Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Moja Zona chce rozwodu z mojej winy.

Anonymous - 2013-09-29, 17:32

Robie wszystko aby byc lepszym czlowiekiem ,dla siebie ,DZIECI i ZONY.
Anonymous - 2013-09-29, 17:35

...i nie wycofaj się z tych słów nigdy...


to będzie Twoje zwycięstwo

Anonymous - 2013-09-29, 18:07

Może powiem coś, co Cię zdziwi, ale wg. mnie to Twoja żona potrzebuje ratunku bardziej od Ciebie ! Nie wiem na pewno, ale wydaje mi się, że jej ktoś w głowie miesza ! "Stać Cię na kogoś lepszego", "jeszcze masz szansę na miłość", "zasłużyłaś na szczęście na "prawdziwą" miłość" - u mnie tak było itd. Niestety, jak to żona zobaczyła - to było za późno !
Uwikłała się w coś, czego teraz nie może znieść. Jest przerażona. A on - taki mały du..k, nieudacznik (wzięty za gwiazdę), zakompleksiony, szukający potwierdzenia swojej atrakcyjności. Niestety znalazł u mojej żony. Nie chodzi mi o to,że jestem kimś lepszym, ale szczerze - to nie było nawet kogo bić.
Powiedz jej o tym !
Niektóre konsekwencje grzechów ciągną się przez całe życie.
Nie zawsze się da wszystko naprawić.
Niech idzie do spowiedzi i poprosi o radę jak z tym sobie dać radę. Inaczej opanuje ją zły, a potem wyżyga z tym wszystkim ! i zostawi !
Jeszcze ma szansę !!!
Narazie traktuje Cię jak nieudacznika i może Ci nie uwierzy !
To zaproś ją na forum - niech poczyta !!!

Pozdrawiam -trzymaj się blisko Boga i módl się gorąco - On może wszystko !

Anonymous - 2013-09-29, 18:13

Nie wiem na pewno, ale wydaje mi się, że jej ktoś w głowie miesza !

na razie Jędrek niech blady stwierdzi ,że jest romans-póki nie odkryje prawdy nie ma co snuć podejrzanych teorii,jak odkryje ,że w kryzysie jest druga osoba-będzie dalsza diagnoza

[ Dodano: 2013-09-29, 18:23 ]
siedziałem na forum i mi się ziemniaki przypaliły,czy to jest znak?

Anonymous - 2013-09-29, 19:02

Nie wiem czy to z milosci czy z " PRZYZWYCZAJENIA ",ale nie wyobrażam sobie aby Aga mnie zdradzila .Co najwyżej moze być kimś za uroczona . Ja nie potrafię Jej nie ufać ,nie umialbym Jej śledzić .
Anonymous - 2013-09-29, 19:12

ehhhhh chlopie........ ja tez bezgranicznie ufałam mezowi i nie wyobrazalam sobie zdrady w naszym malzenstwie
ufac można TYLKO Bogu, bo nawet za siebie nie recze :-|

Anonymous - 2013-09-29, 19:14

wiesz,ufać -rzecz ludzka-życzę Ci jak najdłużej,tylko ile wytrwasz w niepewności

[ Dodano: 2013-09-29, 19:15 ]
szybciej się spalisz,jak odkryjesz prawdę

Anonymous - 2013-09-29, 19:30

Macie rację w głowie ktoś Jej miesza . rodzina i ktos z pracy .
Anonymous - 2013-09-29, 20:14

Nie wiem czy jest tu ktoś, kto wyobrażał sobie że może zostać naprawdę zdradzony. Zanim to się stało.

Ja też najpierw nie wyobrażałam sobie.
Potem wskutek podszeptów własnej intuicji, oraz delikatnych sugestii ludzi z zewnątrz, zaczęłam łączyć fakty (które były ewidentne i krzyczące) - ale wtedy z kolei rozpoczął się okres wyparcia. Wypierałam z całych sił. "To się nie dzieje, to się nie dzieje, to się nie dzieje - to najwyżej może się kiedyś stać, jeśli..., ale na pewno jeszcze się nie stało. Nie on. Nie ja."
Kolejny etap to etap kłamstw mego męża - też coś, co oczywiście nie mieściło mi się w głowie. Skoro mówi "Nie! nic nas nie łączy" - no to widocznie tak jest, prawda? Jakże można w to wątpić?
Ach jak łatwo się w to wierzy.
Wierzyłam, ponieważ byłam właściwym odbiorcą kłamstw. Kłamstwa były produkowane dokładnie pode mnie, ja byłam idealnym klientem, ponieważ kłamstwo to było to, co ja CHCIAŁAM usłyszeć.

Potem dopiero nadszedł taki moment gdy stanęłam w prawdzie.

Ostatnio stwierdzam, że stanęłam w niej tak późno, ponieważ wcześniej nie byłam gotowa na jej przyjęcie, na zniesienie tej strasznej prawdy.

Anonymous - 2013-09-29, 20:22
Temat postu: Re: Moja Zona chce rozwodu z mojej winy.
blady1979 napisał/a:
Złożyła pozew o rozwód z mojej winy. .

O rozwodzie podjeła decyzje niby "SAMA".

Przez 3 dni dostawała smsy od jakiegoś Piotra .15-20 dziennie.


Blady mój mąż nie wypierał się kochanki,też były sms-y i godzinne rozmowy telefoniczne.
Miała być piękna,zgrabna i bardzo młoda.Potem okazało się,że owszem wymienił mnie,ale nie na nowszy tylko starszy model i o większych gabarytach.
Zmieniło się to,gdy poszedł do adwokata,aby złożyć pozew.Wtedy to już nawet przed sądem zaprzeczał,że mnie zdradził.

Blady zastanów się nad tym,co piszą inni.No i jeszcze jedno:gdyby się przyznała nie byłoby wyłącznie"Twojej winy".

Anonymous - 2013-09-29, 20:59

Aga pracuje na parkingu 24h .Chodzi do pracy :dniówka 8 do 20 następny dzień od 20 do 8 rana.Potem dwa dni wolnego.Jak była jeszcze w domu to do pracy wychodziła 20 minut przed pracą a wracała 20 minut po.Jeździ rowerem.W wakacje gdy byłem bez pracy cały wolny czas kiedy nie była w pracy spędzała ze mną i dziećmi w domu i na działce.Jedynie kiedy mogła mnie zdradzać to smsy i nocki.Nieraz po pracy albo przed albo w trakcie byłem u Niej nawet na nockach.Nic nie zauważyłem .Niedawno rozmawialiśmy 3 godziny przez telefon. Pytała mi się dlaczego tak postępowałem,dlaczego nie okazywałem Jej uczuć?Powiedziałem Jej wszystko co we mnie było i co jest teraz.Powiedziała że nie wie dlaczego wszyscy uważają że jak ode mnie odchodzi to kogoś musi mieć.Ona po prostu nie chce już ze mną być i robi to dla dzieci.
Anonymous - 2013-09-29, 21:07

blady1979 napisał/a:
nie chce już ze mną być i robi to dla dzieci.


a co Tyś takiego zrobił dzieciom ?

Blady jak daleko masz do najbliższego ogniska sycharowskiego ??
może warto pojechać ?
w październiku są nasze rekolekcje zapraszam

zaproś żonę na to forum , na rekolekcje

podeślij jej linka do filmu "Ognioodporny"


Pogody Ducha

Anonymous - 2013-09-29, 21:11

Nie dbałem o dom nie pracowałem cały czas .Jak pracowałem wszystkie pieniądze oddawałem, zajmowałem się dziećmi ,aby po pracy mogła odpocząć.Rozmawiałem z Nią o wszystkim .
jeszcze jak twierdzi cały czas Ją okłamywałem.

Anonymous - 2013-09-29, 21:22

blady pisze:

Cytat:
Robie wszystko aby byc lepszym czlowiekiem ,dla siebie ,DZIECI i ZONY.


Blady, co wg Ciebie znaczy "robię wszystko"?

Czy Twoja żona postawiła ci jakieś warunki, po których spełnieniu przez Ciebie, ona jest w stanie pozew wycofać i wrócić do Ciebie, czy też decyzja którą podjęła jest na ten moment nieodwołalna?


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group