Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Pytanie

Anonymous - 2013-10-01, 23:42
Temat postu: Pytanie
Mija niedługo pół roku od momentu, gdy mój mąż ,,poczuł ulgę" i się wyprowadził. Ja stanęłam na nogi na tyle, że wybrałam się do prawnika. Na razie tylko napisałam pozew o rozdzielność majątkową bo wszystko na to wskazuje, że mąż po ,,odzyskaniu wolności" przestał być rozsądny i zaciąga kredyty i pożyczki. Boję się konsekwencji jego nieodpowiedzialności. Ze mną się nie kontaktuje, poza jednorazową sytuacją gdy czegoś potrzebował. Prawniczka zapytała czy on stawi się na sprawę do sądu i tu zaczynają się schody bo za chwilę nie będę nawet wiedziała gdzie on mieszka. Chce się gdzieś , w bliżej nieokreślonym kierunku, wyprowadzić z miasta w którym obecnie mieszka. Jak w takiej sytuacji doręczyć mu pozew skoro nie będę znała miejsca jego pobytu...?! Może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia tego rodzaju? Bardzo proszę o pomoc.
Anonymous - 2013-10-02, 09:43

a gdzie jest zameldowany?
masz kontakt z jego rodzicami ?

Anonymous - 2013-10-02, 10:52

Ja miałam taką sytuację. W przypadku pozwu o alimenty musiałam zlożyć pismo o ustanowienie kuratora dla męża z powodu nieznanego miejsca jego pobytu. Napisalam takie pismo, choc mąż póżniej podal adres więc sprawa kuratora "upadła".
W przypadku rozdzielności podałam ostatni adres zameldowania, czyli mój. Przychodziły awiza, nie odbierałam. Drugie awizo dostarczone a nieodebrane przez adresata uwaza się za doręczone skutecznie. Mój mąż nie przyjechał na rozprawę o rozdzielność. Wyrok zapadł zaocznie, na I rozprawie (byłam tylko ja).

Anonymous - 2013-10-02, 10:58

Karmel,nie wiem czy prawnik wyjaśnił Ci konsekwencje rozdzielności majątkowej. Rozdzielność majątkowa w trwającym małżeństwie, uzyskuje moc prawną po dwóch latach od jej zawarcia. Czyli, wszystkie długi zaciągnięte przez niego od dnia zawarcia takiej rozdzielności są tylko jego, natomiast te zawarte do dnia rozdzielności są nadal Twoje, ponieważ choć małżeństwo jest fikcją na papierze, ale z punktu prawnego nadal jest. Jeśli w ciągu dwóch lat od zawarcia rozdzielności, Twojemu mężowi coś się stanie, lub ogłosi tzw. upadłość cywilną, jego wcześniejsze długi przechodzą na Ciebie, dlatego równocześnie powinnaś złożyć wniosek o sądową separację, która uchroni Cię od głupot męża. Pozdrawiam.
Anonymous - 2013-10-02, 11:19

Nie zgadzam się. Mam rozdzielność majątkową i działa od momentu podpisania. Załatwiałam już sprawy majątkowe, umowy notarialne, rozliczenia podatkowe i wszędzie rozdzielność była uwzględniana.
Anonymous - 2013-10-02, 11:38

ja mam separację prawną rozdzielność majątkową dostałam "z urzędu" od dnia uprawomocnienia nie odpowiadam za długi męża
jak pisałam pozew o separację to miałam w nim zawarte że w przypadku nieobecności męża proszę o wydanie wyroku zaocznie
mąż był i jest nadal zameldowany u nas w domu, mimo że nie raz zmieniał już miejsce zamieszkania, listy przychodziły do naszego domu, ja ich nie odbierałam, informowałam go tylko o awizo

Anonymous - 2013-10-02, 12:15

Wiecie, że można wnioskować o orzeczenie separacji pół roku wstecz?
Anonymous - 2013-10-02, 13:29

Nie mieliśmy separacji, ale udało mi się uzyskać rozdzielność majątkową 1,5 miesiąca wstecz - od daty wyprowadzenia się żony z domu.
Anonymous - 2013-10-02, 13:38

Umowa nie działa wstecz
Umowna rozdzielność ustawowa nie działa wstecz. Obowiązuje od chwili jej zawarcia albo od późniejszego terminu oznaczonego w umowie. Rozdzielność nie jest zatem skuteczna co do wierzytelności powstałych przed zawarciem umowy. Natomiast w stosunku do wierzytelności powstałych po jej zawarciu jest skuteczna tylko wtedy, gdy wierzyciel wiedział o jej zawarciu i rodzaju umowy.
Zgodnie z uchwałą Sadu Najwyższego nie stanowi przeszkody do nadania tytułowi egzekucyjnemu, wydanemu przeciwko osobie pozostającej w związku małżeńskim, klauzuli wykonalności także przeciwko jej małżonkowi, z ograniczeniem jednak jego odpowiedzialności do majątku objętego wspólnością majątkową (art. 787 Kodeksu postępowania cywilnego) okoliczność, że po powstaniu wierzytelności małżonkowie umownie wyłączyli wspólność ustawową. Otrzymanie przez wierzyciela wiadomości o zawarciu umowy majątkowej i jej rodzaju umożliwia małżonkom skuteczne powoływanie się względem wierzyciela na wyłączenie tą umową wspólności ustawowej (art. 47 § 2 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego) wtedy, gdy otrzymał on taką wiadomość przed powstaniem wierzytelności (Uchwała SN z dnia 3 kwietnia 1980 r., sygn. III CZP 13/80)


Czytaj więcej na Wieszjak.pl: http://malzenstwo.wieszja...l#ixzz2gZ14UsdC

Anonymous - 2013-10-02, 19:26

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi.
Mąż jest nadal zameldowany u mnie , więc to chyba dobrze skoro mogę - jak pisze Dorotakm -wysłać pozew na mój adres. Bardzo się obawiałam, że z powodu nieznajomości miejsca jego pobytu nie będę mogła nic zrobić w kwestii rozdzielności.
Żałuje tylko, że nie miałam wcześniej sił by się tym zająć a on w międzyczasie wziął kredyt. Nie wiem tylko jak wysoki.
Spróbuję jeszcze z nim się spotkać i umówić do notariusza bo to chyba prostsza droga niż przez sąd. Ale nie liczę za bardzo na jego dobre chęci w tej sprawie. Raczej będzie mi rzucał kłody pod nogi. Stałam się jego wrogiem. Wszelkie sprawy do mnie załatwia przez córkę, więc nie wiem jak zareaguje na mój telefon. Poza tym ja mam wielkie opory przed rozmową z nim w jakiejkolwiek formie. On żyje w sieci kłamstw. Ciągle coś wychodzi na jaw...
Teściowa odwróciła się całkiem ode mnie i wnuczek.Jeszcze niedawno dzwoniła b, często. Teraz w ogóle. Wykonała tylko dwa telefony z okazji urodzin dziewczyn. A myślałam, że łączy nas coś fajnego. Hmm kolejne moje złudzenie...

Olga1968 przyznam się, że nie nadążam za tymi wszystkimi sformułowaniami prawniczymi :oops: ale może na tej stronie do której podałaś linka( dziękuję) poczytam i coś mi się przejaśni.

Anonymous - 2013-10-03, 00:10

Karmel, po sensowne porady to tylko do prawnika, a nie na strony internetowe...
Z tym doręczeniem jak mąż nie mieszka i nie wiesz gdzie jest to lepiej w pozwie napisać, że nie znasz jego aktualnego miejsca pobytu, mimo, że zameldowany jest nadal u Ciebie. Podasz jego dane (data urodzenia, imiona rodziców, ostatni adres) i złożysz wniosek o ustanowienie kuratora dla nieznanego z miejsca pobytu. Trochę potrwa ale bezpieczniejsze. Wskazanie dotychczasowego wspólnego adresu i doręczanie przez awizo (nie odbierasz TY) też jest skuteczne, ale istnieje ryzyko, że mąż może za jakiś czas wnieść o wznowienie takiego postępowania (bo nie miał możliwości obrony swoich praw). Przy kuratorze ryzyka takiego nie ma. na kuratora możesz wskazać np. jego matkę (lub kogoś innego z jego rodziny) jak się nie zgodzi to sąd sam ustanowi kuratora.
Separacji nie można orzec wstecz, tak jak i rozwodu.
Co do rozdzielności majątkowe to są dwie:
- umowna (zawierana przed notariuszem przez oboje małżonków, wtedy ich obecność jest obowiązkowa),
- sądowna (orzekana przez sąd wyrokiem, wtedy brak obecności prawidłowo wezwanej strony nie przeszkadza).
Rozdzielność umowna jest skuteczna od daty zawarcia umowy o rozdzielności, np. od razu można dzielić majątek. Ma jednak tą wadę, że wobec osób trzecich jest skuteczna jeżeli o niej wiedzieli. Czyli mąż idzie do banku i mówi, dzień dobry mam rozdzielność i wtedy tylko z jego majątku odrębnego mogą egzekwować. Dla Ciebie więc umowna nie jest pełnym zabezpieczeniem.
Sądowna jest skuteczna wobec wszystkich. Nikt nikogo nie musi zawiadamiać. I do tego można ją orzec z datą wsteczną. Czyli możesz cofnąć się do momentu jak mąż np. się wyprowadził i działał bez Twojej wiedzy (nie ma ograniczeń co do okresu wstecz, no jedno: nie przed zawarciem małżeństwa ;-) ). Tylko w sądzie to "wstecz" musisz udowodnić.
A z kredytem branym bez Twojej zgody też można sobie dać radę (im wyższy tym lepiej).
Karmel - idź do sensownego prawnika, to zbyt poważne sprawy.

Anonymous - 2013-10-03, 08:31

apropos tesciowej- masz do niej żal ze sie odwróciła, a moze ona zwyczajnie nie potrafi sie odnazleźć w nwoej sytaucji
a miałam poodbnie z Tesciem- miałam bardzo dobre z nim relacje, ale jak zaczeło sie sypac miedzy mna am ezem on zupełnie nie wiedział jak reagowac. odsunąła sie ode mnie, próbował nawet mnie obwiniac. Zaczęłam z nim spokojnie rozmawiac, dzwoniłam co jakis czas, pytałam jak sie czuje, czy mu czegos nie trzeba. Ja pierwsza wyciągałam rękę, nie zaczynałam tez rozmów nt mojej sytaucji z mężem.
Moge powiedziec na dzien dzisiejszy ze nasze realcje sa dobre.

wiec zamiast czekac - pierwsz zacznij działać

mi zależało na Tesciu, ponieważ bardzo mi z yciu pomógł, zawsze mogła sie go poradzic, dlatego nie chciałam aby nasze relacje stały sie wrogie, albo całkiem zniknęły

co do rozdzielności- rób jak najszybciej


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group