Uzdrowienie Małżeństwa :: Forum Pomocy SYCHAR ::
Kryzys małżeński - rozwód czy ratowanie małżeństwa?

Odbudowa związku po kryzysie, zdradzie, separacji, rozwodzie - jestem upadłą kobietą...

Anonymous - 2011-09-14, 08:57

kukurydzianka napisał/a:
mój mąż od samego początku bardzo o mnie walczył,chciał ze mna kontaktu -ale ja nie chciałam-nie odbierałam telefonu, nie odpisywałam.Może będziecie uważali to za śmieszne,ale w tym czasie martwiłam się o niego bardzo...i myślałam o nim każdego dnia


Nie ma w tym nic nienormalnego, czasami człowiek stosuje mechanizm odrzucania innej osoby by utwierdzać się w tym, że drugiej stronie zależy na nas. Tej skłonności uczy się w dzieciństwie gdy jeden z opiekunów, rodziców by łniedostępny emocjonalnie dla dziecka, jedyne zainteresowanie wyrażał w momencie gdy widział, że dziecko jest niegrzeczne, złości się, źle się zachowuje, smuci, płacze, wtedy okazywał zainteresowanie nim.
Dziecko uczyło się wtedy tego, iż jedyna forma zwracania na siebie uwagi jest jakieś określone zachowanie. Chce być kochane i akceptowane, jednak emocje związane z sytuacją i brak radzenia sobie z nimi sprawia właśnie, że zaczyna się żle zachowywać, złościc, gniewać bo inaczej nie potrafi sobie poradzić z niedostępnością do uczuć i zachowań rodzica z taki nawykowymi zachowaniami i reakcjami na jakieś zachowania drugiej osoby wchodzi w zycie dorosłe stosując je i mocno zaburzając prawidłowe relacje we wzajemnej komunikacji.

Przywiązanie to mechanizm adaptacyjny uczenia sie dziecka od początku prawidłowego funkcjonowania w grupie a pierwszą jest rodzina. Gdy jest zakłócony rozwija nieprawidłowe style zachowań.

W zależności od tego jak rodzic, opiekun zajmują się dzieckiem mogą się u niego wykształcić różne style przywiązania mających wpływ ogromny w dorosłym zyciu na radzenie sobie z bliskością i emocjami z nimi związanymi

1 - bezpieczny
kiedy opieka jest adekwatna i zgodna z potrzebami dziecka

2 - ambiwalentno-lękowy
kiedy opieka jest nieregularna, rodzice czasem zaspokajają potrzeby dziecka a czasem nie

3 - unikający
kiedy rodzice rzadko zaspokajają potrzeby dziecka

4 - zdezorganizowany
kiedy za sygnalizowanie swoich potrzeb dziecko jest karane

ciekawostką jest, że styl przywiązania tworzy się już….na bardzo wczesnym etapie rozwoju - do 1 góra 2 roku życia, a największy wpływ na to jaki jest ma to co się dzieje w pierwszych 6 miesiącach życia dziecka


osoby ambiwalentno-lękowe boją się porzucenia i samotności, bardzo mocno się przywiązują, bardzo cierpią w chwili porzucenia, bardzo boją się porzucenia, bywają obsesyjnie zazdrosne, uzależniają się od osób, które okażą im serdeczność i uwagę
są bardzo emocjonalne, nie kontrolują swoich emocji tylko są przez nie zalewane

osoby unikające boją się porzucenia, ale przyjmują taką strategię by z nikim się nie wiązać, nikogo "nie potrzebować", boją się bliskości bo nie wierzą, że mogą ją utrzymać, radzą sobie z uczuciami przez ignorowanie ich i odcinanie się od nich

osoby zdezorganizowane boją się równocześnie porzucenia, samotności i bliskości,
kiedy są blisko - jest to dla nich zagrażające i kiedy się oddalają - również, radzą sobie z emocjami w sposób zdezorganizowany, wcale ich nie kontrolują, albo najpierw je tłumią a potem wybuchają
porzucone, bardzo często zachowują się irracjonalnie ponieważ budzi to w nich ogromne poczucie zagrożenia

Kukurydzianko, przyjrzyj się sobie jak reagujesz na brak bliskości, jakie emocje to w tobie wyzwala, naucz się je nazywac potem okazywac i mówić o nich drugiej osobie…jestem smutna, ze nie zwracasz na mnie uwagi, czuje się wtedy niekochana, że cie nie interesuje, że coś jest ważniejsze ode mnie, wyzwala to we mnie złość i gniew, wtedy albo się odsuwam, albo ranie cie swoim zachowaniem, wyraz to czego pragniesz by wtedy robił, nie bój się okazywania i mówienia ze tego potrzebujesz…

Anonymous - 2011-10-06, 06:50
Temat postu: Re: jestem upadłą kobietą...
Witaj Kukurydzianko!

Bardzo fajnie, że tu jesteś!!! Zaraz lecę na Mszę, więc teraz krótko ;-) Dnia dobrego

ps. to mój pierwszy wpis na forum :-)

pa

Anonymous - 2011-10-06, 09:31

Haaaa, witamy na forum! :-D
Anonymous - 2011-10-06, 09:40

Witamy!!! :-D
Anonymous - 2011-11-08, 14:03

Moi drodzy miotam się w swoim życiu...to wszystko tak mnie dobiło, że wpadłam w depresje-leczę się od jakiegoś czasu...Myślałam, że tabletki będą moim lekiem, że poczuje się lepiej...tymczasem nadal nic mnie nie cieszy. Tabletki sprawiają, że może jestem spokojniejsza...nadal cierpię na bezsenność...Bardzo Was proszę o modlitwę za męża i mnie...Tyle razy się poddałam a On nadal na mnie czeka, oby starczyło nam sił i czasu... :oops:
Anonymous - 2011-11-08, 20:56

Zdrowas Maryjo laskis pelna
Anonymous - 2011-11-19, 20:58

Pan z Tobą
Anonymous - 2011-11-19, 21:45

Błogosławiona między niewiastami....




leki depresyjne w pełni dziaąłja po kiku miesiącach , nie od razu

Anonymous - 2011-11-21, 14:29

i błogosławiony owoc żywota Twojego....
Anonymous - 2011-11-23, 18:12

Jezus....
Anonymous - 2011-11-25, 11:29

Święta Maryjo, Matko Boża......
Anonymous - 2011-11-25, 23:05

modl się za nami...
Anonymous - 2011-11-26, 16:18

grzesznymi...

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group