Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - Jak odbudować, jak zacząć na nowo...

Anonymous - 2012-07-05, 16:31
Temat postu: Jak odbudować, jak zacząć na nowo...
Cześć Wszystkim

To mój pierwszy post po rejestracji, na forum, w ogóle grupę trafiłem przez księdza spowiednika - dał mi wizytówkę. Wspólnotą zainteresowałem się, gdy już byliśmy z żoną w nieformalnej separacji. Obecnie jesteśmy po rozwodzie, ale oboje chcemy to naprawić. Jesteśmy na etapie poszukiwania terapeuty i to jest moja pierwsza prośba, (Kraków).
Problemem jest pewna awersja żony do szeroko rozumianego kościoła. Terapeutą nie może być osoba duchowna, w ogóle to jest to chyba podstawowy nasz problem. Pewna podstawowa koncepcja natury bytu człowieka i sensu jego istnienia. Ale przy tym to jest też tak, że w sposób nie wprost odkrywamy obecność Osobowego Boga w naszym pojednaniu. Z tym że dla mnie jest to Cud a dla żony Tajemnica, czy raczej zagadka. Tego nie wiem, bo wbrew pozorom to nie tematy intymne są najtrudniejsze. Powiem więcej jak małżonkowie potrafią rozmawiać o Bogu, o własnej z Nim relacji, potrafią się wspólnie modlić, to tematy intymne wydają się bułką z masłem... Tak to przynajmniej wygląda u mnie.

Pochodzimy z różnych rodzin, nie mamy dzieci, jesteśmy już 12 lat razem z czego 8 po ślubie i 2 miesiące po rozwodzie.

Niestety pewne rzeczy zostały powiedziane, żale wylane i o ile oboje pragniemy być razem, o tyle posklejanie rodzin będzie prawie nie możliwe na ten czas... to jest o wiele większa sprawa bo i środowisko znajomych chcąc nie chcąc jakoś oberwało rykoszetami naszego rozstania... i sytuacja jest skomplikowana.

Zasadniczo nikt nie wie o tym, że jesteśmy znów razem... nie wie moja rodzina, nie wie Jej, nie wiedzą znajomi... no mamy po prostu niezłą konspirę...
To nawet byłoby zabawne gdyby nie tak bardzo prawdziwie i bolesne...

Jeżeli Macie jakieś sugestie, itp... proszę o wskazówki...
Narazie jesteśmy zdecydowani na terapię, kochamy się, ale przy tym jesteśmy mocno rozhuśtani emocjonalnie i emocje są mocne...

Anonymous - 2012-07-05, 17:06

Cytat:
Narazie jesteśmy zdecydowani na terapię, kochamy się, ale przy tym jesteśmy mocno rozhuśtani emocjonalnie i emocje są mocne...


Wspieram Was modlitwą, czytam ze wzruszeniem, niech Pan Bóg prowadzi.
To już b wiele, ze sie kochacie i chcecie dalej pracować! No i szukacie Pana Boga.

Moze na poczatek wizyta w krakowskim ognisku Sychar?

Anonymous - 2012-07-16, 14:35

Dziękuję za modlitwę.

Zasadniczo to wszystko się układa dobrze, ale z racji naszego bagażu potrzebna jest nam terapia i co za tym idzie dobry terapeuta... a to jest nie lada wyzwanie... jakby ktoś z Was mógłby polecić kogoś... byłoby naprawdę dobrze... bo nie sztuka znaleźć kogoś kto będzie plótł farmazony o samorealizacji o wyzwoleniu z więzów i takie tam bzdury...

Anonymous - 2012-07-16, 14:58

hej, jest taki człeczek nazywa się Michał Piekara, nie uczewstniczyłam w jego terapiach osobiście, ale czytałaam książkę: Razem przez życie
Przewodnik dla małżeństw, które pragną zwyciężać"

Książkę polecam gorąco, jeśli chodzi o terapię, to uczestniczyła w niej moja znajoma. Uratowali swoje małżeństwo, Dorota mówi, że właśnie dzięki Michałowie.
Możesz spróbować.

Tu wklejam o nim :
Michał Piekara - Prezes i wraz z żoną założyciel Fundacji Rodzin Pełna Chata. Od lat zaangażowany w posługę zakochanym, narzeczonym i małżonkom. Gość licznych audycji radiowych i telewizyjnych poświęconych budowaniu relacji miłości. Autor bestsellerowych książek: "Halo, chłopaki! My potrafimy je kochać!", "Przytul mnie choć na chwilę... Jak być twórczym mężem", "Przytul mnie choć na chwilę... Jak być twórczą żoną?" (2009). Twórca projektów Romantycznych Wieczorków dla Zakochanych, Kursu Razem przez Życie oraz założyciel i lider Główny Przymierza Wojowników. Interesuje się psychoterapią skoncentrowaną na komunikacji. Szczęśliwy mąż oraz ojciec dwójki dzieci.


A tu dane:


ul. Sławkowska 1/3C
Kraków
31-014
Polska m.piekara@pelnachata.org

48 662 065 557

Całym sercem wspieram modlitwą.

Anonymous - 2012-09-09, 00:52

Jak odbudować, jak zacząć na nowo...

Nie "mieszkamy razem", chociaz mieszkaliśmy razem w domku na wakacjach.
Nie "śpimy ze sobą", chociaż spaliśmy w jednym łóżku w czasie podróży.
Nie "prowadzimy wspólnego gospodarstwa", chociaż robimy wspólnie zakupy na kolację.

Kilka lat następował rozkład naszego małżeństwa, a od kilku miesięcy trwa składanie tego, co zostało z naszego małżeństwa.

"Powoli, lecz pewnie"

Anonymous - 2012-09-10, 00:24

Augustyn napisał/a:
od kilku miesięcy trwa składanie tego, co zostało z naszego małżeństwa.


Chwała Panu


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group