Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - przychodzi kochanka i przeprasza

Anonymous - 2012-11-23, 15:15

Cytat:
ale mowie temu zadaniu TAK !!! TAK CHCE !!!


Katalotka, a to bardzo mi bliskie :-) Też mówiłam: tak, chcę... I dziś już bez cienia wątpliwości mogę powiedzieć: stało się. To było bardzo trudne zadanie, nie miało w sobie nic z gładkości.
Przychodzi kochanka i przeprasza? Hmm, marzyć każdy może...

Anonymous - 2012-11-23, 19:42

róża napisał/a:
.
Przychodzi kochanka i przeprasza? Hmm, marzyć każdy może...


wrecz zdarzenie niemozliwe :roll: kochanka mojego meza to Rumunka, z ktora zeby porozmawiac musialam brac tlumacza, bo ani po niemiecku, ani po angielsku, ani.... ani....
zreszta czy jest mi to potrzebne zeby przyszla i przeprosila ?? chyba trudniejsze i bardziej wymagajace ode mnie jest wybaczenie jej - kobiecie, ktora weszla w malzenstwo w kryzysie i nie zastanowila sie co robi...... chyba jeszcze nie umiem :-|

Anonymous - 2012-11-23, 21:11

[quote="róża"]
Cytat:


Proste? Enea, mam do Ciebie pytanie: byłaś zdradzona, wybaczyłaś? Twoja odpowiedź jest taka gładziutka :-) Mam nadzieję, że nikogo z czytających ten wątek, a mających problem z wybaczeniem zdrady - nie wpędzi w poczucie winy.


Byłam zdradzana i chyba nadal jestem. Przestałam się tym interesować. Przecież tak naprawdę to w tej chwili najbardziej mój mąż krzywdzi sam siebie (już nie mieszkamy razem - uciekł nie wiem dlaczego - chyba ogrom poczucia winy go przytłoczył). Może dla mnie jest to proste, ponieważ otrzymałam niesamowitą laskę przebaczania. Otrzymałam też niesamowitą łaskę miłości. Przebaczając ludziom, którzy mnie krzywdzą otworzyłam się na miłość Boga i łaski, którymi nas obdarza. Uczestniczę w mszach z modlitwą o uzdrowienie i to naprawdę działa. Nieustannie jestem uzdrawiana w różnych obszarach: dusza, serce, uzdrowienia fizyczne m.in. kolano i kręgosłup, a nawet grypa. Krótko mówiąc Jezus jest moim osobistym lekarzem i proszę żeby został moim lekarzem rodzinnym (moje dzieci i mój mąż chorują na dziwne choroby).

Tylko z Bogiem jest to możliwe, po ludzku nie dałoby się wybaczyć tego przez co przeszłam. Zaznałam ogromnych ran, ale kiedyś w czasie nabożeństwa "Drogi Krzyżowej" zrozumiałam, że to jest mój krzyż i od razu zrobiło mi się lżej. Przecież ja też dołożyłam kilogramów do Krzyża Jezusa. Szczególnie bolało mnie serce, kiedy przez manipulacje męża ranione były moje dzieci. Nie miałam na to żadnego wpływu i nie mogłam im pomóc. Zrozumiałam, jak bardzo cierpiała Maryja patrząc na ból swojego Syna. Bardzo chciała, ale nie mogła Mu pomóc. Przepraszam za ból zadany Niepokalanemu Sercu Maryi.

Z Bogiem wszystko jest możliwe, tylko musimy zaufać w Jego Miłosierdzie.

[ Dodano: 2012-11-23, 21:17 ]
[quote="róża"]
Cytat:
Enea Twoja odpowiedź jest taka gładziutka :-)

Możliwe, że gładziutka, ale chyba jest to niezależne ode mnie, tzn, czasami , a może często nachodzą mnie takie przemyślenia, które są chyba kwintesencją całości. Może w końcu powinnam je spisywać (teraz przyszło mi do głowy, że powinnam to robić ;-) ). Do tej pory są to tylko odpowiedzi na ludzkie cierpienia i prośby o pomoc od różnych ludzi.

Anonymous - 2012-11-26, 00:43

Tolek , niechętnie ( nie ze względu na osobę ! )
acz odpowiadam na pytania :
Kod:
1.Mare czy Ty czytasz ze zrozumieniem?
 2.Dlaczego próbujesz włożyć w moje usta coś co nie powiedziałem?
 3.Jakie zranienie leży u podstaw Twoich poglądów?
 4.Czy zdecydujesz się w końcu opisać swój problem?
 Proszę odpowiedz tylko na pytanie nie snując jakichś wyssanych z palca wywodów.


Cytat:
1.Mare czy Ty czytasz ze zrozumieniem?

Odpowiedź w 3 wersjach :

Wersja 1 .
Tak naprawdę , to nie jest pytanie .
Autor przekazuje odbiorcy tezę - coś jak "jesteś inteligentny inaczej" .
To jest pytanie z serii : Kiedy wreszcie zmądrzejesz ? itp.
.......... reasumując , to zwykłe obrażanie pytanego

Wersja 2.
Uczeń "czyta ze zrozumieniem" .
Takie opisowe świadectwa osiągnieć ucznia
zdaje się obowiązują do klasy 3 obecnej szkoły podstawowej .
Za moich czasów na świadectwach były wyłącznie oceny ,
zatem nie mogę wykazać się niezbitym dowodem , że
potrafię czytać ze zrozumieniem . :-|
........... a Ty Tolek ? :mrgreen:

Wersja 3 .
Pytanie nie ma logicznie sensu .
Jeżeli bowiem , zapytany "nie potrafi czytać ze zrozumieniem"
to nie zrozumie pytania
a tym samym nie da sensownej odpowiedzi .
.............. po co więc zadajesz jeszcze kolejne pytania ??? :shock:

Cytat:
2.Dlaczego próbujesz włożyć w moje usta coś co nie powiedziałem?

........... a konkretnie to niby które zdanie jest tym "coś" ?

Cytat:
3.Jakie zranienie leży u podstaw Twoich poglądów?

Pytając tak stawiasz tezę , że moje poglądy są "chore" .
Określ te poglądy .

Cytat:
4.Czy zdecydujesz się w końcu opisać swój problem?

Nie widzę potrzeby , pisać raz drugi
co w Archiwum stoi jak kto zajrzeć boi .

Tolek , jak zechcę ........... to SAM założę temat . :mrgreen:


Cytat:
Pytania znam ostatecznie sam pisałem i celowo tak skomponowałem aby poruszyły Twoje najczulsze struny.


Tolek , masz się za wirtuoza ? :mrgreen:
............ i proszę , nie traktuj mnie tak INSTRUMENTALNIE :->

Cytat:
Z tego co widzę jak bardzo piętnujesz grzech nieczystości masz właśnie największy problem właśnie z tym grzechem i własną nieczystością. Niestety ale u innych właśnie najbardziej bolą nas właśnie nasze najbardziej skrywane wady.

.............. źle postrzegasz :mrgreen:
źle całkowicie :mrgreen: ( na całej linii grzechów nieczystości )
acz
„Nie lękaj się ani walk duchowych, ani żadnych pokus; […] wiedz, że przez mężną walkę oddajesz mi wielką chwałę, a sobie skarbisz zasługi, pokusa daje sposobność do okazania mi wierności” (Dzienniczek, nr 1560).
........... ale wszechstronnego zachwytu nad koroną dzieł Boskich nie kryję
i siły przyciągania nie lekceważę :mrgreen:

To tyle Tolek .

Anonymous - 2012-11-26, 08:45

Wiesz Mare przejrzałem wszystkie Twoje posty od początku i nigdzie nie znalazłem opisu twojej historii, natomiast wszędzie takie patetyczne w tonie pouczającym odpowiedzi na problemy innych.

Szkoda mi Ciebie Mare.


Powiem tak jak B. Linda w jednym ze swoich filmów "nie chce mi się z Tobą gadać"

Anonymous - 2012-11-26, 11:18

Tolek napisał :
Cytat:
Wiesz Mare przejrzałem wszystkie Twoje posty od początku i nigdzie nie znalazłem opisu twojej historii, natomiast wszędzie takie patetyczne w tonie pouczającym odpowiedzi na problemy innych.
Szkoda mi Ciebie Mare.


Wiesz , Tolek :->
też mi cię trochę żal . :-| ( to jednak zupełnie inny żal , bardziej przyjazny )
Musiałeś się tyle naczytać tych "patetycznych i pouczających tekstów"
............ ale zaraz ..................... DLACZEGO MUSIAŁEŚ ? :shock:

............... widzisz Tolek , to tam jest
a Ty jednak nie znalazłeś , nie spostrzegłeś , nie "dowidziałeś"
( nie ciekawe doświadczenie ? , nie uczy pokory , dystansu do własnych zmysłów ?)

Tolek , a może tym INNYM nie przeszkadzał "patos i pouczenia" ,
a może wcale ich nie dostrzegli ?

Tolek napisał :
Cytat:
Powiem tak jak B. Linda w jednym ze swoich filmów "nie chce mi się z Tobą gadać"


................."No i gitara " Tolek
jak mawia A.Grabowski w jednym ze swoich seriali .

( nawiasem , serial nie jest aż tak głupi
jak wszyscy o nim mówią 8-) .......... a rzecz jasna nikt nie oglada :mrgreen: ,
NIEKTÓRE odcinki ! ) .................. ale to nie prowokacja :!:
i nie poddaję do dyskusji na forum :mrgreen:

Tolek napisał :
Cytat:
i celowo tak skomponowałem aby poruszyły Twoje najczulsze struny.


............ ciągle w temacie :mrgreen:

tu podał bym jeden link do przepięknej piosenki na gitarę , ale nie mogę :-?


Zatem się dogadaliśmy . :->

Anonymous - 2012-11-26, 14:54

katalotka72 napisał/a:
Przychodzi kochanka i przeprasza? Hmm, marzyć każdy może...


to jest możliwe, ja tego doświadczyłam
gorąco przepraszała mnie kochanka mojego męża z którą ma dziecko (nie są już razem, ale nie ze względu na powrót męża do rodziny)
myślę że była szczera

była też inna która bardzo chciała się ze mną spotkać u mnie w domu i osobiście mnie przeprosić, jednak z czasem okazało się że jej intencje nie były szczere a raczej miała tylko chęć zobaczenia mnie na "żywo" i sprawdzenia czy jestem taka jak opowiadał o mnie mąż (bo dalej utrzymywała kontakt z moim mężem), póżniej sama przyznała jaki był prawdziwy powód chęci spotkania...
do spotkania oczywiście z żadną kochanką nie doszło


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group