Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Życie duchowe - 8 grudnia

Anonymous - 2011-12-07, 18:56

Aniołek5 napisał/a:
Czy ja dobrze rozumiem: w Godzinę Łaski mogę prosić Maryję o nawrócenia się i o łaski dla ducha i ciałą - ale czy to też oznacza, że mogę prosić o łaski potrzebne do życia doczesnego, o pomoc w konkretnej sprawie? Np. czy mogę prosić o dobrą pracę czy znalezienie sposobu na spłacenie długów?


Z objawień we Włoszech w latach 1947-76, które miała pielęgniarka Pierina Gilli w miejscowości Montichiari – Fontanelle. Matka Boża przedstawiła się jej jako Róża Duchowna oraz jako Matka Kościoła. Podczas objawień Maryja błagała o modlitwę, zadośćuczynienie i pokutę. Pragnęła rozwoju szczególnego nabożeństwa do Niepokalanego Serca i czczenia Jej pod wezwaniem Róży Duchownej.
W 1847 r. objawiając się 8 grudnia, zapowiedziała, że czas pomiędzy 12.00 a 13.00 jest wyznaczoną godziną szczególnej łaski dla całego świata. Przez to nabożeństwo ześle niezliczone łaski dla ciała i duszy. Życzeniem Matki Bożej jest, aby ta godzina łaski została rozpowszechniona i żeby cały świat się o tym dowiedział. Kto w tym czasie będzie się modlił w kościele lub w domu i wyleje łzy żalu, znajdzie pewną pomoc i uzyska opiekę, i łaskę. Dzięki modlitwie w tej godzinie Bóg ześle niezliczone łaski dla duszy i ciała. Będa liczne nawrócenia.
np.http://www.dobroszyce.sds.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=70&Itemid=1

Anonymous - 2011-12-07, 18:56

Jarku będę pamiętała w modlitwie.
Anonymous - 2011-12-08, 13:22

Przydałyby się jakieś obszerniejsze świadectwa, o co bardzo proszę tych którzy już kilka razy korzystali z dobrodziejstw Godziny Łaski;)
Anonymous - 2011-12-08, 14:50

do dzisiejszego dnia szykowalam sie jakis czas z wielka radoscia...
caly wieczor i noc lalo, poranek przywital mnie wielkimi kaluzami, lejaca sie z nieba woda i porywistym, zimnym wiatrem....
pomyslalam nic to, dam rade, najwyzej zmokne na tej laweczce pod golym niebem, bo warto...
a tu ok 11:30 zaczelo wygladac slonce i zanim wyladowalam na wspomnianej laweczce w parku, byla zupelnie sucha, swiecilo slonce i nic nie utrudnialo mi tej chwili z Najswietsza Panienka :mrgreen:
byly olbrzymie emocje, placz rozrywajacy mnie na kawalki, lzy lejace sie na ubranie ale pod koniec Tej Godziny nagle poczulam, ze jestem wolna od zlych emocji, ktore od kilku dni narastaly we mnie, jestem znowu spokojna i szczesliwa, oddalam Matence mojego meza, dzieci, najblizszych, wszystkie Sycharki z rodzinami i caly swiat, wierze, ze beda kolejne nawrocenia za jej wstawiennictwem i ciesze sie z tego....
dziekuje Ci o Matko za ten czas :-)

Anonymous - 2011-12-08, 15:04

Mateńka dziękuje za wszystko ,
udała mi się być w kościele cała godzinę - sama z Maryją w półmroku , ledwo co widziałam jej twarz na obrazie Matki Boskiej Częstochowskiej. Po jakiejś chwili słońce rozświetliło witraże prezbiterium i jasno zrobiło się w całym kościele . :lol:

http://www.diecezja.gda.pl/obiekty_img/1234_2.jpg

ołtarz główny

http://www.diecezja.gda.pl/obiekty_img/1234_9.jpg

jeden z witraży

Anonymous - 2011-12-08, 17:00

Mi też się udało godzinę spędzić w kościele. Nawet siostrę namówiłam i dzielnie się modliła :mrgreen: (jedna nawrócona duszyczka już jest :lol: )
W kościele było akurat nabożeństwo, więc modlitwy były wspólne, emocji dużo, bo nie byłam pewna, czy pani prowadząca pozwoli swoje intencje w ciszy odmówić - ;-) dała 10 minut.
Pomodliłam się za Was wszystkich i tych, którzy myślą, że Boga nie potrzebują.

Anonymous - 2011-12-08, 17:58

Mi się niestety nie udało urwać z pracy, ale modliłam się "w duszy", w tej godzinie przerwał mi na szczęście tylko jeden telefon ;-) trochę głośno było więc ciężko o pełne skupienie ale na ile mogłam, całą godzinkę wykorzystałam :-)
Anonymous - 2011-12-08, 19:59

Nie udalo mi sie byc dzisiaj w kosciele, ale modlilam sie prawie cala godzine do Matki Bozej, wracajac z przedszkola z mlodsza coreczka. Prosilam o duzo ;-) i najwiecej dla siebie :-) i moich najblizszych, o nawrocenie meza, o odrodzenie naszego malzenstwa, za moje dzieci, za mych rodzicow. Oddawalam ich wszystkich po kolei Matce Bozej i prosilam o Jej opieke nad nami...
I kiedy wrocilam do domu, otworzylam skrzynke e-mailowa i tam, przeslana przez prawnika, dolaczona byla zgoda mojego meza na moj i dzieci wyjazd do Polski na zblizajace sie Boze Narodzenie :-) Ciesze sie bardzo i dziekuje Bogu za ten maly cud, bo maz nie odpowiadal i raczej opieral sie temu wyjazdowi. Ale prosilam w moich modlitwach abysmy mogly z dziewczynkami wyjechac i bardzo sie dzisiaj ciesze... :mrgreen:

A i tez czekalam na dzisiejszy dzien bardzo i na te cudowna Godzine Laski.

Matko Boza, dziekuje Ci za Twe wstawiennictwo, za opieke nade mna i moimi dziecmi i za to Twe serce pelne milosci i zrozumienia. Prosze Cie, bardzo mocno, prosze Cie o nawrocenie mego meza, Zbyszka i odrodzenie naszego malzenstwa. Amen.

Anonymous - 2011-12-08, 20:34

Bardzo się Agnieshka cieszę razem z Tobą,że pojedziesz z dzieciaczkami na święta do Polski :-)
Anonymous - 2011-12-08, 22:39

Wiecie, jak tak wyrzuciłam z siebie te wszystkie intencje, prośby, jak tak prosiłam o przebaczenie mi wszystkich grzechów, i jak tak (już chyba z samego faktu, że godzina to za mało, by wszystkie sprawy wymienić, by się wypłakać, by prosić o wybaczenie) zawierzyłam swe zycie Maryi, prosiłam ją by złożyła je też w moim imieniu w rękach Jezusa - to mi się lżej na duszy zrobiło :-) . Taka jestem szczęśliwa, że wszystko mi jedno, co teraz będzie - bo będzie po Jego myśli.
Przede mną rozmowa o pracę. Zawierzone Bogu. Nie wiem, czy teraz jest dobry moment na powrót do pracy, ale przynajmniej zobaczę, jak to teraz jest na rozmowach kwalifikacyjnych. A reszta zależy już od Boga.
I nie wiem (bo niby skąd) jak Matka Boska rozwiąże te wszystkie problemy, które jej zawierzyłam, ale wiem, że mnie wysłuchała i zrobi to, co będzie dla mnie najlepsze.
Czuję się taka lekka, że od jutra przestaję się odchudzać :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:

Anonymous - 2011-12-08, 23:47

Mnie też udało się wyrwać z pracy o 12-tej do kościoła chociaż na pół godziny. :-)
Anonymous - 2012-12-08, 13:24

Dziękuję za ten wątek. :-D
Anonymous - 2012-12-08, 14:26

Dobrze by było przeczytać i to.
http://www.apologetyka.ka...38-godzina-aski

Anonymous - 2012-12-08, 16:50

I w tym roku udało mi się być o 12-tej w kościele i to gdzie. Pojechałem do Częstochowy na Jasną Górę. Było to dla mnie duże przeżycie, a gdy ojciec po 13-tej powiedział do wszystkich:
"nie było lepszego miejsca do modlitwy w godzinie łaski" - łza spłynęła mi po policzku. :mrgreen:


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group