Anonymous - 2011-12-27, 22:06 Witajcie Dziewczyny... Bardzo jestem zadowolona, że się tutaj zalogowałam. Nie wiem co by było ze mną, gdybym tutaj nie trafiła. Moje życie nie ma sensu. Mój mąż nie kocha mnie. Jestem na skraju rozpaczy. Nie mieszka już ze mną, nie kocha mnie, nie chce mnie znać. Jesteśmy małżeństwem od czerwca 2009. Nie wiem jak to się mogło stać, ale opuścił mnie dokładnie w 2 rocznice naszego ślubu. Do dziś nie mogę się pozbierać. Moje serce krwawi. Jestem z wami moje "przyjaciółki" Cieszę się , że mogę z Wami podzielić mój smutek i rozpacz. Anonymous - 2011-12-27, 22:13 Witaj Magdaleno na forum , wydzieliłam Ci osobny wątek Napisz coć więcej sycharki wesprą modlitwa i podziela się doświadczeniem Pogody Ducha Anonymous - 2011-12-27, 23:32 Magdaleno 1231... czytaj , czytaj forum...bardzo pomaga i ukoi ból... mam podobnie czerwcowe małżeństwo z 2009 roku;)u mnie dokładnie 13 czerwca;) piękny dzień;) ale moj mąz odszedł pod koniec kwietnia... i cisza i cisza i rozwód...ale pisałam o tym juz gdzieś indziej, nie będe zabierała Ci Twojego wątku... Trzymaj sie kochana....a nadejdzie taki dzień, kiedy wrócą ..ale juz lepsi...i będziemy ba nowo budować swój czerwcowo ślubny świat ;)ale już lepszy bo zbudowany na silniejszych podstawach... będe pamiętała w modlitwie... K. |
