Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Kącik dla narzeczonych - Dlaczego czekać "z tym" do ślubu ?

Anonymous - 2012-02-22, 23:41
Temat postu: Dlaczego czekać "z tym" do ślubu ?
http://religia.onet.pl/pu...lubu,31884.html

"
Oni jednak trwają w swoim postanowieniu i decydują się na seks dopiero po ślubie. Dlaczego przedmałżeńska wstrzemięźliwość seksualna wciąż – w czasach, kiedy seks bez zobowiązań i wolne związki to codzienność – jest tak popularna? (.....)

.....Ruch Czystych Serc

Ks. Marek Radomski twierdzi, że dziś bardzo często sfera duchowości w człowieku jest mocno wzburzona, by nie powiedzieć – poraniona. – Na szczęście, kiedy idzie o małżeństwo, daje się zauważać aktywność, która jest oparciem dla człowieka w jego wyborze na rzecz cnoty dziewictwa i czystości, jako najważniejszego stanu posiadania, którym chce się obdarować tego jedynego czy tą jedyną, z którym/którą chcę przeżyć swe dni, ofiarując i powierzając swe życie. Jedną z takich form aktywności jest Ruch Czystych Serc, czyli wspólnota skupiająca się w swym działaniu na wniknięciu w głębokość słów Chrystusa, który w Kazaniu na Górze dał ludziom wszystkich czasów drogowskazy w postaci 8 błogosławieństw. Pośród nich i to: "Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą!" (Mt 5,8) – mówi ks. Radomski.....
– W moim osobistym przekonaniu czystość czy dziewictwo mają jeszcze jedną "wartość dodaną": niewinność, delikatność i zaufanie jakie cechuje małe dziecko. Ono pójdzie wszędzie z kimś, kto jego świata niewinnego, delikatnego nie rani, nie wydziera mu siłą, lecz ubogaca go. A my, wierzący w Chrystusa, wiemy, że prędzej nie zostaniemy zbawieni, póki nie staniemy się jako te dzieci właśnie: niewinne, szczere, słuchające z uwagą, umiejące cieszyć się drobiazgiem – podsumowuje ksiądz..."


warto przeczytać cały artykuł

Anonymous - 2012-02-23, 17:57

ciekaw jestem ile osób na tym forum czekało do ślubu?

i ile potem miało kryzys w małżeństwie?

sporo nad tym myślałem i dochodzę do wniosku że brak czystości przedmałżeńskiej miał duży wpływ na nasze dalsze pożycie małżeńskie. jak duży? dobre pytanie, pewnie dowiem się dopiero na Sądzie Ostatecznym...

tak w ogóle to ciekawy temat do dyskusji jest. Mira może dałoby się ten temat przerzucić do jakiegoś bardziej poczytnego działu przenieść i byli by chętni do dyskusji?

Anonymous - 2012-02-26, 17:47

Szczęść Boże wszystkim forumowiczom.
Miło mi, że moja wypowiedź trafiła tu, na forum i że jest dla inicjatorki tego wątka na tyle warta lektury, że poleca ją innym.

Anonymous - 2012-02-26, 20:44

Witam księże Marku na naszym forum , jakiś czas temu kontaktowałam się z księdzem na skypie.

Szczęść Boże

ps. Na wiosnę wybieram się do Iławy, bo i tam są Sycharki

Anonymous - 2012-02-27, 08:27

INICJATYWY "Miłujcie się!":
http://milujciesie.org.pl/pg/pl/inicjatywy_ms.html

Możesz włączyć się do Ruchu Czystych Serc,
http://milujciesie.org.pl...stych_serc.html
by znaleźć poparcie dla swoich poglądów w grupie rówieśniczej, i razem z innymi oprzeć się presji seksualnej i zachować wierność Jezusowi również w dziedzinie płciowości.

Anonymous - 2012-04-23, 00:22

Witam serdecznie Księdza Marka oraz dyskutujących forumowiczów!
Bardzo dobry temat i jakże aktualny. Rzekłbym nawet, że z każdym dniem aktualny coraz bardziej.
Ja jednak sformułowałbym go nieco inaczej i zapytał: Dlaczego WARTO czekać "z tym" do ślubu? To zaledwie jedno słowo więcej, ale już na wstępie wzywa do głębszej refleksji i niesie pewną obietnicę, która rodzi świadomość przyszłej nagrody za podjęte wyrzeczenia.
Bo jeśli czekam, to powstrzymuję się od czegoś, trwam w cierpliwości, lecz nie bez sensu, ale po to, by w perspektywie przyszłości zebrać żniwo, owoce swoich działań więc dlatego właśnie warto.
Św. Maksymilian mawiał, że bez pokusy nie ma walki, bez walki nie ma zwycięstwa, bez zwycięstwa nie ma nagrody. Trwanie w czystości młodych, to nic innego jak opieranie się pokusom i chwała tym wszystkim młodym, którzy już od samego początku swojej znajomości pragną zaprosić do związku Chrystusa i nie ulegają obecnym modom do tzw. testowania się przed ślubem, wspólnego pomieszkiwania, do obrażania Boga grzechami ciężkimi czyli gdy mamy do czynienia z pełną świadomością, dobrowolnością i w materii ciężkiej.
Człowiek to nie zabawka czy przedmiot, którego można - przepr. za wyrażenie - wyeksploatować, zużyć jak towar, a potem odstawić w kąt. Z człowiekiem się nie próbuje, ale ma się go kochać, oddawać należny mu szacunek i wspólnie podejmować ziemskie powołanie. Powołanie nie nastawione jedynie na branie (na zasadzie, że muszę się jak najlepiej dopasować, by potem jak najwięcej czerpać), ale przede wszystkim powołanie ukierunkowane na dawanie z siebie na wzór samego Chrystusa, który nie przyszedł aby Mu służono, ale aby służyć.
Człowiek młody stojący przed wyborem musi jednak sam siebie zapytać czy chce budować swoje narzeczeństwo na skale, na fundamencie jakim jest Chrystus czy też odrzuca Jego naukę i idzie łatwiejszą, w wielu aspektach przyjemniejszą drogą, ale i krótkowzroczną i tego trzeba mieć świadomość. Życie w wyrzeczeniach, w zapieraniu się siebie każdego dnia wiele kosztuje, ale właśnie dlatego, że jest okupione dużym wysiłkiem, to ma ogromną wartość.
Dziś obserwuję, że w kościele jest coraz mniej ludzi młodych i tak sobie myślę, że jeśli nie ma ich w kościele, to pytam: Gdzie oni są? Jeśli nie ma ich u tego, który jest Panem życia i który jako jedyny ma dla każdego z nas wspaniały plan, to gdzie są i jakimi drogami kroczą? Kogo słuchają i na kim się wzorują jeśli nie na Chrystusie i prawdach Ewangelii? Aż strach pomyśleć, toteż módlmy się za młodymi, by dokonywali w swoim życiu niełatwych, ale mądrych wyborów, bo tylko takie wybory mogą być gwarantem przyszłego szczęścia i to już tutaj na Ziemi.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group