Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Światelko nadziei dla Sychar w Rzeszowie zabłysło dziś pod skrzydłami Matki Bożej Rzeszowskiej, patronki naszego miasta.
Inicjatywa ma coraz większe duchowe wsparcie.
Jest kilka propozycji parafii, przy której ognisko mogłoby się zakorzenić.
W miarę możliwości postaram się w najbliższym czasie o to, by do parafii dotarła wiadomość o mozliwości stworzenia ogniska...
Na spotkanie krakowskie, jeśli się uda, być może pojedzie ze mną pewien ksiądz, zafascynowany sycharem...
Proszę Was o modlitwę o dary Ducha świętego i działanie zgodne z wolą Bożą
[ Dodano: 2010-02-02, 20:50 ]
Proszę o modlitwę
Chwała Najwyższemu!
Dzisiaj - w to piękne święto tych, którzy poświęcili swoje życie Bogu pewien kapłan powiedział "TAK"!
Wkrótce odbędzie się pierwsze spotkanie - ufam że już w najbliższym czasie podam szczegóły, co, gdzie, kiedy i jak...
[ Dodano: 2010-02-05, 19:03 ]
Kochani!
Zawiązała się w Rzeszowie maleńka wspólnota...
Jedziemy do Łagiewnik za tydzień, a potem - niech się dzieje wola Boża!
Jest kapłan gotów nas "ratować", towarzyszyć i służyć!
Bogu niech będą dzięki!
modlitwa dziękczynna za łaskę wyproszoną przez wstawiennictwo św. RITY
Najlepszy Ojcze, Ty jesteś Dawcą wszelkich łask. Klękam przed Tobą, jak kiedyś klęczałem prosząc o wysłuchanie moich próśb zanoszonych przez wstawiennictwo św. Rity. Bądź uwielbiony, Panie, w świetej Ricie. Bądź uwielbiony w jej skutecznym wstawiennictwei za nami u Ciebie. Święta Rito, prosilismy o twoją pomoc, o opiekę i o modlitwę przed Bożym tronem w naszych potrzebach. Dziś dziękujemy Bogu za wysłuchanie naszych próśb, dziękujemy święta Rito takze Tobie, za wsparcie i skuteczne wstawiennictwo.
Bądź przy nas zawsze, pomagaj nam kroczyć droga zbawienia i wspieraj w każdej chwili naszego życia. Bądź pochwalona, święta Rito, na większą chwałę Bożą. Amen.
[ Dodano: 2010-02-05, 19:38 ]
"Panie Ty sie teraz tym zajmij"
ilekroć przyznaję się do wielkiej duchowej nędzy i słabości
ilekroć wołam "Panie niech będzie Twoja wola, j i tak wszędzie gdzie jestem będę dawać świadectwo o Tobie"
Pan dokonuje wielkich rzeczy we mnie i wokół...
Chwała Najwyższemu
[ Dodano: 2010-02-07, 14:35 ]
Cieszę się bardzo, że opiekun naszych róż w mojej parafii - o.o. dominikanów w Rzeszowie włączył dzisiaj intencję dzieła WTM SYChar do wspólnotowej modlitwy...
Dzisiaj rano cała wspólnota Żywego Różańca u św. Jacka modliła się w intencji wszystkich małżeństw w kryzysie...
[ Dodano: 2010-02-08, 19:50 ]
Kochani, grupa rzeszowska przyłączy się duchem a jeśli Bóg pozwoli także i ciałem do spotkania ogniska w Łagiewnikach. Wszyscy są zdecydowani jechać, nawet zawieja nikogo nie odstraszy!
Nawet gdybym chciała zrezygnować, nikt mi już na to nie pozwoli...
Z wielką radością spieszę oznajmić, że 27 lutego w rzeszowskim Kościele Farnym po Mszy świętej wieczornej o 18tej odbędzie się nasze pierwsze spotkanie "organizacyjne" połączone z wspólnotową modlitwą we wszystkich sycharowych intencjach.
Pozdrawiam Was!
[ Dodano: 2010-02-08, 22:57 ]
Kochani,
juz wkrótce otwarcie ogniska w Rzeszowie, na które już teraz zapraszamy wszystkich sycharków, z każdego miejsca!
[ Dodano: 2010-02-10, 18:11 ]
Kochani!
Z wielka radością zapraszam na otwarcie ogniska w Rzeszowie 27 marca!!!!
Spotkanie odbędzie się a pięknym domu "Effatha" na terenie parafii Narodzenia NMP w Zaczerniu (8km od centrum Rzeszowa)
[ Dodano: 2010-02-11, 18:38 ]
W kurii żadnych przeszkód...
27 lutego przyjdzie na spotkanie ktoś z radia Via...
27 marca - będzie nam grał zespół muzyczny!!!
Dzisiaj wynikły też rozmowy na temat mozliwości organizacji wyjazdu integracyjno-rekolekcyjnego dla sycharków z dziećmi na terenie ośrodka LSO w Kotani - dowlony termin weekendowy maj/czerwiec (przed wakacjami) - tanio, nocleg, wyzywienie, kaplica na terenie ośrodka, rzeka, góry, cerkwie, piękne muzeum pzyrodnicze w Krempnej - blisko pustelnia św. Jana z Dukli i rzut beretem do MB Płaczącej w Dębowcu....
I prośba moja - proszę o zgloszenia chętnych do modlitwy codziennej w intencji ks. Zbyszka!
[ Dodano: 2010-02-16, 21:42 ]
27 lutego
spotkanie w rzeszowskiej Farze odbędzie się przy udziale diecezjalnej doradczyni swieckiej d/s małzeństw i rodzin.
Całym sercem jest z nami!
katblo [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-08, 23:03 UWAGA!!! JUŻ WKRÓTCE OTWARCIE OGNISKA W RZESZOWIE!!!
Już wkrótce otwarcie ogniska w Rzeszowie, na które juz teraz zapraszamy wszystkich sycharków!!!
W najbliższym czasie podam szczegóły co gdzie kiedy i jak
Bogu niech będą dzięki!
Ostatnio zmieniony przez katblo 2010-02-08, 23:37, w całości zmieniany 1 raz
kinga2 [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-08, 23:22
katblo,
Chwała Panu,
szansa na nastepne spotkanie Sycharków.
Kochana zmień post na przyklejony nie będzie się spadał na podforum ( w formularzu pierwszego postu zamiast zwykły zaznacz przyklejony lub ogłoszenie)
ojerzysj [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-22, 00:00
Bóg zapłać, że byliście w Łagiewnikach. Wasza obecność dużo wniosła, obecność także obydwu małżonków. Nawet jeśli żaden z problemów widzialnie nie został nawet omówiony, to jednak poczucie wspólnoty, i wspólnej modlitwy, i na pewno szczególnie przez błogosławieństwo indywidualne Najświętszym Sakramentem coś w sercu zaiskrzyło. Bo przecież chodzi o iskrę miłosierdzia.
Nie wiem, kto się wybiera do Rzeszowa. Ja się wybieram, przynajmniej w ciągu dnia przez Rzeszów przejechać i zatrzymać się. Będę jechał z Krakowa do Cieszanowa (będziemy tam z kolegą księdzem prowadzić misje parafialne). Więc może się uda, jeśli kolega zdąży na czas do Krakowa dojechać, a więc może się uda wypić herbatkę z Sycharowiczami w Zaczerniu lub w Rzeszowie? Ale herbatka to okazja, by Was wesprzeć modlitwą.
ojerzysj
katblo [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-22, 00:27 Bóg zapłać!
Bóg zapłać ojcze Jerzy!
Uda się na pewno i herbatke wypić, i pomodlić wspólnie!
Te iskierki w naszych sercach oby się w przyszłości zatliły niegasnącym żarem...
27 lutego spotykamy się w Farze o 18.00
Dzisiaj w całej diecezji rzeszowskiej do ogloszeń zostało dołączone zaproszenie na spotkanie.
Pozdrawiamy i do zobaczenia!
Z Panem Bogiem!
Ostatnio zmieniony przez katblo 2010-02-28, 11:53, w całości zmieniany 1 raz
Nirwanna [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-22, 08:08
Katblo- jesteś niesamowita Niech Cię Pan Bóg prowadzi w tym dziele!
kinga2 [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-22, 14:14
Chwała Panu.
Niech to dzieło się rozwija na Chwałę Boga i ludzki pożytek.
Wiekuisty Boże, Ty z Ojcowską dobrocią zaradzasz ludzkim potrzebom. Ześlij hojne błogosławieństwo na to dzieło, i darem swojej łaski uświęć jego członków. Niech wiernie zachowują Twoje przykazania i tak korzystają z obecnego czasu, aby kiedyś doszli do przygotowanego dla nich mieszkania w niebie. Boże, przenikasz nas i znasz. Stworzyłeś nas dla szczęścia - pomóż nam je znaleźć. Ukaż nam naszą drogę życia. Spraw, abyśmy wybierali to, coś Ty dla nas zamierzył, aby uzdrowić nasze serca i małżeństwa.Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
katblo [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-24, 16:23 27 luty!!!
27 luty godz. 18.00 - zbiórka w rzeszowskiej Farze!!!
Msza święta
adoracja
spotkanie w salce - organizacja ogniska, spotkanie z panią Barbarą Wiater - świeckim doradcą rodzinnym
Głównym celem spotkania jest MODLITWA WSPÓLNOTOWA w intencjach osobistych i w intencji nowego ogniska ale także zebranie danych kontaktowych, zapoznanie z dziełem Sychar, informacje na temat inauguracji ogniska w marcu.
Na dzien dzisiejszy wiem, że byc może oprócz naszego opiekuna, księdza Zbigniewa Lubasa, będzie obecny również ojciec Jerzy Karpiński SJ z Łagiewnik, opiekun tamtejszego ogniska.
[ Dodano: 2010-02-27, 23:17 ]
Dzisiaj odbyło się nasze pierwsze spotkanie w rzeszowskiej Farze.
Żałujcie że w nim nie uczestniczyliście!
Kazanie i rozważania z adoracji którą poprowadził ksiądz Zbigniew, na długo zostaną w naszej pamięci...
Spotkanie odbyło się w obecności diecezjalnej doradczyni małżeńskiej i pani redaktor Radia "Via"
Dziękujemy!
Dziękujemy również ojcze Jerzy za duchowe wsparcie i błogosławieństwo dla naszej wzrastającej wspólnoty!
PROSZĘ O ZGŁASZANIE OBECNOŚCI NA INAUGURACJI 27-28 MARCA!!!
Jutro podam program i więcej szczegółów.
kinga2 [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-28, 12:27
Halo Rzeszów Co nowego słychać? Jak tam lista uczestników
Ożywiamy temat
katblo [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-28, 17:55 OTWARCIE
Nasz ksiądz Zbigniew poprowadził piękną adorację, łzy same cisnęły się do oczu...
Zaniósł nasze intencje przed Najświętszy Sakrament...
Spotkanie owocne - wszystkich z poradni rodzinnych będą kierować do nas!
Dbamy również o diecezjalne public relations - jak będzie audycja w radiu Via o nas z tym co nagrała redaktorka, dam znać i wkleje linka.
Duch Święty działa w sposób nieodgadniony, ale bardzo żywy.
Wszystkim zgodnie całej piątce spotkania co miesiąc to za mało hihi ))
Proszę o modlitwę bo w najbliższym czasie będziemy prosić naszych diecezjalnych duszpasterzy o błogosławieństwo.
ZAPRASZAMY NA INAUGURACJĘ OGNISKA WIERNEJ MIŁOŚCI MAŁŻEŃSKIEJ SYCHAR W RZESZOWIE Z UDZIAŁEM SYCHAROWICZÓW Z CAŁEJ POLSKI W DNIACH 27-28 MARCA NA TERENIE PARAFII NARODZENIA NMP w ZACZERNIU w DOMU REKOLEKCYJNYM "EFFATHA"
ILOŚĆ MIEJSC OGRANICZONA, MOŻLIWOŚĆ PRZYJAZDU Z DZIEĆMI!
Potwierdzenie przyjazdu do 15 marca!!!
W razie przyjazdu z dziećmi proszę powiadomić o ich wieku
Plan spotkania 27-28 MARCA:
SOBOTA
11-11.30 powitanie, zawiązanie wspólnoty,
12.30 Msza święta w intencji całej wspólnoty Sychar
14.30 obiad
15.00-16.00 koronka do Bożego Miłosierdzia, Droga Krzyżowa
16.00-20.30 czas do zagospodarowania
20.30 różaniec w intencji małżeństw i rodzin w kryzysie.
21.00- apel Maryjny
Od 21.30 adoracja Najświętszego Sakramentu, adoracja wspólna i osobista (możliwość spowiedzi, rozmowy idnywidualnej z księdzem i diecezjalnym doradcą rodzinnym)
NIEDZIELA Śniadanie, Msza święta, obiad - godziny do uzgodnienia
Proszę kierujcie zgloszenia do mnie, wtedy wymienimy potrzebne informacje.
"Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych". Mt 11,25-26.28-29
Przyjedźcie do Rzeszowa! Zapraszamy!
opiekun wspólnoty Sychar w Rzeszowie - ksiądz Zbigniew Lubas
wpółpraca z: pani Barbara Wiater, świecki diecezjalny doradca d/s małżeństw
[ Dodano: 2010-03-10, 16:25 ]
Zapraszamy na otwarcie naszego ogniska!
Zgłoszenia proszę kierować na: kasia.rzeszow@gmail.com
Kuria rozprowadza ogłoszenia na temat spotkania, w dodatku rzeszowskim do "Niedzieli" ukaże się zaproszenie.
Dzisiaj 10 marca - rozpoczynam nowennę do św. Józefa w intencji działania zgodnego z wolą Bożą dla Sychar Rzeszów i dary Ducha Świętego dla kapłanów i dla wszystkich sycharowiczów oraz małżeństwa w kryzysie.
Kto chce i może, niech się przyłączy...
Pozdrawiam!
Już nie mogę się doczekać 27 marca - moi młodzi aktorzy szykują niespodziankę dla nas...
[ Dodano: 2010-03-10, 16:27 ]
Nowenna do świętego Józefa
Modlitwa wstępna na każdy dzień nowenny
O chwalebny Patriarcho, święty Józefie, z pokorą upadam przed Tobą. Oddaję się pod Twą przemożną opiekę, zobowiązując się do najszczerszej wiary i pobożności. Przyrzekam czynić wszystko, co w mojej mocy, aby Cię czcić przez całe moje życie i okazywać Ci miłość. Dopomóż mi w tym, święty Józefie. Bądź przy mnie teraz i przez całe moje życie, a szczególnie w chwili mej śmierci, jak byli przy Tobie Jezus i Maryja, abym mógł pewnego dnia w niebie razem z Tobą wielbić Boga na wieki wieków. Amen.
Bądź pozdrowiony, święty Józefie, któremu powierzono bezcenne skarby Nieba i Ziemi. Bądź pozdrowiony, przybrany Ojcze Tego, który karmi wszystkie stworzenia świata. Ty bowiem, po Maryi, spośród świętych jesteś godzien naszej największej czci i miłości, bo zostałeś wybrany do najwyższej godności wychowywania, karmienia, a nawet trzymania na rękach Mesjasza, którego tak wielu królów i proroków pragnęło choćby tylko zobaczyć.
Rozważania na poszczególne dni nowenny
Dzień 1
10 marca - Pokora świętego Józefa
Święty Józef pochodził z królewskiego rodu Dawida, więc według powszechnej opinii powinien być bogaty i sławny. Jednak z woli Bożej spędził życie w ubóstwie, miłował je i nie pragnął odmiany. Nie przewidując godności, jaka miała go spotkać, poślubił pokorną Dziewicę Maryję. Gdy dowiedział się, że za wolą Bożą została Ona Matką Zbawiciela, przejął się w stosunku do Niej głęboką pokorą. Kiedy Syn Boży nazywał go ojcem, jeszcze bar-dziej wzrastała w nim ta cnota, także pod wpływem przykładu uniżenia się Boga - Zbawiciela.
Święty Józefie, wyjednaj mi u Boga skromne mniemanie o sobie. Niech nigdy nie wynoszę się nad innych, lecz pamiętam, że wszystko dobro, które jest we mnie, zawdzięczam jedynie samemu Bogu.
Dzień 2
11 marca - Czystość świętego Józefa
Święty Józef odznaczał się wyjątkową czystością. Bóg wyróżnił go, uwalniając od złych skłonności, a on okazał się godny Bożego zaufania. Nie zawiódł Maryi Dziewicy, która mu się powierzyła. Ich małżeństwo było wspólnotą czystych serc. Żyjąc w kręgu zwykłych, codziennych spraw, obcując z różnymi ludźmi, święty Józef rozwijał daną mu łaskę niewinności. Tak jak każdy człowiek, mając wolną wolę, mógł wybierać dobro lub zło. Jednak nigdy w życiu nie popełnił żadnej niedoskonałości. Święty Józefie, dobry mój Patronie, wyjednaj mi ten dar, aby żadne złe słowa czy przykłady nie miały na mnie wpływu. Spraw, niech czuwam nad uczuciami i wyobraźnią, abym zachował czystość w całym moim życiu.
Dzień 3
12 marca - Cierpliwość świętego Józefa
Święty Józef w całym życiu odznaczał się cierpliwością. W Betlejem szukał wytrwale schronienia dla Maryi oczekującej Dzieciątka. Podczas dalekiej drogi do Egiptu wycierpiał wiele trudów i nie-wygód. Będąc w obcym kraju musiał zdobywać środki utrzymania. Po powrocie do Nazaretu co-dzienną ciężką pracą fizyczną zapewniał byt materialny Świętej Rodzinie. Ale nigdy nie skarżył się na trudy, cierpienia i doświadczenia życiowe, widząc w nich wolę lub dopuszczenie Boże. Święty Józefie, uproś mi tę łaskę, abym umiał naśladować Ciebie i ze spokojem i cierpliwością przyjmował wszystko, co Bóg mi zsyła.
Dzień 4
13 marca - Posłuszeństwo świętego Józefa
Święty Józef był zawsze doskonale posłuszny. Ewangelia nadaje mu zaszczytny tytuł męża sprawiedliwego, gdyż żył w bojaźni Bożej i wiernie wykonywał prawo Boże. Chętnie spełniał polecenia aniołów i ludzi, nawet wtedy, gdy były trudne i zmieniały jego plany życiowe. Choć nie zawsze je rozumiał, czynił to, co mu nakazano, bez ociągania się i oporu, bez wymówek i szemrania, bez względu na trudności, przykrości czy niebezpieczeństwa. Święty Józefie, wyjednaj mi łaskę doskonałego posłuszeństwa. Obym we wszystkim, co mnie spotyka, widział wolę Boga, który zawsze pragnie mojego dobra.
Dzień 5
14 marca - Pobożność świętego Józefa
Święty Józef był człowiekiem pobożnym. Kochał Boga całym sercem i służył Mu w pokorze. Wszystko, czego Bóg od niego zażądał, wypełniał z wierną miłością i poświęceniem. Starał się o to, by swoim życiem i pracą podobać się Bogu. Jego dusza była zawsze skierowana do Boga, dla Niego żył i pracował, gotów poświęcić Mu wszystko, co miał najdroższego. W tym stałym zjednoczeniu z Bogiem najpełniej wyraża się pobożność świętego Józefa. Święty Józefie, naucz mnie swoim przykładem, abym w każdej sytuacji szukał Boga i żył w Jego Obecności.
Dzień 6
15 marca - Życie wewnętrzne świętego Józefa
Święty Józef żył zwyczajnie w małym miasteczku jako przykładny małżonek i ojciec. Lecz było to życie zjednoczone z Bogiem, dlatego osiągnął wyżyny świętości. Będąc zasłuchany i wpatrzony w Boga umiał doskonale łączyć codzienne obowiązki z bogatym życiem duchowym. Modlitwą uświęcał swoją pracę, umacniał ufność, pomnażał miłość ku Bogu. Jego wrażliwość na Boże natchnienia miała także swe źródło w modlitwie. Święty Józefie, tak bardzo jest mi potrzebna pomoc w drodze do Boga. Uproś mi umiłowanie ciszy i samotności. Niech nawet wśród najbardziej pochłaniających prac zachowam skupienie ducha.
Dzień 7
16 marca - Ufność świętego Józefa
Święty Józef odznaczał się głęboką nadzieją. Chociaż był doświadczany trudnymi próbami, nigdy nie zachwiała się jego ufność do Boga. Nie wątpił w słowa anioła, nie wysuwał trudności, nie zwlekał, lecz natychmiast i zdecydowanie wypełniał jego polecenia, Nie zważając na trudności i niebezpieczeństwa, całą ufność pokładał w Bogu. Święty Józefie, wyjednaj mi cnotę ufności, której tak często mi brakuje. Niech pamiętam, że Bóg, nasz Ojciec najłaskawszy, który pragnie naszego szczęścia, kieruje naszymi losami, a bez Jego woli lub dopuszczenia nic się nie dzieje.
Dzień 8
17 marca - Miłość do Jezusa
Święty Józef kochał Jezusa gorącą miłością. Z woli Opatrzności był na ziemi ojcem dla Syna Bożego. Zaradzał Jego potrzebom, wychowywał Go i cieszył się Jego stałą bliskością. Jego miłość do Jezusa była ofiarna, zdolna do poświęceń i wyrzeczeń. Żył jedynie dla Niego, gotów wykonać dla Niego wszelkie możliwe posługi, a utracić Jezusa było dla Józefa największym cierpieniem. Święty Józefie, wyjednaj mi czystą i gorącą miłość, abym kochając szczerze Boga tu na ziemi, mógł potem w niebie cieszyć się Jego widokiem razem z Tobą i wszystkimi świętymi.
Dzień 9
18 marca - Śmierć świętego Józefa
Święty Józef, po wypełnieniu swojej misji życiowej, został wezwany do wieczności. Odchodził z tego świata w pokoju, choć ciężko było mu rozstać się z Maryją i Jej Synem, których miłował i służył im ofiarnie przez wszystkie swoje dni. Całe jego życie, święte i bez skazy grzechu, było przygotowaniem do tej ostatniej chwili, więc nie lękał się śmierci. Dlatego jest Patronem umierających. Święty Józefie, ty umierałeś wpatrzony w oblicze Jezusa i Maryi. Naucz mnie tak żyć, abym zasłużył na szczęśliwą wieczność. Wyjednaj mi dobrą śmierć, po której w radości i szczęściu zamieszkam w Domu Ojca.
Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny
Chwalebny Patriarcho, święty Józefie, Ciebie Bóg wybrał na Opiekuna Świętej Rodziny; proszę, byś otaczał mnie zawsze swoją opieką. Od tej chwili obieram Ciebie na mojego Ojca, Opiekuna, Doradcę i Patrona. Błagam, abyś mnie przyjął pod swoją opiekę: wszystko, czym jestem, wszystko, co posiadam, moje życie i moją śmierć.
Wejrzyj na mnie, broń mnie od zasadzek nieprzyjaciół widzialnych i niewidzialnych, wspomagaj mnie we wszystkich moich potrzebach, pocieszaj w cierpieniach mego życia, a szczególnie bądź przy mnie w godzinie mojej śmierci. Wstawiaj się za mną do Boskiego Odkupiciela, którego byłeś godny trzymać w swych ramionach, oraz do Najświętszej Dziewicy Maryi - Twej Najczystszej Oblubienicy.
Udziel mi tych błogosławieństw, które doprowadzą mnie do zbawienia. Zalicz mnie do grona Twych czcicieli, a ja będę się starać, by okazać się godnym Twej opieki. Amen.
Modlitwy na każdy dzień nowenny
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
O święty Józefie, mój Patronie i Obrońco, do Ciebie przychodzę, byś dla mnie uzyskał u Boga łaskę, o którą Cię pokornie proszę. Być może niepowodzenia i gorycz w mym życiu są karą za moje grzechy. Ale nawet gdy widzę swą winę, czyż ma tracić nadzieję na otrzymanie Bożej pomocy? "O nie! - rzekłaby Twoja oddana czcicielka święta Teresa - naprawdę nie! Biedni grzesznicy, bez względu na wielkość waszych potrzeb, zwróćcie się o pomoc do świętego Józefa! Idźcie do Józefa ze szczerą pewnością i spokojem, że wasze prośby będą wysłuchane".
Posłuszny nauczaniu świętej Teresy, staję przed Tobą, o święty Józefie, i błagam o Twe przemożne wstawiennictwo w moich obecnych trudnościach. Zanieś mą prośbę przed Boży tron i uzyskaj dla mnie tę łaskę, której ja sam nie byłbym godny otrzymać, abym po wysłuchaniu mej prośby mógł wrócić przed Twój ołtarz i tam, pełen oddania, chwalić Cię i dziękować za Twoje wstawiennictwo.
(Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...)
Pomnij, najmiłościwszy przybrany Ojcze Pana Jezusa, że nikt, kto się do Ciebie zwraca, nie zostaje bez pomocy. Niezliczone są łaski, które otrzymali modlący się do Ciebie. Chorzy, uciskani, cierpiący niesprawiedliwość, zdradzeni, opuszczeni - wszyscy, którzy się oddali pod Twoją opiekę, uzyskali pomoc w swych potrzebach. Święty Józefie, nie dopuść, abym tylko ja był jej pozbawiony. Okaż się hojnym i łaskawym także dla mnie, bym mógł wznieść modlitwę dziękczynienia ku większej chwale Bożej. (Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...)
O święty Józefie, Głowo Świętej Rodziny, cześć Ci oddaję z głębi mojego serca. Ty udzieliłeś pociechy i pokoju strapionym, którzy przede mną zwrócili się do Ciebie. Pociesz i moją biedną udręczoną duszę. Ty znasz wszystkie moje potrzeby, zanim je wypowiem w modlitwie. Przemożny święty Józefie, Ty wiesz, jak moja prośba jest ważna dla mnie. Całą swą ufność pokładam w Twoim wstawiennictwie. Dlatego uproś mi tę łaskę, o którą Cię gorąco proszę, a ja przyrzekam głosić wszędzie Twoją cześć i wspierać, w miarę mych możliwości, te dobre dzieła, które w Twoje imię wspomagają cierpiących i umierających na całym świecie. Święty Józefie, Pocieszycielu strapionych, ulituj się nade mną i pociesz mnie. (Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...)
[ Dodano: 2010-03-10, 16:27 ]
Nowenna do świętego Józefa
Modlitwa wstępna na każdy dzień nowenny
O chwalebny Patriarcho, święty Józefie, z pokorą upadam przed Tobą. Oddaję się pod Twą przemożną opiekę, zobowiązując się do najszczerszej wiary i pobożności. Przyrzekam czynić wszystko, co w mojej mocy, aby Cię czcić przez całe moje życie i okazywać Ci miłość. Dopomóż mi w tym, święty Józefie. Bądź przy mnie teraz i przez całe moje życie, a szczególnie w chwili mej śmierci, jak byli przy Tobie Jezus i Maryja, abym mógł pewnego dnia w niebie razem z Tobą wielbić Boga na wieki wieków. Amen.
Bądź pozdrowiony, święty Józefie, któremu powierzono bezcenne skarby Nieba i Ziemi. Bądź pozdrowiony, przybrany Ojcze Tego, który karmi wszystkie stworzenia świata. Ty bowiem, po Maryi, spośród świętych jesteś godzien naszej największej czci i miłości, bo zostałeś wybrany do najwyższej godności wychowywania, karmienia, a nawet trzymania na rękach Mesjasza, którego tak wielu królów i proroków pragnęło choćby tylko zobaczyć.
Rozważania na poszczególne dni nowenny
Dzień 1
10 marca - Pokora świętego Józefa
Święty Józef pochodził z królewskiego rodu Dawida, więc według powszechnej opinii powinien być bogaty i sławny. Jednak z woli Bożej spędził życie w ubóstwie, miłował je i nie pragnął odmiany. Nie przewidując godności, jaka miała go spotkać, poślubił pokorną Dziewicę Maryję. Gdy dowiedział się, że za wolą Bożą została Ona Matką Zbawiciela, przejął się w stosunku do Niej głęboką pokorą. Kiedy Syn Boży nazywał go ojcem, jeszcze bar-dziej wzrastała w nim ta cnota, także pod wpływem przykładu uniżenia się Boga - Zbawiciela.
Święty Józefie, wyjednaj mi u Boga skromne mniemanie o sobie. Niech nigdy nie wynoszę się nad innych, lecz pamiętam, że wszystko dobro, które jest we mnie, zawdzięczam jedynie samemu Bogu.
Dzień 2
11 marca - Czystość świętego Józefa
Święty Józef odznaczał się wyjątkową czystością. Bóg wyróżnił go, uwalniając od złych skłonności, a on okazał się godny Bożego zaufania. Nie zawiódł Maryi Dziewicy, która mu się powierzyła. Ich małżeństwo było wspólnotą czystych serc. Żyjąc w kręgu zwykłych, codziennych spraw, obcując z różnymi ludźmi, święty Józef rozwijał daną mu łaskę niewinności. Tak jak każdy człowiek, mając wolną wolę, mógł wybierać dobro lub zło. Jednak nigdy w życiu nie popełnił żadnej niedoskonałości. Święty Józefie, dobry mój Patronie, wyjednaj mi ten dar, aby żadne złe słowa czy przykłady nie miały na mnie wpływu. Spraw, niech czuwam nad uczuciami i wyobraźnią, abym zachował czystość w całym moim życiu.
Dzień 3
12 marca - Cierpliwość świętego Józefa
Święty Józef w całym życiu odznaczał się cierpliwością. W Betlejem szukał wytrwale schronienia dla Maryi oczekującej Dzieciątka. Podczas dalekiej drogi do Egiptu wycierpiał wiele trudów i nie-wygód. Będąc w obcym kraju musiał zdobywać środki utrzymania. Po powrocie do Nazaretu co-dzienną ciężką pracą fizyczną zapewniał byt materialny Świętej Rodzinie. Ale nigdy nie skarżył się na trudy, cierpienia i doświadczenia życiowe, widząc w nich wolę lub dopuszczenie Boże. Święty Józefie, uproś mi tę łaskę, abym umiał naśladować Ciebie i ze spokojem i cierpliwością przyjmował wszystko, co Bóg mi zsyła.
Dzień 4
13 marca - Posłuszeństwo świętego Józefa
Święty Józef był zawsze doskonale posłuszny. Ewangelia nadaje mu zaszczytny tytuł męża sprawiedliwego, gdyż żył w bojaźni Bożej i wiernie wykonywał prawo Boże. Chętnie spełniał polecenia aniołów i ludzi, nawet wtedy, gdy były trudne i zmieniały jego plany życiowe. Choć nie zawsze je rozumiał, czynił to, co mu nakazano, bez ociągania się i oporu, bez wymówek i szemrania, bez względu na trudności, przykrości czy niebezpieczeństwa. Święty Józefie, wyjednaj mi łaskę doskonałego posłuszeństwa. Obym we wszystkim, co mnie spotyka, widział wolę Boga, który zawsze pragnie mojego dobra.
Dzień 5
14 marca - Pobożność świętego Józefa
Święty Józef był człowiekiem pobożnym. Kochał Boga całym sercem i służył Mu w pokorze. Wszystko, czego Bóg od niego zażądał, wypełniał z wierną miłością i poświęceniem. Starał się o to, by swoim życiem i pracą podobać się Bogu. Jego dusza była zawsze skierowana do Boga, dla Niego żył i pracował, gotów poświęcić Mu wszystko, co miał najdroższego. W tym stałym zjednoczeniu z Bogiem najpełniej wyraża się pobożność świętego Józefa. Święty Józefie, naucz mnie swoim przykładem, abym w każdej sytuacji szukał Boga i żył w Jego Obecności.
Dzień 6
15 marca - Życie wewnętrzne świętego Józefa
Święty Józef żył zwyczajnie w małym miasteczku jako przykładny małżonek i ojciec. Lecz było to życie zjednoczone z Bogiem, dlatego osiągnął wyżyny świętości. Będąc zasłuchany i wpatrzony w Boga umiał doskonale łączyć codzienne obowiązki z bogatym życiem duchowym. Modlitwą uświęcał swoją pracę, umacniał ufność, pomnażał miłość ku Bogu. Jego wrażliwość na Boże natchnienia miała także swe źródło w modlitwie. Święty Józefie, tak bardzo jest mi potrzebna pomoc w drodze do Boga. Uproś mi umiłowanie ciszy i samotności. Niech nawet wśród najbardziej pochłaniających prac zachowam skupienie ducha.
Dzień 7
16 marca - Ufność świętego Józefa
Święty Józef odznaczał się głęboką nadzieją. Chociaż był doświadczany trudnymi próbami, nigdy nie zachwiała się jego ufność do Boga. Nie wątpił w słowa anioła, nie wysuwał trudności, nie zwlekał, lecz natychmiast i zdecydowanie wypełniał jego polecenia, Nie zważając na trudności i niebezpieczeństwa, całą ufność pokładał w Bogu. Święty Józefie, wyjednaj mi cnotę ufności, której tak często mi brakuje. Niech pamiętam, że Bóg, nasz Ojciec najłaskawszy, który pragnie naszego szczęścia, kieruje naszymi losami, a bez Jego woli lub dopuszczenia nic się nie dzieje.
Dzień 8
17 marca - Miłość do Jezusa
Święty Józef kochał Jezusa gorącą miłością. Z woli Opatrzności był na ziemi ojcem dla Syna Bożego. Zaradzał Jego potrzebom, wychowywał Go i cieszył się Jego stałą bliskością. Jego miłość do Jezusa była ofiarna, zdolna do poświęceń i wyrzeczeń. Żył jedynie dla Niego, gotów wykonać dla Niego wszelkie możliwe posługi, a utracić Jezusa było dla Józefa największym cierpieniem. Święty Józefie, wyjednaj mi czystą i gorącą miłość, abym kochając szczerze Boga tu na ziemi, mógł potem w niebie cieszyć się Jego widokiem razem z Tobą i wszystkimi świętymi.
Dzień 9
18 marca - Śmierć świętego Józefa
Święty Józef, po wypełnieniu swojej misji życiowej, został wezwany do wieczności. Odchodził z tego świata w pokoju, choć ciężko było mu rozstać się z Maryją i Jej Synem, których miłował i służył im ofiarnie przez wszystkie swoje dni. Całe jego życie, święte i bez skazy grzechu, było przygotowaniem do tej ostatniej chwili, więc nie lękał się śmierci. Dlatego jest Patronem umierających. Święty Józefie, ty umierałeś wpatrzony w oblicze Jezusa i Maryi. Naucz mnie tak żyć, abym zasłużył na szczęśliwą wieczność. Wyjednaj mi dobrą śmierć, po której w radości i szczęściu zamieszkam w Domu Ojca.
Modlitwa na zakończenie każdego dnia nowenny
Chwalebny Patriarcho, święty Józefie, Ciebie Bóg wybrał na Opiekuna Świętej Rodziny; proszę, byś otaczał mnie zawsze swoją opieką. Od tej chwili obieram Ciebie na mojego Ojca, Opiekuna, Doradcę i Patrona. Błagam, abyś mnie przyjął pod swoją opiekę: wszystko, czym jestem, wszystko, co posiadam, moje życie i moją śmierć.
Wejrzyj na mnie, broń mnie od zasadzek nieprzyjaciół widzialnych i niewidzialnych, wspomagaj mnie we wszystkich moich potrzebach, pocieszaj w cierpieniach mego życia, a szczególnie bądź przy mnie w godzinie mojej śmierci. Wstawiaj się za mną do Boskiego Odkupiciela, którego byłeś godny trzymać w swych ramionach, oraz do Najświętszej Dziewicy Maryi - Twej Najczystszej Oblubienicy.
Udziel mi tych błogosławieństw, które doprowadzą mnie do zbawienia. Zalicz mnie do grona Twych czcicieli, a ja będę się starać, by okazać się godnym Twej opieki. Amen.
Modlitwy na każdy dzień nowenny
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen.
O święty Józefie, mój Patronie i Obrońco, do Ciebie przychodzę, byś dla mnie uzyskał u Boga łaskę, o którą Cię pokornie proszę. Być może niepowodzenia i gorycz w mym życiu są karą za moje grzechy. Ale nawet gdy widzę swą winę, czyż ma tracić nadzieję na otrzymanie Bożej pomocy? "O nie! - rzekłaby Twoja oddana czcicielka święta Teresa - naprawdę nie! Biedni grzesznicy, bez względu na wielkość waszych potrzeb, zwróćcie się o pomoc do świętego Józefa! Idźcie do Józefa ze szczerą pewnością i spokojem, że wasze prośby będą wysłuchane".
Posłuszny nauczaniu świętej Teresy, staję przed Tobą, o święty Józefie, i błagam o Twe przemożne wstawiennictwo w moich obecnych trudnościach. Zanieś mą prośbę przed Boży tron i uzyskaj dla mnie tę łaskę, której ja sam nie byłbym godny otrzymać, abym po wysłuchaniu mej prośby mógł wrócić przed Twój ołtarz i tam, pełen oddania, chwalić Cię i dziękować za Twoje wstawiennictwo.
(Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...)
Pomnij, najmiłościwszy przybrany Ojcze Pana Jezusa, że nikt, kto się do Ciebie zwraca, nie zostaje bez pomocy. Niezliczone są łaski, które otrzymali modlący się do Ciebie. Chorzy, uciskani, cierpiący niesprawiedliwość, zdradzeni, opuszczeni - wszyscy, którzy się oddali pod Twoją opiekę, uzyskali pomoc w swych potrzebach. Święty Józefie, nie dopuść, abym tylko ja był jej pozbawiony. Okaż się hojnym i łaskawym także dla mnie, bym mógł wznieść modlitwę dziękczynienia ku większej chwale Bożej. (Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...)
O święty Józefie, Głowo Świętej Rodziny, cześć Ci oddaję z głębi mojego serca. Ty udzieliłeś pociechy i pokoju strapionym, którzy przede mną zwrócili się do Ciebie. Pociesz i moją biedną udręczoną duszę. Ty znasz wszystkie moje potrzeby, zanim je wypowiem w modlitwie. Przemożny święty Józefie, Ty wiesz, jak moja prośba jest ważna dla mnie. Całą swą ufność pokładam w Twoim wstawiennictwie. Dlatego uproś mi tę łaskę, o którą Cię gorąco proszę, a ja przyrzekam głosić wszędzie Twoją cześć i wspierać, w miarę mych możliwości, te dobre dzieła, które w Twoje imię wspomagają cierpiących i umierających na całym świecie. Święty Józefie, Pocieszycielu strapionych, ulituj się nade mną i pociesz mnie. (Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...)
katblo [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-28, 22:26 UWAGA!!!
Nasz ksiądz Zbigniew poprowadził piękną adorację, łzy same cisnęły się do oczu...
Zaniósł nasze intencje przed Najświętszy Sakrament...
Spotkanie owocne - wszystkich z poradni rodzinnych będą kierować do nas!
Dbamy również o diecezjalne public relations - jak będzie audycja w radiu Via o nas z tym co nagrała redaktorka, dam znać i wkleje linka.
Duch Święty działa w sposób nieodgadniony, ale bardzo żywy.
Wszystkim zgodnie całej piątce spotkania co miesiąc to za mało hihi ))
Proszę o modlitwę bo w najbliższym czasie będziemy prosić naszych diecezjalnych duszpasterzy o błogosławieństwo.
ZAPRASZAMY NA INAUGURACJĘ OGNISKA WTM SYCHAR W RZESZOWIE Z UDZIAŁEM SYCHAROWICZÓW Z CAŁEJ POLSKI W DNIACH 27-28 MARCA NA TERENIE PARAFII NARODZENIA NMP w ZACZERNIU w DOMU REKOLEKCYJNYM "EFFATHA"
ILOŚĆ MIEJSC OGRANICZONA, MOŻLIWOŚĆ PRZYJAZDU Z DZIEĆMI!
Potwierdzenie przyjazdu do 15 marca!!!
W razie przyjazdu z dziećmi proszę powiadomić o ich wieku
Plan spotkania 27-28 MARCA:
SOBOTA
11-11.30 powitanie, zawiązanie wspólnoty,
12.30 Msza święta w intencji całej wspólnoty Sychar
14.30 obiad
15.00-16.00 koronka do Bożego Miłosierdzia, Droga Krzyżowa
16.00-20.30 czas do zagospodarowania
20.30 różaniec w intencji małżeństw i rodzin w kryzysie.
21.00- apel Maryjny
Od 21.30 adoracja Najświętszego Sakramentu, adoracja wspólna i osobista (możliwość spowiedzi, rozmowy idnywidualnej z księdzem i diecezjalnym doradcą rodzinnym)
NIEDZIELA Śniadanie, Msza święta, obiad - godziny do uzgodnienia
Proszę kierujcie zgloszenia do mnie, wtedy wymienimy potrzebne informacje.
"Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźcie na siebie moje jarzmo i uczcie się ode Mnie, bo jestem cichy i pokornego serca, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych". Mt 11,25-26.28-29
Przyjedźcie do Rzeszowa! Zapraszamy!
opiekun wspólnoty Sychar w Rzeszowie - ksiądz Zbigniew Lubas
wpółpraca z: pani Barbara Wiater, świecki diecezjalny doradca d/s małżeństw
[ Dodano: 2010-03-14, 12:35 ]
Lista osób, które deklarują udział w spotkaniu, wciąż rosnie...
Na dzień dzisiejszy liczy 20 uczestników, w tym 4 małżeństwa.
Miejsca jest dosyć!
Zapraszamy!
Młodzi aktorzy szykują nam na pierwszy dzień małą niespodziankę na temat małżeństwa )) trochę mnie zaskoczyli odwagą i nie śmiem im odmówić...
lub na nr telefonu 0691357809 lub 017 7401214 (po20)
Już wkrótce podam listę pieśni które będziemy spiewać na spotkaniu - będą miniśpiewniczki, jesli ktoś gra na gitarze lub innym instrumencie, byłoby super.
Mamy już ministranta i lektorów dwóch.
Jeśli ktoś chciałaby czytać rozważania stacji Drogi Krzyżowej, proszę daj znać, wyślę mejlem tekst rozważań.
Proszę wpisujcie też tutaj intencje modlitewne, będą czytane w modlitwie wiernych w Zaczerniu i zanoszone do kaplicy pw. Milosierdzia Bożego w Rzeszowie przy parafii MB Saletyńskiej
Z Panem Bogiem!
Do zobaczenia w Rzeszowie!
TERMIN ZGLOSZENIA PRZEDŁUŻAMY!!
NAWET JEŚLI KTOŚ ZDECYDUJE SIĘ NA PRZYJAZD W OSTATNIEJ CHWILI, CZEKAMY NA WAS WSZYSTKICH Z OTWARTYMI RAMIONAMI!!!
NA PEWNO NIE BĘDZIECIE ŻAŁOWAĆ!
[ Dodano: 2010-03-28, 18:20 ]
Dziękuję wszystkim uczestnikom spotkania za obecność, szczególnie Andrzejowi, Kasi, Asi i Agnieszce z Warszawy. Agnieszko dziękujemy za to że moglismy się modlic podwójnie, a nawet potrójnie ))
Dziękuję dzielnym niewiastom z Krakowa - Marysiu, Małgosiu i Agnieszko, cudowne medaliki od księdza Zbyszka jeśli nie wyslę pocztą to przywiozę osobiście w Wigilię Święta Bożego Miłosierdzia.
Dziękuję Wam za wsparcie modlitewne od początku, dzięki któremu ognisko w Rzeszowie powstało.
Dziękuję wszystkim...
W spotkaniu uczestniczyło 27 osób, w tym 6 par małżeńskich. Mam nadzieję że zachowacie w sercu wszystko na zawsze. To było piękne i owocne spotkanie i umocnieni w Duchu Świętym rozpoczęliśmy Wielki Tydzień. Towarzyszył nam ksiądz Zbigniew Lubas, nasz opiekun i ksiądz Adam Dzióba, duszpasterz diecezjalny rodzin oraz pani Barbara Wiater, doradca świecki d/s małżeństw.
Daliście piękne świadectwo wiernej miłości małżeńskiej i nawrócenia.
Do zobaczenia na następnych spotkaniach!
Z Bogiem!
Danka 9 [Usunięty]
Wysłany: 2010-03-10, 19:24
hop, podbijam
Agnieszka [Usunięty]
Wysłany: 2010-03-28, 17:56
Kochani , Kasia dokonała rzeczy wielkich .. Kasiu dziękujęmy za gościnność , serce , doskonałą organizację . Fajne ludzie te Rzeszowiaki ...
Na spotkaniu było 6 par małżeńskich na różnych etapach kryzysu .To jest dla mnie cud , Sychar dociera do coraz większej ilości osób . Naprawdę łza się kręci w oku jak słucha się młodych ludzi rok po ślubie , zakochanych w sobie . Przyjechali bo chcą się uczyć jak budować więzi....Chwała Bogu . To czego jesteśmy świadkami to naprawdę precedensowe wydarzenia . Dziekuję Kasiu jeszcze raz , księże Zbyszku za duuuuże serducho i Wam wszystkim nowo poznanym i moim starym druhom tym z Warszawy też
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Zadaniem Stowarzyszenie Trudnych Małżeństw SYCHAR jest wspieranie rozwoju naszej Wspólnoty - powstających Ognisk Sycharowskich poprzez m.in. drukowanie materiałów, ulotek... Pomóż nam pomagać małżonkom, umacniać ich w wierności i nadziei! >>
„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6) "To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia" (1 P 2,20b) "Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15)
To może być także Twoje zmartwychwstanie - zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!
Jan Paweł II:
Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych.
Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy
W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.
UZASADNIENIE
Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.
Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).
Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.
Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.
Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.
Jestem katolikiem (katoliczką), osobą wierzącą. Moje przekonania religijne nie pozwalają mi wyrazić zgody na rozwód, gdyż jak mówi w punkcie 2384 Katechizm Kościoła Katolickiego: "Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne", natomiast Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego w punkcie 347 nazywa rozwód jednym z najcięższych grzechów, który godzi w sakrament małżeństwa.
Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.
Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.
List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny
Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>
Wszechświat na miarę człowieka
Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)
Musicie zawsze powstawać!
Możecie rozerwać swoje fotografie i zniszczyć prezenty. Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia i próbować dzielić to, co było dla dwojga. Możecie przeklinać Kościół i Boga.
Ale Jego potęga nie może nic uczynić przeciw waszej wolności. Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go, by zobowiązał się z wami... On nie może was "rozwieść".
To zbyt trudne? A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym. Miłość się staje Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.
Nie jest umeblowana mieszkaniem, ale domem do zbudowania i utrzymania, a często do remontu. Nie jest triumfalnym "TAK", ale jest mnóstwem "tak", które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".
Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić! Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść. I nie wolno mu odebrać życia, które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.
Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.
Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.
Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.
„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...
„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".
Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.
"Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9,23) "Nie bój się, wierz tylko!" (Mk 5,36)
Słowa Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości: "Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie" (J 6, 53). Ile tego życia będziemy mieli w sobie tu na ziemi, tyle i tylko tyle zabierzemy w świat wieczności. I na bardzo długo możemy znaleźć się w czyśćcu, aby dojść do pełni życia, do miary nieba.
Pamiętajmy jednak, że w Kościele nic nie jest magią. Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania mówił:
- do kobiety kananejskiej:
«O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» (Mt 15,28)
- do kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne:
«Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!» (Łk 7,37.50)
- do oczyszczonego z trądu Samarytanina:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Łk 17,19)
- do kobiety cierpiącej na krwotok:
«Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła» (Mt 9,22)
- do niewidomego Bartymeusza:
«Idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Mk 10,52)
Modlitwa o odrodzenie małżeństwa
Panie, przedstawiam Ci nasze małżeństwo – mojego męża (moją żonę) i mnie. Dziękuję, że nas połączyłeś, że podarowałeś nas sobie nawzajem i umocniłeś nasz związek swoim sakramentem. Panie, w tej chwili nasze małżeństwo nie jest takie, jakim Ty chciałbyś je widzieć. Potrzebuje uzdrowienia. Jednak dla Ciebie, który kochasz nas oboje, nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego proszę Cię:
- o dar szczerej rozmowy,
- o „przemycie oczu”, abyśmy spojrzeli na siebie oczami Twojej miłości, która „nie pamięta złego” i „we wszystkim pokłada nadzieję”,
- o odkrycie – pośród mnóstwa różnic – tego dobra, które nas łączy, wokół którego można coś zbudować (zgodnie z radą Apostoła: zło dobrem zwyciężaj),
- o wyjaśnienie i wybaczenie dawnych urazów, o uzdrowienie ran i wszystkiego, co chore, o uwolnienie od nałogów i złych nawyków.
Niech w naszym małżeństwie wypełni się wola Twoja.
Niech nasza relacja odrodzi się i ożywi, przynosząc owoce nam samym oraz wszystkim wokół. Ufam Tobie, Jezu, i już teraz dziękuję Ci za wszystko, co dla nas uczynisz. Uwielbiam Cię w sercu i błogosławię w całym moim życiu. Amen..
Święty Józefie, sprawiedliwy mężu i ojcze, który z takim oddaniem opiekowałeś się Jezusem i Maryją – wstaw się za nami. Zaopiekuj się naszym małżeństwem. Powierzam Ci również inne małżeństwa, szczególnie te, które przeżywają jakieś trudności. Proszę – módl się za nami wszystkimi! Amen!
Modlitwa o siedem Darów Ducha Świętego
Duchu Święty, Ty nas uświęcasz, wspomagając w pracy nad sobą. Ty nas pocieszasz wspierając, gdy jesteśmy słabi i bezradni. Proszę Cię o Twoje dary:
1. Proszę o dar mądrości, bym poznał i umiłował Prawdę wiekuistą, ktorą jesteś Ty, moj Boże.
2. Proszę o dar rozumu, abym na ile mój umysł może pojąć, zrozumiał prawdy wiary.
3. Proszę o dar umiejętności, abym patrząc na świat, dostrzegał w nim dzieło Twojej dobroci i mądrości i abym nie łudził się, że rzeczy stworzone mogą zaspokoić wszystkie moje pragnienia.
4. Proszę o dar rady na chwile trudne, gdy nie będę wiedział jak postąpić.
5. Proszę o dar męstwa na czas szczególnych trudności i pokus.
6. Proszę o dar pobożności, abym chętnie obcował z Tobą w modlitwie, abym patrzył na ludzi jako na braci, a na Kościół jako miejsce Twojego działania.
7. Na koniec proszę o dar bojaźni Bożej, bym lękał się grzechu, który obraża Ciebie, Boga po trzykroć Świętego. Amen.
Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi
Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na moją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie moje ciało i moją duszę, wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen.