Anonymous - 2011-12-15, 13:54 Witajcie wszyscy forumowicze. Chciałbym wam opisać moją historię kryzysu małżeńskiego. Jesteśmy z żoną rok po ślubie,ale razem 7 lat.Moja żona ostatnio zakomunikowała mi,że mamy kryzys i rozwód będzie najlepszym wyjściem z sytuacji.Zona pracuje niesamowicie dużo,a dodatkowo w weekendy studiuje.Ja nie mam stałej pracy od 2 lat,więc siedzę w domu.Sprzątam,ugotuję ,wypiorę-staram się wypełnić wszystkie obowiązki .Rozmowa z Nią nie przyniosła skutku.Twierdzi,że się wypaliła i nie ma już siły ratować naszego związku.Aktualnie wyprowadziłem się na Jej życzenie?! z domu.Wiszę w próżni,nie wiem co robić.Kocham moją Żonę i chciałbym zrobić dla Niej Wszystko,tylko czy starczy mi sił i czy druga połówka zmieni swoje zdanie.Dodam że nigdy się nie kłóciliśmy-zawsze były rozmowy jeśli coś było nie tak. Pozostaję w modlitwie za Nas ... Anonymous - 2011-12-21, 23:25 Sebek, Witaj na forum. Wydzielam Ci wątek aby wsparcie dla ciebie nie ginęło w postach innych osób. Panowie chętnie Cie wesprą i naświetlą swój punkt widzenia. |
