Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Z życia wspólnoty - ŚWIADECTWO REKOLEKCJI MOKRZESZÓW 2012

Anonymous - 2012-10-11, 08:05

pewnie !

[ Dodano: 2012-10-11, 08:24 ]
twardy !

A myslisz,że jestem ?
Jeżeli ktoś o nicku ,, twardy,, pisze , że jestem silna to muszę nią być prawda ? ! :-)

[ Dodano: 2012-10-11, 09:18 ]
Robert POZDRAWIAM :-)

[ Dodano: 2012-10-11, 10:14 ]
Całe życie , od dziecka walczyłam , wręcz żebrałam o miłość od ludzi... Byłam przekonana, że potrafię kochać i ofiarować to uczucie innym... kilkakrotnie jednak usłyszałam coś zupełnie przeciwnego... I właśnie wczoraj padły chyba najmocniejsze, najbardziej bolesne dla mnie słowa, że nie mam pojęcia o miłości, że nie powinnam używać tego słowa, bo nic o nim nie wiem... Jakbym dostała w twarz... słuchałam i płakałam - ryczałam - wyłam ... Były we mnie wszystkie złe emocje jakie istnieją. I wciąż powtarzałam sobie pytanie ... jak to JA nie potrafię kochać ? , JA nie wiem co to znaczy ?... I tak przez cały czas JA ? .... JA ?.... JA?. A że szykowałam w tym czasie obiad tzn. rolady mogłam się ,, wyżyć,, na tłuczeniu mięsa. To dobra metoda , chociaż powiem Wam, że w pewnym momencie zauważyłam mojego kotka, który siedział z boku i patrzył na mnie, tak jakoś dziwnie :shock: . Jego wyraz mordeczki mówił jedoznacznie ,, ... kobieto ! Co ty robisz z tym kawałkiem mięsa ? :roll: ... ,, Cóż , nie nadawał się już do niczego, nawet na mielone :-D ... Takie były silne emocje we mnie...I wiecie z czasem to słowo JA zaczęło stawać się coraz mniejszym ,, ja ,, . Emocje, te złe uspokoiły się i później zaczęłam już normalnie o tym myśleć... Może rzeczywiście nie potrafię kochać ? , może nie mam pojęcia co to znaczy?. Może stworzyłam sobie swój obraz i portret, w który ślepo wierzyłam?... Może Ci ludzie mówili prawdę? Kto mnie miał nauczyć miłości ? Nie mając żadnych wzorców pewnie wymyśliłam sobie to co było mi wygodne... Nie pytałam nigdy nikogo czego oczekuje, co chciałby dostać ode mnie, co sprawiłoby raość i jakiej miłości pragnie... A czy Wy zadaliście kiedyś bliskim Wam osobom takie pytanie ?...
Nie znaliście mnie wcześniej, ale ja widzę ogromną przemianę w sobie... z naciskiem na słowo ogromną ... To po tych rekolekcjach tak otworzył mi się umysł i serce. Coś się odblokowało , coś co mnie niszczyło od środka... Zanudzam Was swoimi wywodami, ale z kim mam się podzielić moją radością przemiany ? Wy jesteście teraz moimi Przyjaciółmi. A Przyjaciołom można powiedziec wszystko prawda ??? ...
Aż się boję , co będzie po wiosennych , ogólnopolskich rekolekcjach ? przyjdzie taka odmiana , że będe zmuszona zmienić też swoje imię i nazwisko ! :lol: Bo będę już totalnie kimś innym :!:

Anonymous - 2012-10-11, 15:29

Haniu super się Ciebie czyta :mrgreen:
Anonymous - 2012-10-11, 15:41

Mirka !

To może napiszę jakąś książkę ?... książeczkę ?.... nowelkę ? !!!! :-D

No dobrze , zaostanę przy naszym forum ;-)

Anonymous - 2012-10-11, 16:15

Pisz Haniu, pisz, wywalaj z siebie to co złe, a dobrymi wiadomościami dziel się z nami. To naprawdę pomaga.
Ja obecnie robię krok 6. I pamiętam swoje początki na forum, matko jaka to była rzeźnia , sklecić kilka zdań to był dla mnie duży problem. Jestem raczej ścisłowcem i wypracowanie na więcej niż na 1,5 strony to już był dla mnie wyczyn. Ale z czasem zobaczyłem , że nie takie to pisanie straszne. Teraz podchodzę do tego normalnie, swoje trzeba napisać. A ponadto piszesz konkretnie, nie lejesz wody, bardzo to cenię.
Biedne mięso, no chyba już tylko na tatara się nadaje. ;-)

Anonymous - 2012-10-11, 18:16

Haniast napisał/a:
Aż się boję , co będzie po wiosennych , ogólnopolskich rekolekcjach ? przyjdzie taka odmiana , że będe zmuszona zmienić też swoje imię i nazwisko ! Bo będę już totalnie kimś innym


No właśnie, przyszło mi do głowy coś takiego.
Jak my Cię poznamy na tych wiosennych rekolekcjach?
Nie dość, że zmieniasz się wewnętrznie, to jak jeszcze odrośnie Ci bójna, piękna fryzura, to już całkiem będziemy mieć problem. :-) :-D :mrgreen:

Anonymous - 2012-10-11, 21:09

Haniu....żeby kochac innych...najpierw trzeba pokochać siebie !...nie ma innej drogi do milosci.
Kochasz siebie ??
Lubisz ??


Robot....ech i Ty tutaj....aha...Twoje szalone konwersacje !
Ło Matko....co to za Typ !!
Nooooo najpierw pisał cieniutko....ale ok 4 kroku zaczął nas zachwycać !! Kochany nasz Robotek !!

Aha....Hanka ma piekne długie, kasztanowe włosy, układające sie w piekne pukle....wiem, bo widziałam !

Haniu.....hm....jak Cię poznałam niedawno temu....i potem ciut lepiej na krokach....pisałaś o swojej samotności....a teraz....Babo....poruszasz sreca....i ludzie lgną do Ciebie.
Ot szalone rekolekcje Sychar....Oan Bóg jednak z nami na te rekolekcje rzeczywiście jeździ i...Cgwała Panu !

haniu, dobrze , że jesteś, Przyjaciółko !! EL.

Anonymous - 2012-10-12, 00:57

KOCHANI WALCZCIE O SWOJE SZCZĘŚCIE I MIŁOŚĆ . JESTEŚCIE TEGO WARCI I MACIE DO TEGO PRAWO !!!! :-)
Anonymous - 2012-10-12, 07:43

Haniast napisał/a:
KOCHANI WALCZCIE O SWOJE SZCZĘŚCIE I MIŁOŚĆ . JESTEŚCIE TEGO WARCI I MACIE DO TEGO PRAWO !!!! :-)


Haniu, my to już wiemy...czy Ty to wiesz ?? EL.

Anonymous - 2012-10-12, 12:14

Haniu! wybacz SOBIE , a potem - to juz będzie sie dobrze działo , tak po ludzku.Tacy to my jestemy.Serdecznosci :-)
Anonymous - 2012-10-12, 18:12

El, tak "przypadkowo" zobaczyłem wpis na aktualnościach Sycharu i mnie wciągnęło. Masz rację do Hani się lgnie, tak po prostu, ona ma w sobie takie coś, co pozwala do niej lgnąć, przynajmniej ja tak mam.
A co do planów Boga, to chadza on własnymi ścieżkami, nieraz dla nas niezrozumiałymi. Ba, często mamy do Niego pretensje o to czy o tamto. Aż pewnego dnia przychodzi olśnienie, taka łaska z góry i wlewa w serce człowieka pokój i już nic nie jest takie same, nie jest jak przedtem.

Haniu, jako ten "techniczny" z zacięciem fotograficznym, to ja poproszę fotkę z tymi puklami. Co prawda nie włosy decydują o charakterze człowieka a twoja kolekcja bandanek czy chust zrobiła na mnie wrażenie, ale jak bym mógł prosić o jakieś małe foto. Pliz.
Ja też kiedyś miałem długie włosy, tak tak, piekny sarni blond. ;-)

Anonymous - 2012-10-12, 20:28
Temat postu: pomoc
Haniu,
pamiętaj, że w razie potrzeby możesz na nas liczyć. Masz do mnie namiary (telefon i maila) - dzwoń lub pisz o każdej porze. Pozdrawiam i do zobaczenia na rekolekcjach ogniska opolskiego :)

Anonymous - 2012-10-13, 02:00

Witajcie ponownie ... w czwartek trafiłam na OIOM... widać nikt mnie jeszcze nie chce, ani na górze , ani na dole ;-) bo wróciłam na ziemię ... Tak sobie leżałam przypięta do tych wszystkich aparatów oraz rurek i miałam czas na myślenie... Tak na marginesie to Wam powiem,że mogliby te sufity białe jakoś pomalować w freski jakieś , czy coś.... albo napisać na nich jakieś wiersze, psalmy ??? :roll: .... Byłoby co robić :-D ....
Kochani , tak się zastanawiałam co napisała mi El .... Ma rację , nie potrafię kochać, bo sama siebie nie kocham, nawet nie lubię - dobrze , powiem prawdę, NIENAWIDZĘ !... Jeżeli przez całe dzieciństwo i obecnie , słyszałam tylko jaka jestem beznadziejna, bezwartościowa, koszmarnie brzydka wręcz odrażająca i odpychająca to w końcu uwierzyłam , że jest to prawda. Nie potrafię już walczyć o swoje szczęście i miłość. Wszystko co robię jest niezauważalne... Ani to ,że resztkami sił staram sie utrzymać dom w czystości, ani to że dbam, aby wszędzie były piękne bukiety kolorowych kwiatów, coś zmieniam, przemieniam - no jak to ja ( takie małe ADHD)... Nic totalna oziębłość... Cóż, pewnie moja wina... Ale Elu ja już nie zmienię nastawienia do siebie . Byłam i jestem powietrzem dla wielu... To wszystko jest zbyt głęboko... mom- napisała ,, wybacz sobie ,, tego też nie potrafię... Jak myślicie, dlaczego nie było wokół mnie ludzi ???
- bo ich opychałam - ze strachu , by nie powiedzieli tego co wszyscy
- bo bałam się jak mnie przyjmą
- bo gdy zaufam to po pewnym czasie zostanę odepchnieta ( i znów będzie bolało)
itd..itd.. tych myślników moge pisać i pisać
Kochani te rekolekcje i pobyt z Wami tak wiele mi dał ... ale i tu zapaliła się czerwona lampka z pytaniem ,, kiedy się odwrócą i kiedy znów zostanę sama ?,,
Tak, zostałam BARDZO zraniona w moim życiu, przez wiele osób i na różny sposóby.
A działanie ludzkie jest zawsze takie samo - odbijanie piłeczki - w słowach, myślach, czynach, oczywiście tych złych czynach.
Kiedyś byłam, próbowałam być inna... Jako dziecko chciałam pójść do klasztoru, później ta myśl znów powróciła , gdy kończyłam średną szkołę. I wciąż przesladuje mnie takie dziwne odczucie ,że coś straciłam. Że w pewnym sensie żałuję ... No tak , ale Bóg widocznie wiedział co robi... Matko moja - szybko by zamknęli ten klasztor i to dyscyplinarnie !!!!! :lol:
Wiecie , tak najchętniej to chciałabym mieć taką pelerynę niewidkę, żebym była niewidoczna i niesłyszana przez nikogo...

Anonymous - 2012-10-13, 02:47

Haniast napisał/a:
Kochani , tak się zastanawiałam co napisała mi El .... Ma rację , nie potrafie kochać, bo sama siebię nie kocham, nawet nie lubię


Haniu witaj,
to zawsze podbudowuje kobietę:

(10) Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać, ale miłość moja nie odstąpi od ciebie i nie zachwieje się moje przymierze pokoju, mówi Pan, który ma litość nad tobą. (11) O nieszczęśliwa, wichrami smagana, niepocieszona! Oto Ja osadzę twoje kamienie na malachicie i fundamenty twoje na szafirach. (12) Uczynię blanki twych murów z rubinów, bramy twoje z górskiego kryształu, a z drogich kamieni - cały obwód twych murów. (13) Wszyscy twoi synowie będą uczniami Pana, wielka będzie szczęśliwość twych dzieci.

(Ks. Izajasza 54:7-13, Biblia Tysiąclecia)

1) Wróć, wróć Szulamitko, wróć, wróć, byśmy mogli popatrzeć na ciebie! A cóż wam się tak podoba u tej Szulamitki, tańczącej jakby na dwa chóry? Chór: (2) Jakże piękne są twoje stopy w tych sandałach, o księżniczko! Twoje biodra – jak kolia wykonana ręką wprawnego złotnika. (3) Twoje łono – jak okrągła czara. Niech nie zbraknie w niej nigdy korzennego wina! Brzuch twój – jak stos pszenicznego ziarna, otoczony dokoła liliami. (4) Twoje piersi – jak dwoje koźląt, bliźniąt matki gazeli. (5) Twoja szyja – jak wieża z kości słoniowej, oczy – jak stawy Cheszhonu koło bramy Bat–Rabbim. Nos twój – jak wieża Libanu, ustawiona w stronę Damaszku. (6) Głowa twoja – to jak szczyt Karmelu, a włosy twe – jak purpura, zaś twoje warkocze oplotły króla. (7) O jakże jesteś piękna i jak pełna wdzięku, umiłowana, rozkoszy moja! (8) Jesteś wysmukła niczym palma, a twoje piersi – jak winogron kiście!
(Pieśń nad pieśniami 7:1-9, Biblia Warszawsko-Praska)

Anonymous - 2012-10-13, 09:47

Haniu, łelkam bak, bez pukli cię tak łatwo nie wypuścimy :-D .

Jakby cokolwiek było potrzeba to dzwoń: 605 999 049 , jeśli tylko dam rade to pomogę.
W sprawach materialnych to kiepsko stoję, ale czasu mam pewną nadwyżkę, Robert.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group