|
Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR :: Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?
|
|
Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - HIERARCHIA WARTOŚCI W MAŁŻENSTWIE
Anonymous - 2011-12-15, 16:09 Temat postu: HIERARCHIA WARTOŚCI W MAŁŻENSTWIE Mam problem w tej kwestii, bo mój mąż identyfikuje się bardziej ze swoją matką, bratem i siostrą niz z żoną . ŻONA to wróg nr 1, która ma jakieś oczekiwania. A MATKA jgo (teściowa)super wyrozumiała i nadopiekuńcza kobieta która poleje kielicha wódki często, a żona NIE, krzywo się patrzy na ALKOHOL
[ Dodano: 2011-12-15, 16:25 ]
Jak Ty rozumiesz taka sytuację ? Bo JA mam poczucie że mąz nie szanuje mnie tylko szacunek okazuje tswojej rodzinie. A MNIE traktuje jak zło konieczne
Anonymous - 2011-12-17, 10:59
Witaj, Bola, na forum
Przeniosłam Twój temat z działu Świadectwa tutaj - będzie bardziej widoczny, i więcej osób wypowie się w Twoim temacie
Pozdrawiam i obejmuję modlitwą!
Anonymous - 2011-12-17, 14:27
Ok. Dzięki, dla mnie jest to trudne bardzo, gy uświadomiłam sobie że mój mąż nie opuścił jeszcze sojego gniazda rodzinnego emocjonalnie tylko bardziej identyfikuje się z nimi niż ze mną . Tu nie chodzi o zazdrość jakąś tylko o niedojrzałoścć emocjonalną mojego męża o zarazem nanopiekuńczośc jego matki
Anonymous - 2011-12-17, 15:21
Ja też często nie rozumiem zachowań męża.
Tak już jest, alkohol to mój wróg nr 1.
Anonymous - 2011-12-17, 20:20
Oczywiscie iż to Żona powinna być na pierwszym miejscu ale jak się ma zazdrosną matkę to cżłowiek jest miedzy młotem i kowadłem.... sam przezywam takie sytuacji.... powinnaś porozmawiać z meżem i jak piszą inni swe problemy powierzyć Bogu, aby Bóg je od Ciebie uwolnił..... musisz się przygotować na długą batalie .... i najważniejsze nie poddawać się.... niech pociesza Ciebie myśl iż każdy ma swoją drogę krzyżową..... PS dziekuje za tak piękne forum to perła podczas tego innego zła , które czai się w internecie.....
Anonymous - 2011-12-17, 22:16
bellator napisał/a: | Oczywiscie iż to Żona powinna być na pierwszym miejscu |
nie na drugim
na pierwszym zawsze ma być Bóg .
Jak Bóg na pierwszym miejscu , wszystko jest na swoim miejscu .
Pogody Ducha
Anonymous - 2011-12-21, 18:46
bellator napisał/a: | Oczywiscie iż to Żona powinna być na pierwszym miejscu ale jak się ma zazdrosną matkę to cżłowiek jest miedzy młotem i kowadłem.... |
Fakt trudna sytuacja, ale mężczyzna lub kobieta którzy decydują się założyć rodzinę przede wszystkim powinni pamiętać, o tym:
(4) On odpowiedział: Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył ich jako mężczyznę i kobietę?
(5) I rzekł: Dlatego opuści człowiek ojca i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem.
(6) A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela.
(Ew. Mateusza 19:2-8, Biblia Tysiąclecia)
Jak widać matka czy teściowa to człowiek i nie może rozdzielać małżonków pod żadnym pretekstem. Tak należy swoim rodzicom tłumaczyć, że wspólmałżonek z chwilą zawarcia sakramentu staje się ważniejszy niż ojciec czy matka. Rodzicom nalezy się szacunek, ale własne ciało musi być szanowane i całe , aby żyło bez infekcji. Wszak nie odgryziemy sobie nogi dla cudzej przyjemności i widzimi się.
Matki , szczególnie te zaborcze trzeba uswiadamiać,że skupiły swoją miłość nie na mężu a na dziecku i to jest złe, bo same zaniedbały własne małzeństwo. Może ślub dziecka to dobry moment na odremontowanie tego co w małżeństwie rodziców zostało zniszczone lub zrujnowane.
Mirakulum napisał/a: | Jak Bóg na pierwszym miejscu , wszystko jest na swoim miejscu . |
No właśnie, gdy Bóg w swoim słowie jest najważniejszy to małżonkowie dla siebie są najważniejsi to rodzice, ani świat nie zniszczą Jedności małżeńskiej, gdyż w takim małżeństwie sam Chrystus staje się tą Jednością.
Anonymous - 2011-12-27, 19:32
chciałabym coś napisać, otóż byłam ostanio u psychologa i powiedzial mi że największym problemem w naszym małżeństwie jest to ,ze ja posiadam intelgencje werbalna , a mój maż inteligencję niewerbalną. Niby to oczywiste a zarazem trudne i zawile. Po przemyśleniu sobie to doszłam do wniosku ze mój mąz nie potrafi mówic o uczuciach i ichokazywać przede wszystkim swoich. Nie został tego nauczony widocznie ! Mam pytanie do forumowiczów Sychar jak ten problem rozwiązać , bo jest to cięzkie zycie na codzień z takim człowiekiem. I jeszcze mam do państwa dwa nurtujące mnie pytania ,, Dlaczego mój mąż nie modli się w domu i prawie nic nie mówi o Bogu .... a w jego rodzinnym domu wielokrotnie (podejrzewam że codziennie tak było) jego ojcie klekał wieczorem i się modlił. Dlaczego nie robi tego syn, myślałam że tak bedzie robił w naszym domu .... a tu nic z tego. Ubolewam nad tym a z zarazem nie umiem znaleźć odpowiedzi na to pytanie. I kolejne moje pytanie brzmi jeżeli jego ojciec nie bił go ani matka to dlaczego On bije dzieci i niekiedy żonę. wpada w agresje. Ta jego słabość i bezsilność wyłazi z niego jak zly demon. Dziękuje wszystkim z góry którzy zechca zastanowić się nad tym i spróbują mi odpowiedzieć na moje nurtujące mnie pytania.
Anonymous - 2011-12-27, 19:42
Bola napisał/a: | Dlaczego mój mąż nie modli się w domu i prawie nic nie mówi o Bogu .... a w jego rodzinnym domu wielokrotnie (podejrzewam że codziennie tak było) jego ojcie klekał wieczorem i się modlił. Dlaczego nie robi tego syn, |
Bola napisał/a: | jeżeli jego ojciec nie bił go ani matka to dlaczego On bije dzieci i niekiedy żonę. wpada w agresje. |
Oba pytania dotyczą męża , jaka jest jego historia , jego rany to wie tylko on.
Twoim zadaniem jest dowiedzieć się jak najwięcej o przemocy , i bronić dzieci i siebie przed nią. Zdobyć wiedzę i umiejętności - Jak konstruktywnie bronić się przed przemocą?
Wtedy Twój mąż na szansę zacząć zdrowieć , gdy napotka granice , gdy będzie zmuszony wprowadzić zmiany by móc funkcjonować w waszej rodzinie .
Bola czy ten psycholog to spec od przemocy ?
Pogody Ducha
Anonymous - 2011-12-28, 10:52
a ja wiem czy on spec od przemocy, ale jest osoba w dojrzałym wieku i doświadczona i dobrze mi radzi. dobrze sie czuje po tych wizytach a owszem wielekrotnie mówi ,, stop agresji i przemocy i alkoholu " no ale jak juz pisałam psycholog mówi to mi , a mój mąz nie biezrze tegopod uwagę ... on nie widzi najmniejszego problemu by cos zmieniac w swoim życiu. nie czuję miłości od niego ani wyzszych uczuć, po prostu jakby był odczłowiczony, nie posiada empatii, szcególnie wobec mnie , zreszta gdy go tak obserwuje to chyba wobec nikogo nie czuje emaptii i wrazliwości. taki cyborg, egoista aby jemu było najlepiej. A TY ZNASZ JAKIEGOŚ SPECJALISTE OD PRZEMOCY ? tO MOZE DAJ MI NAMIARY JAKIEŚ. a ty dlaczego jesteś po rozwodzie jaka był przyczyna wszego rozpadu małżeństwa i czy nie żałujesz tej decyzji ?pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia
Anonymous - 2011-12-28, 12:24
Bola napisał/a: | wielekrotnie mówi ,, stop agresji i przemocy i alkoholu " no ale jak juz pisałam psycholog mówi to mi , |
to za mało mówić , trzeba konkretnej wiedzy i umiejętności obrony ,tu tylko u fachowca w tej dziedzinie , na grupie dla osób doznających przemocy .
Bola napisał/a: | A TY ZNASZ JAKIEGOŚ SPECJALISTE OD PRZEMOCY ? tO MOZE DAJ MI NAMIARY JAKIEŚ. |
Tak w Gdańsku
Ale w każdym powiatowym mieście jest CIK Centrum Interwencji Kryzysowej - tam maja specjalistów w tej dziedzinie , i w Ośrodkach Leczenia Uzależnień i Współuzależnień też powinni być . Szczególnie w tych ośrodkach maja juz wieloletniedoswiadczenie , szczególnie w tym połączeniu przemoc-alkohol .Tu na forum jest gdzieś baza adresowa.
Bola napisał/a: | a ty dlaczego jesteś po rozwodzie jaka był przyczyna wszego rozpadu małżeństwa i czy nie żałujesz tej decyzji ? |
Po rozwodzie - bo przemoc i alkohol - oczywiście żałuję tej decyzji , separacja nie niosła by za sobą takich skutków , szczególnie duchowych .
Gdy podejmowałam tą decyzje byłam daleko od Boga , nawróciłam się ponad 2 lata po rozwodzie i trafiłam na forum i do wspólnoty Sychar , prowadzę Ognisko Trójmiejskie
tu kawałek mojej historii
http://www.kryzys.org/arc...opic.php?t=4052
potem było 12 kroków i teraz prowadzę jedną taką grupę internetową a w drugiej pomagam.
Żyję pełnią życia, jestem szczęśliwa, mąż co jakiś czas podnosi głowę z błota , ale na krótko . Wierzę i modlę się o Jego pełne nawrócenie.
Pogody Ducha
Anonymous - 2011-12-30, 22:13
Chyba się wszyscy zgodzą ze mną, że przemoc wobec małżonka jest niedopuszczalna. Niema chyba obowiązku, ani ludzkiego, ani boskiego być pod jednym dachem z człowiekiem, który brutalnie tyranizuje osobę, którą powinien się opiekować i być jej partnerem w życiu rodzinnym. Żeby była jasność, mówię co najwyżej o separacji. Warto chyba czasem rozważać takie rozwiazanie.
Anonymous - 2011-12-30, 22:21
Orsz napisał/a: | przemoc wobec małżonka jest niedopuszczalna |
Tak , i wtedy jeśli nie ma innej możliwości obrony , kościół dopuszcza separację .
|
|