Celem tego forum jest niesienie pomocy małżonkom przeżywającym kryzys na każdym jego etapie, którzy chcą ratować
swoje sakramentalne małżeństwa, także po rozwodzie i gdy ich współmałżonkowie są uwikłani w niesakramentalne związki
Portal  RSSRSS  BłogosławieństwaBłogosławieństwa  RekolekcjeRekolekcje  Ruch Wiernych SercRuch Wiernych Serc  12 kroków12 kroków  StowarzyszenieStowarzyszenie  KronikaKronika
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  FAQFAQ  NagraniaNagrania  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki

Poprzedni temat «» Następny temat
Matka Boża gromadzi swoje dzieci w Kościele, parafii, sanktu
Autor Wiadomość
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-01-15, 17:26   

SEN NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY

Przyszedł do Niej Pan Jezus i rzekł: "Matko, czy śpisz?" "Zasnęłam" - odrzekła Najświętsza Maria Panna - "a Tyś mnie obudził, Kochany Synu. Widziałam Cię w Ogrojcu obnażonego od Kajfasza do Piłata prowadzonego. Panie, na Świętą Twarz Twą pluto. Koronowali Cię cierpieniem. Potem Cię sędziowie sądzili. Przywiązali Cię do słupa łańcuchami, bili, aż Twe Święte Ciało opadało. Potem do krzyża Cię przybili i bok włócznią przebili, z którego wypłynęła Woda i Krew Najświętsza. Z Krzyża Twe martwe Ciało zdjęli i na moim łonie złożyli." Jezus na to najczulej odpowiedział: "Kto ten sen będzie przy sobie nosił, ten nie zginie, ani na wojnie ani na drodze. Ten odpustu sto dni dostąpi. A w czyim domu ten sen się znajduje, tam ani ogień, ani zły człowiek nie wejdzie. Amen"

http://www.nspj.com.pl/kanaan/artykuly/181.html
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-03, 11:59   

Koronka do Płomienia Miłości Niepokalanego Serca Maryi

(Odmawia się na różańcu)


Na pamiątkę i cześć pięciu Ran naszego Zbawiciela żegnamy się 5 razy:

W Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Amen.

Na dużych paciorkach:
Pełne Boleści i Niepokalane Serce Maryi, proś za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.

Na 10 małych paciorkach:
Matko, ratuj nas, przez Płomień Miłości Twojego Niepokalanego Serca!

Na zakończenie (3 razy):
Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu, jak była na początku, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.



* * *

Matka Boża prosiła o rozpowszechnienie na cały świat tej oto modlitwy, w ten sposób mówiąc: Od zaraz dodajcie do każdej modlitwy, którą kierujecie do Mnie, następującą prośbę: Matko Boża! Rozlej na całą ludzkość działanie Twojego Płomienia Miłości teraz i w godzinie śmierci naszej. Amen. To jest właśnie ta modlitwa, mocą której wy oślepiać będziecie szatana. Pozdrawiajcie się słowami: Płomień Miłości Jezusa i Maryi niech płonie w sercach naszych – teraz i na wieki.


Prośby i obietnice Jezusa i Maryi


1. Moją pierwszą i najważniejszą prośbą jest: Oddawajcie publicznie część, uwielbiajcie pięć Świętych Ran Mojego Boskiego Syna! To nie ma być jakieś prywatne nabożeństwo, lecz publiczne oddawanie wielkiej czci.

2. Odnośnie do czci pięciu Świętych Ran brzmią zgodnie słowa Jezusa i Maryi następująco: Ku uczczeniu Moich pięciu Świętych Ran czyńcie kolejno pięć razy znak Krzyża Świętego. Jednocześnie ofiarujcie siebie w Moich Świętych Ranach Miłosierdziu Ojca Niebieskiego. Gdy czynisz znak Krzyża Świętego, wpatruj się w Moje zakrwawione oczy, pogrążaj się w nich i pomyśl o tych razach, które Ja także od ciebie otrzymałem.

3. Odbywajcie Godzinę Świętą w rodzinie! Uważajcie czwartki i piątki jako osobliwe dni łaski. W te dni właśnie ofiarujecie pokutne zadośćuczynienie Memu Boskiemu Synowi! Tę Świętą Godzinę niech wypełnią nabożne pieśni, rozważania, różne modlitwy, szczególnie Różaniec, Drogę Krzyżową. Rozpoczynajcie tę Godzinę ku czci pięciu Świętych Ran pięciokrotnym przeżegnaniem się, w taki też sposób należy tę Godzinę zakończyć. Zapalcie np. świecę dla przypomnienia Mojej Obietnicy. Odwiedzajcie często Najświętszy Sakrament Ołtarza.

4. Proszę Ojca Świętego, by Uroczystość Płomienia Miłości Mego Niepokalanego Serca była obchodzona 2 lutego, w Święto Matki Boskiej Gromniczej.

5. Moje szczególne błogosławieństwo daję poprzez Ojca Świętego tym rodzinom, które przyjmując Moją Boską Wolę współdziałają w Moim stwórczym dziele.

6. Jeżeli w stanie łaski bierzecie udział we Mszy Św. nieobowiązkowej, wtedy Płomień Mojej Miłości ogarnie ową osobę, za którą tę Mszę Św. ofiarujecie. W czasie udziału w tej Mszy Św. oślepienie szatana wzrasta, zależnie od stopnia waszej gorliwości.

7. Działanie łaski Mojego Płomienia Miłości obejmuje także konających i dusze w czyśćcu cierpiące! Moja prośba jest, byście się tak zorganizowali i podzielili między siebie nocne czuwanie, żeby nie brakowało żadnej minuty czuwania. Jak długo ktokolwiek – powołując się na Mój Płomień Miłości – trwać będzie na nocnej modlitwie, tak długo nikt z umierających z jego otoczenia nie zostanie potępiony, to przyrzekam. (Jeśli stanowicie liczne grono osób pokutnego zadośćuczynienia, wtedy zadowolę się nawet 5-minutowym czuwaniem każdej osoby). Im gorliwsza jest modlitwa, tym większe będzie oślepienie szatana, a biedny konający zaczerpnie nowej siły, aby mógł zadecydować o swym przyszłym losie.

8. Kto powołując się na Mój Płomień Miłości odmówi 3 razy Zdrowaś Maryjo…- uwalnia w ten sposób jedną biedną duszę z Czyśćca. – Kto w listopadzie, powołując się na Mój Płomień Miłości, odmówi 1 raz Zdrowaś Mario…- uwalnia 10 biednych dusz z czyśćca.

9. Jeśli kapłani zachowują w poniedziałki ścisły post o chlebie i wodzie, to uwolnią oni podczas każdej Mszy Św., jaką odprawią w danym tygodniu – w czasie konsekracji – wielkie zastępy dusz z ognia czyśćcowego… Jeśli osoby Bogu poświęcone i osoby świeckie zachowują w poniedziałki ścisły post, to uwolnią również podczas każdej Mszy Św., w której w danym tygodniu biorą udział, wielkie zastępy dusz z ognia czyśćcowego w chwili przyjmowania Najświętszego Ciała Pana naszego Jezusa Chrystusa… Dla tych, którzy przestrzegają regularnie postu wystarczy, gdy ten post zachowują do godz. 18:00. Wtedy winni zastępczo odmówić jedną z czterech części Różańca Św. za dusze w Czyśćcu cierpiące, ale jeszcze tego samego dnia.

10. Kościół powszechny znajduje się w wielkim niebezpieczeństwie i temu nie możecie nic zaradzić ziemskimi środkami i wysiłkami. Jedynie Trójca Przenajświętsza wraz z Matką Bożą, z wszystkimi Aniołami i Świętymi, jak również współdziałanie wszystkich przez was uwolnionych dusz czyśćcowych mogą jeszcze pomóc Kościołowi Wojującemu.

11. Najświętszej Krwi Pańskiej: Także podczas Mszy Św. i po Komunii Świętej mówił Jezus o sile swojej Przenajświętszej Krwi: Mój Stół jest niezmiennie zastawiony. Ja jako gospodarz ofiarowałem wszystko. Daje wam nawet siebie samego. Starajcie się o przyjęcie Najświętszej Krwi do waszych dusz. Zauważcie ożywienie, które moja Najświętsza Krew powoduje w was. Nie bądźcie obojętni. Nie przyzwyczajenie prowadzić was winno do mojego Stołu, lecz ogień miłości, tej miłości, która w was poprzez Moją miłość i poprzez Mnie płonąć będzie, a w zjednoczeniu z wami wypali grzech waszej duszy.

12. Patrz wytrwale w Moje oczy, których przenikające spojrzenie oślepia szatana… Ja chcę, abyście w waszych walkach ściśle ze Mną złączeni i polegając na Mnie, zawsze patrzyli w górę!...

13. Codzienne ofiarowanie. Matka Boża: Ofiarujcie swoją codzienną pracę na cześć Bożą! Jeżeli jesteście w stanie łaski, także wówczas, poprzez to ofiarowanie wzmaga się oślepienie szatana. Żyjcie zatem w Mojej łasce, aby oślepienie szatana powiększyło się coraz bardziej i aby się rozciągało na coraz to większe obszary! Liczne łaski, które wam daję, jeżeli je dobrze użyjecie – a powinniście je także coraz więcej i lepiej używać – spowodują w następstwie poprawę wielu dusz. Poprzez nielicznych, poprzez maluczkich musi rozpocząć się ten wielki wylew łaski, która poruszy świat. Każdy, kto to posłannictwo do ręki otrzyma, powinien je przyjąć jako zaproszenie i nikt nie powinien się przed nim wzbraniać lub od niego wymawiać. Wy wszyscy jesteście moimi dziećmi, a ja jestem Matką dla wszystkich!

14. Proście świętego Józefa, Najczystszego Oblubieńca! On będzie szukał przytułku w sercach ludzkich dla Mojego Płomienia Miłości! Moje dzieci, słuchajcie, ramię Mojego Boskiego Syna jest podniesione do uderzenia. Nie mogę go już prawie powstrzymać. Pomóżcie mi! – Jeżeli przyjmiecie Mój Płomień Miłości, wspólnie uratujemy świat!

* * *


Źródło: Modlitwy i Nabożeństwa z Obietnicami "Armia Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa" Rudolfa Szaffera Wydanie VI poprawione i rozszerzone. Wrocław 2009.
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-04, 01:57   

Siostry Niepokalanego Serca Maryi na swojej stronie internetowej utworzyły skrzynkę intencji, do której można wpisywać prośby o modlitwę. W szczególny sposób zachęcają one do polecania ich modlitwom tych osób, które lekkomyślnie oddaliły się od Boga, lub popadły w różnego rodzaju uzależnienia.

Gotowość duchowego wsparcia potrzebujących Siostry Serca Maryi wyraziły podczas odbywającej się w dniach od 8 do 11 stycznia 2010 roku w Kalwarii Zebrzydowskiej Kapitule Generalnej. Wówczas też czynnie włączyły się do Wielkiej Nowenny Fatimskiej, która ma na celu przygotowanie do 100 rocznicy objawień Matki Bożej w Fatimie.

Udział Sióstr w Nowennie w naturalny sposób wypływa z charyzmatu ich Zgromadzenia, który jest zbieżny z najważniejszymi elementami orędzia fatimskiego, jakimi są: kult Niepokalanego Serca Maryi, stała modlitwa, duch ofiary oraz dziecięctwo duchowe.

Siostry, które jako jedyne z habitowych zgromadzeń w Polsce, odwołują się w swej nazwie do Niepokalanego Serca Maryi, w szczególny sposób pragną szerzyć Jej kult oraz ofiarowywać swoje modlitwy i praktyki pokutne w intencji grzeszników.

Na swojej stronie internetowej zachęcają też wszystkich do praktykowania razem z nimi Nabożeństwa Pierwszych Sobót Miesiąca.

http://www.siostry.info
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-04, 23:52   

Matka Boża Gromniczna…

Tradycja polska

W Polsce święto Ofiarowania Pana Jezusa ma charakter wybitnie Maryjny. Widzimy Maryję, jako Tę, która sprowadziła na ziemię niebiańskie Światło i która tym Światłem nas broni oraz osłania od wszelkiego zła. Dlatego często bierzemy do rąk gromnice, zwłaszcza w niebezpieczeństwach wielkich klęsk i grożącej śmierci. Poświęcone 2 lutego świece, jakby widomy znak Bożej Jasności, zapala się w trudnych życiowych chwilach po to, aby "zadziałała" interwencja Bożej Opatrzności. W religijnej tradycji polskiej podczas burzy, nadal stawiamy świece – gromnicę w oknach. Gromnicami zażegnywano klęski gradowe, ich dymem kreślono znaki krzyża na drzwiach, piecu, oknach i belkach stropowych, jako "zapory przeciw nieczystym siłom i nieszczęściom". W każdym domu katolickim powinna być przynajmniej jedna gromnica. Zapala się ją także przy konającym, aby Maryja - Ta, która niosła do świątyni Jezusa - Światłość Prawdziwą, prowadziła dusze umierających wprost do wiekuistej światłości, do nieba.


O Panno prześliczna, gromniczna!
Pod ogień Twój święcony,
wiszący nad woskiem gromnic,
przez las kolący i wyjące wilki,
idę bez wszelkiej obrony:
Nie módl się, ani się przyczyniaj,
ale tylko wspomnij!
Ty, coś rodziła Dziecię bez ognia i dachu,
a przez ucieczkę uszła od zamachu
i potem całe życie wyczekała w lęku
na Syna mękę. (…)
I nie módl się, Najświętsza Panno,
Gwiazdo szczęśliwego, krótkiego konania,
nie módl się, Zorzo łask, nie osłaniaj,
tylko wspomnij.
(K. Iłłakowiczówna)

cały tekst tu:
http://www.katolik.pl/ind...rtykuly&id=2672
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-02-19, 01:36   

Cudowny Medalik

Niema modlitwa

Coraz rzadziej wśród młodzieży widzimy zawieszoną na szyi małą blaszkę z wizerunkiem Maryi czy świętych. Mowa oczywiście o medaliku. Sami nie zdajemy sobie nieraz sprawy, że stanowi on osobiste wyznanie wiary, a jednocześnie prośbę o wstawiennictwo przed Bogiem, o dar bycia świętym. Medalik to jakby niema modlitwa noszona w sercu i kierowana do nieba bezustannie: podczas pracy, odpoczynku i snu.

Najbardziej rozpowszechnionymi medalikami na świecie są Medalik Niepokalanego Poczęcia, zwany powszechnie Cudownym Medalikiem oraz Medalik św. Benedykta. Dziś zapoznamy się z Cudownym Medalikiem.

Objawienie

Historia Cudownego Medalika rozpoczyna się 27 listopada 1830 roku, kiedy to nieznanej nikomu nowicjuszce Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, Katarzynie Labouré, objawia się Matka Boża. Podczas tego objawienia usłyszała ona słowa: "Postaraj się o wybicie i rozpowszechnienie medalika według tego wzoru. Wszyscy, którzy będą go nosić z ufnością i wiarą, otrzymają wiele łask".

Św. Katarzyna zobaczyła dwie strony medalika. Na awersie postać Maryi, wyciągającej ku ziemi ręce, z których emanują promienie oznaczające łaski zlewane na ludzi. Maryję otacza napis: "O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy". Rewers obejmuje znak krzyża, z umieszczoną pod nim literą "I" oraz "M" (Immaculata Maria - Niepokalana Maryja). Poniżej dwa serca - jedno z koroną cierniową, drugie z koroną z róż, przebite mieczem. Symbolizują one miłość Jezusa i Maryi wobec ludzi oczekujących na łaski.

Katarzyna nie uczyniła ze swego objawienia sprawy publicznej - zwierzyła się jedynie swojemu spowiednikowi, księdzu Aladel. Ona sama pracowała w przytułku w Paryżu jako kucharka i praczka, zajmowała się hodowlą krów, wreszcie była furtianką. Dopiero po jej śmierci odczytano - spisaną na polecenie spowiednika - relację o objawieniach i od tej pory Medalik, wkrótce nazwany Cudownym, zaczął być powszechnie noszony jako źródło łaski. Ksiądz Aladel zwlekał początkowo z wybiciem medalika. W końcu zdecydował się przedstawić całą sprawę arcybiskupowi Paryża - de Quelen, a gdy ten okazał się przychylny, medalik wybito w 1832 roku w ilości 1500 egzemplarzy.

Cuda i łaski

Na cuda i łaski nie trzeba było długo czekać. Już w tym samym roku ośmioletnia Karolina Nenain z parafii Saint-Germain-l'Auxerrois, zarażona cholerą, odzyskuje zdrowie dzień po tym, jak siostry dają jej Medalik. Rok później, 13 czerwca, wojskowy z Alençon, znany "ateista i bluźnierca", któremu siostry wręczyły Medalik, zaczyna się modlić.

W styczniu 1842 r. dochodzi do jednego z bardziej spektakularnych cudów w historii Kościoła. Młody, francuski Żyd, Alfons Ratizbone, któremu wcześniej przyjaciel zakłada Medalik na szyi, wstępuje na chwilę do świątyni S. Andrea della Fratte w Rzymie. Widząc w bocznej kaplicy wizerunek pięknej Pani z Cudownego Wizerunku, klęka. W tym momencie doznaje olśnienia i z kościoła wychodzi nawrócony. 31 maja 1842 r. w klasztorze Jezuitów przyjmuje chrzest i przystępuje do Komunii św. Cztery dni później jego nawrócenie zostaje uznane dekretem papieskim za prawdziwe działanie Boże za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny. Alfons zostaje księdzem i zakłada zgromadzenie Matki Bożej Syjońskiej, którego charyzmatem jest nawracanie Żydów na wiarę katolicką.

22 sierpnia 1845 r. John Henry Newman, anglikański teolog, interesujący się nauką Kościoła rzymskiego, zawiesza sobie Medalik na szyi. Dwa miesiące później przechodzi na katolicyzm.

Miliony czcicieli

10 lat po pierwszym wybiciu medalika nosiło go już około 100 milionów wiernych, choć nadal nic nie wiedziano o objawieniach.
W tym też czasie - w odpowiedzi na prośbę Maryi, by młode dziewczęta bardziej się Jej poświęcały, powstaje tzw. "Młodzież maryjna". 20 czerwca 1847 r. papież Pius IX oficjalnie uznaje ją za stowarzyszenie (ponad sto lat później, w 1961 r., działa ono już w 93 krajach). Za sprawą Cudownego Medalika powstają wciąż nowe wspólnoty. Stowarzyszenie Medalika na cześć Niepokalanie Poczętej (potocznie: Stowarzyszenie Cudownego Medalika), zainicjowane przez polskich biskupów, w 1908 r. zostaje rozszerzone przez papieża Piusa X na całe chrześcijaństwo. W 1919 r. Ojciec Maksymilian Maria Kolbe obiera medalik jako znak członków Milicji Niepokalanej. Wkrótce to bractwo staje się znane na całym świecie (obecnie ma 4 miliony członków w 46 krajach na wszystkich kontynentach).

W 1939 r. w samej Polsce liczy 750 tys. członków. Pod wpływem duchowości Rycerstwa, ks. Franciszek Blachnicki zakłada Krucjatę Wstrzemięźliwości (1957 r.), która ma być zbiorowym narzędziem Niepokalanej w walce z alkoholizmem. Milicja Niepokalanej staje się także inspiracją do powstania Ruchu Światło-Życie oraz instytutów życia konsekrowanego, takich jak: Siostry Franciszkanki Rycerstwa Niepokalanej (założone w Japonii), Siostry Mniejsze Maryi Niepokalanej (Rzym), Siostry Franciszkanki Niepokalanej (Filipiny), Zgromadzenie Braci Franciszkanów Niepokalanej (Włochy), Misjonarki Rycerki Niepokalanej Ojca Kolbe (Włochy), Instytut Niepokalanej Matki Kościoła (Polska).

Dwudziesty wiek to także stulecie licznych cudów, związanych z Cudownym Medalikiem. Świadectwa o cudach za przyczyną Wizerunku od 1922 r. pojawiają się na łamach "Rycerza Niepokalanej", gazety Milicji Niepokalanej.

Katarzyna Labouré została kanonizowana przez papieża Piusa XII 27 lipca 1947 roku.

http://www.katolik.pl/ind...rtykuly&id=2694
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-11, 21:08   

Litaniae Lauretanae - Litania Loretańska do N.M.P.



Kyrie, eleison.
Christe, eleison.
Kyrie, eleison.
Christe, audi nos.
Christe, exaudi nos.
Pater de caelis, Deus, miserere nobis
Fili, Redemptor mundi, Deus,
Spiritus Sancte, Deus,
Sancta Trinitas, unus Deus,
Sancta Maria, ora pro nobis
Sancta Dei Genetrix,
Sancta Virgo virginum,
Mater Christi,
Mater divinae gratiae,
Mater purissima,
Mater castissima,
Mater inviolata,
Mater intemerata,
Mater amabilis,
Mater admirabilis,
Mater boni consilii,
Mater Creatoris,
Mater Salvatoris,
Mater Ecclesiae,
Virgo prudentissima,
Virgo veneranda,
Virgo praedicanda,
Virgo potens,
Virgo clemens,
Virgo fidelis,
Speculum iustitiae,
Sedes sapientiae,
Causa nostrae laetitiae,
Vas spirituale,
Vas honorabile,
Vas insigne devotionis,
Rosa mystica,
Turris Davidica,
Turris eburnea,
Domus aurea,
Foederis arca,
Ianua caeli,
Stella matutina,
Salus infirmorum,
Refugium peccatorum,
Consolatrix afflictorum,
Auxilium Christianorum,
Regina Angelorum,
Regina Patriarcharum,
Regina Prophetarum,
Regina Apostolorum,
Regina Martyrum,
Regina Confessorum,
Regina Virginum,
Regina Sanctorum omnium,
Regina sine labe originali concepta,
Regina in caelum assumpta,
Regina sacratissimi Rosarii,
Regina familiarum,
Regina pacis,
Regina Poloniae,
Agnus Dei, qui tollis peccata mundi,
parce nobis, Domine
Agnus Dei, qui tollis peccata mundi,
exaudi nos, Domine
Agnus Dei, qui tollis peccata mundi,
miserere nobis

V. Ora pro nobis, sancta Dei Genetrix.
R. Ut digni efficiamur promissionibus Christi.

V. Oremus. Concede nos famulos tuos, quaesumus, Domine Deus, perpetua mentis et corporis sanitate gaudere, et gloriosae beatae Mariae semper Virginis intercessione, a praesenti liberari tristitia, et aeterna perfrui laetitia. Per Christum Dominum nostrum.
R. Amen. Kyrie eleison.
Christe eleison.
Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas.
Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z nieba, Boże, zmiłuj się nad nami
Synu, Odkupicielu świata, Boże
Duchu Święty, Boże
Święta Trójco, Jedyny Boże
Święta Maryjo, módl się za nami
Święta Boża Rodzicielko
Święta Panno nad pannami
Matko Chrystusowa
Matko łaski Bożej
Matko nieskalana
Matko najczystsza
Matko dziewicza
Matko nienaruszona
Matko najmilsza
Matko przedziwna
Matko dobrej rady
Matko Stworzyciela
Matko Zbawiciela
Matko Kościoła
Panno roztropna
Panno czcigodna
Panno wsławiona
Panno można
Panno łaskawa
Panno wierna
Zwierciadło sprawiedliwości
Stolico mądrości
Przyczyno naszej radości
Przybytku Ducha Świętego
Przybytku chwalebny
Przybytku sławny pobożności
Różo duchowna
Wieżo Dawidowa
Wieżo z kości słoniowej
Domie złoty
Arko przymierza
Bramo niebieska
Gwiazdo zaranna
Uzdrowienie chorych
Ucieczko grzesznych
Pocieszycielko strapionych
Wspomożenie wiernych
Królowo Aniołów
Królowo Patriarchów
Królowo Proroków
Królowo Apostołów
Królowo Męczenników
Królowo Wyznawców
Królowo Dziewic
Królowo wszystkich Świętych
Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta
Królowo wniebowzięta
Królowo Różańca świętego
Królowo rodzin
Królowo pokoju
Królowo Polski
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata,
przepuść nam, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami

Módl się za nami święta Boża Rodzicielko
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusowych

Módlmy się. Prosimy Cię, Panie Boże, dozwól nam, sługom swoim, cieszyć się trwałym zdrowiem duszy i ciała, a za przyczyną Najświętszej Maryi zawsze Dziewicy, racz nas uwolnić od doczesnych utrapień i obdarzyć wieczną radością.
Przez Chrystusa Pana naszego.
Amen.


http://sanctus.pl/index.p...60&podgrupa=201
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-05-13, 20:04   

Zawierzenie rodziny Matce Bożej źródłem mocy i jedności.
ks. Feliks Folejewski

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=25849
 
     
kinga2
[Usunięty]

Wysłany: 2011-10-19, 19:51   

ks. Andrzej Orczykowski SChr.
Rzeczypospolitej Polskiej bądź Królową i Panią!

Kard. Augusta Hlonda akt oddania Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi

W niedzielę, 8 września 1946 roku na Jasnej Górze pod przewodnictwem Prymasa Augusta Hlonda z udziałem Episkopatu Polski oraz ponad milionowej rzeszy pielgrzymów miało miejsce epokowe wydarzenie, dokonano aktu oddania Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi. Wydarzenie to poprzedziły ogólnonarodowe przygotowania. Oddanie się Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi w rozumieniu kard. A. Hlonda było związane z nową rzeczywistością świata po straszliwej wojnie i stało się praktycznym przygotowaniem Polski na okres, który nastąpił później. Od tego momentu Kościół w Polsce pozostawał "pod znakiem Maryi", zaś inicjatywy podejmowane przez kard. A. Hlonda oraz jego następcę na prymasowskiej stolicy, kard. Stefana Wyszyńskiego prowadziły przede wszystkim do ugruntowania wiary i polskości, przeciwstawiania się fali laicyzacji i skutecznego oporu przeciwko walce z religią. Po raz pierwszy w historii jasnogórskie zawierzenie Matce Bożej nabrało tak powszechnego i ogólnonarodowego znaczenia. Dzisiaj - w kontekście proroctwa kard. A. Hlonda wypowiedzianego w przededniu swojej śmierci (zmarł 22 października 1948 roku): "zwycięstwo, gdy będzie, będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Dziewicy" - na nowo odczytujemy znaczenie tego wydarzenia.

Narodziny idei aktu oddania Polski Niepokalanemu Sercu Maryi i przygotowanie do jego realizacji

Inspiracją dla oddania Polski Niepokalanemu Sercu Maryi była postawa papieża Piusa XII wobec objawień fatimskich. W 1929 roku w objawieniu Matki Bożej Fatimskiej siostra Łucja usłyszała wezwanie: "Przyszła chwila, w której Bóg wzywa Ojca Świętego, aby wspólnie z biskupami całego świata poświęcił Rosję memu Niepokalanemu Sercu, obiecując ją uratować za pomocą tego środka". Od tego momentu stopniowo poszczególne kraje i narody, zgodnie z treścią orędzia fatimskiego, oddawały się Niepokalanemu Sercu Maryi. Pierwszego tego typu oddania dokonał Episkopat Portugalii dnia 13 maja 1931 roku w Fatimie. Papież Pius XII 31 października 1942 roku po raz pierwszy w przemówieniu radiowym poświęcił świat Niepokalanemu Sercu Maryi, wypowiadając słowa: "Poświęcamy się na zawsze Tobie i Twojemu Niepokalanemu Sercu, Matko nasza i Królowo świata, aby miłość Twoja i opieka zapewniły zwycięstwo królestwa Bożego oraz by wszystkie narody, pojednane między sobą i z Bogiem, Ciebie błogosławiły i wysławiały". Dnia 8 grudnia 1942 roku w Bazylice św. Piotra na Watykanie Ojciec Święty uroczyście poświęcił świat Niepokalanemu Sercu Maryi, aby uprosić za Jej wstawiennictwem u Boga upragniony pokój. Pragnieniem Papieża było, aby wszystkie kraje oddały się Niepokalanemu Sercu Maryi, spełniając tym samym Jej życzenie wyrażone podczas objawień w Fatimie. Polska z powodu działań wojennych nie włączyła się wówczas oficjalnie w akt dokonywany przez Piusa XII.

Po zakończeniu wojny biskupi polscy, zgromadzeni na Konferencji Plenarnej na Jasnej Górze w dniach 3-4 października 1945 roku, z inicjatywy Prymasa Augusta Hlonda podjęli decyzję o dokonaniu aktu poświęcenia Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi. Ze względu na "nową sytuację polityczną" przygotowania podejmowano w konspiracji. W komunikacie wydanym na zakończenie konferencji nie wspomniano o decyzji dotyczącej aktu oddania. Aby uniknąć otwartego konfliktu z władzami, wiadomość o planowanym poświęceniu przekazywano "drogą kościelną", informując działające organizacje kościelne, jak na przykład Sodalicje Mariańskie, Apostolstwo Modlitwy i inne, oraz poszczególnych wiernych. Prymas A. Hlond poprosił również kilku kapłanów o przygotowanie materiałów ukazujących znaczenie i rangę planowanego wydarzenia.

Realizację idei aktu oddania Polski Niepokalanemu Sercu Maryi poprzedziło ogólnonarodowe przygotowanie duchowe. Na początku Wielkiego Postu 1946 roku we wszystkich parafiach został odczytany list pasterski Episkopatu "O panowanie Ducha Bożego w Polsce", w którym biskupi napisali między innymi: "Nie postąpilibyśmy zgodnie z duchem naszych dziejów ani z ciążącym na nas długiem wdzięczności, gdybyśmy na progu nowych czasów nie odnowili przymierza Polski z jej Niebieską Królową, dla której Naród ma odwieczną, serdeczną i rodzinną cześć. Po szwedzkim potopie ślubował Jej "nową i gorącą służbę" król Jan Kazimierz. Teraz sam naród i kraj cały poświęca się uroczystym aktem Matce Najświętszej i Jej Niepokalanemu Sercu, obierając Ją znowu za Patronkę swoją i państwa oraz oddając w Jej szczególną opiekę Kościół i przyszłość Rzeczypospolitej…".

W ten sposób przygotowany program sprawiał, że w dziele aktu oddania się Niepokalanemu Sercu Maryi mogli uczestniczyć wszyscy wierni w Polsce. Kard. A. Hlond pragnął, aby ten akt został dokonany z wiarą i dopełniony czynem katolickim, był bowiem przekonany, że kult Matki Bożej jest pierwiastkiem religijnego odnowienia życia chrześcijańskiego i przyczynia się do odrodzenia jednostek, rodzin, narodów i świata. Prymas żywił nadzieję, że akt oddania Narodu Polskiego oraz miłość i opieka Niepokalanego Serca Maryi przyczynią się do utwierdzenia ładu Bożego w Rzeczypospolitej i będą natchnieniem dla polskiego życia.

Z parafii poprzez diecezje na Jasną Górę

W liście pasterski "O panowanie Ducha Bożego w Polsce" Episkopat ustalił trzy etapy poświęcenia Niepokalanemu Sercu Maryi. W niedzielę po uroczystości Nawiedzenia Maryi Panny (7 lipca) aktu ofiarowania Najświętszej Pannie i Jej Sercu Niepokalanemu, poprzedzonego specjalnym triduum, dokonały wszystkie parafie. Następnie w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia) biskupi dokonali tego aktu w swoich diecezjach. Natomiast kulminacyjnym wydarzeniem w uroczystość Narodzenia Matki Bożej (8 września) na Jasnej Górze było ogólnopolskie dokonanie aktu poświęcenia Narodu Polskiego i Rzeczypospolitej. Wówczas Episkopat Polski, na czele z Prymasem kard. A. Hlondem, wraz przedstawicielami całego Narodu uwieńczyli jednym, wspólnym aktem dokonywane wcześniej poświęcenia. Biskupi wybrali taką kolejność poszczególnych etapów przygotowania, gdyż pragnęli, aby Akt Jasnogórski był szczytem maryjnego zrywu w całej Polsce i aby ów Akt był dogłębnie przeżyty przez wszystkich wierzących. Po raz pierwszy w historii Jasnogórskie Zawierzenie Matce Bożej nabrało tak masowego i ogólnonarodowego znaczenia.

Jasnogórski szczyt

Dnia 8 września 1946 roku na wałach Jasnogórskiego Sanktuarium stanął Prymas Polski kard. A. Hlond wraz z całym Episkopatem i rzeszą duchowieństwa. U stóp Jasnej Góry, jak relacjonowała prasa katolicka ("Niedziela" 16/1946): milion ludzi skupionych tłumnie, tłoczno i ciasno, jeden tuż przy drugim, na jednym placu, głowa przy głowie, morze głów ludzkich. Było razem ponad milion. Był to więc milion ludzi, milion Polaków i Polek. Prymas August Hlond wypowiadał słowa oddania się Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi:

Niepokalana Dziewico, Przeczysta Matko Boga! Jak ongiś po szwedzkim najeździe król Jan Kazimierz obrał Ciebie za Patronkę i Królową Państwa, a Rzeczpospolitą polecił Twojej szczególnej opiece i obronie, tak i my, dzieci Narodu polskiego, stajemy teraz przed Twym tronem z hołdem miłości, serdecznej czci i wdzięczności. Tobie, Twemu Niepokalanemu Sercu poświęcamy siebie, cały Naród i wskrzeszoną Rzeczpospolitą, obiecując Ci wierną służbę, zupełne oddanie oraz cześć dla Twych świątyń i ołtarzy. Twojemu Synowi, a naszemu Odkupicielowi, ślubujemy dochowanie wierności Jego nauce i prawu, obronę Jego Ewangelii i Kościoła, szerzenie Jego Królestwa.

Pani i Królowo nasza, pod Twoją obronę uciekamy się. Otocz rodzinę polską macierzyńską opieką i strzeż jej świętości. Natchnij nadprzyrodzonym duchem pobożności naszą parafię, ochraniaj jej lud od grzechów i nieszczęść, a pasterza umacniaj i uświęcaj swymi łaskami. Uproś Narodowi polskiemu stałość w wierze, świętość życia i zrozumienie posłannictw. Złącz go w zgodzie i bratniej miłości. Daj polskiej ziemi, przesiąkłej krwią i łzami, spokojny i chwalebny byt w prawdzie, sprawiedliwości i wolności. Rzeczypospolitej Polskiej bądź Królową i Panią, Natchnieniem i Patronką.

Potężna Wspomożycielko wiernych, otocz płaszczem opieki Papieża oraz Kościół święty. Bądź mu puklerzem w dni prześladowania. Wyjednaj mu światłość i żarliwość apostolską, swobodę i skuteczne działanie. Powstrzymaj zalew bezbożnictwa. Ludom od Kościoła odłączonym wskaż drogę powrotu do jedności z Chrystusową Owczarnią. Okaż niewierzącym słońce prawdy i podbij ich dusze czułością Twego Niepokalanego Serca.

Władna świata Królowo, spojrzyj miłościwym okiem na troski i błędy ludzkiego rodzaju. Wyprowadź go z udręki i bezładu, z nieuczciwości i grzechów. Wyproś narodom szczere i trwałe pojednanie. Wskaż im drogę powrotu do Boga, by na Jego prawie budowali swoje życie. Daj wszystkim trwały pokój, oparty na sprawiedliwości, braterstwie i zaufaniu.

Matko Boga i nasza, przyjmij naszą ofiarę i nasze ślubowanie. Przygarnij wszystkich do swego Niepokalanego Serca i złącz nas na zawsze z Chrystusem i Jego świętym Królestwem. Amen.


Wszyscy pielgrzymi powtarzali Akt Ofiarowania się Matce Bożej, deklarując ofiarną służbę Bogu, dochowanie wierności Jego nauce i prawu, obronę Ewangelii i Kościoła, szerzenie Królestwa Bożego.

Echa Jasnogórskiego Ślubowania

Świadkowie Jasnogórskiego aktu oddania Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi uznali je za wydarzenie epokowe. Uroczystość odbiła się szerokim echem w Polsce i świecie. "Dokonało się. Naród raz jeszcze zawarł przymierze z Bogiem" - napisano w ówczesnej prasie katolickiej. Podkreślano, że cała Polska podjęła zobowiązanie i cała Polska musi je wypełnić. W sprzeczności z entuzjazmem pism kościelnych zachowywała się oficjalna prasa, która celowo przemilczała to wydarzenie zarówno w wymiarze religijnym, jak i społecznym. W prasie tak zwanej świeckiej nie było nawet wzmianki o tym wydarzeniu. Nawet "w lokalnej prasie w Częstochowie nie zauważono obecności miliona pielgrzymów".

Korespondenci zagraniczni informowali, że "w żadnym z miejsc pielgrzymkowych nie widzieli tak licznych rzesz ludzkich, ani tak wysokiego napięcia ducha modlitewnego".

Po wielkiej modlitwie milionowej rzeszy pielgrzymów biskupi polscy zebrali się na Konferencji Plenarnej i wydali specjalny komunikat, w którym podkreślili doniosłość Aktu Jasnogórskiego oraz konieczność jego wypełnienia. Napisali między innymi: "Dokonano wielkiego aktu religijnego, a zarazem narodowego: poświęcenia narodu polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi". Był to moment wzruszający, "gdy z ust setek tysięcy przedstawicieli wszystkich diecezji wszystkich dzielnic polskich padały słowa dziejowej przysięgi wytrwania w świętej wierze ojców, która wyprowadziła naród z wielu kryzysów i niebezpieczeństw moralnych minionych wieków".

W pierwszą rocznicę tego wielkiego wydarzenia jedynie w nielicznych czasopismach katolickich, na przykład w miesięczniku "Msza Święta", wydrukowano tekst aktu poświęcenia, zachęcając do jego osobistego odnawiania i podkreślając potrzebę wcielania go w czyn w życiu codziennym. Z biegiem lat oddanie Narodu Polskiego Niepokalanemu Sercu Maryi z 1946 roku "skryło się pokornie w cieniu innych wielkich uroczystości: odnowienia ślubów kazimierzowskich w 1956 roku i milenijnego aktu oddania w roku 1966".

Zamiast podsumowania

Prymas A. Hlond był wierny zawierzeniu Maryi do końca swego życia. W przededniu swojej śmierci (zmarł 22 października 1948 roku) wypowiedział prorocze słowa: "Zwycięstwo wasze jest pewne. Niepokalana dopomoże wam do zwycięstwa… Nie rozpaczajcie! Nie rozpaczajcie! Lecz zwycięstwo, gdy będzie, będzie to zwycięstwo Najświętszej Maryi Dziewicy". Prymas Stefan Wyszyński odczytał te słowa jako testament swojego poprzednika i uważając się za jego wykonawcę, podejmował działania, aby wszystko, co się w Polsce działo dla obrony Kościoła Chrystusowego, było pod opieką Najświętszej Maryi Panny. Prymas Tysiąclecia wielokrotnie mówił o Zwycięstwie Maryi i proroczej zapowiedzi tego faktu przez swojego wielkiego Poprzednika. W dniu inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II, 22 października 1978 r., wypowiedział znamienne słowa, łączące osobę kard. A. Hlonda z osobą Papieża-Polaka: "Wszystkie nasze uczucia wiążemy z aktem dziękczynnym za proroczą wizję Kardynała Prymasa, który mówił: Zwycięstwo, gdy przyjdzie, będzie to zwycięstwo Matki Najświętszej". I dalej Kardynał Wyszyński kontynuował: "Meldujemy tobie, radosny przyjacielu z ojczyzny niebieskiej, trwający dzisiaj na kolanach przed Świętą Bożą Rodzicielką: zwycięstwo, które ukazałeś, krzepiąc nas na duchu - przyszło! I to przyszło w imię Matki Chrystusowej, której dochowaliśmy wierności, idąc za Nią ku Jej Synowi, który jest jedynym Zbawieniem świata!".

Również sam Jan Paweł II podczas apostolskich pielgrzymek do Polski kilkakrotnie powołał się na hlondowską wizję zwycięstwa Maryi. Uczynił to między innymi w Jasnogórskim Sanktuarium 19 czerwca 1983 roku. Nawiązując do ocalenia z zamachu na Placu św. Piotra, powiedział między innymi: "Zeszłego roku w dniu 13 maja byłem w Fatimie, aby dziękować i zawierzać. Dziś pragnę tu, na Jasnej Górze, pozostawić jako wotum widomy znak tego wydarzenia, przestrzelony pas sutanny. Wielki Twój czciciel, Kardynał August Hlond, Prymas Polski, na łożu śmierci wypowiedział te słowa: "Zwycięstwo - gdy przyjdzie - przyjdzie przez Maryję"". Papież wyznał, że prorocze słowa kard. A. Hlonda inspirowały go i kształtowały oraz wywarły wpływ na jego własne, całkowite zawierzenie Maryi. W swoim testamencie, wspominając dzień wyboru na Stolicę Piotrową, napisał: ""Zwycięstwo, kiedy przyjdzie, będzie to zwycięstwo przez Maryję" - zwykł był powtarzać Prymas Tysiąclecia słowa swego poprzednika, kard. Augusta Hlonda".

W kaplicy Cudownego Wizerunku na Jasnej Górze znajdują się trzy witraże. Środkowy przedstawia Jana Pawła II, na dwóch bocznych są podobizny kard. A. Hlonda (z zapisanymi słowami jego proroctwa) oraz kard. S. Wyszyńskiego. Wszystkich tych trzech wybitnych synów Narodu Polskiego charakteryzuje niezachwiana wiara we wstawiennictwo Maryi w historii zbawienia ludzkości. Zawierzając Maryi, Prymas A. Hlond oddał Polskę Jej Niepokalanemu Sercu; Prymas S. Wyszyński "pod znakiem Maryi kontynuował dzieło swojego Poprzednika"; Papież Jan Paweł II całkowicie poświęcił się Matce o Niepokalanym Sercu i oddał pod Jej opiekę cały świat.

Z perspektywy czasu dostrzegamy, że akt oddania Polski Niepokalanemu Sercu Maryi, dokonany 8 września 1946 roku, zgodnie z zamysłem Sługi Bożego Prymasa Augusta Hlonda stał się znaczącym w historii Polski i świata. Dla Narodu Polskiego był źródłem inspiracji do odnowy duchowej i moralnej, zarówno w okresie przygotowania do Milenium Chrztu Polski, jak też w latach następnych. Dzisiaj realizacja zobowiązań wynikających z tego Aktu jeszcze bardziej niż wówczas jest warunkiem społecznej dojrzałości Polaków i właściwego miejsca Polski w zjednoczonej Europie.

ks. Andrzej Orczykowski SChr


http://www.katolik.pl/rze...445,416,cz.html
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  
Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group


Błogosławieństwo ks. kardynała Stanisława Dziwisza dla Wspólnoty SYCHAR
Zapraszamy do zgłaszania modlitewnych intencji za małżonków Siostrom Matki Bożej Miłosierdzia
Rozwód jest potrzebny tylko po to, aby móc bez przeszkód wejść w oficjalny związek z kimś innym
Rozwód nie jest jedynym możliwym zabezpieczeniem | Propozycja odpowiedzi na pozew rozwodowy
Nagrania z konferencji "Program "Wreszcie żyć - 12 kroków ku pełni życia" - szansą odnowy człowieka i Kościoła"
TVP 1 - powroty po rozwodzie | TVP 1 - świadectwa Sycharków | Kiedy pojawiło się nieślubne dziecko
NAGRANIA z rekolekcji na Górze Św. Anny 28-30.10.2011 >> | Świadectwo Agaty >> | Świadectwo Haliny >>

SYCHAR pomoże wyjść z kryzysu | Każde trudne małżeństwo do uratowania | Posłuchajmy we dwoje, bo nic byś nie zyskał


"Stop rozwodom" - podpisz petycję !






To naprawdę bardzo ważna ankieta zwolenników in vitro - włącz się!
Możesz w niej wyrazić swój sprzeciw głosując przeciw petycji...


Stanowisko Episkopatu Polski:

"Metoda in vitro jest niezgodna z prawem Bożym i naturą człowieka..."














"Pan naprawdę Zmartwychwstał! Alleluja!

„Dlaczego szukacie żyjącego wśród umarłych? Nie ma Go tutaj; zmartwychwstał!” (Łk 24,5-6)
"To się Bogu podoba, jeżeli dobrze czynicie, a przetrzymacie cierpienia" (1 P 2,20b)
"Na świecie doznacie ucisku, ale miejcie odwagę: Jam zwyciężył świat” (J 16,33)
„Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!” (Mk 16,15)



To może być także Twoje zmartwychwstanie - zmartwychwstanie Twojego małżeństwa!









Jan Paweł II:

Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte". Jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba utrzymać i obronić, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych.





Dla tych, którzy kochają - propozycja wzoru odpowiedzi na pozew rozwodowy


W odpowiedzi na pozew wnoszę o oddalenie powództwa w całości i nie rozwiązywanie małżeństwa stron przez rozwód.

UZASADNIENIE

Pomimo trudności jakie nasz związek przechodził i przechodzi uważam, że nadal można go uratować. Małżeństwa nie zawiera się na chwilę i nie zrywa w momencie, gdy dzieje się coś niedobrego. Pragnę nadmienić, iż w przyszłości nie zamierzam się już z nikim innym wiązać. Podjąłem (podjęłam) bowiem decyzję, że będę z żoną (mężem) na zawsze i dołożę wszelkich starań, aby nasze małżeństwo przetrwało. Scalenie związku jest możliwe nawet wtedy, gdy tych dobrych uczuć w nas nie ma. Lecz we mnie takie uczucia nadal są i bardzo kocham swoją żonę (męża), pomimo, iż w chwili obecnej nie łączy nas więź fizyczna. Jednak wyrażam pragnienie ratowania Naszego małżeństwa i gotowy (gotowa) jestem podjąć trud jaki się z tym wiąże. Uważam, że przy odrobinie dobrej woli możemy odbudować dobrą relację miłości.

Dobro mojej żony (męża) jest dla mnie po Bogu najważniejsze. Przed Bogiem to bowiem ślubowałem (ślubowałam).

Moim zdaniem każdy związek ma swoje trudności, a nieporozumienia jakie wydarzyły się między nami nie są powodem, aby przekreślić nasze małżeństwo i rozbijać naszą rodzinę. Myślę, że każdy rozwód negatywnie wpływa nie tylko na współmałżonków, ale także na ich rodziny, dzieci i krzywdzi niepotrzebnie wiele bliskich sobie osób. Oddziaływuje również negatywnie na inne małżeństwa.

Z moją (moim) żoną (mężem) znaliśmy się długo przed zawarciem naszego małżeństwa i uważam, że był to wystarczający czas na wzajemne poznanie się. Po razem przeżytych "X" latach (jako para, narzeczeni i małżonkowie) żona (mąż) jest dla mnie zbyt ważną osobą, aby przekreślić większość wspólnie spędzonych lat. Według mnie w naszym związku nie wygasły więzi emocjonalne i duchowe. Podkreślam, iż nadal kocham żonę (męża) i pomimo, że oddaliliśmy się od siebie, chcę uratować nasze małżeństwo. Osobiście wyrażam wolę i chęć naprawy naszych małżeńskich relacji, gdyż mam przekonanie, że każdy związek małżeński dotknięty poważnym kryzysem jest do uratowania.

Orzeczenie rozwodu spowodowałoby, że ucierpiałoby dobro wspólnych małoletnich dzieci stron oraz byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Dzieci potrzebują stabilnego emocjonalnego kontaktu z obojgiem rodziców oraz podejmowania przez obie strony wszelkich starań, by zaspokoić potrzeby rodziny. Rozwód grozi osłabieniem lub zerwaniem więzi emocjonalnej dzieci z rodzicem zamieszkującym poza rodziną. Rozwód stron wpłynie także niekorzystnie na ich rozwój intelektualny, społeczny, psychiczny i duchowy, obniży ich status materialny i będzie usankcjonowaniem niepoważnego traktowania instytucji rodziny.

Jestem katolikiem (katoliczką), osobą wierzącą. Moje przekonania religijne nie pozwalają mi wyrazić zgody na rozwód, gdyż jak mówi w punkcie 2384 Katechizm Kościoła Katolickiego: "Rozwód znieważa przymierze zbawcze, którego znakiem jest małżeństwo sakramentalne", natomiast Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego w punkcie 347 nazywa rozwód jednym z najcięższych grzechów, który godzi w sakrament małżeństwa.

Wysoki Sądzie, proszę o danie nam szansy na uratowanie naszego małżeństwa. Uważam, ze każda rodzina, w tym i nasza, na to zasługuje. Nie zmienię zdania w tej ważnej sprawie, bo wtedy będę niewiarygodny w każdej innej. Brak wyrażenia mojej zgody na rozwód nie wskazuje na to, iż kierują mną złe emocje tj. złość czy złośliwość. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, że nie zmuszę żony (męża) do miłości. Rozumiem, że moja odmowa komplikuje sytuację, ale tak czuję, takie są moje przekonania religijne i to dyktuje mi serce.

Bardzo kocham moją (mojego) żonę (męża) i w związku z powyższym wnoszę jak na wstępie.



List Episkopatu Polski na święto św. Rodziny

Warto jeszcze raz podkreślić, że u podstaw każdej rodziny stoi małżeństwo. Chrześcijańskie patrzenie na małżeństwo w pełni uwzględnia wyjątkową naturę tej wspólnoty osób. Małżeństwo to związek mężczyzny i niewiasty, zawierany na całe ich życie, i z tej racji pełniący także określone zadania społeczne. Chrystus podkreślił, że mężczyzna opuszcza nawet ojca i matkę, aby złączyć się ze swoją żoną i być z nią przez całe życie jako jedno ciało (por. Mt 19,6). To samo dotyczy niewiasty. Naszym zadaniem jest nieustanne przypominanie, iż tylko tak rozumianą wspólnotę mężczyzny i niewiasty wolno nazywać małżeństwem. Żaden inny związek osób nie może być nawet przyrównywany do małżeństwa. Chrześcijanie decyzję o zawarciu małżeństwa wypowiadają wobec Boga i wobec Kościoła. Tak zawierany związek Chrystus czyni sakramentem, czyli tajemnicą uświęcenia małżonków, znakiem swojej obecności we wszystkich ich sprawach, a jednocześnie źródłem specjalnej łaski dla nich. Głębia duchowości chrześcijańskich małżonków powstaje właśnie we współpracy z łaską sakramentu małżeństwa. więcej >>



Wszechświat na miarę człowieka

Wszechświat jest ogromny. Żeby sobie uzmysłowić rozmiary wszechświata, załóżmy, że odległość Ziemia - Słońce to jeden milimetr. Wtedy najbliższa gwiazda znajduje się mniej więcej w odległości 300 metrów od Słońca. Do Słońca mamy jeden milimetr, a do najbliższej gwiazdy około 300 metrów. Słońce razem z całym otoczeniem gwiezdnym tworzy ogromny system zwany Droga Mleczną (galaktykę w kształcie ogromnego dysku). W naszej umownej skali ten ogromny dysk ma średnicę około 6 tysięcy kilometrów, czyli mniej więcej tak, jak stąd do Stanów Zjednoczonych. Światło zużywa na przebycie od jednego końca tego dysku do drugiego - około 100 tysięcy lat. W tym dysku mieści się około 100 miliardów gwiazd. To jest ogromny dysk! Jeszcze mniej więcej sto lat temu uważano, że to jest cały wszechświat. Okazało się, że tak wcale nie jest. Wszechświat jest znacznie, znacznie większy! Jeżeli te 6 tysięcy kilometrów znowu przeskalujemy, tym razem do jednego centymetra, to cały wszechświat, który potrafimy zaobserwować (w tej skali) jest kulą o średnicy 3 kilometrów. I w tym właśnie obszarze, jest około 100 miliardów galaktyk (czyli takich dużych systemów gwiezdnych, oczywiście różnych kształtów, różnych wielkości). To właśnie jest cały wszechświat, który potrafimy badać metodami fizycznymi, wykorzystując techniki astronomiczne. (Wszechświat na miarę człowieka >>>)



Musicie zawsze powstawać!

Możecie rozerwać swoje fotografie
i zniszczyć prezenty.
Możecie podeptać swoje szczęśliwe wspomnienia
i próbować dzielić to, co było dla dwojga.
Możecie przeklinać Kościół i Boga.

Ale Jego potęga nie może nic uczynić
przeciw waszej wolności.
Bo jeżeli dobrowolnie prosiliście Go,
by zobowiązał się z wami...
On nie może was "rozwieść".

To zbyt trudne?
A kto powiedział, że łatwo być
człowiekiem wolnym i odpowiedzialnym.
Miłość się staje
Jest miłością w marszu, chlebem codziennym.

Nie jest umeblowana mieszkaniem,
ale domem do zbudowania i utrzymania,
a często do remontu.
Nie jest triumfalnym "TAK",
ale jest mnóstwem "tak",
które wypełniają życie, pośród mnóstwa "nie".

Człowiek jest słaby, ma prawo zbłądzić!
Ale musi zawsze powstawać i zawsze iść.
I nie wolno mu odebrać życia,
które ofiarował drugiemu; ono stało się nim.

Michel Quoist



Rozważania o wierze/Dynamizm wiary/Zwycięstwo przez wiarę

Klasycznym tekstem biblijnym ukazującym w świetle wiary wartość i sens środków ubogich jest scena walki z Amalekitami. W czasie przejścia przez pustynię, w drodze do Ziemi Obiecanej, dochodzi do walki pomiędzy Izraelitami a kontrolującymi szlaki pustyni Amalekitami (zob. Wj 17, 8-13). Mojżesz to Boży człowiek, który wie, w jaki sposób może zapewnić swoim wojskom zwycięstwo. Gdyby był strategiem myślącym jedynie po ludzku, stanąłby sam na czele walczących, tak jak to zwykle bywa w strategii. Przecież swoją postawą na pewno by ich pociągał, tak byli wpatrzeni w niego. On zaś zrobił coś, co z punktu widzenia strategii wojskowej było absurdalne - wycofał się, zostawił wojsko pod wodzą swego zastępcy Jozuego, a sam odszedł na wzgórze, by tam się modlić. Wiedział on, człowiek Boży, człowiek modlitwy, kto decyduje o losach świata i o losach jego narodu. Stąd te wyciągnięte na szczycie wzgórza w geście wiary ramiona Mojżesza. Między nim a doliną, gdzie toczy się walka, jest ścisła łączność. Kiedy ręce mu mdleją, to jego wojsko cofa się. On wie, co to znaczy - Bóg chce, aby on wciąż wysilał się, by stale wyciągał ręce do Pana. Gdy ręce zupełnie drętwiały, towarzyszący Mojżeszowi Aaron i Chur podtrzymywali je. Przez cały więc dzień ten gest wyciągniętych do Pana rąk towarzyszył walce Izraelitów, a kiedy przyszedł wieczór, zwycięstwo było po ich stronie. To jednak nie Jozue zwyciężył, nie jego wojsko walczące na dole odniosło zwycięstwo - to tam, na wzgórzu, zwyciężył Mojżesz, zwyciężyła jego wiara.

Gdyby ta scena miała powtórzyć się w naszych czasach, wówczas uwaga dziennikarzy, kamery telewizyjne, światła reflektorów skierowane byłyby tam, gdzie Jozue walczy. Wydawałoby się nam, że to tam się wszystko decyduje. Kto z nas próbowałby patrzeć na samotnego, modlącego się gdzieś człowieka? A to ten samotny człowiek zwycięża, ponieważ Bóg zwycięża przez jego wiarę.

Wyciągnięte do góry ręce Mojżesza są symbolem, one mówią, że to Bóg rozstrzyga o wszystkim. - Ty tam jesteś, który rządzisz, od Ciebie wszystko zależy. Ludzkiej szansy może być śmiesznie mało, ale dla Ciebie, Boże, nie ma rzeczy niemożliwych. Gest wyciągniętych dłoni, tych mdlejących rąk, to gest wiary, to ubogi środek wyrażający szaleństwo wiary w nieskończoną moc i nieskończoną miłość Pana.

ks. Tadeusz Dajczer "Rozważania o wierze"


Małżeństwo nierozerwalne?!... - wierność mimo wszystko

„Ślubuję ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że ciebie nie opuszczę aż do śmierci" - to tekst przysięgi małżeńskiej wypowiadany bez żadnych warunków uzupełniających. Początek drogi. Niezapisana karta z podpisem: „aż do śmierci". A co, gdy pojawią się trudności, kryzys, zdrada?...

„Wtedy przystąpili do Niego faryzeusze, chcąc Go wystawić na próbę, zadali Mu pyta-nie: «Czy wolno oddalić swoją żonę z jakiegokolwiek powodu?» On im odpowiedział: «czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich mężczyzną i kobietą? Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i będą oboje jednym ciałem. A tak nie są już dwojgiem, lecz jednym ciałem. Co Bóg złączył, człowiek niech nie rozdziela»"(Mt 19, 3-5). Dwanaście lat temu nasilający się kryzys, którego skutkiem byt nowy związek mojego męża, separacja i rozwód, doprowadził do rozpadu moje małżeństwo. Porozumienie zostało zerwane. Zepchnięta na dalszy plan, wyeliminowana z życia, nigdy w swoim sercu nie przestałam być żoną mojego męża. Sytuacje, wobec których stawałam, zda-wały się przerastać moją wytrzymałość, odbierały nadzieję, niszczyły wszystko we mnie i wokół mnie. Widziałam, że w tych trudnych chwilach Bóg stawał przy mnie i mówił: „wystarczy ci mojej łaski", „Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata". Był Tym, który uczył mnie, jak nieść krzyż zerwanej jedności, rozbitej rodziny, zdrady, zaparcia, odrzucenia, szyderstwa, cynizmu, własnej słabości, popełnionych grzechów i błędów. Podnosił, nawracał, przebaczał, uczyt przebaczać. Kochał. Akceptował. Prowadził. Nadawał swój sens wydarzeniom, które po ludzku zdawały się nie mieć sensu. Byt wierny przymierzu, które zawarł z nami przed laty przez sakrament małżeństwa. Teraz wiem, że małżeństwo chrześcijańskie jest czym innym niż małżeństwo naturalne. Jest wielką łaską, jest historią świętą, w którą angażuje się Pan Bóg. Jest wydarzeniem, które sprawia, „że mąż i żona połączeni przez sakrament to nie przypadkowe osoby, które się dobrały lub nie, lecz te, którym Bóg powiedział «tak», by się stały jednym ciałem, w drodze do zbawienia".

Ja tę nadzwyczajność małżeństwa sakramentalnego zaczęłam widzieć niestety późno, bo w momencie, gdy wszystko zaczęto się rozpadać. W naszym małżeństwie byliśmy najpierw my: mój mąż, dzieci, ja i wszystko inne. Potem Pan Bóg, taki na zasadzie pomóż, daj, zrób. Nie Ten, ku któremu zmierza wszystko. Nie Bóg, lecz bożek, który zapewnia pomyślność planom, spełnia oczekiwania, daje zdrowie, zabiera trudności... Bankructwo moich wyobrażeń o małżeństwie i rodzinie stało się dla mnie źródłem łaski, poprzez którą Bóg otwierał mi oczy. Pokazywał tę miłość, z którą On przyszedł na świat. Stawał przy mnie wyszydzony, opluty, odepchnięty, fałszywie osądzony, opuszczony, na drodze, której jedyną perspektywą była haniebna śmierć, I mówił: to jest droga łaski, przez którą przychodzi zbawienie i nowe życie, czy chcesz tak kochać? Swoją łaską Pan Bóg nigdy nie pozwolił mi zrezygnować z modlitwy za mojego męża i o jedność mojej rodziny, budowania w sobie postawy przebaczenia, pojednania i porozumienia, nigdy nie dał wyrazić zgody na rozwód i rozmyślne występowanie przeciwko mężowi. Zalegalizowanie nowego związku mojego męża postrzegam jako zalegalizowanie cudzołóstwa („A powiadam wam: Kto oddala swoją żonę (...) a bierze inną popełnia cudzołóstwo, I kto oddaloną bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo" (Mt,19.9)). I jako zaproszenie do gorliwszej modlitwy i głębszego zawierzenia. Nasza historia jest ciągle otwarta, ale wiem, że Pan Bóg nie powiedział w niej ostatniego Słowa. Jakie ono będzie i kiedy je wypowie, nie wiem, ale wierzę, że zostanie wypowiedziane dla mnie, mojego męża, naszych dzieci i wszystkich, których nasza historia dotknęła. Będzie ono Dobrą Nowiną dla każdego nas. Bo małżeństwo sakramentalne jest historią świętą, przymierzem, któremu Pan Bóg pozostaje wierny do końca.

Maria

Forum Pomocy "Świadectwa"


Slowo.pl - Małżeństwo o jakim marzymy. Jednym z elementów budowania silnej relacji małżeńskiej jest atrakcyjność współmałżonków dla siebie nawzajem. Może nie brzmi to zbyt duchowo, ale jest to biblijna zasada. Osobą, dla której mam być atrakcyjną kobietą, jest przede wszystkim mój mąż. W wielu związkach dbałość o wzajemną atrakcyjność stopniowo zanika wraz ze stażem małżeńskim, a często zaraz po ślubie. Dbamy o siebie w okresie narzeczeństwa, żeby zdobyć wybraną osobę, lecz gdy małżeństwo staje się faktem, przestajemy zwracać uwagę na swój wygląd. Na przykład żona dba o siebie tylko wtedy, kiedy wychodzi do pracy lub na spotkanie ze znajomymi. Natomiast w domu wita powracającego męża w poplamionym fartuchu, komunikując mu w ten sposób: "Jesteś dla mnie mniej ważny niż mój szef i koledzy w pracy. Dla ciebie nie muszę się już starać". Tego typu postawy szybko zauważają małe dzieci. Pamiętam, jak pewnego dnia ubrałam się w domu bardziej elegancko niż zwykle, a moje dzieci natychmiast zapytały: "Mamusiu, czy będą u nas dzisiaj goście?". Taką sytuację można wykorzystać, by powiedzieć im: "Dbam o siebie dla was, bo to wy jesteście dla mnie najważniejszymi osobami, dla których chcę być atrakcyjną osobą". Nie oznacza to wcale potrzeby kupowania najdroższych ubrań czy kosmetyków. Dbałość o wygląd jest sposobem wyrażenia współmałżonkowi, jak ważną jest dla nas osobą: "To Bóg mi ciebie darował. Poprzez troskę o higienę i wygląd chcę ci wyrazić, jak bardzo mocno cię kocham". Ta zasada dotyczy zarówno kobiet jak i mężczyzn.



"Wszystko możliwe jest dla tego, kto wierzy" (Mk 9,23)
"Nie bój się, wierz tylko!" (Mk 5,36)


Słowa Jezusa nie pozostawiają żadnych wątpliwości: "Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie" (J 6, 53). Ile tego życia będziemy mieli w sobie tu na ziemi, tyle i tylko tyle zabierzemy w świat wieczności. I na bardzo długo możemy znaleźć się w czyśćcu, aby dojść do pełni życia, do miary nieba.
Pamiętajmy jednak, że w Kościele nic nie jest magią. Jezus podczas swojego ziemskiego nauczania mówił:
- do kobiety kananejskiej:
«O niewiasto wielka jest twoja wiara; niech ci się stanie, jak chcesz!» (Mt 15,28)
- do kobiety, która prowadziła w mieście życie grzeszne:
«Twoja wiara cię ocaliła, idź w pokoju!» (Łk 7,37.50)
- do oczyszczonego z trądu Samarytanina:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Łk 17,19)
- do kobiety cierpiącej na krwotok:
«Ufaj, córko! Twoja wiara cię ocaliła» (Mt 9,22)
- do niewidomego Bartymeusza:
«Idź, twoja wiara cię uzdrowiła» (Mk 10,52)


Modlitwa o odrodzenie małżeństwa

Panie, przedstawiam Ci nasze małżeństwo – mojego męża (moją żonę) i mnie. Dziękuję, że nas połączyłeś, że podarowałeś nas sobie nawzajem i umocniłeś nasz związek swoim sakramentem. Panie, w tej chwili nasze małżeństwo nie jest takie, jakim Ty chciałbyś je widzieć. Potrzebuje uzdrowienia. Jednak dla Ciebie, który kochasz nas oboje, nie ma rzeczy niemożliwych. Dlatego proszę Cię:

- o dar szczerej rozmowy,
- o „przemycie oczu”, abyśmy spojrzeli na siebie oczami Twojej miłości, która „nie pamięta złego” i „we wszystkim pokłada nadzieję”,
- o odkrycie – pośród mnóstwa różnic – tego dobra, które nas łączy, wokół którego można coś zbudować (zgodnie z radą Apostoła: zło dobrem zwyciężaj),
- o wyjaśnienie i wybaczenie dawnych urazów, o uzdrowienie ran i wszystkiego, co chore, o uwolnienie od nałogów i złych nawyków.

Niech w naszym małżeństwie wypełni się wola Twoja.
Niech nasza relacja odrodzi się i ożywi, przynosząc owoce nam samym oraz wszystkim wokół. Ufam Tobie, Jezu, i już teraz dziękuję Ci za wszystko, co dla nas uczynisz. Uwielbiam Cię w sercu i błogosławię w całym moim życiu. Amen..

Święty Józefie, sprawiedliwy mężu i ojcze, który z takim oddaniem opiekowałeś się Jezusem i Maryją – wstaw się za nami. Zaopiekuj się naszym małżeństwem. Powierzam Ci również inne małżeństwa, szczególnie te, które przeżywają jakieś trudności. Proszę – módl się za nami wszystkimi! Amen!


Modlitwa o siedem Darów Ducha Świętego

Duchu Święty, Ty nas uświęcasz, wspomagając w pracy nad sobą. Ty nas pocieszasz wspierając, gdy jesteśmy słabi i bezradni. Proszę Cię o Twoje dary:

1. Proszę o dar mądrości, bym poznał i umiłował Prawdę wiekuistą, ktorą jesteś Ty, moj Boże.
2. Proszę o dar rozumu, abym na ile mój umysł może pojąć, zrozumiał prawdy wiary.
3. Proszę o dar umiejętności, abym patrząc na świat, dostrzegał w nim dzieło Twojej dobroci i mądrości i abym nie łudził się, że rzeczy stworzone mogą zaspokoić wszystkie moje pragnienia.
4. Proszę o dar rady na chwile trudne, gdy nie będę wiedział jak postąpić.
5. Proszę o dar męstwa na czas szczególnych trudności i pokus.
6. Proszę o dar pobożności, abym chętnie obcował z Tobą w modlitwie, abym patrzył na ludzi jako na braci, a na Kościół jako miejsce Twojego działania.
7. Na koniec proszę o dar bojaźni Bożej, bym lękał się grzechu, który obraża Ciebie, Boga po trzykroć Świętego. Amen.


Akt poświęcenia się Niepokalanemu Sercu Maryi

Obieram Cię dziś, Maryjo, w obliczu całego dworu niebieskiego, na moją Matkę i Panią. Z całym oddaniem i miłością powierzam i poświęcam Tobie moje ciało i moją duszę, wszystkie moje dobra wewnętrzne i zewnętrzne, a także zasługi moich dobrych uczynków przeszłych, teraźniejszych i przyszłych. Tobie zostawiam całkowite i pełne prawo dysponowania mną jak niewolnikiem oraz wszystkim, co do mnie należy, bez zastrzeżeń, według Twojego upodobania, na większą chwałę Bożą teraz i na wieki. Amen.

św. Ludwik de Montfort

Pełnia modlitwy




ks. Tomasz Seweryn www.ks.seweryn.com.pl 

Rekolekcje ojca Billa w Polsce www.ojciecbill.pl
We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane... (Hbr 13,4a) - konferencja dr Mieczysława Guzewicza (www.mojemalzenstwo.pl), małżonka, ojca trojga dzieci, doktora teologii biblijnej, członka Rady Episkopatu Polski ds. Rodziny - Górka Klasztorna 2007.04.20-22 - część 1We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane... (Hbr 13,4a) - konferencja dr Mieczysława Guzewicza (www.mojemalzenstwo.pl), małżonka, ojca trojga dzieci, doktora teologii biblijnej, członka Rady Episkopatu Polski ds. Rodziny - Górka Klasztorna 2007.04.20-22 - część 2Kto powinien rządzić w małżeństwie? - ks. Piotr PawlukiewiczKapitanie, dokąd płyniecie? - ks. Piotr PawlukiewiczJakie są nasze rzeczywiste wielkie pragnienia? - ks. Piotr PawlukiewiczOdpowiedzialność za miłość - dr Wanda Półtawska - psychiatra Bitwa toczy się o nasze serca - ks. Piotr PawlukiewiczKto się Mnie dotknął? - ks. Piotr Pawlukiewicz Miłość jest trudna - ks. Piotr Pawlukiewicz
Przebaczenie i cierpienie w małżeństwie - dr M. Guzewicz, teolog-biblistaZ każdej trudnej sytuacji jest dobre wyjście - ks. Piotr PawlukiewiczMłodzież - ks. Piotr PawlukiewiczSex, poezja czy rzemiosloWalentynki - ks. Piotr Pawlukiewicz Mężczyźni - ks. Piotr PawlukiewiczFałszywe miłosierdzie - ks. Piotr PawlukiewiczSakrament małżeństwa a dobro dziecka - ks. Piotr Pawlukiewicz
Ja ... biorę Ciebie ... za żonę/męża i ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz, że Cię nie opuszczę aż do śmierci. Tak mi dopomóż Panie Boże Wszechmogący w Trójcy Jedyny i Wszyscy Święci.

Wierność Bogu i małżonkowi


Rodzice wobec rozwodów dzieci - rekolekcje Jacka Pulikowskiego - Leśniów 25-27 września 2009



Tożsamość mężczyzny i kobiety - rekolekcje ks. Piotra Pawlukiewicza - Leśniów 24-26 lipca 2009


Przeciąć pępowinę, aby żyć w prawdzie i zgodnie z wolą Bożą | Tylko dla Panów | Mężczyźni i kobiety różnią się | Tylko dla Pań

Mąż marnotrawny | Miłość i odpowiedzialność | Miłość potrzebuje stanowczości | Umierać dla miłości
Trudne małżeństwo | Czy wolno katolikowi zgodzić się na rozwód?
Korespondencja Agnieszki z prof. o. Jackiem Salijem
.
W 2002 roku Jan Paweł II potępiając w ostrych słowach rozwody powiedział, że adwokaci jako ludzie wolnego zawodu, muszą
zawsze odmawiać użycia swoich umiejętności zawodowych do sprzecznego ze sprawiedliwością celu, jakim jest rozwód.
KAI
Ks. dr Marek Dziewiecki - Miłość nigdy nie pomaga w złym. Właśnie dlatego doradca katolicki w żadnej sytuacji nie proponuje krzywdzonemu małżonkowi rozwodu, gdyż nie wolno nikomu proponować łamania przysięgi złożonej wobec Boga i człowieka.
Godność i moc sakramentu małżeństwa chrześcijańskiego | Ks. biskup Zbigniew Kiernikowski "Nawet gdy drugiemu nie zależy"

Bitwa toczy się o nasze serce - ks. Piotr Pawlukiewicz


Kto powinien rządzić w małżeństwie? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Kiedy rodzi się dziecko, mąż idzie na bok - ks. Piotr Pawlukiewicz


Do kobiety trzeba iść już z siłą ducha nie po to, by tę siłę zyskać - ks. Piotr Pawlukiewicz


Czy kochasz swojego męża tak, aby dać z siebie wszystko i go uratować? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Jakie są nasze rzeczywiste wielkie pragnienia? Czy takie jak Bartymeusza? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Miłość jest trudna: Kryzys nigdy nie jest końcem - "Katechizm Poręczny" ks. Piotra Pawlukiewicza


Ze względu na "dobro dziecka" małżonkowie sakramentalni mają żyć osobno? - ks. Piotr Pawlukiewicz


Cierpienie i przebaczenie w małżeństwie - konferencja dr Mieczysława Guzewicza, teologa-biblisty


Co to znaczy "moja była żona"? - dr Wanda Półtawska - psychiatra, członek Papieskiej Rady ds. Rodziny


"We czci niech będzie małżeństwo pod każdym względem i łoże nieskalane" (Hbr 13,4a) - dr M. Guzewicz


Nic nie usprawiedliwia rozwodu, gdyż od 1999 r. obowiązuje w Polsce ustawa o separacji :: Każdy rozwód jest wyjątkowy



Żyć mocniej



Stawać się sobą cz. 1



Stawać się sobą cz. 2



Wykład o narzeczeństwie i małżeństwie



Kryzysy są po to, by przeżyć je do końca



Kilka słów o miłości




Stanowisko Episkopatu Polski:

"Metoda in vitro jest niezgodna z prawem Bożym i naturą człowieka..."





To naprawdę bardzo ważna ankieta zwolenników in vitro - włącz się!
Możesz w niej wyrazić swój sprzeciw głosując przeciw petycji...





Uhonorowano nasze Forum Dyskusyjne tytułem - WARTOŚCIOWA STRONA :::::::::::::::::::::::::::
Książki warte Twojego czasu ---> książki gratis w zakładce *biuletyn*
mocne strony maki marcinm
iskierka darzycia rozszczep kręgosłupa wodogłowie epilepsja
wodogłowie chore dziecko epilepsja padaczka
Strona wygenerowana w 0,04 sekundy. Zapytań do SQL: 10