Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Tematy różne - Slang młodziezowy

Anonymous - 2010-05-13, 11:39

Cytat:
13. Jezus na to: Każdego, kto pije tę wodę, znowu będzie suszyć.
14. Ale jak ktoś napije się wody, którą ja mu zapodam, tego już nie będzie nigdy suszyło, tylko ta woda będzie w nim pompować życie aż do wieczności.
15. Panna do niego: O, bez kitu, to zapodaj mi tę wodę, żeby mnie już nie suszyło i żebym nie musiała ciągle tu biegać!
16. On na to: Dobra, to leć po męża i wracajcie tutaj!
17. Panna przyczaiła: No, ale ja nie mam męża. Jezus do niej: Proste, że nie masz.
18. Miałaś pięciu, a ten klient, którego teraz masz, to nie twój mąż. Dobrze gadasz.

Co za bełkot, przecież to profanacja Pisma Św., wstyd, że coś takiego... tak wygląda posoborowa katechizacja młodzieży.

Anonymous - 2010-05-13, 12:37

Przeniosłam Twój temat tutaj , może ktoś będzie chciał podyskutowac z Tobą . Tam zostawmy miejsce Kindze.

Ja chwalę Boga za sobór watykański II a kto nie chce żyć jego postanowieniami może zawsze przyłączyć do lefebrystów.

Anonymous - 2010-05-13, 13:18

Jarosław napisał/a:
Co za bełkot, przecież to profanacja Pisma Św., wstyd, że coś takiego... tak wygląda posoborowa katechizacja młodzieży.


Witaj,
ten cytat przerobionego na slang młodzieżowy fragmentu Pisma Świętego dla nas, osób dorosłych brzmi dziwnie i czasem nie na miejscu. Ten fragment pochodzi ze strony katolickiej i to poważnej, nie są to niepoważne wypociny.
To fakt, że można tę "przeróbkę" dziwnie odebrać. Kłopot w tym, że każda formacja ludzka formalna czy nie rządzi się nie tylko własną mentalnością, ale i językiem.
Dziś nawet księża, którzy chcą zainteresować pewne kręgi młodzieżowe decydują się mówić całe kazania ich językiem. np. ks. Marek Bałwas (ksiądz na wózku-duszpasterstwo młodzieży i osób niepełnosprawnych). Ich nie razi taki sposób wykładania Pisma Świętego ponieważ nie język czyli slang jest tu ważny, a zainteresowanie tematem. Być może dla niektórych, co może nie miścić się czasem w głowie, tylko taki język jest zrozumiały.
(Bóg chadza czasem dziwnymi scieżkami, ale dochodzi celu.- Pisze prosto po krzywych piecioliniach naszego życia.)
Rozumiem,że ta " przeróbka" Cię bulwersuje, ale to nie jest sposób na profanacje tylko specyficzny sposób na zbliżenie Boga do młodzieży. Tej specyficznej części młodzieży, którzy brak miłości chowają za gangami, slangiem, agresją....
Dla tych, którzy w ten przedziwny dla wielu sposób poznają choć fragment Pisma, otwiera się droga poprawnego zapisu, który przecież wszyscy doskonale znamy. Chodzi zatem o przełamanie lodów, aby zainteresować.

Na dowód tego zacytuję tu fragment Bibli Brzeskiej z 1563 roku zobacz jak bardzo różni się od dzisiejszego języka i jak trudno ją zrozumieć:

Mat 13:22 bb (17)Abowiem zaprawdę wam powiedam, iż wiele proroków i sprawiedliwych ludzi, żądali widzieć rzeczy, które widzicie, a nie widzieli i słyszeć rzeczy, które słyszycie, a nie słyszeli.(18)Wy tedy słuchajcie podobieństwa onego rozsiewce.(19)Kiedykolwiek kto słyszy słowo o onym królestwie, a nie rozumie, przychodzi on zły i gwałtem bierze to co jest wsiano w sercu jego, a tenci jest, który przy drodze nasienie przyjął.(20)A ten, który na opoczystych miejscach nasienie przyjął, tenci jest który słucha słowa i zarazem je z radością przyjmnie.(21)Ale nie ma korzenia w sobie, owszem docześny jest. A gdy przyjdzie utrapienie abo prześladowanie dla słowa, wnet się gorszy. (22) A on, który w cierniu nasienie przyjął jestci ten, który słucha słowa, ale frasunek wieku tego i zawodzenie bogactw zaduszą słowo i stawa się niepożyteczne. (23)On zasię, który na dobrej ziemi przyjął nasienie tenci jest, który słucha słowa i rozumie, a tenci owoc przynosi i czyni jeden tyle stokroć, drugi zaś tyle sześćdziesiątkroć, a drugi tyle trzydzieścikroć. (24)Drugie podobieństwo powiedział im mówiąc: Przypodobane jest Królestwo niebieskie człowiekowi, który siał dobre nasienie na roli swojej. (25)A gdy ludzie spali, przyszedł nieprzyjaciel jego i nasiał kąkolu między pszenicą i poszedł precz. (26)A gdy wschodziła trawa i owoc czyniła, tedy się pokazał i kąkol. (27)I przystąpiwszy słudzy gospodarscy rzekli mu: Panie, izaś ty nie siał dobrego nasienia na roli twojej? Zkąd tedy kąkol ma?

Anonymous - 2010-05-13, 13:31

kinga2 napisał/a:
Rozumiem,że to Cię bulwersuje, ale to nie jest sposób na profanacje tylko specyficzny sposób na zbliżenie Boga do młodzieży. Tej specyficznej części młodzieży, którzy brak miłości chowają za gangami, slangiem, agresją.

Chcesz mi powiedzieć, że ta młodzież nie jest w stanie zrozumieć tekstu Biblii Tysiąclecia? Dla poparcia swojej tezy wklejasz tekst sprzed 450-u lat, bez przesady to jednak przedział kilkudziesięciu pokoleń.

Anonymous - 2010-05-13, 13:42

Jarosław,

ludzie, o których myślę, to tacy, którzy nie dogadaliby się ani z Tobą, ani ze mną. Nie funkcjonują tak jak sobie to wyobrażamy w potocznym rozumieniu w zwykłym społeczeństwie.
Wzrastali w środowiskach różnych i czasem to odstepstwo to ich wybór, a czasem środowisko, które dla wiekszości ludzi wydaje się być abstrakcją.
I odpowiadając wprost na Twoje pytanie to tak, część z nich nie jest w stanie zrozumieć tekstu Biblii Tysiąclecia. Jakie są tego przyczyny? Różne. Czasem zaniedbania, czasem działanie :evil: , czasem inne...
Dla osoby wierzącej czasem trudno jest zrozumieć ,że osoba dorosła, w pełni (pozornie) władz umysłowych nie potrafii zrozumieć Biblii. To wyjatkowy tekst i aby go pojąć potrzeba Łaski, bez niej to tylko zapis różnych dziwnych historii.
I nie pisze tego z sufitu. Piszę z własnego doświadczenia przed nawróceniem. Dziś Ewangelia mnie nie dziwi i nie przeraża, parę lat temu było inaczej. A przecież nie jestem, ani analfabetką, ani nie stwierdzono u mnie niedorozwoju :mrgreen:
Nie zrozumiesz paralityka, gdy jesteś zdrów, no chyba że jakaś kończyna zdrowo Ci zdrętwieje, aż do niedowładu chwilowego....
Z Biblia jest tak samo. To księga Życia, ludzie martwi nie są dopuszczni do Jej Tajemnicy.

Anonymous - 2010-05-13, 14:08

Wiesz Kingo warto się zastanowić gdzie jest kres modernizmu, moment w którym Pan Jezus powie sprawdzam. Najpierw wprowadzono języki narodowe do liturgii, teraz Pismo Św. w takowym nie wystarcza, trochę poczekamy i co bardziej cooltowy kapłan mszał sobie przetłumaczy.
To droga donikąd, dzieci z różnymi trudnościami rozwojowymi są w stanie przygotować się do I Komunii św. a Ty mi tu opowiadasz takie historie, no ale to się wpisuje w "nową ewangelizację".
Pasterz ma obowiązek chodzić i ratować owce owszem, ale niekoniecznie beczeć jak one. Serce i miłość do bliźniego to ryngraf kapłana, a nie slangowe Pismo św.

Anonymous - 2010-05-13, 14:27

Jarosław napisał/a:
Najpierw wprowadzono języki narodowe do liturgii, teraz Pismo Św. w takowym nie wystarcza, trochę poczekamy i co bardziej cooltowy kapłan mszał sobie przetłumaczy.


Jezyk ojczysty w liturgii sprawił,że wierni lepiej rozumiejąc co się dzieje mogli bardziej angażować się w życie Kościoła. Jeszcze nie tak dawno, jakieś 250-300 lat temu uważano,że Zbawionym może być tylko człowiek w mnisim habicie , a dziś Kościól naucza,że Święci to Ci którzy żyja w Łasce Uświęcającej, a zatem świeccy także. Czy Wiara się zmieniła? Czy nauczają o innym Bogu?
Tak jest i z tym tekstem. Napisano kawałek nieco innym językiem. Nikt nie tłumaczy tak całej Biblii, bo to zbędne.
Jesli dobrze wcztasz się w Ewangelię to dla Jemu współczesnych Jezus był wywrotowcem. Za to Go zabito. Bo mówił i czynił inaczej niż przywykli wszyscy, ale czy kłamał albo bluźnił?
Sprawa Zbawienia to sprawa Pana Boga, jakimi drogami poprowadzi poszczególne osoby ku sobie nie nam oceniać.
Masz prawo do własnego zdania, szanuję Twój punkt widzenia. Postaraj się jednak dojrzeć inny niż własny. W tym tekście nikt nikogo nie obraża, nie szkaluje, nie zmienia sensu treści, którą zawiera, nie jest obsceniczny, jest inny. Poprostu zapisany jest w "suachili", którego nie rozumiemy i kwita. Ot następny język, nie wulgarny, nie ojczysty tylko dziwny-takie narzecze polskopodobne. Ale jeśli komuś pomoże zbliżyć się do Boga, poznać Go?

Anonymous - 2010-05-13, 14:35

Duch wieje kędy chce :mrgreen: :lol:

nie ma o co kruszyć kopii :mrgreen:

Anonymous - 2010-05-13, 18:00

Cytat:
Jezyk ojczysty w liturgii sprawił,że wierni lepiej rozumiejąc co się dzieje mogli bardziej angażować się w życie Kościoła.

Tak, to dlaczego te kościoły opustoszały?

Anonymous - 2010-05-13, 20:20

Jarosław napisał/a:
Tak, to dlaczego te kościoły opustoszały?


No to nie jest wina języka, tylko ogólnego trendu materialistycznego i pogoni za erzatzem.
Są jednak kraje, gdzie kościoły nie pustoszeją :-D , nawet sie budują , bo wciąż mało miejsca dla wiernych. :mrgreen: To również zasługa języka liturgii. :-D

Anonymous - 2010-05-15, 20:29

Cytat:
Co za bełkot ...


Zgadzam się z Tobą Jarosławie. Mnie takie teksty nie przekonują. Podobnie jak słowa Pisma Świętego śpiewane w rytm muzyki heavy metal. Kiedyś czytałem książkę D.Wilkersona, gdzie opisywał on swoje wizje podczas słuchania muzyki tzw. chrześcijańskiej w wydaniu ciężkiego rocka i to co widział nie świadczyło zbyt dobrze o takiej muzyce, choć wiadomo Wilkerson to jakaś skrajność.

Z drugiej strony znam świadectwa ludzi, którzy dogadują się z młodzieżą ich językiem ponieważ w inny sposób nie potrafią do niej dotrzeć i dopiero gdy rzucą "mięsem" to cokolwiek do niej dociera.

Takie tłumaczenie moim zdaniem trochę podważa natchnienie Pisma Świętego. Można iść dalej i przetłumaczyć słowa Pisma na gryps więzienny, jednak moim zdaniem, w którymś momencie można zatracić Ducha Pisma Świętego.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group