Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Dział techniczny - a może by tak....

Anonymous - 2012-06-26, 00:28
Temat postu: a może by tak....
Pod wpływem postów Malwiny (i innych niegdyś zdradzających) wpadł mi do głowy pewien pomysł.
Niewiem...moze głupi,ale....tak sobie myslę,że moze dobrze by było stworzyć jakiś osobny temat,gdzie osoby ,które zdradziły zechcą podzielić się swoimi przeżyciami...co i jak sie czuły,czego im brakowało,co spowodowało,że postanowiły się zmienić,jak wygladała ich droga do nawrócenia?
Moze takie wyznania bedą olśnieniem dla niejednego zdradzonego,podpowiedzią co do własnych błedów,a tym samym zachętą dla "bładzących" do nawrócenia....???

Tak często pytamy....dlaczego,bardzo chcemy zrozumieć co "nimi" powodowało....Malwina podaje jeden z problemow,które jak myslę dotyczy wiele kobiet.
Nie piszę powodów,czy winy,bo czegoś takiego nie ma,to nie nasza (zdradzonych) wina,ale wynik problemów z jakimi nie radzili sobie zdradzajacy.....taki,a nie inny ich wybór.

Myślę,że warto poznać to "coś" ,co może być punktem zwrotnym dla obu stron.
W końcu po coś tu trafiliśmy i wszystko jedno po której ze stron jesteśmy,cel jest jeden......naprawa siebie i uzdrowienie sakramentalnego małżeństwa.

Wiem,temat trudny i wymagający dla obu stron....od zdradzających wymagający odwagi,a od zdradzonych powściągliwości w opiniowaniu.

Może temat pod "specjalnym" nadzorem (upomnienia,ban itp) i tylko dla zalogowanych????

Nie wiem,ale może warto pomyśleć?

Anonymous - 2012-06-30, 11:41

Lenko bardzo podoba mi się Twój pomysł ja też zastanawiam się czym się kieruje człowiek który zdradza przestaje kochać nawet po 30 latach i odcina się od własnej rodziny po to by budować inną

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group