Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
No i wystartowaliśmy wreszcie w Lublinie !!!
Bez fanfar i nagłośnienia, skromnie i w pokorze. Z uczestnictwem Andrzeja Szczepaniaka współzałożyciela Sycharu, księdza Szymona i oczywiście : Małgosia (Mikiwojt), Aneta, Małgosia, Jola, Agnieszka, Maja, Grażynka i niżej podpisany Jurek.
27 listopada, przy Kosciele Św. Urszuli Ledóchowskiej w Lublinie, przy ul. Roztocze
k. TESCO ,odbyło sie inauguracyjne spotkanie dla uczestników koła lubelskiego.
Zaczęliśmy od Eucharystii, wspólnej modlitwy, z krótką ale jakże treściwą homilią ks. Szymona. Potem odbyło się spotkanie. Na słodko przy kawie i herbacie. W końcu inauguracja i Andrzejki. Andrzej opowiedział na czym polega haryzmat Sycharu, a także historię powstania ruchu.
Chcielibyśmy zacząć od także od rekolekcji, ale z pokorą poczekamy na ten właściwy czas - specjalnie dla nas określony. Być może doradzicie nam jak zorganizować takie rekolekcje. Planujemy nawiązać kontakt z Rzeszowem. Oni mają tam doświadczenie w tym zakresie.
Najważniejsze, że ruszyliśmy z miejsca.
Następne spotkanie 18.12.10 g. 15,00. Także rozpocznie sie od Eucharystii.
Będzie możliwa spowiedź, przed Eucharystią, ale trzeba być nieco wcześniej.
Zapraszamy gorąco wszystkich chętnych.
Nie trwajcie osamotnieniw swoich problemach.
Ps. Dziękujemy wszystkim za modlitwę.
Ostatnio zmieniony przez 5horhe 2012-08-13, 15:31, w całości zmieniany 1 raz
katblo [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-30, 17:58
Hihi Rzeszów z Lublinem łeb w łeb, też kolejne spotkanie mamy 18tego o 15...
Niech Wam Pan Bóg błogosławi!
kinga2 [Usunięty]
Wysłany: 2010-11-30, 19:35
LUBLIN niech Wam Bóg błogosławi i obsypie Łaskami uzdrowienia, przemiany serc i pojednań.
5horhe [Usunięty]
Wysłany: 2010-12-20, 19:57
Ponownie dziękujemy za modlitwy i błogosławieństwo wszystkim, którzy wspierają nas duchowo i dla których ważne jest to co się dzieje w Lublinie. My tutaj w Lublinie także modlimy się za was wszystkich z daleka i z bliska.
W sobotę 18.12.2010 odbyło się kolejne spotkanie ogniska, przy parafii Św. Urszuli Ledóchowskiej. Zaczęliśmy od Eucharystii w kaplicy Matki Bożej Nieustającej Pomocy jak zawsze. I jak zawsze można było przystąpić do spowiedzi przed mszą Św.
Otrzymaliśmy mocne wsparcie poprzez homilię księdza Szymona. Ewangelia tak bardzo była właśnie dla nas. Sytuacja Józefa i Maryi - najtrudniejsza chwila chyba w ich małżeństwie.
Dokonuje się rzecz nie z tego świata. Zupełnie niezrozumiała dla Józefa. I tu następuje ingerencja z Nieba : Ufaj i przyjmij tą sytuację. Nawet jeżeli jej nie rozumiesz.
Ilu z nas jest właśnie w takim momencie ???
I dalej za Księdzem Szymonem: wasza sytuacja jest podobna do tych kwiatów z gobelinu. Ale z drugiej strony. Widzicie tylko tę poplątaną brzydszą stronę. Ta ładniejsza będzie wam ukazana w odpowiednim czasie...
Po mszy było spotkanie. Dołączyły dwie nowe osoby: Jarek i jego żona.
Najpierw "Nowicjusze" przedstawili swoje świadectwa, a po nich Grażynka - zaległe, gdyż nie zdążyła na poprzednim spotkaniu.
Później poruszyliśmy sprawy organizacyjne i plany naszych działań na najbliższą przyszłość.
Następne spotkanie planujemy w połowie stycznia.Już nie możemy się doczekać...
Jeszcze jedna ważna informacja. Zaplanowana jest msza w intencji małżeństwa Grażynki.
Powinniśmy ją wesprzeć udziałem osobistym lub modlitewnym w tym czasie. O terminie poinformujemy.
[ Dodano: 2011-06-16, 16:01 ]
W sobotę 18.06.2011 o godz. 17.00 będziemy mieli spotkanie z prawnikiem, Mecenasem Adamem Załęckim. Mamy nadzieję, że będzie to początek dobrej współpracy Sycharu w Lublinie z prawnikiem. Dobrych porad prawniczych wszyscy potrzebujemy w naszych różnych, trudnych i zawikłanych sytuacjach.
Zapraszmy wszystkich zainteresowanych. Parafia Św. Urszuli Ledóchowskiej w Lublinie ul. Roztocze 1, k/Tesco. Rozpoczynamy Mszą Św. o g. 15.00. Następnie przejdziemy do salki na plebanii.
W niedzielę, 19.06 bierzemy udział w Parafiadzie, przy Kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w Lublinie, ul. Bursztynowa 20. Będziemy mieli własne stoisko, na które zapraszamy wszystkich zainteresowanych. Będzie możliwość rozmowy z nami, a także z Psycholog Joanną Milanowską, która będzie udzielała porad w godz. 10,00 -13.00. Zaoferujemy także materiały informacyjne dot. wspólnoty Trudnych Małżeństw SYCHAR, oraz ulotki. Przedstawimy także ciekawą ofertę książkową, dotyczącą tematyki małżeństwa i rodziny.
[ Dodano: 2012-03-20, 19:04 ]
Nie chcemy być konkurencją dla Ogólnopolskich rekolekcji w Laskowicach. Zapraszamy jednak bardzo serdecznie wszystkich chętnych, którzy chcieliby odwiedzić Lubelszczyznę i piękny Nasutów, położony wśród pól i lasów wyżyny Lubelskiej i wziąć udział w rekolekcjach organizowanych przez Ogniska: Lublin i Puławy.
Termin rekolekcji: 13kwietnia (piątek wieczór) do 15 kwietnia (niedziela południe).
Prowadzący:
ks. Szymon Czuwara - Opiekun Duchowny Ogniska Lublin
ks. Tomasz Surma - Opiekun Duchowny Ogniska Puławy
Koszt 170 zł od osoby (2 noclegi + wyżywienie).
Zgłoszenia:
50 zł zaliczki wpłata na konto: Jerzy Syska Lublin 75 1020 3176 0000 5902 0062 8628, z podaniem nazwiska wpłacającego + dopisek " Rekolekcje 13-15.04.2012 Nasutów".
Informację o wpłacie proszę przesłać na adres: <5horhe@gmail.com>
Telefon kontaktowy: 662 624 381
_________________
5horhe [Usunięty]
Wysłany: 2012-04-05, 14:12
Podajemy plan rekolekcji w Nasutowie:
Piątek 13.04
17.30- 18.00 Zakwaterowanie
18.00 - 19.00 Kolacja
19.00 - 20.00 Spowiedź Św. + modlitwa
20.00 - 21.00 Msza Św.
21.00 Krąg doświadczeń. Przedstawienie się uczestników rekolekcji, świadectwa, nocne dyskusje przy herbacie.
Sobota 14.04
7.30 - 8.00 Modlitwa poranna. Godzinki do Najświętszej Maryi Panny.
8.00 Śniadanie.
9.30 - 10.30 Konferencja Ks. Tomasz Surma
10.30 - 11.30 Grupy "dzielenia się". Praca w grupach. Warsztaty.
11.30-.12.00 Przerwa - przygotowanie się do Mszy Św.
12.00 - 13.00 Msza Św.
13.00 - 14.00 Obiad
14.00 - 15.30 Spacer po lesie połączony z Koronką do Bożego Miłosierdzia od g. 15.00
15.30 - 16.00 Przerwa
16.00 - 16.45 Relacje z prac w grupach
17.00 - 18.00 Konferencja Ks. Tomasz Surma
18.00 - 19.00 Kolacja
19.00 - 21.00 Projekcja filmu
21.00 - 22.00 Adoracja Najświętszego Sakramentu
22.00 Krąg doświadczeń, świadectwa, nocne dyskusje przy herbacie.
Wysłany: 2012-04-09, 20:58 O lubelskim Sycharze (i nie tylko) w mediach
Świadectwo Małgosi o Sycharze w Polsce i za granicą, życiu w kryzysie małżeńskim, warsztatach 12-kroków, rekolekcjach w Nasutowie… A przede wszystkim o ogromnej wierze i oddaniu się Panu Bogu.
świadectwo Gosi
(w audycji wkradł się mały błąd: spotkania lubelskiego Sycharu odbywają się w trzecią sobotę, a nie środę miesiąca)
Na temat Sycharu na antenie lubelskiego Radia eR wypowiadał się także ks. Szymon Czuwara, opiekun duchowy Ogniska Lublin:
audycja z udziałem ks. Szymona
5horhe [Usunięty]
Wysłany: 2012-06-26, 15:10
LUBARTÓW 01.07.2012, Parafia Św. Anny
Serdecznie zapraszamy wszystkich zainteresowanych tematyką małżeńską, małżeństwa będące w kryzysie, ale i szczęśliwe małżeństwa, w najbliższą Niedzielę 1-go lipca 2012, do kościoła Św. Anny w Lubartowie. Ksiądz Szymon Czuwara - Duszpasterz Wspólnoty Trudnych Małżeństw, w Archidiecezji Lubelskiej, będzie głosił Słowo Boże na wszystkich Mszach Św. w tym dniu. Słowo będzie skierowane do małżonków w kryzysie, ale także do wszystkich małżeństw. Po każdej Mszy Św, będą odbywać się spotkania z członkami Wspólnoty Trudnych Małżeństw z Lublina i z Puław. Będzie możliwość otrzymania porady duchowej u ks. Szymona.
W godz 7:00 - 14:00 Psycholog, Terapeuta Beata Tęcza, będzie prowadziła konsultacje psychologiczne dla osób przeżywających kryzys małżeński.
ŁAŃCUCHÓW k/Łęcznej 22.07.2012:
Ks. Szymon i Sychar zaproszeni są także do Łańcuchowa w dn. 22.07.2012.
Zapraszamy tam także wszystkich zainteresowanych małżonków.
Szczegóły podamy w późniejszym terminie.
Prosimy wszystkich o modlitwę w intencji naszej "Misji" w Lubartowie i Łańcuchowie.
[ Dodano: 2012-08-11, 14:39 ]
Zapraszamy serdecznie wszystkich chętnych na:
II Otwarte Rekolekcje Wspólnoty Trudnych Małżeństw "SYCHAR" - ogniska z Lublina i Puław.
Prowadzący rekolekcje:
ks. Szymon Czuwara duszpasterz WTM Sychar w Archidiecezji Lubelskiej
ks. Tomasz Surma opiekun duchowy Ogniska WTM Sychar w Puławach
Termin: od 14.09.2012 od godz. 18.00 do 16.09.2012 godz.15.00 [/b]
Miejsce rekolekcji:
Zgromadzenie Apostołów Miłosierdzia Bożego "BRACIA FAUSTYNI"
Wereszczyn 73
22 - 234 Urszulin
woj. lubelskie
Koszt rekolekcji:
120 zł dorośli
75 ZŁ dzieci 4-11 lat, do 4 lat nie korzystające z osobnego łóżka - gratis.
(PROSIMY O ZABRANIE ŚPIWORA. ZA POŚCIEL DOPŁATA 10 zł)
Dojazd:
LUBLIN → ŁĘCZNA → CYCÓW → Kierunek: Włodawa, Urszulin. ok. 6km za Cycowem, w Świerszczowie Kolonii skręt w prawo na Świerszczów →po ok 2 km skręt w lewo na WERESZCZYN
Na rekolekcje zapraszamy wszystkich zainteresowanych tematyką małżeńską:
* małżonków będących w kryzysach
* szczęśliwych małżonków
* małżeństwa
* samotnych małżonków
można przyjechać z dziećmi, zapewnimy opiekę.
Klasztor z Kaplicą i relikwiami:
św. Siostry Faustyny
św. Rity
św. Ojca Pio
św. Feliksa Contalicio
św. Elżbiety, Karmelitanki od św. Trójcy
Bł. Marka OFM CAP, spowiednika Jana III Sobieskiego pod Wiedniem
Bł. O. Honorata Koźmińskiego (będą od Września br)
W Kaplicy znajduje się również bal drewniany z domu Sługi Bożej Hilarii Główczyńskiej, siostry ze zgromadzenia Sióstr Honoratek.
Przyklasztorny Ośrodek Rekolekcyjno - Wypoczynkowy, położony w otulinie Poleskiego Parku Narodowego.
Daleko od cywilizacji, spokój i cisza, żywa przyroda i natura.
Wszystkich pragnących wziąć udział w rekolekcjach prosimy o dokonanie wpłaty zaliczki w kwocie 50,- zł od rodziny,
na konto:
92 1560 1195 2325 0139 4810 0002 Aneta Hunek, ul. Traugutta 15, 20-454 Lublin. Tytuł wpłaty: rekolekcje "SYCHAR" Wereszczyn 14-16.09.2012,
oraz przesłanie zgłoszeń z poniższymi informacjami na adres: <5horhe@gmail.com>
1. Imię i Nazwisko
2. Miejscowość zamieszkania
3. Informacje o dzieciach zabieranych na rekolekcje: Imię/imiona, liczba dzieci i ich wiek,
4. Wolne miejsce w samochodzie
Wszelkie informacje dotyczące rekolekcji:
Jerzy Syska <5horhe@gmail.com>
tel: 662 624 381
Ilość miejsc na rekolekcjach ograniczona, decyduje kolejność zgłoszeń.
[ Dodano: 2012-08-11, 15:34 ]
Powyżej informacje n/t rekolekcji.
Nirwanna [Usunięty]
Wysłany: 2012-09-04, 20:01
Witajcie,
Wybieram się na rekolekcje do Wereszczyna, będę jechać samochodem i mam wolne miejsca. Będę jechać od Siemiatycz, przez Białą Podlaską i Włodawę.
Do zobaczenia
midziulka [Usunięty]
Wysłany: 2012-09-05, 07:03
czy ktoś z centrum wybiera się na te rekolekcje ?
5horhe [Usunięty]
Wysłany: 2012-09-13, 22:53 WOLNE MIEJSCA NA REKOLEKCJACH W WERESZCZYNIE
W dniach 14-16 września lubelskie i puławskie ogniska WTM Sychar organizują rekolekcje w Wereszczynie. W związku z tym spotkanie w trzecią sobotę miesiąca (15 września) zostaje odwołane.
Najbliższe wydarzenia Wspólnoty:
7 października 2012 r. godz. 15.00 - Adoracja Najświętszego Sakramentu, a po niej spotkanie w salce parafialnej kościoła św. Urszuli Ledóchowskiej
20 października 2012 r. godz. 15.00 - Msza św. w intencji małżeństw, po niej spotkanie w salce parafialnej.
Dla niezdecydowanych ważna informacja: Są jeszcze miejsca na rekolekcjach w Wereszczynie!!!
Można dołączyć nawet w sobotę lub w niedzielę rano.
Kontakt do organizatorów tel: 662 624 381
Jeżeli macie problem z dojazdem - pomożemy.
Ponizej Plan rekolekcji w Wereszczynie:
Piątek 14.09
17.00- 18.00 Zakwaterowanie
18.00 - 19.00 Kolacja
19.00 - 20.00 Droga Krzyżowa
20.00 - 21.00 Spowiedź Św. + modlitwa
21.00 - 22.00 Msza Św. z homilią ks. Tomasza Surmy
22.00 Krąg doświadczeń. Przedstawienie się uczestników rekolekcji, świadectwa, nocne dyskusje przy herbacie.
Sobota 15.09
7.30 - 8.00 Modlitwa poranna. Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny.
8.00 Śniadanie.
9.30 - 10.30 Konferencja Ks. Tomasz Surma
10.30 - 11.30 Grupy "dzielenia się". Praca w grupach. Warsztaty.
11.30-.12.00 Przerwa - przygotowanie się do Mszy Św.
12.00 - 13.00 Msza Św. z Homilią ks. Szymona Czuwary
13.00 - 14.00 Obiad
14.00 - 15.30 Spacer wśród pól, połączony z Koronką do Bożego Miłosierdzia od g. 15.00
15.30 - 16.00 Przerwa
16.00 - 16.45 Relacje z prac w grupach
17.00 - 18.00 Konferencja Ks. Tomasz Surma
18.00 - 19.00 Kolacja
19.00 - 21.00 Ognisko z pieczeniem kiełbasek.
21.00 - 22.00 Adoracja Najświętszego Sakramentu
22.00 Meeting 12 krokowy...; po meetingu nocne dyskusje przy herbacie...
Niedziela 15.04
7.30 - 8.00 Medytacja nad Słowem Bożym . Ks. Szymon Czuwara
8.00 - 9.00 Śniadanie
9.00 - 10.00 Konferencja Ks. Szymon Czuwara
10.00 - 10.30 Spotkanie z przyrodą, spacer po polach
10.30 - 11.15 Echo Rekolekcji. Świadectwa.
11.15 - 12.00 Różaniec
12.00 - 13.00 Msza Święta z Homilią Ks. Tomasza Surmy
13.00 - 14.00 Obiad
14.00 Zakończenie rekolekcji
Pozdrawiam Bardzo Serdecznie
Z Panem Bogiem
Jurek
Nirwanna [Usunięty]
Wysłany: 2012-09-16, 18:09
Melduję, że dojechałam do domu szczęśliwie, i dziękuję Wam za piękne i owocne rekolekcje!
Z Panem Bogiem!
5horhe [Usunięty]
Wysłany: 2012-09-19, 20:31
Nirwanna,
Dziękujemy za wsparcie nas i naszych rekolekcji twoją osobistą obecnością.
Obiecujemy modlitwę w intencji Ogniska Białystok.
Mamy nadzieję spotkać się na sycharowskich rekolekcjach w Białymstoku. Wkrótce...
I jeszcze deser ( Z pozdrowieniami od Małgosi):
Audycje wyemitowane przez lubelskie archidiecezjalne "Radio er" przed rekolekcjami w Wereszczynie i w czasie rekolekcji:
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Zadaniem Stowarzyszenie Trudnych Małżeństw SYCHAR jest wspieranie rozwoju naszej Wspólnoty - powstających Ognisk Sycharowskich poprzez m.in. drukowanie materiałów, ulotek... Pomóż nam pomagać małżonkom, umacniać ich w wierności i nadziei! >>
„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6) "To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia" (1 P 2,20b) "Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15)
To może być także Twoje zmartwychwstanie - zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!
Jan Paweł II:
Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych.
Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy
W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.
UZASADNIENIE
Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.
Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).
Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.
Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.
Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.
Jestem katolikiem (katoliczką), osobą wierzącą. Moje przekonania religijne nie pozwalają mi wyrazić zgody na rozwód, gdyż jak mówi w punkcie 2384 Katechizm Kościoła Katolickiego: "Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne", natomiast Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego w punkcie 347 nazywa rozwód jednym z najcięższych grzechów, który godzi w sakrament małżeństwa.
Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.
Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.
List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny
Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>
Wszechświat na miarę człowieka
Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)
Musicie zawsze powstawać!
Możecie rozerwać swoje fotografie i zniszczyć prezenty. Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia i próbować dzielić to, co było dla dwojga. Możecie przeklinać Kościół i Boga.
Ale Jego potęga nie może nic uczynić przeciw waszej wolności. Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go, by zobowiązał się z wami... On nie może was "rozwieść".
To zbyt trudne? A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym. Miłość się staje Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.
Nie jest umeblowana mieszkaniem, ale domem do zbudowania i utrzymania, a często do remontu. Nie jest triumfalnym "TAK", ale jest mnóstwem "tak", które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".
Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić! Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść. I nie wolno mu odebrać życia, które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.
Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.
Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.
Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.
„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...
„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".
Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.
"Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9,23) "Nie bój się, wierz tylko!" (Mk 5,36)
Słowa Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości: "Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie" (J 6, 53). Ile tego życia będziemy mieli w sobie tu na ziemi, tyle i tylko tyle zabierzemy w świat wieczności. I na bardzo długo możemy znaleźć się w czyśćcu, aby dojść do pełni życia, do miary nieba.
Pamiętajmy jednak, że w Kościele nic nie jest magią. Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania mówił:
- do kobiety kananejskiej:
«O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» (Mt 15,28)
- do kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne:
«Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!» (Łk 7,37.50)
- do oczyszczonego z trądu Samarytanina:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Łk 17,19)
- do kobiety cierpiącej na krwotok:
«Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła» (Mt 9,22)
- do niewidomego Bartymeusza:
«Idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Mk 10,52)
Modlitwa o odrodzenie małżeństwa
Panie, przedstawiam Ci nasze małżeństwo – mojego męża (moją żonę) i mnie. Dziękuję, że nas połączyłeś, że podarowałeś nas sobie nawzajem i umocniłeś nasz związek swoim sakramentem. Panie, w tej chwili nasze małżeństwo nie jest takie, jakim Ty chciałbyś je widzieć. Potrzebuje uzdrowienia. Jednak dla Ciebie, który kochasz nas oboje, nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego proszę Cię:
- o dar szczerej rozmowy,
- o „przemycie oczu”, abyśmy spojrzeli na siebie oczami Twojej miłości, która „nie pamięta złego” i „we wszystkim pokłada nadzieję”,
- o odkrycie – pośród mnóstwa różnic – tego dobra, które nas łączy, wokół którego można coś zbudować (zgodnie z radą Apostoła: zło dobrem zwyciężaj),
- o wyjaśnienie i wybaczenie dawnych urazów, o uzdrowienie ran i wszystkiego, co chore, o uwolnienie od nałogów i złych nawyków.
Niech w naszym małżeństwie wypełni się wola Twoja.
Niech nasza relacja odrodzi się i ożywi, przynosząc owoce nam samym oraz wszystkim wokół. Ufam Tobie, Jezu, i już teraz dziękuję Ci za wszystko, co dla nas uczynisz. Uwielbiam Cię w sercu i błogosławię w całym moim życiu. Amen..
Święty Józefie, sprawiedliwy mężu i ojcze, który z takim oddaniem opiekowałeś się Jezusem i Maryją – wstaw się za nami. Zaopiekuj się naszym małżeństwem. Powierzam Ci również inne małżeństwa, szczególnie te, które przeżywają jakieś trudności. Proszę – módl się za nami wszystkimi! Amen!
Modlitwa o siedem Darów Ducha Świętego
Duchu Święty, Ty nas uświęcasz, wspomagając w pracy nad sobą. Ty nas pocieszasz wspierając, gdy jesteśmy słabi i bezradni. Proszę Cię o Twoje dary:
1. Proszę o dar mądrości, bym poznał i umiłował Prawdę wiekuistą, ktorą jesteś Ty, moj Boże.
2. Proszę o dar rozumu, abym na ile mój umysł może pojąć, zrozumiał prawdy wiary.
3. Proszę o dar umiejętności, abym patrząc na świat, dostrzegał w nim dzieło Twojej dobroci i mądrości i abym nie łudził się, że rzeczy stworzone mogą zaspokoić wszystkie moje pragnienia.
4. Proszę o dar rady na chwile trudne, gdy nie będę wiedział jak postąpić.
5. Proszę o dar męstwa na czas szczególnych trudności i pokus.
6. Proszę o dar pobożności, abym chętnie obcował z Tobą w modlitwie, abym patrzył na ludzi jako na braci, a na Kościół jako miejsce Twojego działania.
7. Na koniec proszę o dar bojaźni Bożej, bym lękał się grzechu, który obraża Ciebie, Boga po trzykroć Świętego. Amen.
Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi
Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na moją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie moje ciało i moją duszę, wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen.