Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Jaka jest prawda.

Anonymous - 2012-11-12, 19:57
Temat postu: Jaka jest prawda.
Jestem w separacji z mężem dwa lat, byłam na tym forum wiele razy, mąż miał kochankę i ma w dalszym ciągu jak czytam te wszystkie wypowiedzi i żałość mnie ogania, tylko ja wiem ile modlitw ile mszy świętych komunii świętych w intencji rodziny i męża nic nie działa.Nie ma większej bzdury jak ta że Bóg uzdrawia On nic nie może zrobić jak człowiek nie chce i tyle dajcie sobie spokój z tymi wszystkimi modlitwami Bóg i tak ma co robić nie uratuje mojego ani twojego małżeństwa i tyle.
Przepłakałam wiele nocy miałam depresje , swoje przeżyłam, wierzę w Boga ale nie wymagam od niego cudów, w obecnej sytuacji błagam Boga aby mąż odszedł i do tamtej kobiety nie chcę z nim być nie potrafię i to nie jest kwestia przebaczenia bo przebaczyłam,kilka razy usłyszałam że tamta jest ważniejsza i niech tak zostanie ale wiem jedno jeśli na mojej drodze pojawi się w życiu inny mężczyzna odpowiem tak!!

Anonymous - 2012-11-12, 20:22

moj maz ma kochanke od lipca 2011 roku, porzucil nas 28.10.2011 (do konca zycia bede pamietac ta date), tez byly modlitwy, Msze, blagania, roszczenia - roszczenia - roszczenia......
a teraz dziekuje Bogu za to co sie wydarzylo - DZIEKUJE !! bo pozwolil mi zobaczyc moje malzenstwo z innej strony i siebie przede wszystkim, kazdego dnia pracuje nad tym zeby nigdy nie byc juz kobieta-bluszczem, a maz ???? jego decyzje, jego zycie, ja moge tylko nie pozwolic na krzywdzenie siebie nigdy wiecej, na nieponoszenie konsekwencji JEGO dzialan i tyle.... tylko tyle i AZ tyle !!!!
a Pan Bog to nie "ksiazka skarg i zazalen".... :-|

Anonymous - 2012-11-12, 20:22

Twój wybór i Twoja decyzja.
Anonymous - 2012-11-12, 20:53

..
Anonymous - 2012-11-12, 21:52

Renata23 napisał/a:
Nie ma większej bzdury jak ta że Bóg uzdrawia On nic nie może zrobić jak człowiek nie chce i tyle dajcie sobie spokój z tymi wszystkimi modlitwami Bóg i tak ma co robić nie uratuje mojego ani twojego małżeństwa i tyle.
Renato pisz jak najwięcej wypluj z siebie tan żal, poczujesz się lepiej.
Anonymous - 2012-11-12, 22:01

ja dzisiaj tez pokłócilam sie z Panem Bogiem (tzn wyrzucałam Jemu)

bo w moim zyciu nigdy nic sie niezgadzało -zapytalam kiedy było dobrze .A potem odmówiłam Ojcze Nasz .

Tez jestem w strasznym stanie.
Tak wiele żalu.

Zostaje tylko wiara -i nadzieja -ona umiera ostatnia

Anonymous - 2012-11-12, 22:22

Witaj,
Wklejam do Twojego postu słowa które mi bardzo pomagały, wkleił je do mojego postu Aniolek5 - za co gorąco dziękuje :-) .

Jezu, Ty się tym zajmij!

Dlaczego zamartwiacie się i niepokoicie? Zostawcie mnie troskę o wasze sprawy, a wszystko się uspokoi. Zaprawdę mówię wam, że każdy akt prawdziwego, głębokiego i całkowitego zawierzenia Mnie wywołuje pożądany przez was efekt i rozwiązuje trudne sytuacje. Zawierzenie Mnie nie oznacza zadręczania się, wzburzenia, rozpaczania, a później kierowania do Mnie modlitwy pełnej niepokoju, bym nadążał za wami; zawierzenie to jest zamiana niepokoju na modlitwę. Zawierzenie oznacza spokojne zamknięcie oczu duszy, odwrócenie myśli od udręki i oddanie się Mnie tak, bym jedynie Ja działał, mówiąc Mi: Ty się tym zajmij.

Sprzeczne z zawierzeniem jest martwienie się, zamęt, wola rozmyślania o konsekwencjach zdarzenia. Podobne jest to do zamieszania spowodowanego przez dzieci domagające się, aby mama myślała o ich potrzebach gdy tymczasem one chcą się tym zająć same, utrudniając swymi pomysłami i kaprysami jej pracę. Zamknijcie oczy i pozwólcie Mi pracować, zamknijcie oczy i myślcie o obecnej chwili, odwracając myśli od przyszłości jak od pokusy.

Oprzyjcie się na Mnie wierząc w moją dobroć, a poprzysięgam wam na moją miłość, że kiedy z takim nastawieniem mówicie: Ty się tym zajmij;, Ja w pełni to uczynię, pocieszę was, uwolnię i poprowadzę.

A kiedy muszę was wprowadzić w życie różne od tego, jakie wy widzielibyście dla siebie, uczę was, noszę w moich ramionach, sprawiam, że jesteście jak dzieci uśpione w matczynych objęciach. To, co was niepokoi i powoduje ogromne cierpienie to wasze rozumowanie, wasze myślenie po swojemu, wasze myśli i wola, by za wszelką cenę samemu zaradzić temu, co was trapi.

Czegóż nie dokonuję, gdy dusza, tak w potrzebach duchowych jak i materialnych, zwraca się do mnie mówiąc: Ty się tym zajmij;, zamyka oczy i uspokaja się! Dostajecie niewiele łask, kiedy męczycie się i dręczycie się, aby je otrzymać; otrzymujecie ich bardzo dużo, kiedy modlitwa jest pełnym zawierzeniem Mnie. W cierpieniu prosicie, żebym działał, ale tak jak wy pragniecie... Zwracacie się do Mnie, ale chcecie, bym to ja dostosował się do was. Nie bądźcie jak chorzy, którzy proszą lekarza o kurację, ale sami mu ją podpowiadają. Nie postępujcie tak, lecz módlcie się, jak was nauczyłem w modlitwie ;Ojcze nasz Święć się Imię Twoje, to znaczy bądź uwielbiony w tej mojej potrzebie; Przyjdź Królestwo Twoje, to znaczy niech wszystko przyczynia się do chwały Królestwa Twego w nas i w świecie; Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi, to znaczy Ty decyduj w tej potrzebie, uczyń to, co Tobie wydaje się lepsze dla naszego życia doczesnego i wiecznego.

Jeżeli naprawdę powiecie Mi: Bądź wola Twoja;, co jest równoznaczne z powiedzeniem: Ty się tym zajmij;, Ja wkroczę z całą moją wszechmocą i rozwiąże najtrudniejsze sytuacje. Gdy zobaczysz, że twoja dolegliwość zwiększa się zamiast się zmniejszać, nie martw się, zamknij oczy i z ufnością powiedz Mi: Bądź wola Twoja, Ty się tym zajmij!&#;. Mówię ci, że zajmę się tym, że wdam się w tę sprawę jak lekarz, a nawet, jeśli będzie trzeba, uczynię cud. Widzisz, że sprawa ulega pogorszeniu? Nie trać ducha! Zamknij oczy i mów: Ty się tym zajmij;. Mówię ci, że zajmę się tym i że nie ma skuteczniejszego lekarstwa nad moją interwencją miłości. Zajmę się tym jedynie wtedy, kiedy zamkniesz oczy.

Nie możecie spać, wszystko chcecie oceniać, wszystkiego dociec, o wszystkim myśleć i w ten sposób zawierzacie siłom ludzkim albo ; ufacie tylko interwencji człowieka. A to właśnie stoi na przeszkodzie moim słowom i memu przybyciu. Och! Jakże pragnę tego waszego zawierzenia, by móc wam wyświadczyć dobrodziejstwa i jakże smucę się widząc was wzburzonymi.

Szatan właśnie do tego zmierza: aby was podburzyć, by ukryć was przed moim działaniem i rzucić na pastwę tylko ludzkich poczynań. Przeto ufajcie tylko Mnie, oprzyjcie się na mnie, zawierzcie Mnie we wszystkim. Czynię cuda proporcjonalnie do waszego zawierzenia Mnie, a nie proporcjonalnie do waszych trosk.
Kiedy znajdujecie się w całkowitym ubóstwie, wylewam na was skarby moich łask. Jeżeli macie swoje zasoby, nawet niewielkie lub staracie się je posiąść, pozostajecie w naturalnym obszarze, a zatem podążacie za naturalnym biegiem rzeczy, któremu często przeszkadza szatan. Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.

Kiedy widzisz, że sprawy się komplikują, powiedz z zamkniętymi oczami duszy: Jezu, Ty się tym zajmij! Postępuj tak we wszystkich twoich potrzebach. Postępujcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie, nieustanne i ciche cuda. To wam poprzysięgam na moją miłość.

(Z pism sługi Bożego ks. Dolindo Ruotolo)
www.katolicki.net

Nie poddawaj się, szukaj Pan czeka na Ciebie ... tylko musisz go znaleźć w Twoim sercu. Jak go już znajdziesz to nic nie będzie już jak dawniej... ale musisz zacząć od wyzbycia się tej postawy roszczeniowej. Ja też tak miałam bo ja się modle ... a Ty mi nie dajesz tego co chce ...
Zobacz to świadectwo Maka ... http://www.youtube.com/wa...A&feature=share ja też przychodziłam do modlitwy jak do marketu :-( dziś jest na szczęście inaczej.

Pamiętam w modlitwie.

Anonymous - 2012-11-12, 22:30

Renatko....przemawia przez Ciebie żal,złośc i rozgoryczenie.
Jestes rozczarowana,bo......nie stało się jak chciałaś...

Tyle modlitw,mszy,komunii..."na marne"...
Bog nie spełnił oczekiwań,nie uratował w określonym czasie,nie sprawił cudu, więc.....zmieniłas regułkę modlitwy na.....niech odejdzie na zawsze.

a co....jesli i tego nie spełni?

Kolejne rozczarowanie i jeszcze wiekszy żal....


Prosisz,błagasz jakby nie było o kolejny "cud".... choć sama piszesz,że cudów nie wymagasz.

Skoro "nic nie działa" to moze zmień taktyke... poproś o pomoc i rozeznanie, o wskazówki i siłe do działania.....
Zmieniaj i uzdrawiaj siebie...
Od tego zacznij.

Anonymous - 2012-11-12, 22:53

Renato!
Przez Ciebie przemawia rozgoryczenie i zal. To prawda, gdy sie modlimy w jakiejs intencji, gdy modli sie jeszcze wiele innych osob w tej samej intencji, gdy ofiarowujemy Komunie sw. w tej intencji, a nadal jest zle, po ludzku budzi to w nas zwatpienie. Owo zwatpienie to jest wielki sukces szatana, zaraz zaczyna swoja gre, po coz sie modlic, po coz masz stale zdobywac swoja zone, przeciez ona toba pogardzila, publicznie w sadzie stwierdzila , ze ciebie nie kocha, to po co sie meczysz, przeciez jest tyle pieknych kobiet na tym swiecie, spojrz, jak one sie do ciebie wspaniale usmiechaja, wyciagnij tylko reke a beda juz twoje, po co stale myslisz o zonie, przeciez ona ciebie poniza, wysmiewa,dokucza, po coz ci to, mozesz przeciez sobie ulozyc lepsze wygodniejsze zycie, dlaczego ciagle o nia walczysz, takie podszepty szatana slysze, gdy zwatpie w moja duchowa i modlitewna walke o zone.
A szatan dziala nieustannie, kiedy moja zona zawiesila rozprawe rozwodowa na prawie rok, kiedy bylismy na wakacjach, kiedy myslalem ze juz jestesmy na progu pojednania, nagle w 3 milionowym miescie spotkalismy moja byla kochanke, nigdy wczesniej , ani pozniej nie spotkalem jej na ulicy, tylko wlasnie wtedy gdy szedlem z zona, w glowie mojej zony zaswitala szatanska mysl, to ty zaaranzowales to spotkanie, aby mnie pognebic, i juz bylo po porozumieniu, gdy po roku zona wystapila ponownie o rozwod przy bardzo aktywnej pomocy adwokata ( ktory przedstawial sie , ze jest osoba wierzaca w Boga) zaproponowalem separacje, na nastepnej rozprawie sedzina tez proponowala separacje, zona jednak zazadala twardo rozwodu, potem byla wspolne wyjazdy, weekend kwietniowo-majowy, potem ferie letnie, wesela synow , wszystko pieknie, wspaniale i znow jakby tego wszystkiego dobrego bylo zbyt duzo, szatan znow zaatakowal, przekonal moja zone, ze nie warto sie godzic, nie warto zyc razem w malzenstwie, ze nie warto cieszyc sie szczesciem dzieci, tylko ze trzeba sprzedac mieszkanie, pozbyc sie wspolnego domu, wybrac "wolnosc".
Gdy grzeszylem z kochanka, jakos nie myslalem o dekalogu , o szatanie , pozwolilem nawet kochance ze sciany zdjac krzyz z wizerunkiem Chrystusa. Dopiero w pewnym momencie zrozumialem swoja podlosc, zrozumialem swoj grzech, zrozumialem ,ze ide w kierunku zatracenia, zwrocilem sie w strone Kosciola. Wierze gleboko, ze Chrystus wyswobodzil nas z niewoli grzechu, ze czeka nas zycie wieczne, i chocby tylko albo az dlatego warto dobrze zyc. Coz da nam wykwintne jedzenie, upojny seks, piekne szaty, jesli na duszy poniesiemy skaze. Nie da to nam szczescia. Im bardziej sie modle, tym bardziej upewniam sie o milosierdziu dobrego Boga.
Powtarzam za Siostra Faustyna: " Niech odpocznie milosierdzie Twoje we mnie, o Panie moj...".

Anonymous - 2012-11-14, 09:48
Temat postu: cd.
Kochani - mocno apodyktycznie i krytycznie potraktowaliście słowa Renaty.Dlatego,że odważyła się być sobą,że odważyła się napisać to co naprawdę czuje, co nią "miota"i tylko dlatego,że nie napisała zgodnie z " obowiązującym szablonem" .Jedynie Tolek zrozumiał jej ból jej rozterki. Ja z żalem stwierdzam,że czuję bardzo podobnie jak Ty Renato.Cierpię okrutnie,jestem obolała i choć nie planuję żadnemu mężczyżnie powiedzieć ..tak..to rozumiem Twoje Renato rozterki.Zamiast pomocy - otrzymałaś bezpodstawne oskarżenia,że ów ...pan...już jest i "burę" że nie jest to JE.ZUS (jeśli Wasze wypowiedzi odebrałam nie prawidłowo - to przepraszam)
Anonymous - 2012-11-16, 11:20

...
Anonymous - 2012-11-16, 23:14

Proszę o modlitwę za moje małżeństwo....jesteśmy 25 lat po ślubie...1,5 roku w separacji...nie potrafiłam na nowo zaufać mezowi po jego zdradzie...teraz ja jestem spokojniejsza, ale córka bardzo cierpi z powodu nieobecności ojca...staram się modlić...może nie potrafię...proszę o modlitwę o zgodę w małżeństwie i radość dla córki

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group