Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Intencje modlitewne - trochę mi wsty ale proszę o modlitwę, może to pomoze:(

Anonymous - 2011-09-15, 06:53
Temat postu: trochę mi wsty ale proszę o modlitwę, może to pomoze:(
Dziwnie tak prosić, ale może ktoś przypadkiem tu wszedł i pomoże, nie wiem co mam robic więc moze chociaz modlitwa pomoze. Proszę by ktos pomodlił się, aby mój mąż umiał panować nad sobą, by nie był ani agresywny ani wulgarny wobec mnie, żeby mnie nie wyrzucał z domu, tak żebym nie musiała sie go bac. Krótko jesteśmy małżeństwem, ale wierzę że się ułoży. Są jednak raz na jakis czas takie kłótnie, przez które żyć mi sie nie chce a nie chce się rozwodzić, chce też sie cieszyc miłoscią, przecież to nic złego byc szczęśliwym, a niestety zbyt wiele miłych chwil nie przeżyłam w tym związku. Proszę odmówcie modlitwę, by on umiał panować nad soba i swoimi nerwami
Anonymous - 2011-09-15, 07:36

Witaj masz moja modlitwę

I jeszcze coś , potrzebna Ci wiedza na temat przemocy , grupa wsparcia ,
STOP PRZEMOCY
sama jej doświadczałam i wiem jak ciężko pierwszy raz poprosić o pomoc , ale nie ma innej drogi , rozumiem że czujesz wstyd - ale to nie ty powinnaś się wstydzić.

Z Bogiem

Anonymous - 2011-09-15, 17:06

malutka23 masz moją modlitwę, Mirakulum ma racje ,muszisz koniecznie zwrócic się o pomoc,do jakieś poradni, dziewczyny tu lepiej się znaja to Ci napiszą. Nie można życ w strachu przed własnym mężem. Walcz o siebie,bo za parę lat będziesz się bała własnego cienia,wiem co piszę znam to z doświadczenia moich bliskich. Przytulam.
Anonymous - 2011-09-15, 18:27

Kochana jestem z Tobą....
Anonymous - 2011-09-18, 01:26

malutka23,
przyłączam się do modlitwy i do prośby , abyś zadbała o siebie i swoje bezpieczeństwo. Przemoc i agresja to nie są dobre budulce na życie, potrzebujesz pomocy z zewnątrz i nie bój się o nią prosić. To nie wstyd wyciagnąć ręce do tych, którzy potrafią pomóc. Koniecznie rozejżyj się za grupą wsparcia i terapeutą.
Dobrze,że tu trafiłaś, a może zajżysz do najbliższego Ogniska na spotkanie w realu?

Anonymous - 2011-10-01, 06:30
Temat postu: dziekuje za wsparcie, ale nic sie nie zmienia
ostatni miesiac był cudowny juz uwierzylam ze wszystko idzie w dobrą stronę, a tu znów bez własciwie zadnego powodu wyzwiska w moją strone, przeklenstwa i grozby ze mam wynosic sie z mieszkania. Potem chwila spokoju prosze go aby panowal nad sobą on mi obiecuje ze tak bedzie, nie minie pół godizny a znów cos mu sie umysli i od nowa, a ja siedze i płacze. Nie mam już siły. Nie mam siły tez na rozwód. Pomódlcie sie za mnie bo naprawde juz nei daje rady
Anonymous - 2011-10-01, 08:47

Malutka, codziennie dołączam Cię do mojej modlitwy. Z Panem Bogiem.
Anonymous - 2011-10-01, 12:13

Malutka, jeśli nic nie zrobisz, to nic się nie zmieni.
Pan Bóg nie nawróci Ci męża siłą i cudem, On dał Ci do pomocy ludzi i będzie wspierał Twoje działanie.

Poczytaj o fazach przemocy, zacytuję Ci abyś nawet szukać nie musiała :

"Faza narastania napięcia - charakteryzuje się stopniowaniem przemocy sprawcy w stosunku do ofiary w coraz bardziej gwałtowny sposób. Ofiara stara się zaspokoić oczekiwania oprawcy, chce naprawić zły humor partnera, realizuje jego polecenia. Kiedy satysfakcja nie zostaje osiągnięta pomimo realizacji wszelkich obowiązków (najczęściej kobiety), pokłady agresji sprawcy przybierają coraz ostrzejszych form. Najczęściej irytacja sprawcy a bezsilność i narastające napięcie pokrzywdzonego wywołuje awanturę. Faza tą wyraża:

1. Ciągłe napięcie i poirytowanie partnera
2. Nieustające awantury
3. Wzmożona ilość substancji uzależniających (alkohol, narkotyki)
4. Prowokacje ze strony partnera
5. Złe fizyczne i psychiczne samopoczucie ofiary

Faza gwałtownej przemocy – charakteryzuje się brakiem kontroli u sprawcy nad własnymi emocjami. Wobec tego, wybuch drastycznych form przemocy spowodowany jest najczęściej mało istotnymi przyczynami, jak niezamknięte drzwi, obiad podany w niewłaściwy sposób, a nawet fakt przebywania w zbyt bliskiej odległości do sprawcy. Ofiara najczęściej pozostaje w stanie szoku, niezrozumienia, osłabienia, rezygnacji i przerażenia. Faza charakteryzuje się:

1. Gwałtowność, ataki szału
2. Używanie przemocy fizycznej
3. Bezradność, ból, szok poszkodowanego
4. Uczucie wstydu i przerażenia strony poszkodowanej

Faza miodowego miesiąca – to faza diametralnej odmiany. Sprawca uświadamia sobie, że postąpił zbyt ostro. Zwykle spowodowane jest to ciężkimi obrażeniami u pokrzywdzonego. Chcąc się zrehabilitować dokonuje u siebie chwilowej zmiany. Najczęściej przeprasza, wykazuje żal i skruchę, przynosi prezenty. Pojawiają się również sformułowania w stylu: „to się już nigdy nie powtórzy”, „tak bardzo cię kocham”, „zapomnijmy o tym co już minęło”, „zaopiekuję się tobą”. Zaczyna więcej czasu spędzać z ofiarą, pokazując jak bardzo potrafi się o nią troszczyć. W tej fazie ofiara nabiera znowu sił i odwagi, zaczyna wierzyć w obietnice i prawdziwość zachowania sprawcy. Często nawet czuje się szczęśliwa i zapomina o wyrządzonej krzywdzie, przynajmniej do wystąpienia ponownego pierwszej fazy. Faza miodowego miesiąca charakteryzuje się:

1. Żal i skrucha sprawcy, zapewnienia o zmianie na lepsze
2. Poszukiwania uzasadnienia popełnionych czynów
3. Diametralna zmiana ze sprawcy- kwiaty, czułości, rozmowy, zapewnienia o lepszą przyszłość

Fazy te trwają nieraz po kilkanaście lat, ofiara pozostaje w swoistego rodzaju pułapce czasowej i emocjonalnej, przechodząc do fazy miodowego miesiąca zaczyna zapominać o dwóch poprzednich, czuje się znów ważna i kochana. Faza napięcia jednak powraca powtarzając cały cykl od początku."

Zgłoś się do jakiegoś psychologa z najbliższego Centrum Interwencji Kryzysowej i najpierw zabezpiecz samą siebie, potem dopiero pomyślisz o ratowaniu męża i małżeństwa.

Anonymous - 2011-10-05, 21:07

Modlę się za Ciebie
Anonymous - 2011-10-08, 09:15

W Bogu Nadzieja...
Anonymous - 2011-10-08, 11:02

Witaj, tez mam takie doświadczenia, zgadzam się z Miraculum i Jedną
fachowa pomoc i grupa wsparcia....nie ma innej opcji wg mnie.

Z modlitwą.
Dobrze ze jestes i prosisz o pomoc, mi tez kiedys było wstyd i co gorsza myślałam ze to moja wina.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group