąż udowadnia mi swoimi cudami, że nic nie muszę robić, bo on to zrobi za mnie. Muszę tylko być cierpliwa, konsekwentna w dążeniu do celu i wierna modlitwie, no i muszę pracować nad sobą.
Anonymous - 2013-10-21, 23:15

slaw napisał/a:
ale i nie pozwala się od tego odpiąć ...

Musiał byś mi doprecyzować co lub kogo odpiąć- niekumaty jestem.
Podpina się przyczepy, odpina rozporek (kiedyś stanik ) :lol:
Kiedyś słyszłem że małżeńswo nie jest zespołem pojazdów ciągnącego i ciągnionego. Ponoć niedobrze kiedy jedno ciągnie, a drugie merda z tyłu, bo taki zestaw faktycznie można rozłączyć. To powinny być pojazdy jadące w jednej drużynie i kiedy jedno jest uszkodzone te drugie jedzie dalej do mety, kiedy tamte się podreperuje stara sie dogonić te pierwsze, ale nawet jeśli uszkodzenia sa zbyt duże to temu pierwszemu nic nie zmieni że zostal sam , dalej pędzi zeby punktów nie stracić dla zespołu- czy jakoś tak ;-)

Anonymous - 2013-10-22, 07:59

joanna a możesz się podzielic co się zadziało kiedy Ty po ludzku odpusciłas i została tylko modlitwa
Anonymous - 2013-10-22, 13:56

Opisze szczegółowo cudowne wręcz działanie Boga po 23 grudnia, czyli po mojej pierwszej sprawie rozwodowej, ponieważ nie chciałabym ujawniać i opisywać wszystkiego przed sprawą. Powiem szczerze, że to, co się dzieje w moim życiu, w mojej sprawie, małżeństwie jest niebywałe nawet dla obserwatorów, moich przyjaciół i rodziny. Mówią, że to moja bezgraniczna wiara w Boską moc i działanie, a także wiara w to, że on wie co jest dla mnie dobre a także nieugiętość i odpychanie zła powodują, że dzieje się jak się dzieje. Wyraźnie widać, ze Bóg ma plan, działa według jakiegoś scenariusza. Obiecuje napisać!
Anonymous - 2013-10-22, 16:28

proszę ... precyzyjne tłumaczenie "odpiąć" ...
- poziom nienawiści, agresji, połączony z manifestowaniem tego za każdym razem ... jest tak wysoki, że specjalnie - podchodząc do tego realistycznie (jak kto woli po ludzku) - nie widzę szans na jakąkolwiek zmianę ze strony mojej żony ...

i teraz ... fazy modlitwy, wiary, ... tylko ten ból pogłębiają, otwierając to wszytko na nowo ...

pogodzenie się z aktualnym stanem rzeczy ... pozwoliło by mi na stopniowe układanie swojego życia od nowa ... tyle że, jeszcze się nie do końca umiem z tym pogodzić ... <--to jest moje "odpiąć się"

Anonymous - 2013-10-22, 16:41

Slaw

W jaki sposób modlitwa pogłębią Twój ból?
No chyba, że myślisz, że jak odmówisz ileś modlitw to stanie się cud i jak cudu nie ma to czujesz zawód?

Anonymous - 2013-10-22, 16:48

modlitwy to nie koncert życzeń bo oprócz woli Boga jest wolnosc wyboru ,która dał nam Pan i tu zaczyna sie kwestia ,ze nasz wpływ na decyzje naszych bliskich jest właściwie żaden.
Modlitwa to rozmowa z Bogiem oddaj mu wszystko nawet tak po ludzku,opowiedz wszystko mimo iz Bóg wszystko wie. Prawda jest taka iz nie nazwiemy i nie poprosimy Boga o to co dla nas wazne i nie uznamy swojej bezsilności wobec problemu to efekt :?:
czasami żaden choc nigdy nie wiesz w którym momencie Bóg zadziała :lol: :lol: :lol:

Anonymous - 2013-10-22, 16:57

Slaw pisze:

Cytat:
pogodzenie się z aktualnym stanem rzeczy ... pozwoliło by mi na stopniowe układanie swojego życia od nowa ... tyle że, jeszcze się nie do końca umiem z tym pogodzić ...


Godzenie się z tym czego zmienić się nie może - to przebłysk zdrowego rozsądku, czy inaczej, czystej świadomości, zatem Twoja konkluzja jest prawidłowa wg mnie.
Od tego ZAWSZE zaczyna się proces leczenia i odzyskiwania wewnętrznego spokoju.
Nie godzenie się - to trwanie w wiecznym, nie kończącym się zamęcie.

Anonymous - 2013-10-22, 19:07

Aaaaaa!
Cięzka sprawa, niedługo minie rok jak wiem a trzy miesiace od kiedy nie mieszkamy razem i też do końca sie z tym nie godzę, ale powoli, bardzo powoli się odpinam. Niewiem czy to dobrze tak całkiem się odpiąć bo to już będzie chyba zapomnienie i obojętność, ale narazie jeszcze jadę do mety sam, choć myślami wracam do tego co było i jak powinno być według mnie. Tylko to nic nie zmienia u zony a troszkę we mnie.
Życzę wytrwałości.

Anonymous - 2013-10-22, 23:39

modlitwa sprawia, że powinienem czekać, wierzyć w odbudowę, nawrócenie ...
trzyma w blokach ...

a ja przecież jestem taki młody :) ...no powiedzmy ... 33

i co mam czekać ? ... ale ile? rok, dwa ? 10? całe życie?

Anonymous - 2013-10-23, 00:00

slaw napisał/a:
modlitwa sprawia, że powinienem czekać, wierzyć w odbudowę, nawrócenie ...
trzyma w blokach ...

a ja przecież jestem taki młody :) ...no powiedzmy ... 33

i co mam czekać ? ... ale ile? rok, dwa ? 10? całe życie?

Też mam 33 lata i też stawiam sobie takie pytania. Moja żona nie ma nawet za bardzo ochoty ze mną rozmawiać, bo zawsze jest bardzo "zajęta". Czy jest w domu, czy jej nie ma (częściej) - oddaliła się, tak że moje modlitwy czy starania wydają mi się czasami śmieszne. Ale nic więcej niż powierzyć tę sprawę Bogu nie mogę zrobić.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group