Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Wysłany: 2012-08-01, 16:27 MODLITWA DO SERCA PANA JEZUSA ZA NASZE MAŁŻEŃSTWA
Zrodziło się we mnie pragnienie modlitwy za nasze małżeństwa. Od pierwszego piątku zaczynam Nowennę do Serca Pana Jezusa w intencji naszych wszystkich małżeństw Sycharowskich. O nawrócenie małżonków i uzdrowienie naszych małżeństw oraz przemianę serc małżonków. Chętnych zapraszam do wspólnej modlitwy. Nie będę się tu rozpisywać ...poprostu będę się modlić ....
Nowenna do Najświętszego Serca Pana Jezusa
Dzień pierwszy
....."Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utudzeni i obciążeni
jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie moje jarzmo na siebie
i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokorny sercem,
a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo
moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie". (Mt 11, 28-30)
Rozmyślanie nad powyższym fragmentem Pisma Świętego
Modlitwa:
....Panie Jezu, wlej we mnie swego Ducha i swoje życie,
zawładnij całą moją istotą, aby moje życie było odblaskiem
Twego życia. Daj mi promieniować Tobą, mieszkaj we mnie,
a wszyscy, których spotkam, będą mogli przy mnie odczuć
Twoją obecność. Patrząc na mnie, niech widzą tylko Ciebie
samego, o Panie. Mieszkaj we mnie, a wtedy będę mógł
promieniować tak jak Ty, bym z kolei mógł być światłem
dla innych, światłem, które całkowicie od Ciebie pochodzi.
To Ty przeze mnie będziesz innych oświecał. I tak moje życie
stanie się chwałą Twojego majestatu, chwałą, w której masz
upodobanie, gdy sprawisz, że będę promieniował Tobą
na wszystkich, którzy mnie otaczają, jaśniejąc pełnią
miłości mojego serca.
Amen.
Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa
Kyrie, elejson. Chryste, elejson. Kyrie, elejson.
Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu, Odkupicielu świata, Boże, zmiłuj się nad nami.
Duchu Święty, Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco, Jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, w łonie Matki Dziewicy przez Ducha Świętego
utworzone, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, ze Słowem Bożym istotowo zjednocznone,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, nieskończonego majestatu,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, świątynio Boga,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, przybytku Najwyższego,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, sprawiedliwości i miłości skarbnico,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, dobroci i miłości pełne,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, królu i zjednoczenie serc wszystkich,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości
i umiejętności, zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, w którym mieszka cała pełnia Bóstwa,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, w którym sobie Ojciec bardzo upodobał,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, z którego pełni wszyscyśmy otrzymali,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, odwieczne upragnienie świata,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, źródło życia i świętości,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, zelżywością napełnione,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, dla nieprawości naszych starte,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, aż do śmierci posłuszne,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, włócznią przebite,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, krwawa ofiaro grzeszników,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, zbawienie ufających Tobie,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających,
zmiłuj się nad nami.
Serce Jezusa, rozkoszy wszystkich świętych,
zmiłuj się nad nami.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
przepuść nam, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
wysłuchaj nas, Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
zmiłuj się nad nami.
K: Jezu cichy i pokornego serca.
W: Uczyń serca nasze według Serca Twego.
Wszechmogący, wieczny Boże, wejrzyj na Serce najmilszego
Syna swego i na chwałę, i zadośćuczynienie, jakie w imieniu
grzeszników Ci składa: daj się przebłagać tym, którzy żebrzą
Twego miłosierdzia, i racz udzielić przebaczenia
w imię tegoż Syna Swego, Jezusa Chrystusa,
który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków.
Amen.
Antyfona
.....Do Serca Twojego uciekamy się, Jezu Boski Zbawicielu!
Naszymi grzechami racz się nie zrażać, o Panie Święty,
ale od wszelakich złych czynów racz nas zachować,
Boże łaskawy i najlitościwszy. O Jezu, o Jezu, o Jezu dobry,
Zbawicielu słodki, Pośredniku Boski, jedyna Ucieczko nasza!
W sercu swoim racz nas obmyć, do Serca swojego racz nas
przytulić, w swym Sercu na wieki racz nas zachować.
O Jezu, o Jezu, o Jezu dobry, Zbawicielu słodki,
Pośredniku Boski, jedyna Ucieczko nasza!
Dzień drugi
....."Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was
należy królestwo Boże.
Błogosławieni wy, którzy teraz głodujecie, albowiem
będziecie nasyceni.
Błogosławieni wy, którzy teraz płaczecie, albowiem
śmiać się będziecie.
Błogosławieni będziecie, gdy ludzie was znienawidzą
i gdy was wyłączą spośród siebie, gdy zelżą was i z powodu
Syna Człowieczego podadzą w pogardę wasze imię
jako niecne: cieszcie się i radujcie w owym dniu,
bo wielka jest wasza nagroda w niebie. Tak samo bowiem
przodkowie ich czynili prorokom". (Łk 6, 20-23)
Rozmyślanie nad powyższym fragmentem Pisma Świętego
Modlitwa i litania - tak jak w pierwszym dniu nowenny.
Dzień trzeci
....." Miłujcie waszych nieprzyjaciół; dobrze czyńcie tym,
którzy was nienawidzą; błogosławcie tym, którzy was
przeklinają, i módlcie się za tych, którzy was oczerniają.
Jeśli cię kto uderzy w policzek, nadstaw mu i drugi.
Jeśli bierze ci płaszcz, nie broń mu i szaty.
Daj każdemu, kto cię prosi, a nie dopominaj się zwrotu
od tego, kto bierze twoje". (Łk 6, 27-30)
....."Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy
im czyńcie! Jeśli bowiem miłujecie tych tylko,
którzy was miłują, jakaż za to dla was wdzięczność?
Przecież i grzesznicy miłość okazują tym, którzy ich miłują.
I jeśli dobrze czynicie tym tylko, którzy wam dobrze czynią,
jaka za to dla was wdzięczność? I grzesznicy to samo czynią.
Jeśli pożyczek udzielacie tym, od których spodziewacie
się zwrotu, jakaż za to dla was wdzięczność? I grzesznicy
grzesznikom pożyczaja, żeby tyleż samo otrzymać.
Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie
dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając.
A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami
Najwyższego; ponieważ On jest dobry dla niewdzięcznych
i złych. Bądźcie miłosierni, jak Ojciec wasz jest miłosierny".
(Łk 6, 31-36)
Rozmyślanie nad powyższymi fragmentami Pisma Świętego
Modlitwa i litania - tak jak w pierwszym dniu nowenny.
Dzień czwarty
....."Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni; nie potępiajcie,
a nie będziecie potępieni; odpuszczajcie, a będzie wam
odpuszczone. Dawajcie, a będzie wam dane; miarę dobrą,
natłoczoną, utrzęsioną i opływającą wsypią w zanadrza
wasze. Odmierzą wam bowiem taką miarą,
jaką wy mierzycie". (Łk 6, 37-38)
Rozmyślanie nad powyższym fragmentem Pisma Świętego
Modlitwa i litania - tak jak w pierwszym dniu nowenny.
Dzień piąty
....."Czy może niewidomy prowadzić niewidomego?
Czy nie wpadną w dół obaj? Uczeń nie przewyższa
nauczyciela. Lecz każdy, dopiero w pełni wykształcony,
będzie jak jego nauczyciel". (Łk 6, 39-40)
Rozmyślanie nad powyższym fragmentem Pisma Świętego
Modlitwa i litania - tak jak w pierwszym dniu nowenny.
Dzień szósty
....."Czemu to widzisz drzazgę w oku swego brata, a belki
we własnym oku nie dostrzegasz? Jak możesz mówić
swemu bratu: 'Bracie, pozwól, że usunę drzazgę, która jest
w twoim oku', gdy sam belki w swoim oku nie widzisz?
Obłudniku, wyrzuć najpierw belkę ze swego oka,
a wtedy przejrzysz, ażeby usunąć drzazgę z oka swego brata".
(Łk 6, 41-42)
Rozmyślanie nad powyższym fragmentem Pisma Świętego
Modlitwa i litania - tak jak w pierwszym dniu nowenny.
Dzień siódmy
....."Nie jest dobrym drzewem to, które wydaje zły owoc,
ani złym drzewem to, które wydaje dobry owoc.
Po owocu bowiem poznaje się każde drzewo: nie zrywa się fig
z ciernia ani z krzaka jeżyny nie zbiera się winogron.
Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa
dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło.
Bo z obfitości serca mówią jego usta". (Łk 6, 43-45)
Rozmyślanie nad powyższym fragmentem Pisma Świętego
Modlitwa i litania - tak jak w pierwszym dniu nowenny.
Dzień ósmy
....."Czemu to wzywacie Mnie: 'Panie, Panie', a nie czynicie
tego co mówię? Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy,
kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je.
Podobny jest do człowieka, który buduje dom:
wkopał się głęboko i fundament założył na skale.
Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom,
ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany.
Lecz ten, kto słucha, a nie wypełnia, podobny jest
do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu.
Gdy potok uderzył w niego, o razu runął, a upadek jego
był wielki". (Łk 6, 46-49)
Rozmyślanie nad powyższym fragmentem Pisma Świętego
Modlitwa i litania - tak jak w pierwszym dniu nowenny.
Dzień dziewiąty
....."Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie;
kołaczcie, a otworzą wam. Albowiem każdy, kto prosi,
otrzymuje; kto szuka, znajduje; a kołaczącemu otworzą.
Gdy którego z was syn prosi o chleb, czy jest taki, który poda
mu kamień? Albo gdy prosi o rybę, czy poda mu węża?
Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary
swoim dzieciom, to o ileż bardziej Ojciec wasz, który jest
w niebie, da to co dobre tym, którzy Go proszą". (Mt 7, 7-11)
Rozmyślanie nad powyższym fragmentem Pisma Świętego
Modlitwa i litania - tak jak w pierwszym dniu nowenny.
Akt poświęcenia rodziny Najświętszemu Sercu Pana Jezusa
Najświętsze Serce Jezusa, Zbawco nasz! Wiemy, że chcesz utwierdzić królestwo świętej miłości na ziemi. Chcesz dokonać tego przez rodziny, które wprowadzą Cię do odmów swoich i zechcą kierować się Twoim boskim prawem. - Do rodzin takich i my chcemy należeć. Ciebie, Boże Serce - miłości odwieczna, uznajemy na zawsze głową naszej rodziny. Poddajemy Twemu panowaniu nasz umysł przez żywą wiarę: poddajemy wolę przez zachowanie Twoich przykazań. - „Królestwo Boże w nas jest". Przyrzekamy więc strzec łaski uświęcającej i zjednoczyć się z Tobą w częstej Komunii świętej. Dołożymy też wszelkich starań, aby nasz kraj był prawdziwie królestwem Twoim i Twojej Matki. Postanawiamy walczyć z grzechem, bronić nierozerwalności i świętości małżeństwa, strzec życia nie narodzonych, dbać o skuteczne i pełne wychowanie religijne młodzieży, walczyć z wadami naszymi, głównie z pijaństwem, nieczystością i nieposzanowaniem dnia świętego. - Bądź dobry Jezu, królem naszej rodziny i zjednoczeniem naszych serc. Bądź z nami w pracy i odpoczynku. Dziel z nami i uświęcaj dolę i niedolę. Spraw, aby kiedyś cała rodzina nasza na zawsze zjednoczona z Tobą, wielbiła w niebie Twoją miłość i miłosierdzie. - Ten akt oddania się Tobie ofiarujemy przez ręce Matki Twej Niepokalanej i przybranego Ojca Twego, świętego Józefa.
Najświętsze Serce Jezusa, przyjdź królestwo Twoje. Amen.
Mała Koronka ku czci Serca Jezusa
Odmawia się na Różańcu
Ojcze Przedwieczny, ofiaruje Ci Najdroższą Krew Jezusa Chrystusa na zgładzenie grzechów moich za dusze w Czyśćcu cierpiące i za grzechy Kościoła świętego.
Na dużych paciorkach:
Jezu cichy i pokornego Serca, uczyń serca nasze według Serca Twego.
Na 10 małych paciorkach:
Serce Jezusa, gorejące miłością ku nam, rozpal serca nasze miłością Swoją.
Po każdym dziesiątku:
Słodkie Serce Maryi bądź moim zbawieniem.
Na zakończenie:
Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami. Niech będzie wszędzie miłowane Najświętsze Serce Jezusowe.
Malwina83 [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-01, 16:28
Przyłączam się do modlitwy
Michalina [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-01, 16:35
Dziękuję Ci Malwinko za wsparcie
Malwina83 [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-01, 16:39
smutnamała2 [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-01, 23:25
Przyłączam się do modlitwy również
kinga2 [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-02, 01:21
Piękna inicjatywa
bags [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-02, 01:32
A zatem i ja się przyłączę do modlitwy...
Pozdrawiam.
Michalina [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-02, 11:01
Cieszę się, że jest nas więcej, a zaczynamy już jutro Mam nadzieję, że "pukając" do Serca Jezusa wymodlimy jakiś kolejny cud uratowania małżeństw...bo masa porzuceń i rozwodów, a cudów niewiele...
mgła1 [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-02, 11:34
Doskonały pomysł. Przyłączam się.
Chwała Panu!
mala-istotka [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-02, 12:16
Hmm myślę, że Jezus czyni cuda cały czas...również w naszych małżeństwach...Musimy jednak popatrzeć na nie w wymiarze duchowym...czyż nie jest cudem to, że moc Boża działa tak potężnie, że dzięki niej nasze cierpienie może stać się dla wielu z nas drogą odnalezienia się i oczyszczenia? Ponoć trzeba przejść przez ból, aby zaznać radości. Jezus działa czasem niewidzialnie dla "ludzkich oczu".
Przyłączam się oczywiście
ewa b. [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-02, 15:43
Również przyłączam się do wspólnej modlitwy
mallgos [Usunięty]
Wysłany: 2012-08-02, 16:20
piękny i szlachetny gest Michaliinko, oczywiście dołączam
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Zadaniem Stowarzyszenie Trudnych Małżeństw SYCHAR jest wspieranie rozwoju naszej Wspólnoty - powstających Ognisk Sycharowskich poprzez m.in. drukowanie materiałów, ulotek... Pomóż nam pomagać małżonkom, umacniać ich w wierności i nadziei! >>
„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6) "To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia" (1 P 2,20b) "Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15)
To może być także Twoje zmartwychwstanie - zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!
Jan Paweł II:
Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych.
Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy
W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.
UZASADNIENIE
Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.
Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).
Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.
Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.
Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.
Jestem katolikiem (katoliczką), osobą wierzącą. Moje przekonania religijne nie pozwalają mi wyrazić zgody na rozwód, gdyż jak mówi w punkcie 2384 Katechizm Kościoła Katolickiego: "Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne", natomiast Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego w punkcie 347 nazywa rozwód jednym z najcięższych grzechów, który godzi w sakrament małżeństwa.
Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.
Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.
List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny
Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>
Wszechświat na miarę człowieka
Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)
Musicie zawsze powstawać!
Możecie rozerwać swoje fotografie i zniszczyć prezenty. Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia i próbować dzielić to, co było dla dwojga. Możecie przeklinać Kościół i Boga.
Ale Jego potęga nie może nic uczynić przeciw waszej wolności. Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go, by zobowiązał się z wami... On nie może was "rozwieść".
To zbyt trudne? A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym. Miłość się staje Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.
Nie jest umeblowana mieszkaniem, ale domem do zbudowania i utrzymania, a często do remontu. Nie jest triumfalnym "TAK", ale jest mnóstwem "tak", które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".
Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić! Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść. I nie wolno mu odebrać życia, które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.
Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.
Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.
Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.
„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...
„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".
Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.
"Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9,23) "Nie bój się, wierz tylko!" (Mk 5,36)
Słowa Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości: "Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie" (J 6, 53). Ile tego życia będziemy mieli w sobie tu na ziemi, tyle i tylko tyle zabierzemy w świat wieczności. I na bardzo długo możemy znaleźć się w czyśćcu, aby dojść do pełni życia, do miary nieba.
Pamiętajmy jednak, że w Kościele nic nie jest magią. Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania mówił:
- do kobiety kananejskiej:
«O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» (Mt 15,28)
- do kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne:
«Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!» (Łk 7,37.50)
- do oczyszczonego z trądu Samarytanina:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Łk 17,19)
- do kobiety cierpiącej na krwotok:
«Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła» (Mt 9,22)
- do niewidomego Bartymeusza:
«Idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Mk 10,52)
Modlitwa o odrodzenie małżeństwa
Panie, przedstawiam Ci nasze małżeństwo – mojego męża (moją żonę) i mnie. Dziękuję, że nas połączyłeś, że podarowałeś nas sobie nawzajem i umocniłeś nasz związek swoim sakramentem. Panie, w tej chwili nasze małżeństwo nie jest takie, jakim Ty chciałbyś je widzieć. Potrzebuje uzdrowienia. Jednak dla Ciebie, który kochasz nas oboje, nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego proszę Cię:
- o dar szczerej rozmowy,
- o „przemycie oczu”, abyśmy spojrzeli na siebie oczami Twojej miłości, która „nie pamięta złego” i „we wszystkim pokłada nadzieję”,
- o odkrycie – pośród mnóstwa różnic – tego dobra, które nas łączy, wokół którego można coś zbudować (zgodnie z radą Apostoła: zło dobrem zwyciężaj),
- o wyjaśnienie i wybaczenie dawnych urazów, o uzdrowienie ran i wszystkiego, co chore, o uwolnienie od nałogów i złych nawyków.
Niech w naszym małżeństwie wypełni się wola Twoja.
Niech nasza relacja odrodzi się i ożywi, przynosząc owoce nam samym oraz wszystkim wokół. Ufam Tobie, Jezu, i już teraz dziękuję Ci za wszystko, co dla nas uczynisz. Uwielbiam Cię w sercu i błogosławię w całym moim życiu. Amen..
Święty Józefie, sprawiedliwy mężu i ojcze, który z takim oddaniem opiekowałeś się Jezusem i Maryją – wstaw się za nami. Zaopiekuj się naszym małżeństwem. Powierzam Ci również inne małżeństwa, szczególnie te, które przeżywają jakieś trudności. Proszę – módl się za nami wszystkimi! Amen!
Modlitwa o siedem Darów Ducha Świętego
Duchu Święty, Ty nas uświęcasz, wspomagając w pracy nad sobą. Ty nas pocieszasz wspierając, gdy jesteśmy słabi i bezradni. Proszę Cię o Twoje dary:
1. Proszę o dar mądrości, bym poznał i umiłował Prawdę wiekuistą, ktorą jesteś Ty, moj Boże.
2. Proszę o dar rozumu, abym na ile mój umysł może pojąć, zrozumiał prawdy wiary.
3. Proszę o dar umiejętności, abym patrząc na świat, dostrzegał w nim dzieło Twojej dobroci i mądrości i abym nie łudził się, że rzeczy stworzone mogą zaspokoić wszystkie moje pragnienia.
4. Proszę o dar rady na chwile trudne, gdy nie będę wiedział jak postąpić.
5. Proszę o dar męstwa na czas szczególnych trudności i pokus.
6. Proszę o dar pobożności, abym chętnie obcował z Tobą w modlitwie, abym patrzył na ludzi jako na braci, a na Kościół jako miejsce Twojego działania.
7. Na koniec proszę o dar bojaźni Bożej, bym lękał się grzechu, który obraża Ciebie, Boga po trzykroć Świętego. Amen.
Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi
Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na moją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie moje ciało i moją duszę, wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen.