Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Zagrożenia dla Twojej duchowości - JUDO

Anonymous - 2011-12-22, 07:54

Czytam te posty i mam pytanie ska ksieża egzorciści widzą demony w sztuach walk? Może i jestem głupi ale jak mam sobie to tłumaczyć.. np kibole , dlatego wykorzystują sztuk walki by ranic innych bo opetały ich demony? według mnie po prostu złe pojmują idea sztuk walki bo sztuki walki głownie służą do samooborony,, a jeżeli chodzi o boks, mma. i tp i to co wodizmy w tv to zawód i zawodnicy biją sie dla kasy....
Anonymous - 2011-12-22, 08:07

napisze wprost nie róbmy sieczki z mózgu ludzi

ja przytocze słowa mego proboszcza choćby z ostniego kazania na rekolekcjach

najpierw Bóg potem rozsądek a dalej my...

brak między Bogiem a nami rozsądku powoduje stawianie sie na równi..a nawet przed

w ludzkim wymiarze zwie się to prościej:
JAJKO MĄDRZEJSZE OD KURY....

i kolejny raz napisze wszystko ma szanse przybrac forme zła
nawet i żle pojęta wiara......
a rozsądek jest kluczem do odrózniania zła ..od dobra
(choc i tu czasami można sie pogubic)....
zatem magiczne słowa można..może a to oznacza nie musi...

a od nas zalezny jest wybór...
tak samo od naszych dzieci i tego jak my rodzice im to okreslimy...

a cedowanie wszystkiego na ręce zła i szatana...
to prosze o wybaczenie ...to takie umywanie rąk ..własnych rąk...

w stylu no to nie moja wina...nie moja odpowiedzialnośc..bo:
zainfekował go szatan ...bo dopadło go zło

A z tego co mi wiadomo za Jezusem szli ci co wierzyli....a nie slepo wierzyli


i tyle w temacie

Anonymous - 2011-12-22, 09:12

bellator napisał/a:
ska ksieża egzorciści widzą demony w sztuach walk


Jak masz chwilę czasu to posłuchaj polecanych przeze mnie konferencji Ojca Verlinde - człowieka, który doszedł tam gdzie chyba jeszcze żaden człowiek zachodu nie dotarł w życiu duchowym - np. wielokrotnie doświadczał nirvany itp.
Wyjaśnia sprawy związane ze wschodem bez demonizowania i kompetentnie.

Księża egzorcyści moim zdaniem czasami upraszczają temat - może to po prostu wynikać z niewiedzy. Przykładowo - wiedzą, że woda jest gorąca i nie wolno do niej wkładać ręki (bo widzą tego skutki), ale nie wiedzą dlaczego jest gorąca. Wydaje mi się, że ojciec Verlinde wie "dlaczego jest gorąca".

Anonymous - 2011-12-22, 09:24

Cóz to za wiara, która boi się tylu zagrożeń… unikanie ich bez świadomej wiedzy zagrożenia jakie może nieść jest bezkrytycznym, ślepym naśladowaniem wyznania… czy człowiek ma być slepym wyznawcą swojej religii i słuchac każdego kto mu powie, że cos może być zagrożeniem dla jego duszy.
W czym problem… wypisałas dziecko z zajęć judo problem z potencjalnym zagrożeniem wyeliminowałaś w mysl swojego uznania… w czym nadal problem… w tym, ze to przedszkole katolickie i jako jedyna z rodziców tylko zauważyłas problem, a inni go nie widza i dziecko tylko twoje nie chodzi? Czujesz, że inni mają inne zdanie, nie popierają twojego stanowiska, i czujesz się z tym źle?

Widziałas jakieś zagrożenia duchowe u twoich dzieci gdy uczestniczyli w zajęciach? Widziałas zły wpływ judo u dzieci twoich, czy tylko wpływ zdobytej wiedzy słów ks Cyrana spowodował, że zmieniłas zdanie, wypisałas dziecko z zajęć judo bo stawka jest zbyt duża….

Cóż to za życie, w którym człowiek z obawy przed potępieniem wiecznym i ogniem piekielnym unika życia, bo może być….tak może być coś potencjalnym zagrożeniem dla duszy?
Wiele osób ma różne podejścia do szczepień dzieci, wielu z nich świadomie rezygnuje, wielu tylko po usłyszeniu o petencjalnych zagrożeniach jakie niesie szczepienia wśród dzieci z nich rezygnuje, bo słowa usłyszane od autorytetów innych są dla nich ślepym nowym własnym zdaniem na temat szczepień, bez wnikliwego podejścia do tematu, bezkrytycznie uznają za własne. Dowodów naukowych szczepień na ich zagrożenie jak i brak jest wiele, są dowody zarówno na to, że mogą szkodzic, jak i na to, że jednak mimo wszystko wiele jest i dobra płynącego ze szczepień.
Ci, którzy zaprzestali szczepień swoje dzieci jak nie zastosowali innych metod ochrony dziecka przed chorobami dotkliwie mogą się przekonać, iż jednak szczepienia są dobre… niektórzy pewnie tez mimo zastosowanych szczepień tez się przekonac mogą, że to za mało by uniknąć zagrożenia choroby…

Bezkrytyczne naśladowanie czyjegoś zdania na jakiś temat bez wnikliwego podejścia do tematu jest iracjonalne…tak samo jak w temacie judo
Mało która szkoła prowadzaca te zajęcia może być zagrożeniem bo ucza w niej ludzie sztuki samej walki nie zas religii z nią związanej, kultury bo po prostu ich tradycje wychodzą z Europy środkowej sami są europejczykami, pewnie gdyby uczyła osoba sztuki wschodnich walk i pochodziła rdzennie z tego kraju od razu udało by się zauważyć podejście i różnice do samej nauki walki jak i religii z nią związanej. Europejska czy amerykańska nauka sztuk walk wschodu jednak mocno się rózni i jest tylko zazwyczaj promowaniem samej nauki sztuk walki nie zaś też i religii z nią związanej.

Mój mąż miał czarny pas w judo, wiele dobrego judo w jego życiu zmieniło… samego podejścia do życia jak i do męskich prób siły na mięśnie, jakie zagrożenia życia może nieść nieumiejętne bicie się i jakie powodować przypadki uszkodzeń ciała, i gdzie trafiają ludzie za ciężkie pobicia innych bez tej wiedzy …jego koledzy tego nie czuli, nikt ich tego nie nauczył i nie przekazał tej wiedzy a wychowywał się w środowisku mocno zagrożonym patologią.

Troche wiedzy w temacie judo, obserwacja jak samo judo wpływa na moje dziecko, czy rzeczywiście niesie jakieś zagrożenia dla niego samego i interwencja w razie potrzeby… stosowna do czasu i problemu jak taki widze…

Inaczej to dmuchanie na zimne…w jakim celu? Bo może oparzyć?
potencjalnie każdy, wszystko moze być zagrożeniem dla duszy, problem w tym by nie unikac wszystkiego bo to może być zagrożeniem... tylko tak wychowywać by te zagrożenia dziecko widziało, umiało dostrzegać lub szukac rozwiązań a jako dorosła osoba już umiejętnie miało już swoje zdanie w temacie i umiało je bronic i przekazywac innym.

Anonymous - 2011-12-22, 10:00

w.z. napisał/a:
Księża egzorcyści moim zdaniem czasami upraszczają temat - może to po prostu wynikać z niewiedzy. Przykładowo - wiedzą, że woda jest gorąca i nie wolno do niej wkładać ręki (bo widzą tego skutki), ale nie wiedzą dlaczego jest gorąca. Wydaje mi się, że ojciec Verlinde wie "dlaczego jest gorąca".

Tak wz i to jest własnie świetny przykład ..mniemam że nie jako ten klosz i przestroga...
a jedynie na to że mam świadomośc
bo wiem,bo znam ,bo sam doswiadczyłem..bo sam odlatywałem..bo sam odstepowałem..bo sam sie pogubiłem...

i trzeba zrozumiec że jeżeli sam cos doświadczyłem ....moge tylko opowiedziec że doświadczyłem..i na tym kończy się zawyczaj misja

bo

moze ktoś inny też potrzebuje tego doświadczenia by dopiero poznac własciwa droge ..misje doi spełnienia..i prawde (np wiary)

a odpychanie go ..odstraszanie ....ma szanse najczęściej odegrac inne skutki...odmienne


p.s bywalec bardzo to fajnie napisałas.....
""""co to za wiara która boi sie zagrożeń""""...

czasem bywa tak ...

stworzymy klosz ochronny...nafaszerujemy sie tezami..mądrościami..obwiesimy krzyzami..oblepimy od środka szklana kabine świętymi obrazkami....
odcinamy sie od świata ...no to teraz jestesmy dopiero bezpieczni!!!
a tu nagle w szczelnym zamknięciu pojawia sie zło....
jak to ?? czemu???
a może chocby dlatego że sami byliśmmy nosicielami zła
..a nasze wyobrażenie o sobie...
zbyt wysoko uleciało....a to co zbyt wysoko nieraz uleci potrafi wyrwac sie ze wszelkiej kontroli..czesto własnej
a tak na marginesie często weryfikujemy bajki nowoczesne jakie oglądaja nasze dzieci ,okreslajac jako złe,popierające to i to,ukazujące to i to

stawiajac za wzór bajki naszej młodości..

i ostatnio od zony usłyszałem cos ciekawego ..zreszta jest to w necie..

taki opis naszych bajek młodości...(inne spojrzenie)
czepiamy sie wspólczesności a powiedzmy sobie prawde o przeszłości
czy mogło tak być??

bajka ...Bolek..Lolek i Tola-mogła propagowac życie w trójkące???

kaczor donald noszący lylko czapke i kubraczek pozbawiony spodenek -mógł propagowac publiczne obnażanie sie???
bajka Tom i Jery -mogła propagowac znęcanie się silniejszego nad słabszym??


a tych zestawien jest w necie o wiele więcej :-P :-P

i jest to świetny przykład na to jak kto zechce tak to może widziec i czytać


:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Anonymous - 2011-12-22, 16:38

bywalec napisał/a:

W czym problem… wypisałas dziecko z zajęć judo problem z potencjalnym zagrożeniem wyeliminowałaś w mysl swojego uznania… w czym nadal problem… w tym, ze to przedszkole katolickie i jako jedyna z rodziców tylko zauważyłas problem, a inni go nie widza i dziecko tylko twoje nie chodzi?


W czym problem? W tym, że to ja byłam inicjatorem zorganizowania judo w tym przedszkolu... :-(

bywalec napisał/a:
Widziałas jakieś zagrożenia duchowe u twoich dzieci gdy uczestniczyli w zajęciach? Widziałas zły wpływ judo u dzieci twoich, czy tylko wpływ zdobytej wiedzy słów ks Cyrana spowodował, że zmieniłas zdanie, wypisałas dziecko z zajęć judo bo stawka jest zbyt duża….


U naszych dzieci nie było niepokojących oznak, ale to nie oznacza, ze nie mogłyby nastąpić za jakiś czas. Jesli dzis wiem, ze cos należy do strefy zagrożenia - nie chcę tego i już.
Ignorancja moich rodziców, wahadełka i wróżby z kart dla zabawy, i wiele innych "rozrywek" ze złem sprawiły, że ciąży na nas (dzieciach) wiele. I objawiło się to po latach. Wśród mego rodzeństwa już były uwalniania od demona (odezwał sie podczas egzorcyzmu), mnie to czeka niedługo... To naprawde nie są żarty. :-(

bywalec napisał/a:
Cóż to za życie, w którym człowiek z obawy przed potępieniem wiecznym i ogniem piekielnym unika życia


To życie piękne, w którym człowiek chce robić tylko to co podoba sie Bogu. Oczywiscie różnie to wychodzi, bo człek jest słaby... Niemniej jednak jakoś nie cierpię rezygnując z wielu rzeczy. :-) Tak samo jak nie cierpię (a wręcz mnie to napełnia radością) gdy moją wolność oddałam mężowi i gromadce(5!) naszych dzieci. (oj, a z wielu "rarytasów życia" zrezygnowaliśmy).

Myślę jednak, że odbiegamy od zasadniczego tematu. ;-)

Anonymous - 2011-12-22, 17:10

bywalec napisał/a:
Mało która szkoła prowadzaca te zajęcia może być zagrożeniem


Raczej jako ciekawostka, nie argument w dyskusji:
http://www.rp.pl/artykul/449752.html
http://www.rp.pl/artykul/...nad-15-lat.html

Norbert1 napisał/a:
stawiajac za wzór bajki


Ostatnio "pobożni" znajomi zbulwersowali się gdy okazało się, że nasze dzieci oglądają bajkę "Hello Kitty". Ponoć też jest demonami podszyta :(.

Anonymous - 2011-12-22, 19:25

Kopciuszek napisał/a:
Myślę jednak, że odbiegamy od zasadniczego tematu

A ja mysle że nie odbiegamy od tematu kopciuszku

bo czy to judo...czy tez bajki...czy tez insze sprawy to idzie o to samo
i trzeba nieraz pomysleć czy przypadkiem nie idzie o:

DEWOCJA

a potem pytania
.....czy to nadal wiara??? ..czy juz przypadkiem nie jest wiara???

...no a przeciez o takich osobach mówi sie
olbrzymiej wiary

w.z. napisał/a:
Ostatnio "pobożni" znajomi zbulwersowali się gdy okazało się, że nasze dzieci oglądają bajkę "Hello Kitty". Ponoć też jest demonami podszyta :(.

wz .....
fixum-dyrdum potrafi przyjśc na wszystkich etapach życia....

Anonymous - 2011-12-22, 20:59

Kopciuszek napisał/a:
W czym problem? W tym, że to ja byłam inicjatorem zorganizowania judo w tym przedszkolu...


nadal nie rozumię...czujesz sie winna, że z twojej inicjatywy "wniosłąś" zagrożenie dla duchowości tych dzieci? przecież pewnie podzieliłaś sie słowami księdza...

w.z. napisał/a:
Raczej jako ciekawostka, nie argument w dyskusji:
http://www.rp.pl/artykul/449752.html
http://www.rp.pl/artykul/...nad-15-lat.html


wz pewnie ,że to nie argument, ani „ciekawostka” - akty pedofilii są w każdym środowisku….. czy z tego powodu rodzic nie pośle dziecka do szkoły, przedszkola czy nawet do kościoła z obawy, że stać może mu się krzywda, to by była zbiorowa paranoja…

Zagrożenia są wszędzie.


Tak, naszą rolą jako rodziców jest dbac o dobro dziecka, ale i tak może zdarzyć się, że nie przed wszystkim jesteśmy w stanie ustrzec nasze dziecko,
jedyną rzecza jaka nam pozostaje w tym temacie, to od najmłodszych lat uczyć dziecko, by nie wierzyło i ufało bezgranicznie dorosłym i miało takie poczucie bezpieczeństwa w rodzicach, że będzie mówić o wszystkim co się dzieje w jego życiu. Tylko w taki sposób możliwe jest wychwycenie nieprawidłowości jakie dzieją się gdy nas nie ma w pobliżu, bo nam samo powie, że czegoś się boi, kogoś… a tym kimś dorosłym może być każdy nawet najbliższy z otoczenia dziecka, może być osoba z autorytetem społecznym o jaki nikt by go nie podejrzewał…

Kopciuszku… pewnie, ze życie z judo czy bez nie jest wykładnią zubożenia życia - tylko samo podejście do tematu, lęku że coś może być zagrożeniem dla nas gdy tak naprawde nie ma oznak ku temu i dlatego pisałam cóż to za życie w ciągłym strachu czy czasem nie grzesze, nie zagrażam swojej duchowości przez co unikam cieszenia się pełnią życia, tego co daje mi i mojej rodzinie radość.

Szukac na siłe zła można wszędzie, i w kościele ktoś może widzieć zło… gry w szachy też mogą być zagrożeniem…

myślę, że ten kto widzi takie zagrożenia sam w sobie ma mało zaufania do innych i wiary w nich samych, w ich wiare i mądrość, że są na tyle silni i potrafią odróżniać dobro od zła, czuje misję ciagłego moralizowania, pouczania, straszenia, widzenia we wszystkim zagrożenia dla wiary i zbawienia.
Oczywiście można przestrzegać innych wizją potępienia wiecznego i doszukiwania się w wielu rzeczach potencjalnego zagrożenia.
Można też i ………. zawierzyc ludziom, zaufać ich mądrości , że potrafią w pore dostrzegą zagrożenia bez straszenia ich, że sobie nie poradzą i nie dostrzegą w pore tego sami.
Oczywiście mogę odgradzać się od zła, potencjonalnego zagrożenia jakie niesie życie ale nie wyeliminuje jego istnienia.
Mądrą postawą mogę uczyć swoje dzieci odróżniac dobro od zła jak i uczyć najważniejszego,

Ale nie naucze tego swoje dzieci jak sama mam w sobie brak zaufanie do siebie, i odczuwam lęk, że tego mogę w pore nie dostrzec bo ktoś mi wpaja, że sobie nie poradze, straszy i radzi dmuchaj na zimne… na tym świecie są ludzie, którzy nie zawsze postępują sprawiedliwie, moralnie ale to ja sama musze umieć odróżniać i mieć świadomość czy to co się dzieje wokół mnie jest zagrożeniem …

Anonymous - 2011-12-22, 21:10

Na pewnych sprawach nie znam się, wiec szukam autorytetów. Egzorcyści, mający i wiedzę i doświadczenie, którego nam brakuje, mówią, ze po niektórych czynach bywają poważne problemy duchowe (wystarczy poczytać wywiady z nimi, książki). Ja nie chcę bym ja czy moja rodzina z tym się borykała (czego akurat teraz dotykam bezpośrednio i wiem jak straszne to jest), więc rezygnuję z różnych rzeczy. I koniec. I nie żal mi ich. :-)

Jestem też przekonana, że modlitwa o światło do Ducha Świętego w tych sprawach więcej dobra uczyni niż przepychanki słowne i podważanie "radykalizmu" w czynach wypowiadających się tu osób. Może te osoby przesadzają? A może ja jestem zbyt ślepy by stać się gorącym, a nie letnim? Pozostawmy to pytanie bez odpowiedzi...

bywalec... ja się bardzo cieszę życiem i nie żyję w lęku, zapewniam Cię. Nie znaczy to, że nie analizuję tego, co dzieje się wokół.

Co do dewocji, warto rzucić okiem:
http://www.katolik.pl/pob...504,416,cz.html

I sprecyzuję pytanie, które zadałam na początku:
Jakie zagrożenia duchowe niesie judo? i co o nim mówią, piszą osoby, które na takowych zagrożeniach się znają.

Jakby ktoś trafił na artykuły, wywiady itp. to będę wdzięczna. :-)

Anonymous - 2011-12-22, 23:43

Kopciuszek napisał/a:
Co do dewocji, warto rzucić okiem:

rzuciłem ..ja natomiast blizszy jestem takowej opini

http://www.ultramontes.pl/Dewocja.htm

Kopciuszek napisał/a:
niż przepychanki słowne i podważanie "radykalizmu" w czynach wypowiadających się tu osób. Może te osoby przesadzają?

sorry ze odbiegam od tematu..
ale mam pytanie kopciuszku...
kto przesadza osoby radykalne????
czy pozbawione radykalizmu????

radicalis-znaczy- zakorzeniony...

pytanie tylko w czym i czy zakorzenienie nie uwstecznia
(to takie moje mysli)


kopciuszku co do judo

rozumiem powagę ..a w zasadzie chyba odpowiedzialnośc z jaką sobie nie potrafisz dac rady(mówie o organizacji zajęć)

uff- szukasz autorytetów po co??

poczytaj jeszcze raz posty bywalca i znajdz w nich odpowiedz na swoje obawy...
natomiast
co do twej rodziny..opetania ...egzorcyzmów...
rozumiem że to powazny temat

nie wiem w tej materii zbyt wiele
wiedza moja jest w tym znikoma ..ale to co wyczytałem w necie...co mniej więcej wiem...
jest to tak samo skomplikowany temat jak objawienia...
jest badany danym procesem...

zatem nie jest to takie "hop siup"

i sorry jak w czyms uraziłem

pozdrawiam

Anonymous - 2011-12-23, 11:02

Kopciuszek napisał/a:
Na pewnych sprawach nie znam się, wiec szukam autorytetów. Egzorcyści, mający i wiedzę i doświadczenie, którego nam brakuje, mówią, ze po niektórych czynach bywają poważne problemy duchowe (wystarczy poczytać wywiady z nimi, książki). Ja nie chcę bym ja czy moja rodzina z tym się borykała (czego akurat teraz dotykam bezpośrednio i wiem jak straszne to jest), więc rezygnuję z różnych rzeczy. I koniec. I nie żal mi ich.



Ale w czym problem, twoje dziecko przestało chodzić na sekcje judo, więc zagrożenie wyeliminowałas… a jednak nadal szukasz autorytetów w temacie …sprecyzuję pytanie, które zadałam na początku:
Jakie zagrożenia duchowe niesie judo? i co o nim mówią, piszą osoby, które na takowych zagrożeniach się znają.

Jakby ktoś trafił na artykuły, wywiady itp. to będę wdzięczna.
Po co? Chcesz jako inicjatorka założenia judo w przedszkolu teraz je zlikwidować, bo jako jedyna widzisz problem a inni go nie widzą mimo, iż głosisz słowa o zagrożeniach jakie judo może wnieść w życie duchowe dzieci?

Owszem, są po niektórych czynach, powiem więcej po każdym czynie mogą być powodem powaznych problemów duchowyuch,
po jednych czynach mniejsze po innych większe na to ma wpływ jednak nie tylko sam czyn ale powody, które człowieka do tego skusiły, stan psychiczny samego człowieka, jak został ukształtowany w dzieciństwie, jaki wpływowy na sugestie innych, jaki system wartości został mu wpojony i przekazany. To temat o wiele bardziej złozony niż tylko samo mówienie o zagrożeniu czegoś.
Ktoś ulega wpływom otoczenia, daje się namówić do czegoś złego, nie widzi samego zła, nie potrafi przewidzieć konsekwencji swoich czynów - to jest problem do przerobienia, bo to problem powodujący zagrożenia dla takiego człowieka, pomoc w rozwijaniu samoświadomości takiej by sam w pore potrafił uchronic przed potencjalnym zagrożeniem, potrafił przewidzieć konsekwencje ale nie dlatego że się boi i ucieka przed tym doświadczeniem, ale dlatego że realnie widzi takowe zło a nie że może.
Jedne czyny i konsekwencje są oczywiste że są złe… i człowiek fajnie by było gdyby je widział i wiedział dokąd go zaprowadzą… na tych doświadczeniach innych powinien się uczyc…nie robi tego zazwyczaj dopiero przewaznie jak sam się o tym przekona….
Ale jedne czyny jak piszesz choćby judo, samo w sobie nie nosi większych zagrożeń, więcej dobra płynie dla osoby z niej korzystającej niż potencjonalnego zła, a jeśli takowe zauważy sam może w pore skorygowac…zamiast od razu powiedziec sobie
- nie, nie będę uprawiał judo bo może mi, mojej rodzinie zaszkodzic.
Uciekając w ten sposób od życia i jego uciech jakie niesie…owszem i już zaraz dopowiadam
Życie bez judo wcale nie jest gorsze… od tego który je uprawia…ale jeśli to sprawia mi przyjemność z samego wykonywania, daje mi poczucie spełnienia, wartości, czuje się w tym dobry to dlaczego mam z tego rezygnowac czy komus zabierać tą przyjemność….

Jedzenie cukierków wpływa na uzębienie, na poziom cukru, długotrwała zła dieta obfita w cukry może być powodem otyłości potem rozwijania się innych chorób…
Czy z tego powodu zaprzestaje jedzenia cukierków, czy podawania dzieciom?… nie, racjonalnie podaje dzieciom i a siebie samą potrafie już tak kontrolowac by cukierki nie spowodowały otyłości, czy nie wpędziły mnie potem z powodu otyłości w bulimie czy anoreksje… to znów na wyrost..to nie cukierek jest powodem otyłości i zagrożenia - tylko ja i moje problemy i uciekanie w jedzenie przed tymi własnymi problemami….

…sama jestem ciekawa innych artykułów osób duchownych w w/w temacie, jest ich mało jak widze, może dlatego że i zagrożenia małe, w porównaniu do problemów jakie niosą inne czyny stąd mało i w temacie opinii. Co znów oczywiście nie jest dowodem na to, że ich nie może być… bo jak sama piszesz egzorcyści, którzy mają wiedze i rózne doświadczenia piszą, że MOGĄ być przyczyna problemów…
ale jest tu mała różnica w przekazie mogą być jest napisane a nie że będą problemy, bo to jak z każdym prawie czynem może być powodem zagrożenia naszego duchowego… a czy będzie zalezy od nas od ludzi i naszej świadomości.

więc sama z ciekawości o te artykuły o zagrożeniach bede śledzic wątek...

pozdrawiam Kopciuszku i zycze Wesołych Świąt dla całej twojej rodziny i wszystkich forumowiczów każdego z osobna i wszystkich razem waszych bliskich wam sercu....

Anonymous - 2011-12-27, 19:25

bywalec, bądź tak miła i nie zmieniaj (po raz kolejny!) toru w temacie, który - przypominam - ja założyłam. Nie potrzebuję tu rozważań na temat mojej osoby i moich motywacji, nie chodzi mi o motywacje innych ludzi i dlaczego lubią judo lub nie, ale konkretnej odpowiedzi na pytanie:

Jakie zagrożenia duchowe niesie judo? i co o nim mówią, piszą osoby, które na takowych zagrożeniach się znają.

Pozdrawiam i przepraszam za mocne słowo, ale naprawdę szukam konkretów w tym temacie.

Anonymous - 2011-12-27, 22:56

Kopciuszku....Bywalec madrze pisze,daje do myślenia,ale jesli Tobie nie pasuje, chcesz konkretów,zwróć sie do specjalistow w tym temacie.
Na forum pt.Uzdrowienie małżeństwa takowych raczej nie znajdziesz,a jeśli nawet....niekoniecznie mogą Ci pasować.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group