Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Jeszcze nie zdrada ale się boję ...

Anonymous - 2012-12-26, 14:55
Temat postu: Jeszcze nie zdrada ale się boję ...
xx
Anonymous - 2012-12-26, 21:27

Obi123,
Witaj na forum.
Zachęcam poczytaj nieco inne wątki, wiele się z nich dowiesz o różnicach w postrzeganiu spraw codziennych przez kobietę i mężczyznę, także o sprawach intymnych. Są też tu na forum rekolekcje na ten temat.
Jesteś na początku drogi bardzo niebezpiecznej sytuacji podejrzeń i zazdrości bez twardych dowodów. Zaczynasz w sercu niszczyć Waszą Jedność.
Nie piszesz o tym jak wygląda Wasza duchowość małżeńska, a to ważny aspekt utrzymania wspólnoty.
a Sycharze jest wielu mężczyzn, więc wsparcia i trzeźwego osądu "z boku" Ci tu nie zabraknie. :-)

Anonymous - 2012-12-27, 14:53

Najbardziej męczy mnie ten sms xx
Anonymous - 2012-12-27, 16:22

Czy pytałeś żony o tego sms ?

Czy spytałeś kochasia jakim prawem składa takie propozycje Twojej żonie ?
Porozmawiaj z żoną, co jest dla niej ważniejsze praca czy utrzymanie rodziny.
To co opisujesz nie wygląda za ciekawie. Wiele czasu będą ze sobą spędzali razem, rozumieją się, pewnie wspiera ją w ciężkiej pracy, itp.
Postaraj się wspierać żonę, sprawić jej niespodziankę, byc dla niej atrakcyjny.
Czy istnieją dla Was wartości duchowe ?
Jak żona zapatruje się na nierozerwalność małżeństwa, możliwość uczestnictwa w rekolekcjach, wspólnocie małżeństw katolickich ?

Anonymous - 2012-12-27, 16:39

GregAN napisał/a:
Czy pytałeś żony o tego sms ?

Czy spytałeś kochasia jakim prawem składa takie propozycje Twojej żonie ?
Porozmawiaj z żoną, co jest dla niej ważniejsze praca czy utrzymanie rodziny.
To co opisujesz nie wygląda za ciekawie. Wiele czasu będą ze sobą spędzali razem, rozumieją się, pewnie wspiera ją w ciężkiej pracy, itp.
Postaraj się wspierać żonę, sprawić jej niespodziankę, byc dla niej atrakcyjny.
Czy istnieją dla Was wartości duchowe ?
Jak żona zapatruje się na nierozerwalność małżeństwa, możliwość uczestnictwa w rekolekcjach, wspólnocie małżeństw katolickich ?


Nie pytałem się bo musiałbym się przyznać, że czytałem jej smsy.
Oni nie pracują razem, to studia doktoranckie, jeszcze max 6 miesięcy będzie tam jeździć.
A widują się 2-4 razy w tygodniu na studiach bo nie co dzień moja żona jeździ i on też.

Anonymous - 2012-12-27, 19:30

Człowieku, uspokój się. Mam kolegów, z którymi utrzymuję kontakty w podobnym tonie jak Twoja żona, nic to dla mnie nie znaczy i nigdy nic się nie zdarzyło. Posłuchaj rady Grega - bądź atrakcyjny, kochający, czuły, ale daruj sobie zazdrość. Możesz czasem troszkę jej Żonie okazać (pokazując, jak Ci na niej zależy), ale skończ z tymi chorobliwymi podejrzeniami i wyobrażeniami.
Anonymous - 2012-12-27, 19:58

Katarzyna1410 (Grunwaldzka ?), myślę że nie nie jest normalne proponowanie wspólnego łóżka, albo cmokanie na koniec smsm'a, propozycje wspólnego pokoju "dla zabicia nudy" też nie.
Wiele podróżuję, wiele dni w roku spędzam w hotelach.
Nigdy nie proponowałem koleżance z pracy wspólnego łoża dla zabicia nudy. Nawet w żartach, uważam je za niemaczne. Poza tym stwarzające gęstą atmosferę, z której nie wiadomo co wyniknie.


Naprawdę proponujesz kolegom (alb oni Tobie) wspólne, szerokie łoże dla zabicia nudy ?

Anonymous - 2012-12-27, 20:23

póki co, Twoja żona nic jeszcze złego nie zrobiła, jej smsy są raczej zlewające tego gościa, zgasiła ten jego "żart" o wyborze łóżka suchym smsem, że poprosiła go tylko o rezerwację noclegów.zbiorczy sms z życzeniami świadczy o tym, że traktuje go tak, jak wszystkich, życzliwie, ale obojętnie....pytanie do Ciebie...jak się czujesz z tym, że grzebiesz jej w telefonie?uważasz, że to fair i że jestes usprawiedliwiony? bo wiesz, każdy może usprawiedliwić każdą podłość, co nie?mi zrobili to, to ja zrobiłem tamto. albo, że mnie do tego zmusiła sytuacja.moja rada:zostaw ten telefon i nie grzeb tam więcej.sam widzisz, że ani niczego się nie dowiedziałeś, w duszę wszedł zadzior, a wyjaśnić tego nie ma jak, w dodatku masz tajemnicę przed żoną i najzwyczajniej w świecie ją oszukujesz......zostaw to.lepiej zwróć się do Boga z prośbą o spokój duszy i wyjaśnienie sytuacji, grzebanie w cudzej korespondencji to metody szatana.pozdrawiam,s.
Anonymous - 2012-12-27, 20:57

oczywiście naruszanie obcej korespondencji jest niewybaczalne.
Natomiast w małżeństwie nie miejsca na "prywatne" tajemnice.
Dlatego, żona powinna Ci pokazać tą korespondencję na Twoje życzenie....

Anonymous - 2012-12-27, 23:08

a Obi123 powinien powiedzieć, że grzebał jej w telefonie...przecież nie ma miejsca w małżeństwie na prywatne tajemnice...nieprawdaż?czy to jest tak, że skoro małżonek ma tajemnice, to my musimy też być nie fair i też je mieć wedle Twojej zasady?...nielogiczne dla mnie......
GregAN, jeśli żona Obiego nic nie zrobiła, to co jest jej tajemnicą?może dla niej te smsy nie mają znaczenia, nie usuwa ich, nie ukrywa.to Obi123 sam się nakręcił, bo go kolega zapytał,czy go żona zdradza...no proszę Cię.zdanie, że w małżeństwie nie ma miejsca na tajemnice, nawet jeśli byłoby prawdziwe, a moim zdaniem nie jest, nie ma nic do tego,czy ktoś może sobie czytać cudzą korespondencję czy inwigilować....trzeba mieć w sobie megadużo pychy,by sądzić, że się jest na tyle sprawiedliwym sędziom, że zezwala sobie na świństwa "w dobrym celu".ale to jest moje zdanie, nie narzucam go nikomu oczywiście,pozdrawiam serdecznie,s.

Anonymous - 2012-12-27, 23:22

GregAN napisał/a:
Natomiast w małżeństwie nie miejsca na "prywatne" tajemnice.
-myslę ,że to stwierdzenie jest do przemyślenia albo do inego sformułowania.
jeżeli jest coś co zagraża naszemu małzeństwu to trzeba to rozwiązać ale czytanie korenspondencji nawet do żony czy męża jest niedopuszczalne!!!! i nic tego nie usprawiedliwia - uważam ,że na razie jest to mega zazdrość spowodowana czyimś bardzo niesmacznym stwierdzeniem.
Obi radzę ci zajmij się bardziej budowaniem twojego małzeństwa bo to co robisz dotychczas nie ma nic z tym wspólnego.
dlaczego nie masz odwago szczerze z żoną porozmawiać o problemie ,który cię trapi- no fakt musiłabys przyznać się ,że naruszyłeś czyjąś prywatnosć :-( a to nie feer

Anonymous - 2012-12-28, 02:14

Krasnobar dzięki za Twój pierwszy wpis - całość świetna, bardzo dużo mi pomogła.

Wczoraj w nocy napisałem do mojego kierownika duchowego, który towarzyszył mi gdy byłem trochę młodszy i udzielałem się we wspólnotach. Napisałem mu naszym małżeństwie jako całości, no i o tym co mnie dręczyło. Generalnie mam wyluzować, o smsach nie myśleć bo żona go chłodno potraktowała i próbować z żoną dużo rozmawiać w bardziej luźny sposób.
Więcej się modlić i oddawać Bogu nawet najdrobniejsze sprawy.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group