Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Dział techniczny - moj los ostrzega

Anonymous - 2012-01-24, 19:49

bogdanle napisał/a:
ale jednego jestem pewien:gdybym mogl cofnąć czas to nigdy ,przenigdy nie związalbym się z moją zoną!!!


myślę że Twoja żona mogła by powiedzieć to samo...

Anonymous - 2012-01-24, 19:50

Cytat:
różo twoj mąż też pewnie biedny...


Przed chwilą pytałam i powiedział, że nie :mrgreen:

Anonymous - 2012-01-24, 20:08

kolego, wszytko co Ci piszemy to źle, nie tak jak Ci odpowiada, do dupy jednym słowem.

wiemy że jesteśmy głupi i w ogóle, mohery, tv trwam, te sprawy....

więc weź nam tępakom napisz co chcesz tu przeczytać, napisz czego od nas chcesz to Ci to napiszemy, a przynajmniej ja.

obopólna korzyść: i my będziemy mieć zdrowsze palce (mniej klikania w klawisze, bez skojarzeń proszę :-P ) i Ty będziesz mieć lepszy sen.

róża napisał/a:
Cytat:
różo twoj mąż też pewnie biedny...


Przed chwilą pytałam i powiedział, że nie :mrgreen:


a rozumiem :-) po wypłacie jesteście, zazdroszczę, ja jeszcze tydzień czekam :-P

pozdrawiam
Michał

Anonymous - 2012-01-24, 20:23

Michale,przesadzasz...jakoś przetrwalem ...w jakimś stopniu nie bylem sam...
nie wszyscy tu chyba to Rydzyki...?bo oni faktycznie są tępi

[ Dodano: 2012-01-24, 20:25 ]
w Trwam występuje często Macierewicz a to dla mnie kompletny idiota...ja czytam Wyborczą...

[ Dodano: 2012-01-24, 20:27 ]
to widocznie Rożo boi się ciebie... :-D

Anonymous - 2012-01-24, 20:28

bogdanle napisał/a:
ja czytam Wyborczą...


tyle mi wystarczy. dziękuję, żegnam Twój temat i pozdrawiam Ciebie.
:-)

Anonymous - 2012-01-24, 20:29

bywaj zdrow Michale!
Anonymous - 2012-01-24, 20:42

bogdanie masz w sobie nienawiść, zatem wiesz komu dajesz posłuch ?
zajrzyj dobrze w siebie , ile tam jest dobra ?

Anonymous - 2012-01-24, 20:43

bogdanle napisał/a:
nie wszyscy tu chyba to Rydzyki...?bo oni faktycznie są tępi

to po co wogóle logujesz się na forum katolickim, gdzie ponad wszystko stawia się Boże przykazania i po ludzku stara je w życie wprowadzać pomimo wykolein w życiu? Czego Ty chcesz? Poklepania po ramieniu, bo taki cudowny ojciec jesteś i o dzieci się martwisz? Bo taki męski, co okazujesz chęcią "rozwalenia łba żony o ścianę"? Czego się czepiasz ludzi, którzy Ci dobrze radza zadając podstawowe pytania? Co Ty, chodząca świętość, bo paru księży potrafisz wymienić???
Jak już masz ten dzień wolny od pracy, to przeczytaj sobie swój wątek jeszcze raz i zobacz, jak TY krzyczysz. Jak TY się drzesz. Skąd mamy mieć pewność, że to nie TY zacząłeś stosować "gębową przemoc", a żona nie daje z TOBĄ rady i reaguje, tak jak reaguje? A na msze chodzi, bo być może szuka pomocy Boga, bo może jest ją poprostu wstyd iść po pomoc do innego człowieka...???

Anonymous - 2012-01-24, 20:44

Maryniu to przechodzi..dobranoc!ide na nocke...
Anonymous - 2012-01-24, 20:44

Proszę przekaż swojej żonie że bardzo jej współczuję, ona dopiero musi byc biedna..... ja osobiście nie wytrzymałabym z takim psychicznym przemocowcem,bo na takiego mi wyglądasz. Skoro żona zawsze ble a ty kochany ,wspaniały tatuś a do Kościoła z dziecmi nie chcesz iśc, nawet jak się nudzisz to chociaż byś poszedł by spędzic ten czas razem z rodziną. Skoro daleko Ci do Boga to co robisz na katolickim forum??. Pomodlę się za waszą rodzinkę,i o |Twoje nawrócenie, bo skoro tu jesteś to jednak widac że szukasz.
Anonymous - 2012-01-24, 20:52

bogdanle napisał/a:
Maryniu to przechodzi..dobranoc!ide na nocke...

wszelka dobroc w Tobie przechodzi ? i pozostaje sama nienawiść??? ... dobrze zrozumiałam?

pozostaje odwrócenie proporcji w tych dwu sprawach i zobaczysz efekty :) , wtedy dasz posłuch Temu co trzeba bogdanie

Anonymous - 2012-01-24, 21:04

w dzien świety trzeba odpoczywać i nabierać sil a nie męczyć się w kościele redemptorystow...to może znajdż odpowiedni kościół dla siebie gdzie nie bedzeisz się nudził bo przeciez kościół to MY ludzie a nie mury-myślę ,że o tym zapomiałeś kościół jest taki jak jego wierni- ajak byliby wszyscy tacy jak ty przepełnieni nienawiscią to kościół upada i nie ma szans,bo :evil: szaleje na maksa.
Męzowi mojemu nie musisz współczuć ,bo jemu już wiele ludzi współczuje bo z lekka popełnia trochę tyle samo błędów co ty.ludzie ,którzy nie maja daru przebaczenia tylko są zadufanymi egocentrykami -mam wrażenie ,że oprócz atomu nic nie pomoże- aha oprócz gorliwej modlitwy za nich aby nie byli skazani na potepienie. :-(

Anonymous - 2012-01-24, 21:23

bogdanle napisał/a:
w dzienświety trzeba odpoczywać i nabierać sil

... jasne, na kolejną pyskówkę ... po to Ci te siły?

Anonymous - 2012-01-24, 22:05

glośno,żeby dzieci slyszaly:jak to dzisiaj nie idziesz?!Gorszysz dzieci!itp.itd.obrzydliwy to n glosu .i mimika...I ty chcesz ,zeby cci Pan Bog blogoslawil?!Ja po prostu powiedziałem,że dzisiaj nie idę i że to moja sprawa...ja nie lubię chodzić do kościola...nudzę się tam...
czujesz sie w ten sposób ponizany przez żone? że podważa twoją wiarę i ciebie w oczach dzieci?

robisz dlatego jej na złość i nie idziesz do kościoła, by wywołac z kolei w ten sposób u niej zachowania przeczące jej pobożności...które ukazuja kobiete zupełnie inną niż tą klęczącą, bijącą się w pierś, proszącą Boga o wybaczenie za grzechy

troche na to wygląda... bo w ten sposób może cie poniżyć w swoich oczach, zasłaniając sobie obraz siebie jak wtedy ona sama wygląda oceniając cie i posługując sie jednoczesnie dziećmi dla wzmocnienia tej opini...
to inowierca do kościołą nie chodzi a uważa sie za takiego porządnego...


myślę, że tu wcale nie wchodzi w gre to czy idziesz do kościoła czy nie, a jedynie jest to formą pokazywania tobie co ją w tobie drażni, a to jest argumentem dla potwierdzenia
- no kochany nie jesteś takim fajnym gościem za jakiego sie uważasz...

jak myślisz skąd u niej takie mogą być odczucia i chęc pokazania tobie kim jesteś...
ile w tym prwady o tobie, jakie zachowania twoje w stosunku do niej moga wywoływac lawinę odczuć by ci pokazac twoja prawdziwą twarz, bez masek jakie widzi że nosisz by ukryć prawdziwego siebie...

zazwyczaj przyczyna jest samo odczucie nasze, że ktoś nami gardzi, czuje sie lepszy, sam nas poniża lub daje tak nam odczuwać... lub sama ta osoba mając problem z poczuciem włąsnej wartości czuje sie poniżana, skrytykowana nawet jak druga osoba akiego zamiaru wcale nie miała...

zastanow sie nad tym, ty żyjesz ze swoją żona, ty znasz siebie najlepiej, skoryguj dla siebie co jest prawdą co nie, nad czym popracować co zmienic....w końcu stawka jest duża

w gre wchodzi dobro dzieci, na nich przecież ci zależy, na szczęściu i spokoju włąsnym też... więc może warto popracować nad soba, przemyslec pewne aspekty dokonać korekt a nuż wyłoni sie coś zupełnie owocnego dla was.

Jesteś inteligentnym człowiekiem, choć zpełnym analfabetą emocjonalnym ale tego da sie nauczyc jak postawisz na samorozwój siebie.
W dzisiejszych czasach dostęp do informacji jest ogromny, ty inteligentny więc skorzystac możesz wiele na tym. Skieruj uwage i energie z innych na siebie, to naprawde czyni cuda z naszymi emocjami, a podług nich zmienia sie z automatu nasze myślenie i zachowanie...


może wtedy i do kościoła pójdziez z wlasnej woli, a nie pod przymusem... słusznie bowiem mówisz do Boga idzie sie nie bo tak wypada, trzeba, czy ktoś mnie zmusza, nakazuje krytyką ale z włąsnej nie przymuszonej woli, z chęci bycia w tym a nie innym miejscu, z potrzeby własnej kontaktu...


wiele osób niestety jednak jak ich w dzieciństwie uważa, nadal w swoim życiu dorosłym,że powinno się zastraszać, zmuszać, swoich współmałżonków do tej "powinności", kontrolując zapytaniem jakie dziś było kazanie....
Wiara, uczestnictwo w obrzędach kościelnych jest osobistą sprawą człowieka, nie należy nikogo do niej zmuszać, bo daje zupełnie inny odzew niż zamierzamy... sprawe pobożności naszych małżonków raczej pozostawmy osądowi komu innemu...

jedyna rzeczą jaką możemy prosić małżonka, to by jednak zastanowił się nad tym, bo swoim życiem daje przykłąd dzieciom... jesli ten argument nie działa, małzonek mimo wszystko nie chce isc do kościoła i dawać przykładu tym dzieciom, pozostaje nam tylko modlić sie i samemu wpajac wiare w pojedynke swoim dzieciom....

męzowi zaś pokornie okazywac jak bardzo mi żal i przykro, że nie możemy razem pewnych wartości przekazywać i uczyc nasze dzieci, by wyrosły na dobrych ludzi....


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group