Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Jarek ten trudny małżonek

Anonymous - 2011-12-05, 20:30
Temat postu: Jarek ten trudny małżonek
Błogosławieństwo ślubne

Niech droga wychodzi wam naprzeciw.
Niech wiatr wieje wam zawsze w plecy.
Niech słońce ogrzewa wasze twarze,
a deszcz zrasza wasze pola.

Niech światło przyjaźni będzie wam
przewodnikiem na wspólnych drogach.
Niech dziecięcy śmiech wypełni pokoje
waszego domu.

Niech radość życia dla siebie nawzajem
wywoła uśmiech na waszych wargach
i rozświetli blaskiem wasze oczy,
a kiedy wieczność upomni się o was
po życiu wypełnionym miłością,
niech dobry Bóg przyjmie was w swoje ramiona,
które podtrzymywały was przez całe długie,
pełne radości dni.

Niech łaskawy Bóg zamknie was w swojej dłoni.
A dziś, niechaj Duch Miłości zamieszka
w waszych sercach.
Amen.

Anonymous - 2011-12-06, 13:12

Jarku piekne.... dziekuje....
i Amen....

Anonymous - 2011-12-06, 17:58

Jak umarły liść
Gnany przez wiatr
Tak idę bez celu
Ze smutkiem i w trudzie
Kim jestem? Dokąd zmierzam?
Jak człowiek bez celu
Błądzący ulicami
Niestrudzenie
Od świtu po zmrok
Kim jestem? Dokąd zmierzam?
Jak serce bez miłości
Nudą otoczone
I nikt nie wie
O mej samotności
Kim jestem? Dokąd zmierzam?
Ale świat rozszalały
Przegnał mi tę myśl
Z wolna zamieram
Z wolna się pogrążam
Kim jestem?
Czy kiedykolwiek się dowiem?

Anonymous - 2011-12-17, 16:12

Jarku, co u Ciebie? Jak wychodzenie z uzaleznienia? Pogody Ducha
Anonymous - 2011-12-17, 16:38

jest nienajgorzej Danka 9 znowu jestem trzeżwy cięszko uwierzyć
Anonymous - 2011-12-17, 18:01

Trzeżwy ???? czy tylko flaszka zakręcona na chwilę???
Jarek..........idz na mityng................. bo nie wytrzymasz tego dupościsku i wpadniesz w kolejny ciąg........
Pogody Ducha

Anonymous - 2011-12-17, 19:28

przepraszam , że się wypowiadma, ale kiedyś gdy byłem bliżej Boga wedrowałem na pielgrzymki do Rokitna z grupami AA.... te świadectwa były piękne... aż płakać mi się chcę jak to wspominam.... najważniejszec by sie nie poddać i nie zpoczać na laurach jak się zwycieży... fakt zycie jest trudne ale kto powiedział, że bedzie łatwo... wszak każdy z nas niesie swój krzyż..... apoluje do wszystkich ludzi , którzy pozostaja w nałogu.... wiem iż nie jestem nawet godzien do was przemawiać ale prosze was nie poddawajcie się ... nie dajcie wygrać złu..... szatan nie może zwycieżyć...
Anonymous - 2011-12-17, 20:31
Temat postu: ...ale Ty zdolny jestes ,kolego
...a co do nas ,facetów to my już tacy trudni,mało reformowalni jestesmy...ja ciągle słyszę,że się nie zmieniam...a ja już dwa lata żyje sam po rozstaniu żony ze mną,hehe.A co do butelki,to wiem,że to jest problem...mam pracowników ,którzy zawsze po pracy otwierają butelkę-są rozwodnikami i...nie robią kroku naprzód ,tylko się topią...może wiecie jak im pomóc...skoro sami nie chcą trzezwieć...nie mają celu....?Trzymaj się Jarku...musi być dobrze...pozdro
Anonymous - 2011-12-17, 20:43

trudno jeśc pomóc komuś, kto tę pomóc odrzuca i łatwiej topić mu żalę w butlece... niestety zasada nic na siłe bardzo się sprawdza.... trzeba czekać i modlić się za ludzi by zrozumieli swój bład...
Anonymous - 2011-12-18, 13:03

Cytat:
Jarek..........idz na mityng................. bo nie wytrzymasz tego dupościsku i wpadniesz w kolejny ciąg........
Pogody Ducha


!!! Jarku samemu nie da sie z tego wyjsc...tylko z ludźmi i Panem Bogiem, nie oszukuj siebie.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group