Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Moja Zona chce rozwodu z mojej winy.

Anonymous - 2013-09-29, 12:20
Temat postu: Moja Zona chce rozwodu z mojej winy.
Jesteśmy małżeństwem 10 lat mamy dwójkę dzieci 9 i 3,5 lat.Jak u wszystkich początek piękny, potem bardzo fajnie ,a teraz już mnie żona nie kocha mówi mi że to tylko przyzwyczajenie i rutyna. Miesiąc temu wyprowadziła się z dziećmi do rodziców.Złożyła pozew o rozwód z mojej winy. A teraz moja wina : Pracowałem na budowach w delegacji i na miejscu, zawsze wypłatę przynosiłem do domu całą.Nie piłem i nadal nie piję "CHYBA ŻE JEDNO PIWO NA TYDZIEŃ CZY DWA TO PICIE".Zawsze szukałem pracy aby było trochę więcej pieniędzy w domu.Zdarzyło się tak że, pracodawca nie wypłacił mi pensji.Jeden miesiąc i drugi, potem coś tam wypłacił i znów nic.Agnieszka zaczeła podejrzewać że Ją okłamuję w sprawie pracy i kasy.Wtedy jeszcze nie ale później zdarzyło mi się Ją okłamać.Pracowałem w 2010 roku na budowie jako zbrojarz ,miałem wypadek i zmiażdżyło mi ręke .9 miesięcy chorobowego ,6 miesięcy rehabilitacji.Miałem kłopoty aby zdobyć jakąś prace .Wpadłem w lekki dołek i się pogubiłem.Pracowałem od 2011 roku może z rok w różnych firmach .Niestety z ręką nie było tak jak bym chciał, bóle brak czucia.Dziękowali mi za pracę dali marne grosze i papa.Ja znów nowa praca i robiłem co się dało.Nie mówiłem Jej co się ze mną dzieje zawsze byłem zamknięty w sobie i to mnie zgubiło.Jak nie pracowałem siedziałem w domu z dziećmi ,Ona od 2 lat pracuje, stara się o wszystko.Dodatki mieszkaniowe, zapomogi z MOPS-u, stypendia dla syna.Ja pomagałem z dziećmi ,lekcje ,zakupy.Szukając pracy zdarzyło mi się Jej powiedzieć że coś znalazłem i choć tak nie było wychodziłem przez dwa tygodnie niby do pracy.Chodziłem z CV-kami po zakładach,na spotkania dla bezrobotnych.Przyszedł czas wypłaty i Aga dostała ode mnie wyjaśnienie że nie wypłacił bo nie było jeszcze przelewu, potem że nie wypłaci mi wcale.Tak okłamywałem Ją i wiem że to co robiłem świadczy o mojej winie "Powiedziała że nie łożyłem wystarczająco na dom i nie starałem się tak jak ojciec i mąż powinien".Rozwód z tej winy to ja rozumie .Dlaczego dodała że mnie już nie kocha? Twierdzi że nie okazywałem Jej uczuć nie rozmawiałem z Nią i jest teraz ze mną z przyzwyczajenia "jak dobrzy znajomi".Mówi że była ze mną teraz tylko dla dzieci.A teraz CHCE rozwodu dla dobra dzieci.O rozwodzie podjeła decyzje niby "SAMA". Przez 3 dni dostawała smsy od jakiegoś Piotra .15-20 dziennie. Jak poruszyłem ich temat to powiedziała mi że z nim ma o czym gadać a ze mną już nie.Dałem Jej do zrozumienia że jak jest Jej tek źle i tak męczy się ze mną to może opuszczę Jej życie i będzie miała święty spokój.Pżytakneła i już na drugi dzień pisała pozew.Po tygodniu chciałem jeszcze raz z Nią o NAS i DZIECIACH porozmawiać to się uniosła i że wyprowadza się do rodziców, bo tutaj to będziemy się tylko kłócić.Teraz jestem sam ,prawie codziennie jestem u dzieci a jak nie to dzwonię do Nich.Jestem wrakiem psychicznie i fizycznie.Nie chcę tego rozwodu .Bardzo kocham moją żonę Agnieszzke.Nie chcę by dzieci straciły ze mną kontakt. Poradzcie coś PROSZĘ.
Anonymous - 2013-09-29, 12:38

schemat jest bardzo prosty i często powielany-żona Twoja nie chce pracować nad uzdrowieniem małżeństwa,tylko sięga po "nowy model"

Ty po wniesieniu sprawy o rozwód zaczynasz sie zastanawiać nad Twoim postępowaniem w małżeństwie-ona natomiast zamyka rozdział z Tobą licząc na nowy,LEPSZY,rozdział z Piotrem

Ty chcesz naprawy,a ona jedzie na giełdę i kupuje nowy model złomując stary na szrocie

taki jest stan rzeczy...

...a co można zrobić?

Anonymous - 2013-09-29, 12:44

Nie wierzę w Jej zdradę i chęci zamienienia mnie na nowy model.A co dalej robić to nie wiem .
Anonymous - 2013-09-29, 12:48

no cóż,droga wyboista,usłana cierniami-Ty to wiesz

po pierwsze-nie oczekuj zbyt wiele-przestaw swoją psychikę na gotowość na trudne chwile w Twoim życiu

pamiętaj-trudne znaczy TRUDNE

mniej się wtedy rozczarujesz

rób nadal swoje-jestes ojcem -głową rodziny-dbaj o dzieci,nie wchódź w spory z żoną,wycisz się jak tylko możesz,zdystansuj od romansu-wykończysz się nerwowo


mocno chcesz-jesteś bojownikiem-walczysz o swoją rodzinę ,wróg wkrada się i chce Ci zabrać TWOJE

tylko od Ciebie ich decyzje nie zależą-to jest ból

zwróć się do Pana Jezusa o pomoc

tylko bardzo chciej

gwarancji nie masz-masz jednak sumienie ,które podpowiada jak działać-DZIAŁAJ!

[ Dodano: 2013-09-29, 13:50 ]
to ,że nie wierzysz-nie znaczy że tak nie jest-ja tak miałem

[ Dodano: 2013-09-29, 13:51 ]
jak nie ma romansu-tym lepiej dla Ciebie

jak sprawdzisz,będziesz spokojniejszy

[ Dodano: 2013-09-29, 13:53 ]
najważniejsze jest -nie działac pochopnie

zimna krew,a przeciwności przyjmij na klatę,jesteś facetem-nie takie rzeczy ludzi dotykały

spokój,spokój,spokój

[ Dodano: 2013-09-29, 14:00 ]
na razie rozpoznaj,czy jest romans-dyskretnie,bez hałasu-dasz radę

[ Dodano: 2013-09-29, 14:19 ]
aha ,no i tak jak piszesz-więcej nie okłamuj

może to się szybko obrócić przeciw Tobie

Anonymous - 2013-09-29, 13:50

Blady witaj na forum

zapraszam zajrzyj do działu świadectw

http://www.kryzys.org/viewforum.php?f=3

do działu rekolekcji ,
w szczególności polecam
ks.Marka Dziewieckiego "przysięga małżeńska i jej konsekwencje "
http://www.rekolekcje.sychar.org/

czy kącika filmowego
gdzie na początek polecam film "Ognioodporny"
http://pl.gloria.tv/?media=297261

i do poczytania nasza broszura
http://www.broszura.sychar.org/

wspomnę w modlitwie

Anonymous - 2013-09-29, 13:55

w szczególności polecam
ks.Marka Dziewieckiego "przysięga małżeńska i jej konsekwencje "
http://www.rekolekcje.sychar.org/ :lol:


tak blady-zaczęło się

Ty zdecydujesz jak się skończy...

[ Dodano: 2013-09-29, 14:58 ]
mam aby prośbę do Ciebie-nie znikaj z tego forum w bezsilności swojej...
...tylko trwaj

Anonymous - 2013-09-29, 14:32

Cytat:
Nie mówiłem Jej co się ze mną dzieje zawsze byłem zamknięty w sobie i to mnie zgubił.



Nie rozumiem blady79, jak dorosły człowiek może aż tak być krótkowzroczny, co te kłamstwa miałby załatwić i na jak długo? Rozumiesz sens mówienia tych kłamstw żonie? Dziwisz się, że nie traktuje Cię poważnie?
Poza tym, 15 - 20 smsów NIGDY nie napisze ŻADEN mężczyzna który nie zainteresowany kobietą, bo i po co miałby to robić gdyby nie przyświecał tej korespondencji jakiś cel?
Tak więc, choć ów Piotr może nie jest głównym powodem odejścia żony to z pewnością uruchomił pewien proces, którego źródła należy upatrywać w waszych wcześniejszych relacjach, tzn. brak komunikacji plus Twoje kłamstwa co daje zupełny brak zaufania i jakiejkolwiek stabilności.

Anonymous - 2013-09-29, 14:41

Powiedziała mi że to znajomy z pracy. Ja zazdrosny zadzwoniłem do niego i się okazało że go prawie znam tak ze słyszenia od Jej szefa.Jest rozwodnikiem ma 2 dzieci z pierwszego i 2 z drugiego małżeństwa.Aga powiedziała mi że specjalnie ze sobą pisali aby mnie zdenerwować.ON potwierdził to samo i nawet nie wie dlaczego się na to zgodził.
Nie kłamałem Jej całe życie jak twierdzi .Było to kilka razy i zawsze tego żałowałem.

Anonymous - 2013-09-29, 14:52

ok, załóżmy że wersja jaką ci przedstawiono jest prawdziwa, choć wg mnie mało prawdopodobna.

Pytanie brzmi zatem, W JAKIM CELU żona chciała spowodować Twoją zazdrosć?
Gdyby chciała Cię opuścić to chyba niedorzecznym wydaje się pomysł aby specjalnie sugerować, że jest ktoś trzeci, ktoś kto może być przyczyną jej odejscia - w ten sposób chęć uzyskania rozwodu z Twojej winy byłby poza jej zasięgiem.
Pomyśl blady, pomyśl...

Anonymous - 2013-09-29, 14:57

Ja myślę że jest to sposób na zmianę mnie. Wiem że jest to zbyt krótki okres ale się zmieniam nie tylko sam to widzę ale także rodzina ,znajomi to zauważyli .
Anonymous - 2013-09-29, 15:02

No to skoro widzisz pozytywy takiego jej zachowania i to Cię motywuje do zmian na lepsze, to tylko Agnieszce należy pogratulować odpowiednio do okoliczności dobranej strategii. :-)
Anonymous - 2013-09-29, 15:40

Powiedziała mi że to znajomy z pracy. Ja zazdrosny zadzwoniłem do niego i się okazało że go prawie znam tak ze słyszenia od Jej szefa.Jest rozwodnikiem ma 2 dzieci z pierwszego i 2 z drugiego małżeństwa

blady-przeczytaj sobie parę razy to co napisałeś-trochę porozmyślaj :lol: i przemyśl co Ci Kenya napisała

[ Dodano: 2013-09-29, 16:44 ]
bo to jest blady tak..

idziesz do lekarza

on przepisuje Ci receptę

Ty możesz ją wykupić w całości lub nie

twoja wola panie


ale nie miej pretensji,gdy nie wykupiłeś recepty,a nadal jesteś chory-tak to działa BLADY

[ Dodano: 2013-09-29, 16:48 ]
A Ty masz blady juz 34 lata :lol:

to juz jest wiek,od którego można wymagać

[ Dodano: 2013-09-29, 17:02 ]
ja miałem 30 lat jak do mnie podszedł kumpel i powiedział-twoja żona przyprawia ci rogi

myślałem,że w przypływie złości stracę kumpla


po latach jestem mu wdzięczny...

[ Dodano: 2013-09-29, 17:21 ]
tak w ogóle to jest to smutne,że ludzie bez walki,bez chęci poprawy,bez uprzedzenia odchodzą-to wynik ich niedojrzałości ,zagubienia,pójścia na łatwiznę


ilu ludzi wyrzuca psy przez drzwi samochodu wyjeżdżając na wakacje


a ilu Hitler zamordował w obozach


poprawiajmy świat,bo jest tak zepsuty :-(

Anonymous - 2013-09-29, 16:23

Jestem bardzo wdzieczny mojej zonie za to ze otwarla mi oczy.Zrobie wszystko aby Jej to wynagrodzic.Ale nie zgadzam sie na rozwod.Od 2 miesiecy mam prace, zapisalem sie do zaocznego LO.Codziennie widuje sie z dziecmi jak nie moge to dzwonie do nich.Jestem teraz w kazdej sprawie szczery.
Anonymous - 2013-09-29, 16:25

tak trzymaj stary

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group