Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Rozwód czy ratowanie małżeństwa? - Jak pozostawić "naprawianie" męża Panu Bogu??????

Anonymous - 2011-12-17, 17:50

zauważę jak zobaczę czyny a nie tylko obietnice.........
w Święta, ?????sam mówiłeś żę nie przyjedziesz.....................więc o co chodzi??????????? nogi mnie bolą od chodzenia wte i we te a i pić jusz niemogę na trzezwo cięszko sie z tobą rozmawia :shock:

Anonymous - 2011-12-17, 17:59

JAREK-Stogi napisał/a:
zauważę jak zobaczę czyny a nie tylko obietnice.........

Jarek.pokazujesz paluchem na żónę...........zobacz na wewnętrzną strone dłoni............3 paluch wskazują na Ciebie.............
Byłes na mityngu???
JAREK-Stogi napisał/a:
nogi mnie bolą od chodzenia wte i we te a i pić jusz niemogę na trzezwo cięszko sie z tobą rozmawia


Manipulujesz facet.
Żonglujesz winą i krzywdą,odpowiedzialnością i konsekwencjami.
Al ewidocznie jeszcze musisz się dopić...............Twój wybór..masz mityngi...masz AA..........masz terapię......

Anonymous - 2011-12-17, 19:30

Słowa wprawiane w czyny a nie rzucane na wiat, wszak tylko one zapewniają zwycieństwo choć znać droge to jedno a iść dorgą to drugie to warto wszak trzeba dotrzymać słów przysiegi
Anonymous - 2011-12-17, 21:48

wydaje mi się Jarek, że zrobiłeś kilka kroków w tył w porównaniu z Twoimi poprzednimi wpisami

pewnie jest tak, że faktycznie nie sięgnąłeś dna i prosisz się o to

piszą tu o czynach, a nie tylko o słowach

nie dostrzegam jednak nawet w Twoich słowach żadnej obietnicy - cofnąłeś się w pracy nad sobą - próbujesz pracować natomiast nad rzeczywistością manipulacją i naginaniem faktów dla własnego dobrego samopoczucia

szkoda

życzę Ci, żebyś zechciał rozpocząć jeszcze raz



"nogi mnie bolą od chodzenia wte i we te a i pić jusz niemogę na trzezwo cięszko sie z tobą rozmawia"

no no


chyba nie sadzisz, że Twoja żona powiedziała stop Twojemu alkoholizmowi, bo kręciło Ci sie w głowie - a może nie wiesz, dlaczego nadmiar alkoholu to zło w rodzinie

Anonymous - 2011-12-19, 01:08

Życie trzezwiejącego alkocholika jest cięszkie szczegulnie jak brakuje podparcia co morze pomuc modlitwa kiedy wrzystko dookoła się wali (dzisiaj jestem trzezwy a czy będe miał motywacię by jutro tesz wytrzymać )ktoś morze powiedziec zrób to dla siebie ,ja powiem czy warto ,ktoś powia bo rodzina i dzieci ,ja powiem zostałem sam ,to jest strasznie cięszki krzyż

Życie zony alkocholika i matki samotnie wychowujacej dzieci.......myślisz,że usłane różami,że lekkie i przyjemne ???

Odnośnie wsparcia....
Mirakulum...... zapraszała do poradni diecezjalnej,
Nałóg (najbardziej z nas obyty w temacie)....oferował wsparcie i pomoc
Bóg wciąz czeka, z każdej strony ktos coś proponuje......a Ty wciąż płaczesz ,że jesteś sam,bez podparcia.

Nie masz motywacji?!
no przepraszam.....ale skoro....ani Ty sam,Twoje zdrowie,zycie, ani małżeństwo,rodzina,żona,dzieci.....motywacją nie są,to po licho ta cała szopka?

albo chcesz przestać pić ,albo nie!!!

Jestem pełna podziwu dla Dejzi i jej podobnym....nie wiem, naprawdę nie wiem jak dają rade, skąd biorą siły i motywacje do ratowania małżeństwa.

Nie zamierzam po raz enty powtarzać....bierz sie za siebie.....Ty doskonale wiesz co zrobić trzeba.
Napiszę inaczej.....rób co chcesz, pij jak chcesz,niczego nie musisz...
Twoja wola,Twój wybór i.....Twoje konsekwencje(przykre).....także te samotne święta...kolejne..i kolejne...

Może być mroczno,ale....nie musi.
Jak chcesz!


Święta, ?????sam mówiłeś żę nie przyjedziesz.....................więc o co chodzi??????????? nogi mnie bolą od chodzenia wte i we te a i pić jusz niemogę na trzezwo cięszko sie z tobą rozmawia :shock:

...tu to juz chłopie siary dałeś...nie wiem...śmiać się,czy płakać?

Święta idą a ja zostane sam,ale do żony i dzieci nie pójdę,bo mnie nogi juz bolą.
Pić nie mogę,a na trzeźwo rozmawiać nie umię.

Poczytaj sam siebie Jarku,może to cos rozjaśni.

Anonymous - 2011-12-19, 15:42

Lena

rewelacyjny post, podpisuje się pod każdym słowem

Dejzi-trzymaj się :)

Anonymous - 2011-12-21, 18:20

macie racie ale zeczywistość jest inna pozory i fakty Zyczę wszystkim wesołych Świąt
Anonymous - 2011-12-21, 18:29

Jarek, do tego Cię zachęcam - wyjdź z ułud i pozorów, a stań oko w oko z faktami

ja poznałam dwa fakty, które udostępniliście na forum

- masz problem z alkoholem
- dejzi pracuje nad sobą i ratowaniem Waszego małżeństwa

Jakie fakty pominęłam?

Anonymous - 2011-12-21, 18:58

cięsko jest się przyznać do błędów jeszcze ciężej jest je przyjąć do siebie a jusz najgożej prosic o wybaczenie i je otrzymać . Ranienie przychodzi łatwo
Anonymous - 2011-12-21, 19:02

ale raniąc, tylko się pogrążamy

przyznając się do błędów, prosząc o wybaczenie, wybaczając wreszcie - pniemy się w górę

jeżeli pomoże Ci najpierw wybaczanie, to sam wybacz żonie, a reszta pójdzie już łatwiej

Tego życzę Tobie i całej Twojej rodzinie

Anonymous - 2011-12-21, 19:21
Temat postu: ...
wybaczajcie...przepraszajcie...nie oczekujcie niczego....jak kiedyś druga strona zobaczy,co stracila,to się opamięta....Ta druga strona też musi sięgnąc dna....czego życzę???wytrwalości...siły życia w samotnisci...dążenia w określonym celu....a jak będzie???MUSI BYĆ DOBRZE...ja w to wierzę,tak robie.
P.S.żeby nie zginąć w samotnisci bawię sie-zobaczcie na youtube.com-hejka39
....ja czekam na swoją blądzącą żonę-ale jest dobrze,Bozia mi pomaga-nie krytykujcie-robie to dla siebie....Wesołych Swiat,pozdrawiam z Torunia.

Anonymous - 2011-12-21, 21:38

To ja błądzę i proszę o wybaczenie teraz zaczołem prace nad sobą mam nadzieję ze wytrwam przepraszam wszystkich któryuch zkrzywdziłem
Anonymous - 2011-12-21, 21:46

wytrwasz, bo chcesz, bo walczy jeszcze w Tobie dobro i zło, ale dobro zaczyna procentować i takich procentów niech Ci nie zabraknie, ;)))))))))))))

to dobry czas, niech towarzyszy Wam błogosławieństwo Nowonarodzonego

POWODZENIA i WSZYSTKIEGO DOBREGO

Anonymous - 2011-12-22, 02:15

Jarek.....tak...ciężko sie przyznać do błędów zwłaszcza facetowi.
Osobiście bardzo doceniam.

Może to Twój pierwszy prawdziwy krok...ku naprawie????

Zbliża się Nowy Rok...zwykle coś sobie obiecujemy,robimy listę zadań,które staramy się wypełnić....
Okazja do podjęcia nowych wyzwań,decyzji...
Może to Twoj czas....ostatnia szansa...
Wykorzystaj ją...

POWODZENIA.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group